Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

abraxas, to nie stereotyp. Ja np kiedyś dziś już mniej bo stary jestem się niektórym kobietom podobałem ale nie potrafiłem zrobić pierwszego kroku, a one też nie chciały bo nie wypada, czekały na mnie a ja tchórzyłem. Gdybym był kobietą to bym nie musiał żadnych pierwszych kroków robić i o to tu chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, może kiedyś tak było, teraz to się zmienia i dziewczyny zagadują facetów. Nie wiem co Wam daje wynajdywanie kolejnych przykładów, ale jeśli macie zamiar tylko usprawiedliwiać się w tym wątku, to już nie przeszkadzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idealnie pasuje tu fragment z serialu"Gra o tron". Nie pamiętam jak dokładnie brzmiał ale chodziło mniej więcej o to że:

-Jesteś kobietą, nie ważne co będziesz robić, ważne że między nogami masz broń o którą mężczyźni będę się zabijać i którą będziesz ich manipulować i zdobywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abraxas, mowa o tym, ze kobieta ma latwiej na zwiazek przy tych zaburzeniach.

uzasadnilem Ci to logicznie, to nie zadne usprawiedliwienia tylko truizmy.

 

 

czy kobieta bojazliwa jest mniej atrakcyjna niz facet bojazliwy?

no odpowiedz mi prosze na to jedno pytanie.

 

To żeby było śmieszniej, znam nieśmiałego faceta z aktywną, pewną siebie żoną. I co z tego?

 

a ja znam kobiete ktora wygrala w totka dwa razy pod rzad, tylko co z tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, a po co facetowi bojaźliwa jak znajdzie niebojaźliwą tak samo ładną albo i ładniejszą?

Logiki w tym wątku to tyle co w sejmie, jak macie problemy to je rozwiążcie, będziecie facetami bez zaburzeń i nie trzeba będzie się już targować kto ma łatwiej. Za tysiąc stron i tak znajdą się podobne teksty, że kobiety mają łatwiej, szkoda tylko że będą to pisać zapewne te same osoby co teraz. Sensu mniej niż zero.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka(przynajmniej po moich obserwacjach), że kobiety mają o wiele łatwiej jeśli chodzi o znalezienie partnera niż faceci. Mężczyzna musi być twardy psychicznie jak i fizycznie, powinien umieć zapewnić byt swojej przyszłej partnerce, kobieta musi się czuć bezpiecznie w jego ramionach i to one tak naprawdę wybierają nas a nie my ich. Kobieta jeśli ma choć odrobine urody prędzej czy później kogoś znajdzie, czasem jeśli chodzi o kobiety, wystarczy fajnie wyglądać.

 

 

 

no pewnie, to w logiczny sposob wynika z wzorcow spolecznych, ewolucji itd., mnie w ogole dziwi, ze takie truizmy trzeba tu dyskutowac.

 

ja np. nie mam o to pretensji, ze kobiety maja latwiej w tych kwestiach, no maja i tyle i tak bym nie chcial byc kobieta, ale nie lubie jak sie na zywca ktos wypiera takich oczywistosci.

 

masz trudniej, ale nie powinienes nawet o tym pisnac, pfff dobre sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, chciałabym, żeby o tym decydowała ewolucja i wzorce, to choćby dla przykładu tacy faceci lejący kobiety już dawno by wyginęli albo przynajmniej byli sami. Jeśli uważasz, że tylko takie "ideały", o jakich pisze Perez, znajdują kobiety, to wyjrzyj przez okno.

Ale masz rację, z takim truizmem-wymówką poczujesz się lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, a po co facetowi bojaźliwa jak znajdzie niebojaźliwą tak samo ładną albo i ładniejszą?

Logiki w tym wątku to tyle co w sejmie, jak macie problemy to je rozwiążcie, będziecie facetami bez zaburzeń i nie trzeba będzie się już targować kto ma łatwiej. Za tysiąc stron i tak znajdą się podobne teksty, że kobiety mają łatwiej, szkoda tylko że będą to pisać zapewne te same osoby co teraz. Sensu mniej niż zero.

 

do pogrubionego fragmentu:

 

u kobiety bojazliwosc nie jest taka wada, nie mowie, ze w kazdej sytuacji nie ma znaczenia, ale na pewno nie tak jak u faceta.

