CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III

[Stormy]

Stormy, lamotrygina to stabilizator. Dawka 25 mg to strasznie mało. Terapeutyczna to chyba dopiero od 100 mg się zaczyna, chadowcom najczęściej przepisują 200 mg. Zwykle jest dodatkiem do innych leków. Na początku organizm się musi do niej przyzwyczaić. Jak dla mnie średnio pomaga, znaczy trochę hamuje stany depresyjne, ale manii nie. Brałem, teraz nie biorę.

 

Wiem, że to mało, ale zaczyna się standardowo od 25mg żeby uniknąć objawów skórnych. Miałam już zapowiedziane, że będziemy co tydzień zwiększać dawkę. Do ilu, to się okaże w czwartek :)

[zdiagnozowana]

Antydepresant znowu przestał działać. Kolejny raz tym razem po pól roku. Od piątku ciągle spie i płacze. Wyjście z łóżka do toalety graniczy z cudem... Niewiem jak mój mąż jest w stanie ze mną wytrzymać. Plączące warzywo. Czy ktoś z Was miał podobne doświadczenia z antydepresantami? Zaczynam się martwić że to jakaś lekooporność.

[Gość]

[videoyoutube=ySVtHjEpcL8][/videoyoutube]

Carica, tym razem bez grafomaństwa

[Gość]

Ḍryāgan, a u Ciebie widzę +10 do samooceny - uważaj, coby Cię nie wyjebało w kosmos, ziom

[Gość]

Jak na razie to sobie tak żartuję tylko z Ciebie.

Serio ?

 

Nie obrażaj się zaraz.

 

Ḍryāgan, obrażać ? Ile jeszcze emotikonów miałem najebać, żeby było dla Ciebie czytelne, że jak przystało na tego śmieszka, od początku się jeno z Wami zgrywam

[Gość]

Nihil, Wyzwij Ḍryāgan, -a na pojedynek,taki w starym stylu jakieś szpady pistolety czy coś w tym stylu

[Gość]

WolfMan, heh, "Sąd Boży", na udeptanej ziemi

[Gość]

Carica Milica,

 

[videoyoutube=Qv1rXTrukzE][/videoyoutube]

 

Jak już nawet tacy Akuraci Ci nie podejdą, to nie wiem ... - chyba się poddaję

[Gość]

Carica Milica, dobra, już wiem:

 

[videoyoutube=4zLfCnGVeL4][/videoyoutube]

 

[elo]

Nihil, nie trawię Grabaża w żadnej odsłonie. Grafomania i rymy częstochowskie.

 

jezu wreszcie ktos kto to widzi i slyszy

kc cm <3

[Gość]

elo, nawet Ty przeciwko Grabażowi ? Ehh, Pidżama się w "grobach strof" przewraca

[eovo]

Monster6 za bardzo się skupiasz na skutkach ubocznych ,one zwyczaj mijają(nie wszystkie) a tobie ich minusy przykrywają ci ich plusy.

[Gość]

Intel, Kurwiu, gdzie się kurwisz, jak Cię nie ma ?

[MadaM]

Hej One-half

Przeczytałam wlasnie post o lamictalu. Sama mam epi i biorę lamictal. Brałam go juz kiedyś jako nastolatka ale nie działał i go odstawiono. Teraz jako 29letnia dziewczyna znów zaczęłam brać lamictal. Chciałam przygotować organizm pod ciąże bo lamictal jest najmniej szkodliwy. Niestety ataki miewam (ok 2x w miesiącu) toniczno-kloniczne. Ale nie w tym problem.

Strasznie drżą mi dłonie. Czytałam ze miałeś podobny problem. Teraz chciałam zapytać czy postawiłeś lamictal i czy drżenie ustało? Nie wiem co mam robić. To takie ataki drżenia dłoni. Raz nie moge utrzymać komórki w ręce, potem po jakimś czasie (ok1-2h) ustaje na chwile i znów wraca...

Mógłbyś mi proszę powiedziec jak sytuacja potoczyła sie u Ciebie???

Jestem zrozpaczona. Przeszłam juz przez wszystkie leki na padaczkę.

 

Pozdrawiam

Magda

[MadaM]

Hi there,

 

Mam zasadnicze pytanie: wiadomo, ze CHAD jest przekazywana genetycznie. Ale czy jesli dziecko bedzie mialo jakies problemy psychiczne, to czy musi to byc koniecznie CHAD? Juz tlumacze o co mi chodzi. Moja matka ma CHAD, w sumie dosc skutecznie zaleczony. Ewidentnie jest to CHAD, bo matka miala maniakalne jazdy na przemian z gleboka depresja. Ja od ok. siedmiu lat borykam sie z depresja, poniewaz na samym poczatku naczytalem sie o tym ze CHAD jest przekazywany genetycznie, to sobie to wkrecilem i bojac sie jakichs psychotycznych jazd, co tu duzo mowic, nasciemnialem lekarzowi ze mialem hipomanie, aby dostac weglan litu, bo matka twierdzi ze to on ja wyciagnal na prosta. Tak naprawde to ja nigdy nie mialem zadnej manii, zadnych dziwnych pomyslow i akcji, tylko stany depresyjne, leczone z wiekszym lub mniejszym skutkiem antydepresantami. Przerobilem kilka antydepresantow, w tym te silne, np. Anafranil, Seroxat i nigdy nie mialem po tym dziwnych jazd. Mam do czynienia tylko z mniej lub bardziej nasilona depresja. Czasem czuje sie lepiej, czasem gorzej. Aktualnie jestem na 20 mg fluoksetyny.

