Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

224 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      67
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

Lady_B, Ja tak miałem po Franku, jak się zaczesałem to grzywka została na grzebieniu, nie sądzę żeby leki nowszej generacji miały takie skutki jak widoczne wypadanie włosów, wiadomo że parę włosów może wypaść ale różnica niezauważalna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro, Też miałam po franku, ale się okazało ,że nie tak bezpośrednio. Prawdopodobnie z winy franka nabawiłam się łojotokowego zapalenia skóry głowy i od tego mi wypadały. Jak podleczyłam , to się uspokoiło , tylko ,że to gówno ma tendencje do nawracania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, nieee oprócz przetłuszczania się włosów... no ale nie wypadały mi tak wcześniej... a może to od nowego szamponu?? kurde nie wiem no...

 

nie wypadają jakoś garściami ale sporo ich np na szczotce zostaje po uczesaniu się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, właśnie ostatnio kupiłam i używam od 3 dni szampon pokrzywowy na ten łojotok... niby naturalny... zobaczymy... a witaminki mam we flavonie i wcinam także tym bardziej nie rozumiem tych włosów ale po tym jak w tym roku zaczęły mi się kręcić ni z tego ni z owego no to już mnie nic nie zdziwi...

dobra... jak to nie trittico to spadamy stąd zanim dostaniemy opierdziel na off topa o włosach :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Tritticco CR około trzech lat z krótkimi przerwami. Dla mnie ten lek okazał się trafiony w 100 %. Zaczął na mnie działać około trzeciego tygodnia. Dla mnie jest ważne abym mogła prowadzić samochód i trzeźwo myśleć w pracy. Brałam na noc od 150mg do ok 200mg. Na mnie działa usypiająco jednocześnie nie tłumiąc libido. Nie mam problemów z prowadzeniem samochodu i głową. Kiedy go biorę jestem ustabilizowana psychicznie, lek wyciągnął mnie z lęków, zapadania się w sobie, pozwolił mi cieszyć się życiem na nowo. Niestety spada mi ilość płytek we krwi, pojawiają się siniaki, problemy z krzepnięciem krwi (mam do tego skłonność genetyczną a lek to pogłębia) - i w związku z tym - co pewien czas szukamy jakiegoś innego leku. Najgorsze dla mnie jest odstawianie (3 razy) - ból mięśni, skoki temperatury, trzęsawka z zimna, powroty lęków, szumy w uszach, brak ochoty na jakąkolwiek aktywność. Obecnie znowu musimy zrobić przerwę w braniu. Testuję Wellbutrin (biorę tydzień, jednocześnie biorę Trttico w dawce 150 mg)- już jestem zadowolona ale zbliża się czas odstawiania Trittico. :(:why:

 

Po jakim czasie weszłaś na dawkę 150 mg i po jakim czasie zanikły działania niepożądane?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy mogę być lekoodporny? 2 miechy testowałem ami, 2 miechy setaloft z deprexolektem, 2 miechy axyven, miesiąc citabax i od tygodni dołączony mam trittico? a depresja jak była tak jest agorafobia i lęki też zostały, kurwa mać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę już ten lek ponad miesiąc. Doszedłem do dawki 200 mg i od 3 dni czuje działanie leku.Nastrój się poprawił chociaż utrzymuje się do godziny 16 i potem niestety znowu spada a lek biorę o 20 w dawce 150 mg i o 8 w dawce 50 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_Jack_, bierzesz tylko Trittico? A jak ze snem, czy śpisz po nim dobrze i nie masz jakiś koszmarnych snów?

jestem zainteresowany tym lekiem.

 

Tak biorę tylko trittico, 200mg (150 na noc i 50 na dzień) i żadnego innego leku więcej. Przez 2 tygodnie brałem jeszcze difergan. Lek działa dobrze na sen.On działa ogólnie nasennie.Koszmarnych snów nie miałem ,ale miałem bardziej bajkowe sny-totalnie niespójne logicznie.Utrzymywały się przez 2 tygodnie.Lek jest godny polecenia. Tylko uprzedzam ,że zaczął na mnie działać po 4 tygodniach systematycznego brania.Wcześniej też miałem momenty zwątpienia. Dopiero jak wszedłem na dawkę 200mg to poczułem większą stabilizacje psychiczną.Mam nadzieje ,że efekty będą się rozwijać z biegiem czasu a działania niepożądane znikną jak najszybciej bo czuje się niestety w ciągu dnia lekko odurzony. Albo rybki albo akwarium.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

P.S. Tak jeszcze do narzekających Forumowiczów. Dawka antydepresyjna tego leku to 200mg-600mg.

 

-- 31 lip 2011, 11:21 --

 

Niestety ale okazało się ,że niepotrzebnie zaufałem mojemu lekarzowi.Biorę już dawkę 250 mg 6 tydzień.Przestał zupełnie na mnie działać.Myśli samobójcze ,depresja na porządku dziennym.To jest chyba lek bardziej na bezsenność i na uspokojenie.Rzeczywiście rano do godziny 11 czuje się jeszcze w miare ok ,ale potem wszystko wraca z porażającą siłą,aż się nie chce wstawać z łóżka.Podsumowując to lek jest dobry na osoby z lekką depresją ,które nie chcą odczuwać zbyt dużych skutków ubocznych leków psychotropowych. Wracam do Velafaxu. Lek 10 razy skuteczniejszy ale niestety bardziej odurza i kładzie potencje seksualną(o losie za jakie grzechy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę 25 mg wieczorem razem z lexapro 15 mg rano, biorę 3 dzień poprawił mi się nareszcie troszeczkę nastrój. 9 miesięcy brałam samo lexapro, po czym zaczęłam się źle czuć, zero energii, czarne myśli, no nastrój do dupy i do tego objawy nerwicowe i płacz. Trittico póki co mnie troszkę wycisza, rano odczuwam zamulenie ale nie jest źle, jeśli chodzi o spanie to zbytnio nie wiem, bo spałam dobrze po lexapro nie widzę zbytniej różnicy, natomiast mam wyraziste sny - baaaardzo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to nie na każdego działa, a już na pewno mało na kogo tak, jak na moją żonę, która jak już jakimś cudem usnęła (zanim zaczęła przyjmować lek), to wstawała za kilka godzin (2-3) i potem dopiero nad ranem.

Pani doktor powiedziała, że ma brać 1/3 tabletki codziennie bez względu na to czy ma problemy z zaśnięciem, czy nie.

Pierwszego dnia:

1/3 draga do buzi, herbatka, do łóżka.

Nie zdążyliśmy wypalić papierosa, a żona mówi: - Kurde! Nie wiem co jest grane, ale odjeżdżam (czyt. jestem nieźle śpiąca).

- Kotku, minęły ze 3 min. i tabletka jeszcze nawet nie zadziałała - pewnie zadziała gdzieś za pół godziny.

- Mam to w dupie, niech se działa i za 3 dni, a ja idę spać teraz. .

Od tej pory sypia zajefajnie. Efekty uboczne: niekiedy pokręcone scenariusze snów (Lynch by wymiękł) i chyba totalny brak libido (albo załatwia to poza domem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wywalam do kosza. Lek spowodował u mnie przez miesiąc brania - lęki, poczucie niskiej wartości, strach przed chorobą psychiczną, myśli, że nie mogę zrobić najprostszej czynności w końcu wczoraj omdlenie. Wczoraj wieczorem nie wzięłam i dzisiaj czuję się zdecydowanie lepiej. CO za gówno.

Dodam, że zawsze czułam się pewną siebie, inteligentną osobą, a ten lek to zredukował u mnie do minimum, uważajcie na niego :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×