Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Łapa, warunki szpitala pozostawiają wiele do życzenia. Małe, wieloosobowe sale. Dużo chamskiego personelu. Szpital patologia jednym słowem. Tutaj link do Ukrytej Prawdy gdzie zdjęcia do odcinka były kręcone właśnie w Drewnicy.

http://player.pl/seriale-online/ukryta-prawda-odcinki,521/odcinek-125,S00E125,16517.html

 

Ma się to podobno zmienić

[videoyoutube=UuoN36fhKFc][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kobiety kogo szanują to mają.Ich wybus karzdy jest wolny i może dokonywać swoich wyborów.I niech z nim żyje nie zawracając komuś

 

Człowieku zlituj się nad nami, podstawówka :|

 

-- 01 kwi 2015, 17:42 --

 

ardhexyd, tam mnie skierowano i tam był mój rejon. Wiesz warunki warunkami. Najważniejszy jest efekt leczenia.

 

Z mojego doświadczenia wynika, że jak nie ma warunków to i efektów też nie ma, wiem, że mało logiczne ale u mnie się sprawdzało.

Drewnica jest w budowie, ruszyła miesiąc temu, koparki już orają :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eus przepraszam Cię...

Nie potrafię zutylizować napięcia i wkurwa.

Obrywa się wszystkim.

Prawie każdy jest moim wrogiem, a moją misją jest niszczenie wrogow.

Dziękuję, że stonowałaś swoją ripostę...

Zapewne znasz z autopsji ów stan.

Tak u mnie wygląda "hipomania"

NIENAWIŚĆ, DESTRUKCJA, NAPIĘCIE, WKURW.

Mania prześladowcza.

Wczoraj późnym wieczorem stałem pod domem ( centrum miasta) i chamsko prowokowałem "frajerów"

Znów bezskutecznie.

Na szczęście.

Może to dla Was niepojęte- ale tylko w takich chwilach czuję że żyję...

Trzymajcie się

 

-- 01 kwi 2015, 19:58 --

 

...znieczulam się...

Po sześciu tygodniach gipsu kośc piszczelowa mojego synka nadal nie chce się należycie zrosnąć...

Kolejne tygodnie niepewności...

Tam gdzie było piłkarskie udo Roberto Carlosa jest skóra i kości.

Nie jest ani dobrze ani źle.

Brak wiążącej informacji jest informacją najgorszą z możliwych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to chyba jakis wirus jest

 

-- 01 kwi 2015, 20:59 --

 

Za bardzo sie skupiacie na tej wirozie.

Nukowo udowodnione jest że ludzie co niestety złapali jakąś depreskę czy nerwicę maja inteligęcję ponad przeciętną.

Szkoda by się zmaronował przez jakieś bzdety co nie.

 

-- 01 kwi 2015, 21:01 --

 

Eus przepraszam Cię...

Nie potrafię zutylizować napięcia i wkurwa.

Obrywa się wszystkim.

Prawie każdy jest moim wrogiem, a moją misją jest niszczenie wrogow.

Dziękuję, że stonowałaś swoją ripostę...

Zapewne znasz z autopsji ów stan.

Tak u mnie wygląda "hipomania"

NIENAWIŚĆ, DESTRUKCJA, NAPIĘCIE, WKURW.

Mania prześladowcza.

Wczoraj późnym wieczorem stałem pod domem ( centrum miasta) i chamsko prowokowałem "frajerów"

Znów bezskutecznie.

Na szczęście.

Może to dla Was niepojęte- ale tylko w takich chwilach czuję że żyję...

Trzymajcie się

 

-- 01 kwi 2015, 19:58 --

 

Dbaj o siebie,być chamskim to nie sztuka.

A może pokarz kolegom że jesteś ok.

 

 

...znieczulam się...

Po sześciu tygodniach gipsu kośc piszczelowa mojego synka nadal nie chce się należycie zrosnąć...

Kolejne tygodnie niepewności...

Tam gdzie było piłkarskie udo Roberto Carlosa jest skóra i kości.