 

No wlasnie, ale w wyniku tego sciemniania bralem ten lit, w sumie 5 lat. Wkrotce po rozpoczeciu terapii zauwazylem skutki uboczne, glownie drzenie rak. Pozniej moj pierwszy lekarz, dajac antydepresant, wlaczyl mi jeszcze Depakine, po ktorej powypadalo mi sporo wlosow i przytylem jak swinia. Pomimo odstawienia Depakiny 2 lata temu wlosy jakos nie odrosly za bardzo. Pozniej, po zmianie lekarza, zostalem przelaczony na Lamictal. Jestem pewien, ze normotymiki mi gowno daja, bo moja owczesna lekarka, biorac pod uwage ze mam CHAD, przez rok czasu leczyla mnie tylko Lamictalem i neuroleptykami w niskich dawkach (niby dzialaja antydepresyjnie). Skutek byl oplakany - przez caly ten czas tkwilem w glebokiej depresji, doszlo nawet do nieudanej na szczescie proby "S". Ogolnie czulem sie tak, jak bym nic nie bral. Dopiero po kolejnej zmianie lekarza, ktory od razu wlaczyl mi antydepresant, zaczalem powoli na prosta. Ogolnie zadnych hipomanii nie mialem, moje leczenie to walka z mniejsza lub wieksza depresja.

 

Zrac ten lit i Lamictal wciaz borykalem (i borykam sie) z drzeniem rak, i mam wrazenie, ze ono sie z roku na rok coraz bardziej nasila. Ludzie to zauwazaja, niejeden raz zwracali mi na to uwage. Propranolol na poczatku pomagal, teraz nawet po 40 mg sytuacja jest daleka od normy, skutkiem czego wnioskuje, ze to drzenie sie nasila. Poza tym propranolol zamula mnie, wiec raczej tego nie biore. Mojej matce po 10 latach jedzenia litu (choc teraz przyjmuje go w niskiej dawce) i karbamazepiny lapy czasem lataja jak w delirium.

 

Rok temu (bez wiedzy lekarza) odstawilem calkowicie lit. Nie zauwazylem ZADNYCH zmian, wiec gowno mi dawal. Aktualnie od dlugiego czasu jestem na 200 mg Lamictalu, biore go tak "na wszelki wypadek", choc, jak wczesniej wspominalem, empirycznie sprawdzilem, ze ten lek mi nic nie daje. Drzenie rak coraz bardziej mnie martwi. Niby w ulotce nic o tym nie ma, ale na wielu forach ludzie (zarowno zmagajacy sie z CHAD, jak i epilepsja) pisza, ze od kiedy zaczeli Lamictal, pojawil sie ten tremor. Boje sie, ze z biegiem czasu, a moze nawet po odstawieniu, to drzenie sie utrzyma (tak jak to bylo z wlosami po Depakinie). Ogolnie mam juz dosc tego, zarcia leku na padaczke (a to nie sa cukierki), ktory po prostu chyba biore niepotrzebnie. Mam tez juz dosc zarcia prochow na skutki uboczne innych prochow i powolnego robienia sobie budyniu z mozgu. Nosze sie z zamiarem odstawienia lamotryginy.

 

Co o tym wszystkim sadzicie? Bede wdzieczny za wszelkie uwagi.

 

-- 10 maja 2014, 11:42 --

 

W sieci znalazłem coś takiego:

 

Dzieci, rodziców z chorobą dwubiegunową mają podwyższone ryzyko zachorowania tę samą chorobę we wczesnym wieku, a także na inne zaburzenia nastroju i lękowe – ostrzegają naukowcy z USA na łamach pisma „Archives of General Psychiatry”.

 

W porównaniu z potomstwem zdrowych ludzi, dzieci rodziców z ChAD miały znacząco podwyższone ryzyko zachorowania na ChAD oraz inne choroby o podłożu lękowym i zaburzenia nastroju, ryzyko rozwoju choroby afektywnej dwubiegunowej było najwyższe u dzieci, których obydwoje rodzice cierpieli na ChAD. W przypadku innych zaburzeń psychicznych nie zaobserwowano różnicy dla dzieci które miały jedno lub dwoje rodziców z ChAD.

