Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Pholler pierwszy tydzien na mrcie, spanie było super, nawet za bardzo. Potem coraz mniejszy efekt usypiający. teraz w zasadzie zasypiam szybko, mam trochę niespokojne nogi i ręce też! ale budzę sie wczesniej, czasami płytki sen, ale te sny to jest odjazd!!!

Nerwa ja sobie miksuję zółtka mikserem z łyżeczką miodu, miksuje sie na prawie biały gęsty krem, smakuje jak krem brule;)

jest pyszne, i kremowe. Mozna też jaja na miekko a najlepiej same żółtka bo białka uposledzają wchłanianie żelaza (musisz to sprawdzić w googlach bo nie pamietam) tak samo wapn uposledza czyli nabiał łącznie z żelazem, ale to pewnie wiesz.

Ja jeszcze raz w tyg jem wołowine, taka duszoną 3h,

I ten bulion na kosciach...wpisz sobie bulion na kosciach wołowych, gotowany 2 dni:)) tak, żeby szpik sie wygotował. Wiem że to brzmi nieciekawie ale smak super, po schłodzeniu taki rosół mozna kroić nożem;)

 

A ten zakwas robie sama - ok. 2 kg buraków, obieram, sparzam, tnę na cienkie plastry, wrzucam do słoja 5 L dodaje 10 ząbków czosnku w plastry, liście laurowe i kulki ziela ang. Zalewam ciepłą przegotowaną wodą z solą (płaska łyżka na litr wody). I stawiam w ciepłe miejsce na ok. 5 dni. Mieszam raz dziennie. (mozna mniejszy słój ale robie tak żeby burkaów była połowa słoja)

Jak czuję, że jest kwaśny (podobny do wody z kisz. ogórów) to rozlewam do butelek i lodówka. Pije szkl. dziennie. Wychodzi wręcz czarny, aromatyczny barszczyk, wspaniały, uwielbiam:) Wpisz sobie w googlach zakwas buraczany

 

Bubu mi też nie jest łatwo , czasami się wqu*** że poł dnia spędzam w kuchni jak mozna kupic gotowe zarcie. A prawde mowiąc nie znosze gotować. Ja mam za sobą okres b. złego odzywiania (oczywiscie wtedy myslałam, ze robie super), wieczne zakupy w Lidlu, tesco, wszystko zapakowane, mleko w kartonie, jogurciki, wędlinki, warzywa tylko kupne, owoce głównie importowane, i po latach gdy stwierdziłam,ze cos jest nie halo, codziennie wzdęty brzuch, anemia, zaparcia, problemy z jelitami, dużo czytałam i po wielu dietach doszłam do naprostszego w zyciu wniosku, to było tak blisko a ja szukałam wszedzie.... Myslałam że ten brzuch to moja natura i kupa raz na 3 dni to norma - teraz załatwiam sie nawet 2x dziennie. Wiec jest namacalna zmiana.

Pomyślałam jak żywili się dziadkowie (babcia zmarła po 80, dziadek ma 90 - to jest dla mnie wzór a nie kur*** obcy ludzie z całego swiata, z dietami nieodpowiednimi dla mojego miejsca zamieszkania, bo czemu mam żreć olej kokosowy jak to u mnie nie rośnie, i moi dziadkowie tego nie jedli). wiec jak nie wiem czy cos zjesc pytam: czy to zjadłaby moja babcia?:))

 

No wiec powrót do natury, proste zarcie, owoce tylko sezonowe, warzywa tez, znalzałam babke z krowami i z kozą;), wiec mam swoj nabiał, sama robie chleb w 5 min, robie dobre polskie jadło, bigosy, smalec, pasztety, jaja, kapusta, ogory kiszone , rosoły, dużo kupuje w bio sklepach i lokalnych dostawców)

i o dziwo schudłam, waze 59kg przy wzroscie 169 a tyłam i byłam blada:) niestety mąż i dzieci nie zawsze sie dostosowuja, w koncu nie jest łatwo, w sklepach jest tak kolorowo że nie raz i ja skuszę na gówno. Kiedys zarłam Mc Donald, teraz jestem chora po tym. Oczywiscie rzadko jem chipsy, mleczna czekolade, mleko w proszku łyżką:)

ostatnio moim HITem jest brownie z fasoli, sama robie, bo ma duzo czekolady a ja uwielbiam;)

Mam Hashimoto i tu niedobory to norma, wiec musze uwazac, pewnie bede musiała kiedys wziąc suplementy ale poki co, nie biorę

Tak to w skrócie wygląda.

