Skocz do zawartości
Nerwica.com

Używki lekarstwo na depresje..?


potas

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim :) Mam na imię Jacek, mam 18 lat i problemy ze sobą od 4 dni. Znajomi, bliscy i rodzina uważają że dłużej.. ale ważne co ja myślę a więc od 4 dni nie pale, nie odpowiada mi ten trzeźwy świat, czuje rozczarowanie, smutek, żal do siebie o wiele rzeczy, nie mogę spać po nocach. Co noc czuje że czegoś mi brak, taki niedosyt. Narkotyki radykalnie zmieniły moje życie, niby nic cięższego nigdy nie spróbowałem ale jak niszczyłem się długo i lżej to też słabo, zacząłem chorować na bezdech nocny , astmę oskrzelową ale to mnie nie zniechęcało, później na arytmie, raz melanżowałem na antybiotykach i miałem zapaść a tydzień temu miałem krwotok. skończyłem z tym bo obiecałem komuś.. ale totalnie sobie nie radze z tym trzeźwym światem. Liczę na to że tu się czegoś dowiem :)

z góry wszystkim dziękuje :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Jarku

Aga jestem, miło mi ;)

Z tego co napisałes wnioskuję ze problemy pojawiły sie po odstawieniu palenia- chodzi o weed?- jezeli tak to z doswiadczenia powiem Ci ze to norma, kazdy dzien jest wyzwaniem a nastepstwa przychodza z czasem, nic od razu. Nie wiem co paliłes dokładnie i w jakich ilosciach ale 'trzezwym okiem' inaczej dostrzega sie niektore "banały" tego swiata. Grunt to swiadomosc dokonywanych czynow i ich konsekwencji...

Bo przyczyna rodzi skutek- nie ma skutku bez przyczyny...

 

 

" przeciez wiesz,wiesz- ze nie jestes sam, duzo ludzi ma ten stan, musisz znalesc na to plan.Przeciez wiesz, wiesz- ze nie masz nic do stracenia- to co teraz czujesz to jest chwila zwatpienia..."- pono

 

Powodzenia w zmaganiach ;)

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj potas już zrobiłeś najtrudniejszy krok dając komuś słowoJest to wielka dowaga. Zdaje sobie sprawę co w tej chwili przechodzisz. Na pewno nie jest Ci łatwo, ale postaraj się nie poddawać. Zapewne beda pojawiać się chwile trudne, ciężkie, lecz wierzę w ciebie że dasz radę. A jak będzie ci ciężko i jeśli mogłabym tobie zasugerować to natychmiast pisz, pisz co kolwiek . Z wlanego doświadczenia wiem to pomaga, człowiek wówczas wie że nie jest sam i po chwili następuje ulga. Wiedz że bardzo sie cieszę ,że mogłam cię poznać.Pa i wytrwałości i wikare w siebie ci życzę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Potas-wiesz,to nie jest tak.Używki wręcz nasilają depresję,a często nawet ją powodują właśnie.I w twoim przypadku tak właśnie mogło być.

Zaintrygował mnie twój podpis-wiesz,tu tez nie za bardzo się zgodzę.Na codzień obracam się wśród ludzi w twoim wieku i nieco starszych i młodszych.Są- i zawsze byli- wśród młodych ludzie tacy,którzy chcieli spróbować wszystkiego,bo wydawało im się,że takie życie jest cool.Wpadali w alkohol,narkotyki itd.I okazywało się,że nie tędy droga,że to przynosi tylko zmęczenie,zniechęcenie,problemy nie do pokonania.Droga destrukcji.Ale znam mnóstwo młodych ludzi,którym nie w głowie takie zachowania-lubią sport,ruch,powietrze,zdrową rywalizację i zyją zupełnie inaczej i zupełnie czego innego oczekują od życia.I tego ci życzę serdecznie-duuużo świeżego powietrza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też próbowałam zagłuszyć depresję używkami. Nie tędy droga. Zostawiłam sobie tylko papierosy, które lubię palić, a całą resztę odstawiłam. Było trudno, ale też było warto. Na początku chodziłam przytłumiona ale teraz jest ok. Depresję leczę nadal, ale teraz potrfię się z nią zmierzyć na trzeźwo i nie uciekam od problemów. Uda Ci się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podejrzewam, że przez używki a konkretnie przez bakę mi się pogorszyło. Jeszcze rok temu miałem lekkie objawy nerwicy, które nie przeszkadzały mi w normalnym funkcjonowaniu. Zacząłem palić codziennie a w końcowym okresie po 2 razy dziennie i w sumie póki paliłem to było nawet w porządku, ba! nawet bardzo, miałem stres przed pójściem do szkoły to zjarałem i nie było żadnego problemu, jak ręką odjął. teraz nie palę już 4 dni i tak źle jeszcze nie miałem. Żeby bać się wyjść przed dom na ulicę umyć samochód tylko i wyłącznie z tego powodu, że przechodzący ludzie będą się na mnie patrzeć...? Miałem też dzisiaj pójśc po ziemniaki do sklepu ale jednak przerosło mnie to zadanie i schabowego jadłem z chlebem -> tak tragiczne, że aż śmieszne, hehe. Dobrze ze przynajmniej umiem się z siebie śmiać ;)

 

Narkotyki to wilk w owczej skórze. Teraz mam tak że z jednej strony wiem, że lepiej i zdrowiej juz nie jarać, ale z drugiej strony pragnienie powrotu do normalności jest takie silne, że nie wiem ile wytrzymam, ale czas pokaże jak będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek zawsze pragnie normalności więc jeśli prochy dają taką namiastkę to człowiek bierze. A potem jeszcze więcej. I jeszcze więcej. A potem to już nie jest normalność. Ale trudno się wycofać, przestać. I szuka się kolejnej normalności. Czasami nie warto

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×