Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomodlę sie za Ciebie


Tomeku

Rekomendowane odpowiedzi

Mama kiedyś chciała wyrzucić jeden kwiat - liście miał zwiędłe, wydawało się iż nie można mu pomóc. Kwiatek był podlewany tak jak wcześniej. Codziennie przykładałem ręce do jego liści i w myślach do niego wypowiadałem tylk raz te słowa: "Wybacz mi. Dziękuję Tobie. Kocham Ciebie". Kwiat odżył, ale mama była sceptyczna iż za sprawą tego typu prostej modlitwy pomogłem roślinie.

Kwiatka tego już nie mam. W pewnym momencie życia przestałem o niego dbać, nie stosowałem modlitwy. Zmarniał błyskawicznie, a że byłem w dołku to nie miałem ochoty na wyrażanie uczuć wobec kogokolwiek.

 

to ho'oponopono, czytałam książkę Joe Vitale "Zero ograniczeń" brzmi pięknie, a jednocześnie trochę za prosto żeby było prawdziwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×