Skocz do zawartości
Nerwica.com

DDD pełną parą :/


Sad_Bumblebee

Rekomendowane odpowiedzi

Sad_Bumblebee, no dokładnie. po obejrzeniu moich zdjęć z dzieciństwa aż mam wątpliwości, czy miałam nieszczęśliwe dzieciństwo, bo jak można być nieszczęśliwym, kiedy się na zdjęciach uśmiecham :P

 

no pogoda brzydka... a ja muszę wyjść z domu, wrócę, to pewnie walnę się na moje sofo-łóżko i śpię cały dzień...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, ostatnio o tym rozmawiałam z nią, jak mnie o tym informowała, uważam że jest bezczelna i brak jej szacynku do ludzi, więc nie widzę sensu., żebym miała teraz wydawać ostatnie pieniądze na bilety i się miała jeszcze z nią użerać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, nie, wizyte miałam umówioną już dawno temu.

Wiesz, a dlaczego niby miałabym się inaczej zachowywac niż ona?

Przecież ona powinna być dla mnie wzorem, anie widziała nic złego w tym że jechałam do niej na darmo i się wizyta nie odbyła, albo że się spóźniła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, no jak chcesz. ale ja widzę, że chcesz jej zrobic na złosc.

 

a dlaczego niby miałabym się inaczej zachowywac niż ona?

to o tym świadczy.

a czy to dobre posunięcie? naprawdę chcesz być taka jak ona? bądź sobą, a nie zadajesz pytania "dlaczego miałabyś inaczej się zachowywać niż ona" przecież znasz odpowiedź. bo nie jesteś nią. poza tym Twoim tokiem myślenia, to mogłabym wysunąć wnioski: dlaczego mam byc inna niż moja matka, przecież powinna być dla mnie wzorem. a to absurd. nie uważasz ? :)

 

powinna ale nie jest (bynajmniej). tak samo Twoja terapeutka.

 

-- 13 wrz 2012, 11:44 --

 

nie obrażaj się tylko. ja nie mam nic złego na myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, wiem, że nie masz nic złego na myśli.

Ale tym, że przyjdę robię jej przysługę.

Nie wiem, ,mam wrażenie, że wtedy się jej podporządkowuję. Że ona mi może zrobić każde świństwo, a ja i tak do niej przyjdę- i to jest właśnie odzwierciedlenie relacji z matką.

 

Nie wiem dlaczego miałabym kontynuować u niej terapię, skoro tym wzorem nie jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się relacje psują między terapeutą a pacjentem, to się ciężko robi, no bo jak ją kontynuować, skoro pacjent ma pretensje? Bez zaufania nie będzie już żadnej zmiany. A Ty Kafka chodziłaś do niej z NFZ czy za kasę?

Idziesz na konsultacje w sprawie grupowej tak? To dobrze. A jeśli Ci minie złość na tą babkę, to możesz chodzić i na grupową i na indywidualną ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sad_Bumblebee, nie będę do niej chodzić, bo jak sama mówisz

Bez zaufania nie będzie już żadnej zmiany.

i ja się z tym zgadzam

 

A Ty Kafka chodziłaś do niej z NFZ czy za kasę?

NFZ

 

Idziesz na konsultacje w sprawie grupowej tak?

tak

A jeśli Ci minie złość na tą babkę, to możesz chodzić i na grupową i na indywidualną ;D

 

W grupowej i tak zawsze są spotkania indywidualne, które będę miała z kim innym, nie będę więc do tamte chodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez zaufania nie będzie już żadnej zmiany.

no tak, ale zawsze można zaufać ponownie... ja zaufałam. choć ślad został, wiadomo. ale na razie nie mam czego żałować. mój terapeuta jest ok, aż za bardzo ;/

Sad_Bumblebee, widocznie uważają, że spotkania raz na miesiąc wystarczą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak, ale zawsze można zaufać ponownie...

U mnie nie istnieje takie pojęcie.

Poza tym mogłabym się starać, gdyby mi na danej osobie zależało, a ją prawdę mówiąc mam w d*.

choć ślad został, wiadomo.

jeśli ślad został, to chyba jednak nie zaufałas tak do końca?

Kafka, a tak w ogóle, to jak się czujesz??

Nie za dobrze. Też dzis siedze cały dzień schowana pod kołdrą.

Mam teraz mnóstwo na głowie, masę problemów. Myslałam, że terapeutka mi pomoże, a ona mi jeszcze dołożyła zmatwień. Myślałam, że chociaz z tą terapią ruszę, że coś się zacznie w moim żcyiu układac, a jest na odwrót.

Tak naprawdę, gdyby nie mój chłopak to nie wiem co by teraz było.

Powiem jeszcze odnośnie terapeutki, że moim zdaniem jej zachowanie było bardzo nieodpowiedzialne. Bo ktoś po takiej wiadomości mógłby sobie coś zrobić. Mam przecież przez psychiatrę stwierdzone zaburzenia depresyjne. No w kazdym razie myślę, że nie powinna tego zawodu wykonywac skoro nie potrafi się zachowywać w porządku do swoich pacjentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak żeby trochę rozładować ponurą atmosferę - ciesz się Kafko, że nie trafiłaś na takiego psychoterapeutę jak ja kiedyś 8) Przyjmował u siebie w domu, w klitce tak gdzieś 2 x 3 metry, mając gołe stopy, w trakcie rozmowy zapytał czy się masturbuję, bo to pomaga na rozładowanie napięcia ;p;p;p A jak weszła moja matka już po sesji, zapytać co sądzi, to powiedział, że za diagnozę to się płaci bo to już jako kolejna wizyta się liczy ;p;p;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sad_Bumblebee, nie chyb, a na pewno. Wtedy rozumiem, że byłas niepełnoletnia?

W każdym razie wiesz, średnio pociesza to, że miałaś gorszego terapeutę. Podejrzewam, że na 1 wizycie się skończyło?

I wiadomo było, że koles jest szajbnięty i nie należy mu ufać.

A ja do swojej chodziłam kilka miesięcy i jej juz zaufałam, choć dla niej to ciągle było mało. Jedyne czego mnie tak naprawdę nauczyła to to, żebym absolutnie nikomu nie ufała, bo nikt mi nie pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×