Uff ale post (jak zwykle)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bubu77, ja bralam Spamilan :) juz dwukrotnie. W sumie raz bralam ze 2 lata temu, jak poszlam, bo mialam straszne problemy ze spaniem. Bralam male ilosci, ale jakos po miesiacu polepszylo mi sie spanie i zostawilam to wszystko. A teraz w wakacje, jak byla masakra - poszlam znowu po Spamilan. Ona kazala braz 1 tabletke rano + 1 wieczorem. Ale ja mialam po tym brain zappy, i jakos sie balam. WIec bralam polowke rano i polowke wieczorem. ALe po jakims miesiacu zaczelam brac tylko 1/2 tabletki wieczorem. Wiec wątpie, zeby ta dawka w ogole dzialala - i w sumie pewnie neidlugo przestane brac calkowicie. Oczywiscie, polepszylo mi sie, ale jednoczesnie zaczelam terapie itd. Wiec watpie, zeby to byl efekt tak malej dawki Spamilanu.

Ale najwazniejsze bylo dla mnie - ze nie mialam po tym uboków :)

 

nefretis, dzięki za dokladny opis! Podziwiam Cie z tym gotowaniem - serio! Ja to sie w sumie nie dziwie, ze mam anemie... Może nie jem fastfoodow, ale np. miesa tez za bardzo nie jem, bo kompletnie sie na tym nie znam. Nie wiem jak gotowac takie rzeczy :) Zup ani wywarow nie robie w ogole. Wstyd sie przyznac, ale ja nawet nie wiem jak to sie kupuje takie kosci wolowe? :D heheh Czy to normalnei sprzedaja same kosci, czy kupuje się jakies miesa, i mieso idzie na jedzenie, a kosci pozostale na ten wywar? :P kuur..... nic nie wiem! :D :D :D

Staram sie jesc warzywa i owoce, ale tez mysle, ze jem za malo, bo ciągle zapominam. Mam wrazenie, ze zeby tak zdrowo jesc, musialabym myslec o tym 24h/dobe :(

No ale musze to zmienic, i musze sie postarac, bo znow zacznie mi sie ta anemia, a ja po prostu nie przezyje tych ciaglych badan krwii...

 

Ciekawa jestem, czy te moje slabosci byly wlasnie od anemii... fakt, ze w ostatnich 2 miesiacach mialam je naprawde sporadycznie. A przez poprzedni rok - co chwile!!!! Oslabione rece, oslabione nogi, niemoc totalna. To bylo straszne! Ale to moglobyc rownie dobrze psychiczne - wlasnie to mnei wykancza, ze i tak nigdy nie wiadmo od czego to wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa ja tez nie wiedzialam:) dopiero wiem od kilku mcy. Poszlam spytalam o kosci wołowe na rosol i powiedzialam ze sie nie znam;) te kosci musza byc pociete na male kawalki. Nerwa ja mysle ze to moje gotowanie i nadmierne dbanie to kolejna forma kontroli tak jak mierzenie temp. Bo ja to czasem robie mompulsywnie z przymusu i mam wyrzuty jak zjem niezdrowo...

Mysle ze w duzej mierze moglas czuc to oalabienie od nerwicy. Ja mam teraz takie slabosci a wyniki ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehhh to ja jem raczej kiepsko, teorię zdrowego odżywiania znam ale ciągnie mnie do szajsu niestety (tzn. Nie na tyle żeby codziennie wcinać mcdonalds czy chińczyka), słodyczy jem ostatnio bardzo dużo a prawie wcale owoców i warzyw...wyniki krwi o dziwo (pod względem anemii itp.) mam książkowe, dolegliwości żołądkowych też brak...no i żeby było zabawniej to odkąd zaczęły mi się te jazdy lękowe to cały czas chudnę, szczególnie już teraz jak biorę Seronil. Obecnie 53kg/161...ale w sumie dawniej jak brałam seronil ważyłam cały czas ok 48kg pomimo wrzucania w siebie ton żarcia...także może to skutek uboczny (o ile nie efekt jakiejś choroby)

 

Co do włosów to niestety ich wypadanie to zapewne wynik nerwicy niestety więc tu ani suplementy ani dieta pewnie nie pomogą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wow!!!! Nefretis jestem naprawdę pod wrażeniem.