Nie jest ani dobrze ani źle.

Brak wiążącej informacji jest informacją najgorszą z możliwych

 

-- 01 kwi 2015, 21:04 --

 

to chyba jakis wirus jest

 

-- 01 kwi 2015, 20:59 --

 

Za bardzo sie skupiacie na tej wirozie.

Nukowo udowodnione jest że ludzie co niestety złapali jakąś depreskę czy nerwicę maja inteligęcję ponad przeciętną.

Szkoda by się zmaronował przez jakieś bzdety co nie.

 

-- 01 kwi 2015, 21:01 --

 

Eus przepraszam Cię...

Nie potrafię zutylizować napięcia i wkurwa.

Obrywa się wszystkim.

Prawie każdy jest moim wrogiem, a moją misją jest niszczenie wrogow.

Dziękuję, że stonowałaś swoją ripostę...

Zapewne znasz z autopsji ów stan.

 

 

 

Tak u mnie wygląda "hipomania"

 

 

 

 

 

 

NIENAWIŚĆ, DESTRUKCJA, NAPIĘCIE, WKURW.

Mania prześladowcza.

Wczoraj późnym wieczorem stałem pod domem ( centrum miasta) i chamsko prowokowałem "frajerów"

Znów bezskutecznie.

Na szczęście.

Może to dla Was niepojęte- ale tylko w takich chwilach czuję że żyję...

Trzymajcie się

 

-- 01 kwi 2015, 19:58 --

 

Dbaj o siebie,być chamskim to nie sztuka.

A może pokarz kolegom że jesteś ok.

 

 

...znieczulam się...

Po sześciu tygodniach gipsu kośc piszczelowa mojego synka nadal nie chce się należycie zrosnąć...

Kolejne tygodnie niepewności...

Tam gdzie było piłkarskie udo Roberto Carlosa jest skóra i kości.

Nie jest ani dobrze ani źle.

Brak wiążącej informacji jest informacją najgorszą z możliwych

 

 

 

 

Dbaj o siebie,być chamskim to nie sztuka.

A może pokarz kolegom że jesteś ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depakiniarz, no, ale wiesz, że ta loteria moze się kiedyś skończyć i braknie ci szczęscia :P

 

...a może prawdziwym szczęściem byłoby "niechcąco" zdechnąć?

Bo zdechnąc w świadomie zaplanowany sposoób nie zawsze jest łatwo ( a właściwie nigdy)

Zdechnąć niejako "przy okazji" - nie byłoby źle.

Ileż to razy chciałem już zdechnąć przez sen. Ileż to razy chciałem mieć raka- na tyle agresywnego żeby zdechnąc samoistnie- bez podawania sobie pomocnej dłoni...

Ileż to razy marzyłem o śmiertelnym wylewie czy "niezamierzonym" wypadku czołowym...

Zresztą nadal o tym myślę.

Może chwilowo nie marzę... ale myślę.

Prędzej czy później te myśli przerodzą się w marzenia .

Byc może pójdą w końcu za tym czyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O 20 zapodałem sobie 20 tabletek acodinu, jest 22:16 i fazy nie ma, zapiłem alko i poczekam, może mnie sieknie, jak nie to pójdę spać, wkurwiony oczywiście, bo wydałem 10 złotych na jakiś szajs z apteki który według google miał działać,

 

DXM bywa kapryśne, jeśli źle lub w ogóle nie reagowałeś na sertotoninowce to DXM też nie pomoże.

20 tabletek to 300mg czyli średnia dawka. Alko jedynie nasili efekt uwalenia.

Mimo to nie popieram tego typu praktyk ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, nareszcie wyzdrowiałem!!! Nie mam już żadnych objawów depresji, nerwicy, Chadu, dystymii oraz lęków i napięć. Wiecie kto mnie wyleczył? - Jezus!!! :angel:

 

 

 

 

No to sie go trzymaj.

Moze wypadalo by podzekowac.

 

-- 02 kwi 2015, 00:18 --

 

Depakiniarz, czytając twoje posty można wywnioskować, że aż się prosisz by wywinąć orła na tamten świat, a szkoda bo wydajesz się być mądrym kolesiem.

