Skocz do zawartości
Nerwica.com

Schizowanie


magic92

Rekomendowane odpowiedzi

Choruję na anoreksję i nerwicę natręctw. Nerwicę miałam już dawno, choć nie zdiagnozowaną. W połączeniu z anoreksją, to naprawdę staje się nie do wytrzymania. I mam np. ostatnio takie lęki, że hmm przykład: ktoś z domowników je kalorycznie danie na talerzu, to ja już później tego talerza, choćby był wypucowany nie wiem jak, nie wezmę. W ogóle myję wszystkie sztućce, naczynia za każdym razem skrupulatnie pod wrzącą wodą (w rękawiczkach). Niby wiem, że to jakieś moje absurdy, ale tak jakbym się bała, że kalorie/tłuszcz w jakiś niesamowity sposób za sprawą dotyku przeniosą się na mnie. Czy ktoś z Was ma/miał takie jazdy i może polecić jakieś doraźne metody na walczenie z myślami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to minie, gdy zaczniesz wychodzić z anoreksji. Znam przypadki, gdy dziewczyny przestawały myć zęby bo bały się kalorii zawartych w paście (!) ja osobiscie nie chcialam wąchac jedzenia i też bałam się, że np. zastaje mi na rękach w trakcie zmywania naczyń a potem jakoś przeniesie się na to co jem, ale to minęło, gdy zaczęłam próbować normalnie jeść. Ciężko walczyć z takimi myslami, ja tylko powtarzałm sobie "przecież wszyscy to robią i wcale przez to nie tyją, kiedyś miałaś normalne podejście i spróbuj do tego wrócić"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staram się tak właśnie podchodzić, jednak często te myśli urastają do niebotycznych rozmiarów. Wczoraj wykminiłam, że to pewnie dlatego, że inne absurdalne objawy, które miałam 2 lata temu gdy zaczęłam chorować, też nie mniej głupie niż aktualne, zostały pokonane. Więc potrzeba kontroli przeskakuje na inne sfery. Straszne to, co nasza podświadomość czasem potrafi z nami robić. Dziękuję Ci za odpowiedź!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jak rok teu zaczynała pracę w pizzeri to miałam schizy , że kalorie przez skórę mi przechodzą...bo mimo małych ilości jedzenia i duzej aktywności waga ani drgneła....wiem , ze to debilne, ale chciałabym wrócic do takiej obsesji bo im bliżej anoreksji tym dalej od bulimi.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to minie, gdy zaczniesz wychodzić z anoreksji. Znam przypadki, gdy dziewczyny przestawały myć zęby bo bały się kalorii zawartych w paście (!) ja osobiscie nie chcialam wąchac jedzenia i też bałam się, że np. zastaje mi na rękach w trakcie zmywania naczyń a potem jakoś przeniesie się na to co jem, ale to minęło, gdy zaczęłam próbować normalnie jeść. Ciężko walczyć z takimi myslami, ja tylko powtarzałm sobie "przecież wszyscy to robią i wcale przez to nie tyją, kiedyś miałaś normalne podejście i spróbuj do tego wrócić"

 

Ja miałam identycznie - podczas moich "dawnych" zaburzeń z odżywianiem, a do tego unikałam nawet picia zwykłej wody, bo wydawało mi się, że zakończy się to natychmiastowym wzrostem wagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

im bliżej anoreksji tym dalej od bulimi.....

Kurka podwodna, stare, ale jare i tak jare, że aż do bólu prawdziwe spostrzeżenie pewnej prawidłowości dla wielu z tych, które borykają się z naprzemiennymi epizodami anoreksji i bulimii :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×