Tutaj się chyba jedynie różnimy.

Jak Ty to przy tej nerwicy ogarniasz?.

Żeby robić samemu takie specjały ???!!!,aż narobilas mi takiego smaka,ze hej!!!!!!!!!!!!!

Czytam Twój post z wywieszonym jęzorem,zagryzając słomka ptysiową-pycha!!! dostałam prawie ślinotoku na myśl o browni ,które ja stałe kupuje zamrożone.

Teraz rozumiem dlaczego Twój mąż jest taki wyrozumiały w sensie Twojego narzekania ,bo rękompensujesz mu to z nawiązką.

W dzisiejszych czasach właśnie taka żon to skarb.

Nerwa ta słabość to raczej w większym stopniu od anemi i typowe są duszności.

Znasz przynajmniej jej przyczynę?

Złe wchłanianie lub obfite miesiączki?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bożesztymój... Nefretis.... ja myslalem, że Ty to takie rozdygotane, napięte, z opuszczonym wzrokiem zombie jak ja, a Ty to taka hybryda Perfekcyjnej Pani Domu i Master Chefa. :D podziwiam, autentycznie podziwiam :brawo:

 

Ja odzywiam się tak pół na pół: raz świństwo z proszku, raz obiadek ze starannie wyselekcjonowanych składników, za które dostalbym dyplom od Madzi Gessler...

 

Dziś mam takie napadowe przypływy osłabienia. Stoję w autobusie i nagle takie uderzenie ciepła, słabości i czegoś na kształt nudności, ogólnego złego samopoczucia, pulsowanie w gardle. Mam to czasami, ale dziś jakoś mnie to bardziej martwi o częściej atakuje. Macie tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa ta słabość to raczej w większym stopniu od anemi i typowe są duszności.

Znasz przynajmniej jej przyczynę?

Złe wchłanianie lub obfite miesiączki?.

No wlasnie, pasują objawy do anemii (tym bardziej, ze meczyly mnie tez dusznosci), tylko wiesz - u mnie to czasem wygladalo bardzo dziwnie. Np. bylam 2 dni mega oslabiona, ale w pewnym momencie zmuszalam sie, zeby isc wieczorem na chwile na spacer, po czym wychodziam i nagle pelnia energii! Albo nieraz np. nagle wywolywalam u siebie wkur...nie, i tez przechodzilo mi to oslabienie. Albo zaczynalam cwiczyc i biegac i to samo - oslabienie odchodzilo. A z anemii raczej by trwalo. Wiec juz sama nie wiem.

 

Co do przycyzn - wlasnie nie wiem, bo nie badalam wchlaniania. Mysle, ze teraz sie okaze, bo bralam żelazo 3 miesiace, i pewnie jak wyjscie ferrytyna w normie - to znaczy, ze wchlanianie jest ok? A jak nie, to znaczy, ze mimo brania, nie bylo wchlaniania i odkladania sie zelaza w organizmie. Co do miesiaczek.. hmm nie wiem, wydaje mi sie, ze nie mam jakichs mega obfitych (tak jak czytam czasem jak maja dziewczyny). Ale tez nie jakeis bardzo skąpe. Wiec moze tez troche od tego?

ALe przede wszystkim, ja bym obstawiala, ze od tego, ze naprawde jem nieduzo, dosc mało waże (47kg/170cm), nie jem za duzo miesa itd. Wiec pewnie nie dostarczam tez odpowiedniej ilosci pierwiastkow i minerałów roznych... Nie wiem tez, na ile ja mialam tą anemie dużą... bo hemoglobine to mialam raptem 11,9 (a norma od 12,0). Hematokryt w normie. Tylko te MCV, MCH, MCHC mialam wszystkie poobnizane troche.

