Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomodlę sie za Ciebie


Tomeku

Rekomendowane odpowiedzi

Skipper, będę się codziennie modlić.

 

Kapseicyna!!!

Za siebie się módl lepiej .

Prosił Cię Skipper o modlitwę? To co się wcinasz na siłę?

Skipper się zgrywa , a Ty tu jakieś rozbudowane Egzorcyzmy odprawiasz.

Szopkę i pośmiewisko wyprawisz ze Świętej Wiary.

Ogarnij się człowieku!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skipper, będę się codziennie modlić.

 

Kapseicyna!!!

Za siebie się módl lepiej .

Prosił Cię Skipper o modlitwę? To co się wcinasz na siłę?

Skipper się zgrywa , a Ty tu jakieś rozbudowane Egzorcyzmy odprawiasz.

Szopkę i pośmiewisko wyprawisz ze Świętej Wiary.

Ogarnij się człowieku!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skipper, będę się codziennie modlić.

 

Kapseicyna!!!

Za siebie się módl lepiej .

Prosił Cię Skipper o modlitwę? To co się wcinasz na siłę?

Skipper się zgrywa , a Ty tu jakieś rozbudowane Egzorcyzmy odprawiasz.

Szopkę i pośmiewisko wyprawisz ze Świętej Wiary.

Ogarnij się człowieku!!!

 

Też tak uważam... Nic na siłę, zwłaszcza w kwestii wiary. Nie należy nikomu narzucać takich poglądów. Wolność wyznania w końcu mamy >.

 

Pisać miały osoby, które CHCĄ, żeby się za nie modlić, a nie te które nie chcą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skipper, będę się codziennie modlić.

 

Kapseicyna!!!

Za siebie się módl lepiej .

Prosił Cię Skipper o modlitwę? To co się wcinasz na siłę?

Skipper się zgrywa , a Ty tu jakieś rozbudowane Egzorcyzmy odprawiasz.

Szopkę i pośmiewisko wyprawisz ze Świętej Wiary.

Ogarnij się człowieku!!!

 

Też tak uważam... Nic na siłę, zwłaszcza w kwestii wiary. Nie należy nikomu narzucać takich poglądów. Wolność wyznania w końcu mamy >.

 

Pisać miały osoby, które CHCĄ, żeby się za nie modlić, a nie te które nie chcą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak ktoś chce pokazać jaki jest "fajny" bo się ponabija z niemyślących według niego osób które wierzą to niech nie wchodzi do wątku 8)

Ja tam wierze w modlitwę przynajmniej staram się, jestem człowiekiem popełniam grzechy, ale mam bardzo mocno wierzącą babcie która wyszła z naprawdę krytycznego stanu (miała raka piersi) wiem że się modliła i modli bardzo często, sama mówi że modli się też w naszych intencjach i jakoś czasami sam widzę że mi to pomaga :) Ja tam lubię różaniec :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak ktoś chce pokazać jaki jest "fajny" bo się ponabija z niemyślących według niego osób które wierzą to niech nie wchodzi do wątku 8)

Ja tam wierze w modlitwę przynajmniej staram się, jestem człowiekiem popełniam grzechy, ale mam bardzo mocno wierzącą babcie która wyszła z naprawdę krytycznego stanu (miała raka piersi) wiem że się modliła i modli bardzo często, sama mówi że modli się też w naszych intencjach i jakoś czasami sam widzę że mi to pomaga :) Ja tam lubię różaniec :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten temat trochę mnie zaintrygował...

 

Jestem ateistą, ale nie śmieję się z modlitwy. Wychodzę z założenia, że takie praktyki naprawdę mogą pomóc. Nie chodzi w nich oczywiście o paranormalne właściwości słów wypowiadanych do wyimaginowanego Boga. Modlitwa przypomina mi swego rodzaju medytację i po części autohipnozę. Jeśli w coś bardzo wierzysz i gorliwie utwardzasz się w przekonaniu, że to coś może mieć miejsce, bardzo możliwe, że sam to do siebie przyciągniesz. To taki mechanizm samospełniającej się przepowiedni. Nie potrafię do końca, racjonalnie tego wytłumaczyć ponieważ sam się nie modlę, ale mam wrażenie, że modlitwa dla osób głęboko wierzących może być dopełnieniem psychoterapii i oddziaływać na podświadomość każdej z nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten temat trochę mnie zaintrygował...

 

Jestem ateistą, ale nie śmieję się z modlitwy. Wychodzę z założenia, że takie praktyki naprawdę mogą pomóc. Nie chodzi w nich oczywiście o paranormalne właściwości słów wypowiadanych do wyimaginowanego Boga. Modlitwa przypomina mi swego rodzaju medytację i po części autohipnozę. Jeśli w coś bardzo wierzysz i gorliwie utwardzasz się w przekonaniu, że to coś może mieć miejsce, bardzo możliwe, że sam to do siebie przyciągniesz. To taki mechanizm samospełniającej się przepowiedni. Nie potrafię do końca, racjonalnie tego wytłumaczyć ponieważ sam się nie modlę, ale mam wrażenie, że modlitwa dla osób głęboko wierzących może być dopełnieniem psychoterapii i oddziaływać na podświadomość każdej z nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mama kiedyś chciała wyrzucić jeden kwiat - liście miał zwiędłe, wydawało się iż nie można mu pomóc. Kwiatek był podlewany tak jak wcześniej. Codziennie przykładałem ręce do jego liści i w myślach do niego wypowiadałem tylk raz te słowa: "Wybacz mi. Dziękuję Tobie. Kocham Ciebie". Kwiat odżył, ale mama była sceptyczna iż za sprawą tego typu prostej modlitwy pomogłem roślinie.

Kwiatka tego już nie mam. W pewnym momencie życia przestałem o niego dbać, nie stosowałem modlitwy. Zmarniał błyskawicznie, a że byłem w dołku to nie miałem ochoty na wyrażanie uczuć wobec kogokolwiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×