 

ta? logiki tyle co w sejmie?

 

to prosze wskaz mi blad w rozumowaniu:

 

od faceta oczekuje sie bardziej charakteru, odwagi, stanowczosci i zaradnosci niz od kobiety w spoleczenstwie i w zwiazku (facet, glowa rodziny, zywiciel rodziny), stad, bojazliwosc u faceta bardziej obniza jego atrakcyjnosc niz bojazliwosc u kobiety obniza atrakcyjnosc tej kobiety.

 

mozna to jeszcze tak samo ewolucjyjnie rozpatrywac, ale juz mi sie nie chce tlumaczyc lopatologicznie, bo sie czuje jakbym Ci uragal w ten sposob.

 

 

ta? rozwiazcie swoje problemy i badzcie facetami bez zaburzen?

 

ok to ja pojde do tematu gdzie sie zalisz na depresje czy cos innego i tez Ci tak napisze, ciekawe jak sie wtedy poczujesz.

 

 

aha i my sie tu nie licytujemy, piszemy truizmy, pewne fakty bez obwiniania, a Ty tu od razu zareagowalas przyjmujac postawe obronna, jakos historii nowego kolegi wcale nie skomentowalas, czeplas sie tylko tego, ze napisal, ze jego kolezanki leca na kase. masz gdzies, ze komus moze byc tu ciezko, dbasz tylko, zeby z tego powodu nie napisal czegos, czego nie chcesz przyjac do wiadomosci.

 

oczywiscie Twoja sprawa, wcale nie musi Cie to interesowac, tylko nie licz, ze zamkniesz ludziom gebe i ze nie beda dostrzegac pewnych prawidlowosi w kontekscie swoich problemow, bo to Ci niewygodne.

 

 

Ale masz rację, z takim truizmem-wymówką poczujesz się lepiej.

 

nie, ja sie lepiej nie poczuje ja sobie nic nie wyrzucam, zreszta nie jestem prawiczkiem, za to Ty sie poczujesz gorzej jak bede pisal prawde na pewne tematy i dobrze to wiem.

 

 

to choćby dla przykładu tacy faceci lejący kobiety już dawno by wyginęli albo przynajmniej byli sami. Jeśli uważasz, że tylko takie "ideały", o jakich pisze Perez, znajdują kobiety, to wyjrzyj przez okno.

 

a jak nie umiesz zrozumiec moich wypowiedzi to zajrzyj do podrecznika logiki.

 

mowa tu o pewnych tendencjach, prawidlowosciach, a nie o kazdym jednostkowym przypadku, chyba tego nie rozumiesz, na co wskazuje pogrubiony tekst i przyklad z niesmialym facetem ktory ma aktywna kobiete.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, to co piszesz to są oczywiste oczywistości znane zarówno zwykłym prostym ludziom jak i potwierdzone przez biologów, antropologów, psychologów, socjologów itd, ale niektóre osoby tego nie chcą zaakceptować jak widać. Oczywiście to wcale nie usprawiedliwia mnie czy innych facetów z tego wątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, dzięki za analizę psychologiczną, ale od tego mam kogoś innego. Jeśli uważasz, że wiesz lepiej ode mnie co myślę i dlaczego tak piszę, to do widzenia - z takimi ludźmi nie dyskutuję i omijam ich szerokim łukiem, niech się dowartościowują na kimś innym. Ochłoń trochę, przeczytaj ostatnie 50 stron tematu i wtedy zrozumiesz czemu zareagowałam tak a nie inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, nie usprawiedliwia, ale z drugiej strony to zadne wykroczenie i nie potrzeba usrpawiedliwien. :D

Chodziło mi o to że jednak większość facetów jednak nie ma problemów ze znalezieniem partnerki, albo przynajmniej przygodnego seksu i my też możemy to osiągnąć gdy odpowiednio zadziałamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abraxas, analiza za analize, pisalas, ze ja sie lepiej poczuje z usprawiedliwieniami i tak dalej, odpowiedzialem tym samym.

 

nie dowartosciowuje sie na Tobie, a raczej jestem szczerze oburzony, Twoja postawa, to jest roznica.

temat czytam, ostatnie 50 stron czytalem, jakbys przeczytala wiecej moich wypowiedzi z tego tematu, to bys widziala, ze obwinianie kobiet, za ich gusta, ze lubia zaradnych, ze to i tamto, tez krytykowalem.