 

 

Słuchaj swojego serca a nie zbłądzisz.

 

-- 02 kwi 2015, 00:21 --

 

Na białko dobrze reagowałem :)

 

Mam złe wieści, murzynek się powiesił, wcześniej dostał nagrodę za zabicie policjanta, wino i kilka ziemniaków więcej, inny tez podostawali i teraz chyba beda sie zabijac aby dostac wiecej szamy na obiad.

 

 

 

To chyba zle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jakie leki u Was CHAD'owców najbardziej pomagają na ogólne poczucie nienawiści, hejtu i agresji ?

Bo u mnie jedynie mieszanka benzo (alprazolam) z antyhistaminą (np. lerivon, hydroxyzinum itd).

 

Choroba nienawiści to najbardziej utrudniająca mi życie emocja, to jest jak jakiś obłęd, niemalże psychoza nienawiści,

nie umiem tego wytłumaczyć, jakiś obłęd pieniaczy czy co ? czepiam się ludzi bez sensu, łapię za słówka, jestem nadwrażliwy

na odrzucenie i na zanegowanie moich teorii lub ogólnie zanegowanie tego co mówię, najbardziej boli mnie brak zrozumienia.

Do tego osobowość unikająca sprawia, że unikam ludzi i jednocześnie nie mogę zyskać aprobaty i jakiś dobrych rad/emocji z ich strony.

 

Czuję coś w kościach, że to będzie bardzo ciężki rok, nogami i rękami powstrzymuję się przed hospitalizacją.

 

@Depakiniarz jakie leki teraz bierzesz ? Bo domyślam się, że chyba żadne, skoro eksperymentujesz ostatnio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depakiniarz, no, ale wiesz, że ta loteria moze się kiedyś skończyć i braknie ci szczęscia :P

 

...a może prawdziwym szczęściem byłoby "niechcąco" zdechnąć?

Bo zdechnąc w świadomie zaplanowany sposoób nie zawsze jest łatwo ( a właściwie nigdy)

Zdechnąć niejako "przy okazji" - nie byłoby źle.

Ileż to razy chciałem już zdechnąć przez sen. Ileż to razy chciałem mieć raka- na tyle agresywnego żeby zdechnąc samoistnie- bez podawania sobie pomocnej dłoni...

Ileż to razy marzyłem o śmiertelnym wylewie czy "niezamierzonym" wypadku czołowym...

Zresztą nadal o tym myślę.

Może chwilowo nie marzę... ale myślę.

Prędzej czy później te myśli przerodzą się w marzenia .

Byc może pójdą w końcu za tym czyny.

zamienimy się na miejsca?marzysz o tym żeby śmierdzieć gorzej niż gówno w totalnym zapomnieniu i być do bólu obrzydliwym na wpół zeszkieletowanym rozpływającym się cały w białych robalach i ze szczurami wyłażącymi z oczodołów?ekshumacji doczekają jedynie nieliczni wybrańcy którzy powracają do pamięci żyjących jako brązowe zmurszałe kości.znudziło ci się bycie ładnym przyzwoitym człowiekiem?może tobie zajebista perspektywa by było urodzić się świnią domową którą wnet zarżną i nie ratują ze swojego nieszczęścia bo mało kto by wybrał taką inkarnację.większośc by wolała być perskimi kotkami z których nikt nie zrobi berlinek.śledczak to gówienko do raka.z więzienia nie wychodzi się w czarnym worku a ze szpitala nie każdy wraca do domu. tak że i morderstwa można obejść dzięki luce w prawie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, nareszcie wyzdrowiałem!!! Nie mam już żadnych objawów depresji, nerwicy, Chadu, dystymii oraz lęków i napięć. Wiecie kto mnie wyleczył? - Jezus!!! :angel:

No to sie go trzymaj.

Moze wypadalo by podzekowac.

 

Nie podziękuję, bo Pan Jezus miał baterie tylko na Prima Aprilis. Teraz się wyczerpał więc go odłożyłem w kąt, jak niechcianą lalkę.

