Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bycie miłym.


diatas

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zawsze starałam się być miła dla wszystkich i teraz gówno z tego mam. Siedzę sama, płaczę i piję na zmianę. Tyle , że najgorsze jest to ,że ja chyba nie umiem być niemiła.

ludzie lubią wykorzystywać to bycie miłym niestety, ja sam to wykorzystuje czasem głównie wobec mamy. Mnie co prawda ciężko wykorzystać na bycie miłym ale za to wilokrotnie nie potrafiłem odmówić innym jeśli mnie proszą( głównie chodzi o pożyczanie pieniędzy) i wyszedłem na tym bardzo marnie.

Moja asertywność po prostu nie istnieje. Tyle, ze ja głównie książki pożyczam ludziom i nic do mnie nie wraca. A to boli.

ja pożyczyłem tyle na wieczne nieoddanie żebym se pare miesięcy na wycieczkach mógł zabawić albo niezłe auto klikuletnie kupić gdybym miał prawko, no ale czasu nie cofnę no i jak na standardy brytyjskie to jakieś kokosy też nie były, teraz to nawet nie mam co pożyczać i przynajmniej mam kłopot z głowy. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trzeba po prostu nauczyc się nie dać wykorzystywać, dasz im palec to chcą całą rękę, ja pożyczyłem kase 1 czy 2 osobom to po prau tygodniach miałem prawie codziennie telefony od prawie obcych mi ludzi o pożyczkę, to że jest sie nieasertywnym frajerem łatwo się rozchodzi a wielu tylko czeka na takie okazje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trzeba po prostu nauczyc się nie dać wykorzystywać, dasz im palec to chcą całą rękę, ja pożyczyłem kase 1 czy 2 osobom to po prau tygodniach miałem prawie codziennie telefony od prawie obcych mi ludzi o pożyczkę, to że jest sie nieasertywnym frajerem łatwo się rozchodzi a wielu tylko czeka na takie okazje.

Świat jest zły. Nie chcę tu być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że kasjerki mają przechlapane, to naprawdę ciężka praca, w dodatku wielu ludzi uważa, że należy do klasy "wyższej", bo spędzili 12 godzin w korpo i dlatego mogą nimi pomiatać. One z kolei muszą być miłe dla klientów, żeby nie stracić roboty. Osobiście uważam, że lepiej być miłym dla takich osób, a ewentualnie wyżywać się na tych, którzy na to zasługują albo którym dobrze to zrobi, żeby ich sprowadzić do parteru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że kasjerki mają przechlapane, to naprawdę ciężka praca, w dodatku wielu ludzi uważa, że należy do klasy "wyższej", bo spędzili 12 godzin w korpo i dlatego mogą nimi pomiatać. One z kolei muszą być miłe dla klientów, żeby nie stracić roboty. Osobiście uważam, że lepiej być miłym dla takich osób, a ewentualnie wyżywać się na tych, którzy na to zasługują albo którym dobrze to zrobi, żeby ich sprowadzić do parteru.

Tyle, że ja k.. nei umiem być niemiła. A nawet jak mi się coś takiego zdarzy to odchorowuję parę dni. Wyrzuty sumienia mnie zabijają.

 

-- 06 maja 2013, 23:24 --

 

trzeba po prostu nauczyc się nie dać wykorzystywać, dasz im palec to chcą całą rękę, ja pożyczyłem kase 1 czy 2 osobom to po prau tygodniach miałem prawie codziennie telefony od prawie obcych mi ludzi o pożyczkę, to że jest sie nieasertywnym frajerem łatwo się rozchodzi a wielu tylko czeka na takie okazje.

Ja mam 30 lat więc kiedy mam się nauczyć nie dać się wykorzystywać? Za chwilę będę starą babką, jeśli dożyję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nigdy nic niemiłego do kasjerki, kelnerki, sprzedawczyni nie powiedziałem i uważam że to niewychowane troche, ale też nie ucinam z nimi pogawędek itp ogólnie to mam kłopoty z byciem miłym dla innych ale jescze większe z byciem niemiłym, choć po alkoholu czasem zdarza mi sie powiedziec coś niemiłego, ale to dla żartu bardziej.

 

-- 06 maja 2013, 23:29 --

 

Ja mam 30 lat więc kiedy mam się nauczyć nie dać się wykorzystywać? Za chwilę będę starą babką, jeśli dożyję.
ale na razie jesteś niezłą młodą laską :mrgreen: a co do nauki to nigdy nie jest za późno ja też po 30-ce parę razy odmówiłem ludziom pożyczki, choć powiedzmy szczerze od 2 lat to ja sam żyje na koszt innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja pożyczyłem tyle na wieczne nieoddanie żebym se pare miesięcy na wycieczkach mógł zabawić albo niezłe auto klikuletnie kupić gdybym miał prawko, no ale czasu nie cofnę no i jak na standardy brytyjskie to jakieś kokosy też nie były, teraz to nawet nie mam co pożyczać i przynajmniej mam kłopot z głowy. :mrgreen:

Ja pożyczam, gdy ktoś chce coś ode mnie pożyczyć (np. jakąś rzecz). Ale gdy ten ktoś zapomni oddać i mam samemu wziąć z powrotem albo się upomnieć, to mi wstyd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja pożyczyłem tyle na wieczne nieoddanie żebym se pare miesięcy na wycieczkach mógł zabawić albo niezłe auto klikuletnie kupić gdybym miał prawko, no ale czasu nie cofnę no i jak na standardy brytyjskie to jakieś kokosy też nie były, teraz to nawet nie mam co pożyczać i przynajmniej mam kłopot z głowy. :mrgreen:

Ja pożyczam, gdy ktoś chce coś ode mnie pożyczyć (np. jakąś rzecz). Ale gdy ten ktoś zapomni oddać i mam samemu wziąć z powrotem albo się upomnieć, to mi wstyd.

mam to samo uważam że obowiązkiem drugiej osoby jest oddanie, a nie że ja mam latać za tym ale wiem że w wielu przypadkach to nie działa niestety bo ludzie Cie mają w dupie albo czasem zwyczajnie zapominają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja pożyczyłem tyle na wieczne nieoddanie żebym se pare miesięcy na wycieczkach mógł zabawić albo niezłe auto klikuletnie kupić gdybym miał prawko, no ale czasu nie cofnę no i jak na standardy brytyjskie to jakieś kokosy też nie były, teraz to nawet nie mam co pożyczać i przynajmniej mam kłopot z głowy. :mrgreen:

Ja pożyczam, gdy ktoś chce coś ode mnie pożyczyć (np. jakąś rzecz). Ale gdy ten ktoś zapomni oddać i mam samemu wziąć z powrotem albo się upomnieć, to mi wstyd.

mam to samo uważam że obowiązkiem drugiej osoby jest oddanie, a nie że ja mam latać za tym ale wiem że w wielu przypadkach to nie działa niestety bo ludzie Cie mają w dupie albo czasem zwyczajnie zapominają.

Jezu, mam to samo. Tyle, ze ja nigdy nic od nikogo nie pożyczam. Więc sądzę, że jak ktoś od mnie pożyczy to odda. No i gówno, bo nie oddają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam to samo uważam że obowiązkiem drugiej osoby jest oddanie, a nie że ja mam latać za tym ale wiem że w wielu przypadkach to nie działa niestety bo ludzie Cie mają w dupie albo czasem zwyczajnie zapominają.

Kiedyś nie upominałem się o oddanie, bo mnie nie zależy, żeby mi ktoś coś oddał. Ale potem rodzice zaczęli się czepiać i musiałem zacząć się jakby co upominać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle, ze ja nigdy nic od nikogo nie pożyczam. Więc sądzę, że jak ktoś od mnie pożyczy to odda. No i gówno, bo nie oddają.

Ja mam tak, że staram się nie pożyczać nic od nikogo, ale czasem muszę, wtedy staram się jak najszybciej oddać. A gdy ktoś coś pożyczy ode mnie, to wiem, że może nie oddać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle, ze ja nigdy nic od nikogo nie pożyczam. Więc sądzę, że jak ktoś od mnie pożyczy to odda. No i gówno, bo nie oddają.

Ja mam tak, że staram się nie pożyczać nic od nikogo, ale czasem muszę, wtedy staram się jak najszybciej oddać. A gdy ktoś coś pożyczy ode mnie, to wiem, że może nie oddać.

Ja wolę zdechnąc niż coś od kogoś pożyczyć. i z proszeniem też mam mega problem. Też wolę umrzeć niż kogoś o coś poprosić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wolę zdechnąc niż coś od kogoś pożyczyć. i z proszeniem też mam mega problem. Też wolę umrzeć niż kogoś o coś poprosić.

też z reguły nie pożyczam i nie proszę, z czasem to trochę u mnie zelżało, w każdym razie jak pożyczam od kogoś pieniądze to tylko w sytuacji gdy już naprawdę inaczej sobie nie poradzę i też się staram jak najszybciej oddać, bo po prostu mnie to męczy

jeśli chodzi o pożyczanie komuś, to pożyczam cokolwiek tylko zaufanym osobom, jeśli ktoś mi czegoś nie odda po przypomnieniu się to traci moje zaufanie i tyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, to... niedobrze... to trochę skrajne. O jednym tylko mogę coś konkretnego powiedzieć: Kiedyś też pomagałam, kiedy mogłam i nikt mi się nie odwdzięczał. Nabralam wtedy przekonania, że ludzie są niewdzięczni i okropni. Wtedy też zastanowiłam się nad tym wszystkim... i doszłam do wniosku, że ja nie pomagam dlatego, ze chcę pomagać, tylko dlatego, że się boję, albo oczekuję w zamian na przykład życzliwości. Postanowiłam to zmienić i pomagać tylko wtedy, kiedy naprawdę chcę pomóc, tak bezinteresownie. I stała się magia: ludzie zaczęli się odwdzięczać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×