 

Ale teraz przypomnialo mi sie tez, ze kiedys mialam takie oslabienia (z 10 lat temu) i tez wtedy robilam morfologie, i wyszlo wszystko w normlnie, zadnej anemii ani nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafalxx masz to natręctwo z tzw .kontrolowanym oddechem.

To przybiera różne formy.

Miałam tez tak ,ze musiałam non stop chrząkać ,bo inaczej miałam wrażenie ,ze coś mi zalega,przeszkadza,ze się uduszę.

 

Z tym lekiem co mowisz to zobacze, za miesiac do psychiatry ide. Z chrzakaniem to przy refluksie tak jest, cos o tym wiem.

 

Ja dzisiaj peirwszy raz wzialem Xanax SR 0,5mg i jakas masakra, taki spiacy jestem, ledwo kontaktuje a 3 kawy juz poszly.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prozac mi sie wydaje że włosy to chyba jednak nerwica, bo cokolwiek bym nie robiła to lecą:( Są ładniejsze bardzo błyszczące ale wypadają, no niestety napiecie pewnie powoduje ze nie ma odp. ukrwienia i już.

 

Miło mi się zrobiło jak tak piszecie:) Mój mąż juz na tyle przywykł , że chyba wydaje nam się to całkiem naturalne, ze gotuję sama. Nawet mnie nie chwali, chyba mysli, ze to norma i wszyscy tak robia.

 

Pholler już o tym pisałam, na pierwszy rzut oka nie wyglądam na osobę z tak mocną nerwicą, a wręcz przeciwnie. Ostatnio kupiłam sobie skórzane spodnie haha, ubrałam się nieco wyzywająco, i smiałam się sama ..."o Boze gdyby ktoś wiedział co mam w środku". A juz wcale nie wyglądam na osobę, która kucharzy!!!:))) - a wręcz przeciwnie!

Więc mój wygląd i zachowanie to ogromne pozory, które kosztują mnie masę energii:(

 

Dzis poszłam z męzem na chwile do galerii po coś, jak szybko weszłam tak szybko wyszłam:( Lęk że zemdleję, kupa ludzi, przepociłam bluzke, wełniany sweter, który się czysci tylko chemicznie, czerwona twarz, suche oczy, wróciłam do domu i płacz:( Dlaczego nie mogę jak inni...bezproblemowo, na luzie, idą, śmieją się, a ja...nienormalna.

 

Bubu zapraszm Cie, dziś mam bigos z powidłami i mięsem a na deser wczoraj zrobiłam szarlotke z kaszy jaglanej, Kurde jaka dobra!

Wiesz Kochana nie jest łatwo z tą nerwicą, osłabieniem, objawami, z wielką chęcią i miłoscią gotować, ale ja mam pewien przymus. Ze jak bede jadła niezdrowo to zachoruje, więc kolejny pierd***olec.

My juz sobie wypracowalismy schematy zakupowe (na początku była masakra, ciągle czegos brakowało), kupuje tez na zapas, wiele produktów zdobywa mąż (mleko, jajka wiejskie, na targ warzywny on głownie jeździ). mam swoje male bio sklepy i tam robie zapasy. Kiedys kupe czasu spedzalismy po marketach...

Dla mnie najgorsze to nie mieć składników. Albo nie mieć planu co jutro na obiad, czasami nie moge zasnąć jak nie mam planu:( Kur*** ja potrafie sobie zrobić stres ze wszystkiego.

 

nerwa mówię Ci że to moze byc nerwicowe, to sie nazywa nerwica wegetatywna, neurastenia - najwazniejsze objawy to osłabienie konczyn, ogólne...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja żadnego benzo nie bralam i oczy doslownie mi sie zamykają... co wiecej, spalam do 11 :D

no ale jak - czujesz takie ogolne rozluznienie fizyczne i w mysleniu?

Bo u mnie benzo dzialaja tak, ze po pierwsze przechodzi mi takie fizyczne napiecie miesniowe, a po drugie, zaczynam miec taka jasnosc myslenia, bez skupiania sie na meczacych rzeczach i zastanawianiu bez przerwy, tylko jest taka cisza w glowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa moim zdaniem to mamy już odpowiedz

Nic dziwnego

Przy wzroście 170 ,to zdecydowanie za mało ważysz (masz niedowagę,choć waga jak u modelki )i jeszcze nie odżywiasz się wystarczająco (zeto kalorii)i ubogo w żelazo właśnie.