 

Czyli chyba CHAD nie musi skutkowac CHADem?

 

-- 10 maja 2014, 11:49 --

 

O, i jeszcze taka ciekawostka znaleziona na goraco:

 

Some other drugs that are reported to cause hair loss are:

 

• Trileptal (oxcarbazepine)

• Lamictal (lamotrigine)

 

Na forach tez sie na to uskarzaja.. Lamotrygina jest stosunkowo nowym lekiem, wiec lista ubocznych moze byc niepelna. A i producentowi to nie w smak.. Ile lat Eli Lilly skutecznie bronilo sie przed tym aby w ulotakch do Prozacu pojawila sie informacja o tym, ze lek moze w pierwszej fazie leczenia nasilac mysli "s"...

Edytowane 2 Lipca 2016 przez Gość

[MadaM]

Hej one-half.

Dotarło do Ciebie moje pytanie?? Obawiam sie ze cos pomyliłam.

Czy drżenie rak ustało po odstawieniu lamictalu???

Magda

[MadaM]

One-half,

Dostałeś moja wiad ??

Pzdr

Magda

[Gość]

Ehh, Intel nie żyje, Monster nie żyje, Forum nie żyje

[Gość]

Właśnie wróciłem z kolejnego urlopu nad jeziorkiem. Patologia w tej miejscowości. Wszędzie nachlany motłoch, blacharstwo i lakiernictwo. W czwartek wybrałem się z bratem na mecz na telebim do knajpy. Niedzielna kibicka - jakaś blachara używała rasistowskich tekstów przy zmianie Portugalczyków(wchodził murzyn za murzyna) Trochę popływałem i chillowałem na plaży. Nordica nie nakurwiałem ,bo temperatury przekraczały 30 stopni in plus. Do choroby się przyzwyczaiłem już tak ,że ten mój stan to dla mnie normalność. Może kiedyś uda się zrobić całkowity Brexit i wyjść z leków. Tymczasem prawilnie spierdalam na mecz Francja Islandia przed TV i wyjebane. Forum żyje tylko ostatnio trochę przymarło.

[nieboszczyk]

... żyję...niestety

co za problem?poleć do indonezji,tam kup 8kg heroiny i zrób wszystko żeby wrócić z tym do kraju.czapa równie pewna jak rak i śmierć towarzyska po żółtych papierach nie mówiąc o białaczce polekowej

[Gość]

Była mocno przygruba :)

[nieboszczyk]

Myślę że mniej skomplikowane będzie rzucenie sie pod pociąg Lecz niedogodnościa może okazac sie tradycyjna już "punktualnośc" PKP - mogę się rozmyślić gdyż patologicznie nie potrafię na nic czekać

w w indonezji po usiłowaniu przemytu dużej ilości heroiny nic nie wskórasz rozmyśleniem się.możesz sie rozmyślić ale sąd się nie rozmyśli.w krajach gęsto zaludnionych jest prawny kanibalizm tudzież turystyka nerkowa,wątrobowa,płucna,rogówkowa.poczekasz kilka lat w klatce a w nocy na polanę i kulka w skroń.tak ładnie załatwili jednego schizofrenika i CHADowca z brazylii Rodrigo Gularte

http://natemat.pl/141227,egzekucja-na-niepelnosprawnym-rozstrzelany-w-indonezji-brazylijczyk-do-konca-nie-wiedzial-co-sie-z-nim-dzieje

tam gdzie jest za dużo ludzi ludzie się doslownie zjadają.jak wygłodniałe psy w przepełnionych schroniskach.

Edytowane 4 Lipca 2016 przez Gość

[Bonifacy]

Miałem kiedyś kolegę z tą chorobą.Było z nim zle chciałem mu jakoś pomóc ale chyba nie byłem w stanie.Nie mogłem pojąć jak można się aż tak zmieniać,raz był duszą towarzystwa a póżniej miesiącami nie wychodził z domu i myślał o śmierci.Namawiałem go do brania leków Gdy ja brałem leki to wszystko było ok gdy ostawiałem miałem jazdy większego od niego.Byłem częściej w szpitalu niż on bo onn po paru razach już nie chciał tam wracać.Widziałem jak ta choroba niszczy życie bardziej niż moja sdchizofrenia.Ja brałem leki to było ok on jak brał to i tak był raz taki raz taki.Szkoda bo w lipcu 2012 po tym jak nie widział już wyjścia z tego rzucił się pod pociąg i nie żyję.

[Gość]

INTEL 1, i co, knurze tuczny, ludziom te kilogramy wypominasz ?

 

O fuck! Tak patrzę teraz na siebie w lustrze ... - rączki wychudzone jak u wieloletniego helupiarza, klata nie przymierzając, jak u tego szczura czoło (xD) - jeno ten brzuszek piwny wystaje

[elo]

rzucił się pod pociąg i nie żyję.

biedni ludzie pewnie spoznili sie do roboty przez niego