Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tłumaczenie sobie


Gość rafka

Rekomendowane odpowiedzi

Moi rodzice wiele mi nie tłumaczyli. Z resztą to prości ludzi

Tego co się dowiadywałam to z szkoły z książek.

Np. jak coś przeżywam to tłumacze sobie a to wynika z tego, to są objawy tego i tego.

Myślę tak dlatego... zachowuję się tak dlatego...

Tak jakbym stawiała siebie w roli własnego terapeuty.

Zastanawia mnie to czy jest to dobre bo mam wrażenie że nie pozwalam sobie odczuwać, przeżywać danych uczuć.

Czy w ten sposób nie blokuję w sobie czegoś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jest. Robię tak bo bym chyba się ''rozpadła''. Czasem odczuwam za duży napór na siebie.

Trzymam nerwy na wodzy. I w ten sposób mogę w sobie blokować uczucia.

 

A tak sobie myślę, że takie analizowanie co z czego wynika jest dobra. Tylko ja bym chciała za bardzo i na już.

Wszystko za bardzo sobie wyjaśnić.

Ale tez popadam w skrajności. Jestem niecierpliwa.

Mam taki głupi sposób: - a co tam zostawię to na później i tak mi się nazbiera i później chcę to dźwignąć.

A to rozkładam się bo za dużo sobie naładowałam. Teraz uczę się spokojnie rozplanować.

Np. dziś zrobię 1 lekcję z angielskiego nie 3 . Tak abym codziennie zrobiła. Takie postanowienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o.k. zastanówmy się. Myślę głęboko.

analizowanie?

Chcę dość przez to do rozwiązania jakiegoś problemu. Szukam w sobie odpowiedzi. Właściwie to takie rozmyślanie.

blokowanie?

Aby mieć emocje na wodzy. Nie chcę czuć bólu, lęku. więc tak naprawdę to nic nie czuję. Jest taka pustka.

ale to powoduj że się nie rozsypuję.

Tak naprawdę to ja mam bardzo dużo w sobie emocji. Czasem to wychodzi.

Czytałam gdzieś że brzuch jest siedliskiem emocji. A ja w brzuchu czuję taką ''kluchę''.

Jak się człowiek stresuje to brzuch potrafi boleć albo z nerwów ma się ''biegunkę''.

A mnie nie boli brzuch.

To też powoduje że czuję się ''zamulona''.

Za dużo stresu stawiam ''blokadę''. Szukam spokoju i czuje się później jak ''klucha''

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Puki co jakoś się trzymam. Czytam Pismo Święte bo ma moc terapeutyczną. A dziś położyłam mój łepek na piśmie i jakoś ''spokój poczułam''. :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to że masz pozamrażane uczucia. To typowe u dda i ddd więc możesz być. Czy masz problemy z pamiętaniem większości dzieciństwa? Bo zamrażanie uczuć i takie spustoszenie we wspomnieniach często idą w parze jeśli w domu rodzinnym dziecko żyło w stresie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze pamiętam. Nie jestem dda a ddd. Musiałabym poczytać o tym więcej.

Masz rację mam zamrożone uczucia. Żyję w ciągłym stresie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uczuć się nie trzeba uczyć. Ona nadal są. Nie jestem jak ''bryła lodu''.

Przejawiam różne uczucia. Te miłe i mniej miłe.

A jeśli chodzi o blokowanie to robię to wtedy kiedy jest za duży napór.

Starczy tylko ''sprowokować'' a już się ujawniają.

trzeba nauczyć się siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musiałabym cały czas coś z siebie wyrzucać bo wciąż jakieś ''bezwartościowe śmiecie gromadzę''.

To taki chory mechanizm wszystkiego bezkrytyczne brania do siebie.

Jak dziecko potrzebuję ''miłości'' wiec szukam jej ale chyba w nieodpowiedni sposób.

Osoby które ''wydają się w porządku'' wcale takie nie są.

Myślę, ze to we mnie jest coś nie tak wiec ''jestem zła na siebie'' jak ktoś mnie odrzuca.

''Moje poczucie wartości kieruję na innych. Jednak to nie od innych zależy, ale ode mnie''

i tak wygląda moje tłumaczenie sobie

 

z jednej strony staram się zrozumieć ale wiele rzeczy mnie drażni.

Jeśli ktoś przekroczył moje ''granice'' to zaczynam robić się agresywna.

Wciąż się siebie uczę.

Zauważam że często popadam w te same przyzwyczajenia. Tak jest łatwiej, ale teraz staram się to zmieniać.

Zauważam że każde najdrobniejsza zmiana wpływa na mnie pozytywnie.

Więc w moim przypadku jest tak,że nie mogę nagle wszystkiego zmienić, ale ''krokami''.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×