Stad Twoje samopoczucie ,a nerwica swoją drogą.

I znowu pytanie :

Taka waga to celowe zamierzenie,czy chroniczny brak apetytu?.

 

Rafalxx ja trochę się bałam xanaxu,bo kilka razy wzięłam i mnie zmulał ,po czym mój organizm szybko potem przyzwyczajał się do podanej dawki i musiałabym w nieskończoność zwiększać,a bałam się uzależnienia.

Zapytaj swojego lekarza tez o lexotan.

Dla mnie najlepsze preparaty ti seroxat,efectiner i ew. cital.

Nefretis zglosze się do Ciebie po pare przepisów.

Przebiłas Rozenkową !!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa 47/170 to za malooo, zaczynaj jesc:P Przytyc nie jest ciezko nawet pomimo braku apetytu. Ja go nigdy nie miałem ale sie nauczyłem wpychać w siebie jedzenie i tyć.

 

Bubu77 Pewnie jeszcze wezme ze 2-3 razy i zostawie to, sproboje jeszcze opcji z przegryzieniem tabletki zeby odrazu zadzialala, tak mi lekarz podpowiadał. Jeszcze tiger i 2 kawy to moze jakos pociagne ten dzien:)

 

Nefretis Okropne rzeczy przyrzadzasz, wszedzie jakies warzywa i wynalazki :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wam powiem jedno... przytyc naprawde nie jest łatwo!

Ta moja niska waga nie jest w zaden sposob zamierzona, ważę tak conajmniej od 15 lat, i w sumie waga wacha się max 47-49kg w ciagu tego czasu, wiec nieznacznie.

Oprocz tego, mam dosc dobra przemiane materii.

 

Czasem mam faze, ze już jestem na maksa nastawiona na tycie. Wtedy waże wszystko, zapisuje kalorie i w ciagu dnia staram się dobić do np. 1600kcal.

Ale jest to strasznie męczace. Zeby osiagnac taki wynik. musze ciagle myslec o jedzeniu, ciagle cos w siebie wpychac, i pod koniec dnia jestem juz po prostu tym zmeczona.

Problem jest tez taki, ze ciezko mi zjesc "na raz" np. duzy obiad :( mi sie wydaje, ze mam za maly zołądek, i musialabym wlasnie jesc tak na sile i powoli go rozciagac...

No moze podejme kolejną próbę :) Ale serio - to pochlania strasznie duzo czasu (kontrola tego).

 

A jeszcze nerwica dodatkowo robi swoje. BO np. jak mam stresa z rana, to jem mało :( i nie jestem w stanie zjesc wiecej, bo robi mi sie niedobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem mam faze, ze już jestem na maksa nastawiona na tycie. Wtedy waże wszystko, zapisuje kalorie i w ciagu dnia staram się dobić do np. 1600kcal.

 

1600kcal to bardzo malo, ludzie tyle jedza zeby schudnac. Bardzo latwo tluszczami podbic kalorie. weglowany wchodza ciezko. Wiem bo jadlem 4000kcal przez pol roku, oparte glownie na WW, Wtedy bylo ciezko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie, ale dla mnie nawet te 1600 bylo trudne. Wiec pewnie w normamlne dni jem tak z 1200

Ale wg mojego wyliczenia (znalazlam jakis kalkulator) jakbym jadla 1600 to juz bym zaczela troche tyc, bo zeby utrzymywac wage to tak wlasnie musze jesc z 1200-1300.