 

W ogóle na dzień dzisiejszy mam ponury nastrój i niską motywację do życia :( W dodatku kolejne pierdolone święta spędzę samotnie w swoim pokoju. Do bani to wszystko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstałem dzisiaj o godzinie 8:00. Z racji wizyty u Lekarza nie przyjąłem porannej dawki Escitalopramu. Pojechałem z rana załatwić kilka spraw. Odebrałem dowód osobisty i kupiłem nową baterię do Zegarka. Muszę przyznać ,że w miarę spoko się czułem bez leku i wszystko sprawnie udało mi się ogarnąć. Wizytę u lekarza miałem o 11:00. Nie było w ogóle kolejki. Zapytał jak się czuje. Odpowiedziałem ,że kiepsko. Spojrzał w notatki i oznajmił "to jak próbujemy tego Wellbutrinu"?. Odpowiedziałem ,że jasne. Przepisał receptę na dawkę 150 mg 30 tabletek. Pogadałem z nim jeszcze trochę o chorobie. Mówił ,że u każdego pacjenta inaczej ona przebiega. Każdy lek ma w każdym przypadku różną skuteczność. Umówiłem się z nim na kolejne spotkanie 28 kwietnia. Dodał jeszcze ,że mam dużą mobilizacje w sobie do bycia zdrowym i za to mnie pochwalił. Po wizycie ruszyłem od razu do Apteki. Nie miałem pojęcia ,że ten lek jest tak trudno dostępny. Zjeździłem wszystkie Apteki w mieście. W każdej słyszałem ,że leku nie ma na stanie. Mogą jedynie zamówić na jutro na 15, ale to też nie jest na 100% pewne. W końcu w szóstej Aptece udało mi się ten lek dostać. Wybuliłem 120 zł. Podjechałem na stacje. Zgrzeszyłem hot-dogiem i kupiłem wodę do popicia ,żeby od razu go sprawdzić. Na razie ciężko cokolwiek mówić na temat samopoczucia. Trzeba poczekać ,żeby ten lek w moim przypadku ocenić, ale fakt jest taki ,że póki co nie zmulił mnie tak jak Aciprex. Czuje się jakbym połknął cukierka.

 

-- 03 kwi 2015, 13:04 --

 

O kurwa jednak teraz poczułem działanie tego leku. Jakbym wciągnął węgorza. Czuje się nakręcony, pełen energii, zero jakiegokolwiek zmęczenia. O ile Esci mnie zmulało i chodziłem przyjebany o tyle Well mnie zdecydowanie pobudza. Czuje też lekki niepokój i napięcie ,ale do przeżycia. Przydałoby się benzo na pierwszy tydzień :). Dzisiejszą noc mam z głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na poprawę dzisiejszego nastroju próbowałem wyjść na zakupy, aby pobyć wśród ludzi, później również 2x zsk, jednak to wszystko nic nie dało. Dopiero delikatny półgodzinny bieg poprawił mi fajnie nastrój. Chyba na dobre wrócę do biegania, tylko żeby wystarczyło motywacji. Dziś musiałem zmusić się do wysiłku, ale opłaciło się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O /cenzura/ jednak teraz poczułem działanie tego leku. Jakbym wciągnął węgorza. Czuje się nakręcony, pełen energii, zero jakiegokolwiek zmęczenia. O ile Esci mnie zmulało i chodziłem przyjebany o tyle Well mnie zdecydowanie pobudza. Czuje też lekki niepokój i napięcie ,ale do przeżycia. Przydałoby się benzo na pierwszy tydzień :). Dzisiejszą noc mam z głowy.

 

Czytałem już podobne opinie o tym leku, niestety ten stan nakręcenia i ogólnej energii szybko się kończy, do 2-3 tygodni max,

w temacie o Bupropionie było parę takich przypadków. No ale może zdarzy się cud i ten lek pomoże Ci na dłużej, tego życzę,

choć jako pesymista wiem jak będzie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×