Spięte mięśnie podczas rozmowy z ludźmi

[MioduBoss]

Witam,

 

Podczas rozmowy z ludźmi zauważyłem ja i moi znajomi, że jestem bardzo spięty. Czuję jak mam napięte wszystkie mięśnie i dopiero po kilku piwkach zaczynam się rozluźniać. Jako, że jestem osobą dość towarzyską zaczynam pić coraz więcej. Nie wyobrażam sobie rozmowy towarzyskiej bez co najmniej 5 piw. Najgorsze jest to, że nie tyczy się to tylko rozmowy z nowo poznanymi ludźmi, ale nawet znajomymi, których znam już długo (niezależnie od płci). Wydaje mi się, że są to pozostałości po cholernie niskiej pewności siebie, na którą cierpiałem w młodości. Pamiętam za młodu wręcz panikowałem jak miałem z kimś porozmawiać. Zawsze siedzą mi w głowie jakieś głupie obawy typu, jak wypadnę, czy będzie cały czas temat do rozmowy itp. Jak sobie z tym radzić? Czy to jest jakiś typ nerwicy?

[Plagiat]

Może relaksacja Jacobsona by pomogła. Można się nauczyć wyczuwać napięcie poszczególnych mięśni i ich rozluźniania.

[MioduBoss]

Na pewno przetestuje, dzięki za radę :)

[jasaw]

MioduBoss, jest wiele skutecznych relaksacji...

Mogę podać na pw kilka linków, w razie potrzeby

Mnie bardzo pomagają, mam, kilka ulubionych...

[MioduBoss]

To prosiłbym o podesłanie kilku sprawdzonych metod. Przetestuje je i może jakaś sprawdzi się również w moim przypadku.