 

A tak to mi wychodzilo... sniadanie (200kcal) , obiad (400kcal - jak dobrze poszlo), kolacja (300kcal), i to dopiero 900. WIec reszte musialam "dobijac" pomiedzy, jakimis mniejszymi posilkami. A male posilki tez mają niewiele kalorii :( Na slodycze jakos nie mam ochoty zbyt czesto, wiec takimi sposobami tez nie moglam tego zrobic. Mi sie wydaje, ze po prostu trzeba jesc duzo wieksze porcje. Ja np. na sniadanie zjadlam 1 jajko + jakis chleb, a pewnie normalny czlowiek daje rade wiecej ;) ale to jest dla mnie max. Po tkaim sniadaniu jestem pelna, na jakies 2-3h ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa rzeczywiscie jesz niewiele kalorii, ale tak jak mówi Rafal, łatwo to podbic tłuszczami. Np. kiedys nie wyobrażałam sobie jajecznicy na boczku, w ogole boczek zacełam jeśc rok temu, wczesniej nigdy. Teraz boczek kroje na cieniutkie plastry, podsmażam, na to 2,3 jaja i jest super syte sniadanie lub kolacja.

Albo pasztety ale takie dobre, bez zadnych dodaków, samo mieso i tłuszcz... To kwestia przestawienia sie, moja "dieta" do niedawna, to bardzo dużo pieczywa, przerózne sery żółte, wiecznie jadłam kanapki sranapki, każde sniadanie i kolacja. cale zycie.

A tak w ogole moze masz taka przemianę, budowę i nie warto na siłę tyć. Tylko dodać trochę wartościowych rzeczy, żeby wzbogacic sie o wit. i minerały.

 

Rafał czemu 4000 , cwiczysz cos? Ja zauważyłam tez u siebie , ze duzo dzieje sie z wagą gdy mocno stosuje się do IG.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafalxx nie pij tigera !!!

Takie rzeczy osłabiają serce.

 

Nefretis No ja nie mogę !!!!

Dziś mam dzień bez gotowania i dzień bez opychania się czymś specjalnym,a Ty znowu tak pięknie ,poetycko jak w "Panu Tadeuszu"obrazowo opisujesz boczek .

Odrazu mam więcej śliny .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bubu dziś za mną chodzi mleko w prochu. Kurde mam to od dziecinstwa, zawsze wyżerałam to łyżką albo w małej ilosci wody na gęęęsto:) pewnie to niezdrowe i masa kalorii a mam tak chęc wysłać męza do sklepu.

 

A nie macie tak, że chcecie sie dobrze odzywiać żeby nie zachorować??? No niemozliwe, ze nikt o tym nie pisze, a wydawłoby sie ze hipochondria idzie w parze z ortoreksją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyt" Ortorektyk wierzy w to, że jeżeli będzie przestrzegać rygorystycznej diety, to nie doświadczy chorób nękających współczesne społeczeństwa. Ma poczucie, że robi coś ważnego. Często do swoich metod próbuje przekonać otoczenie. "

 

Ja pier***le przecież ja to robie. a jednak nastepne zaburzenie... a wydawało się , że psycholog, do której chodziłam tak sobie tylko palneła o tej ortoreksji.

 

To znaczy ze moge isc po mleko w proszku? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do mleka w proszku, to chyba i ja sobie kupie! Bo kiedysz czytalam, ze warto go dodawac do normalnego mleka, bo wtedy ma wlasnie wiecej kalorii :)

Co do tej checi dobrego odzywiania, to ja tak nie mam. Ja mam bardziej lęk przed tym, ze schudne jeszcze bardziej i nie bede miala na nic sily. Wiec jak sie zwaze, i jest 46,9. to juz mam panike.

A jak 48 to wtedy jestesm spokojna ;)

 

ja tigerow i tym podobnych tez się boje pic, bo slyszalam, ze to bywa niebezpieczne :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże nerwa 1600 to na tycie nie ma szans ;)

U mnie o tyle dziwne że jem pewnie ok 2500-3000 kcal dziennie a chudnę, wczoraj zjadłam ogromny obiad, pół tabliczki czekolady, z 5 kinderków, śniadanie, ciastka a dzisiaj na wadze z 0,5kg mniej niż wczoraj :/ jak nic to sugeruje że musi we mnie coś siedzieć chyba :(

Dzisiaj o dzwio całkiem dobry dzień ;) dzieciaki trochę dały w kość ale przez to że mam zakwasy po ostatnich ćwiczeniach (zakwasy w klatce piersiowej swoja drogą) to przynajmniej wiem od czego mnie boli i nie wkręcają mi się żadne inne bóle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×