 

 

carlosbueno, no tak i ja takie cos osiagnalem, ale to chyba jednak nie o to chodzi, zwiazek gdzie jest duze uczucie, wzajemna fascynacja i w ogole super, chocby jakis czas tylko, to jest to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, dokladnie, ale czesto gdy sie mowi o tym, to kobiety tak asekuracyjnie podchodza, jakbysmy faktycznie je obwiniali o to, moze same sie z tym zle czuja? :shock:

 

z drugiej strony widzialem niektorzy faceci krytykuja je o to, tak jak kobiety krytykuja facetow za to, ze leca na wyglad. ale to nie zawsze tak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, cały wątek to wymówki i usprawiedliwianie się, wystarczy napisać żeby ludzie zaczęli coś z sobą robić zamiast narzekać i zlatuje się chmara piszących właśnie o jakiś stereotypach i niby-truizmach. Ja rozumiem wyżalić się, ale przez tyle stron i ciągle na ten sam temat?

A takie pisanie: "masz gdzies, ze komus moze byc tu ciezko, dbasz tylko, zeby z tego powodu nie napisal czegos, czego nie chcesz przyjac do wiadomosci." to znak że Ciebie widać coś zabolało. Nie wiem co, skoro zaczęłam od tego, że nie rozumiem czemu zawsze to wina kobiety że facet nie może być w normalnym związku. I moja postawa Cię oburza? Dziwne. Wygląda na to, że w takim razie to prawda, że wszystko wina kobiety, a faceci są bez winy.

W każdym razie skończyło się jak zwykle, ale mnie sprawa związków i usilne szukanie winy w innych nie boli, więc przyznaję - Wasze na wierzchu i koniec tematu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, zaraz tu ktoś napiszę że mało zaradni i nie pewni siebie faceci też mają kobiety, owszem tak samo jak niezbyt ładne dziewczyny mają facetów czasem nawet przystojnych.

 

-- 28 mar 2013, 22:17 --

 

Wygląda na to, że w takim razie to prawda, że wszystko wina kobiety, a faceci są bez winy.
gdzie takie coś ktoś tu napisał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abraxas, ja tak nie mysle, ze to wina kobiet, hehe dla mnie to niczyja wina, przykladowo mam fobie spoleczna to trudniej mi znalezc zwiazek, przyczyna jest moja fobia i to ze to sie nie podoba kobiecie, ok spoko, nie musi sie podobac, ale moge przeciez napisac, ze jest mi zle z tego powodu nie?

 

tak zabolalo mnie, dokladnie na tej samej zasadzie co boli mnie gdy ludziom w depresji mowi sie ogarnij sie, nie uzalaj sie nad soba, uwazam, ze czlowiek ma prawo bys smutny ze nie ma pelnowartosciowego zwiazku i pisac o przyczynach i nie powinno mu sie tego odmawiac. oczywiscie jak szuka winnych i odreagowuje to tez nie lubie.

 

carlosbueno, tak dlatego wlasnie pisalem, ze mowa o ogolnych prawidlowosciach a nie jednostkowym przypadku.

 

-- 28 mar 2013, 21:52 --

 

abraxas, a co Twoim zdaniem jest przyczyna, ze ktos nie ma powodzenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm..

 

Kurde nawet nie wiem jak to napisać...

Każdy ma inaczej..

 

 

Ale po obserwacjach XXIw. stwierdzam ,iż owe spotkania/zapoznania są zbyt szybkie i krótkotrwałe

..

 

 

{ W sobotę byłą super impra, zapoznałam takiego fajnego kolesia, postawił mi drinka, przetańczyliśmy większość nocy , na koniec odprowadził mnie do domu i umówiliśmy się na kolejne spotkanie..

Bla , blaa , blaa.. }

 

To tylko taki przykład ale sytuacji zapoznania/poznawania/i potem bycia razem jest bardzo wiele..

 

 

Jedni są otwarci drudzy mniej a trzeci jeszcze mniej..

Zależy od podejścia i od oczekiwań..

Czasami szukasz i nic z tego..

A czasami nie szukasz a przeznaczenie pcha Ci kogoś na "Twoją drogę"..

 

 

 

Trochę chaotycznie ale późna pora i O.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×