Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechęc do pracy


rav71

Rekomendowane odpowiedzi

zmienny, jeśli chodzi o zdolności to tych manualnych to nie mam wybitnie, a do takich prac się najłatwiej dostać. Na żadnego telemarketera, przedstawiciela się tez nie nadaję nie cierpię namawiać do czegoś ludzi abstrahując już od mojej nieśmiałości w stosunku do obcych, chyba ciągle pić bym musiał żeby to przezwyciężyć.

No i spore znaczenie ma moja słaba odporność psychiczna, plus to iż wiem że mimo braku pracy nie będę głodował i miał dach nad głową powoduje że u takiego minimalisty jak ja ciężko się za tą pracę wziąć.

Są też ludzie tak jak np. mój ojciec, którym praca pozwala na oderwanie się od domu którego nienawidzi. I wtedy "fajnie" się pracuje.

znałem takie przypadki ale co zrobić jak się nienawidzi pracy i domu, nic tylko się powiesić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, nie zgadzam sie, ze Carlos nie ma zdolnosci, dobrze sie go czyta, jedne z bardziej skladnych i racjonalnych wypowiedzi pisze na forum.

 

kwestia tylko czy na rynku jest praca dla ludzi z jego zdolnosciami? tego nie wiem. :bezradny:

Prawie nigdy nie widzę ogłoszeń o pracę dla dziennikarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj,

Chyba większość osób doświadczyła jakiś form mobbingu w pracy. Ja np byłem straszony zwolnieniem z pracy jeśli kwestionowałem coś, czy nie dostatecznie szybko robiłem, no i też czasem bluzgi czy nazywanie mnie głupkiem pod moim adresem mi zdarzało się usłyszeć. Ale to była praca fizyczna, gdzie byłem na samym dnie i jest pewnie inaczej niż w Twojej gdzie jakieś bardziej wyszukane techniki mobbowania mają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi dzisiaj kierowniczka powiedziała, że jak jej nie powiem co się ze mną dzieje to mnie zwolni. I /cenzura/ musiałam powiedzieć, że mam depresję i w ogóle.
to jest nAjgorsze że musimy sie tłumaczyć:/ Jak jej nie powiesz? a właściwie co ją to interesuje na co chorujesz?!

 

-- 28 mar 2013, 22:22 --

 

Uraczył ktoś z Was mobbingu w pracy? Bo widzę' date=' że u mnie to się dzieje...[/quote']

 

zakosztowałam tego w zeszłym roku, wiem z czym to sie je. Na szczescie teraz mam spoko szefa;)czego każdemu życzę:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mobbing w pracy? Rzecz nieobca. Nie ze strony załogi, ekipę mamy zgraną, ale szef nas gnębi do potęgi. Od lat słyszymy narzekania że jest kryzys, że nie zarabiamy na nasze pensje i on musi do nas dokładać, co widząc jak sobie remontuje chałupę, kupuje nowy samochód i stawia saunę jest nieco irytujące. Gościu jest jawnie psychiczny i potrafi machnąć ręką jak ktoś zepsuje zlecenie za 1000 zeta za to pieprzyć jak nakręcony przez pół godziny kiedy ktoś zwali coś za 20 złotych. No i oczywiście wszystko musi być wykonywane DOKŁADNIE tak jak on sobie umyślił, nawet takie pierdoły jak odśnieżanie podjazdu pod firmą muszą być wykonywane według JEGO schematu (typu: nieważne że wygodniej jest odśnieżać w linii wschód/zachód bo śnieg wieje w oczy odśnieżając w linii północ/południe - ważne, że odsnieżając w linii północ/południe oszczędza się 2 minuty odśnieżania...). Facet jawnie nam mówi że pracujemy u niego tylko dlatego że niestety prace same się nie zrobią a on sam nie da rady wykonać pracy 8 osób. Koleś jest też skrajnym katolem i antysemitą, więc jego pogadanki o tym że całe zło na świecie to wina Żydów i gejów są na porządku dziennym. Ale... praca jest blisko i płaci relatywnie nieźle. Ma też, trzeba przyznać, momenty że daje się lubić. Ale przychodząc do pracy zawsze czujemy się jakbyśmy grali w rosyjską ruletkę - nigdy nie wiadomo co nas może danego dnia czekać, czy szefu będzie w nastroju euforycznym czy morderczym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi dzisiaj kierowniczka powiedziała, że jak jej nie powiem co się ze mną dzieje to mnie zwolni. I /cenzura/ musiałam powiedzieć, że mam depresję i w ogóle.

Ja powiedziałam sama, bo tak chciałam. Czułam, że spotkam się ze zrozumieniem.

Ale gdyby ktoś mnie zmuszał, to by się nic nie dowiedział.

 

Ty zostałaś zastraszona, więc nie miałaś wyjścia. Na Twoim miejscu powiedziałabym chyba ogólnie, że mam duże problemy. Nic więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kierowniczce nic nie mówiłam o tym, że chodzę na terapię.

Teraz tak zastanawiam się gdybym miała przyznaną grupę czy na rozmowie kwalifikacyjnej będzie się pracodawca pytał z czego jest ta grupa???czy ktoś się orientuje jak to jest???

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, wcale nie durne. Dobrze wiedzieć kiedy możesz powiedzieć a kiedy lepiej nie. A czy ty każemu znajomemu mówisz, że chodzisz do psychiatry. Wątpię w to. Pewne rzeczy lepiej zachować dla siebie, dla rodziny, dla przyjaciół. Niestety nie każdy jest wyrozumiały czy empatyczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj I dobrze, że Ci nie odpowiedziałam. Pytam się poważnie a ty sobie jaja robisz.

Ponawiam pytanie:Teraz tak zastanawiam się gdybym miała przyznaną grupę czy na rozmowie kwalifikacyjnej będzie się pracodawca pytał z czego jest ta grupa???czy ktoś się orientuje jak to jest???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, wcale nie durne. Dobrze wiedzieć kiedy możesz powiedzieć a kiedy lepiej nie. A czy ty każemu znajomemu mówisz, że chodzisz do psychiatry. Wątpię w to. Pewne rzeczy lepiej zachować dla siebie, dla rodziny, dla przyjaciół. Niestety nie każdy jest wyrozumiały czy empatyczny.

A jak się szef dowie, albo "życzliwy" mu doniesie ,że Jola Marczak, chodzi do psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

są różne sytuacje. Wolę już się pytać osób ktróre znają temat czyli te które staraja się czy mają grupę. Pogadam też z moją psycholog.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co będzie jak nie będzie rodziny?

Też się czasem zastanawiam, co będzie, jak nie będzie rodziny. Bo istnieje takie prawdopodobieństwo, że nie przyjmą mnie do żadnej pracy, albo jak przyjmą, to zaraz wywalą. Pozostanie wtedy tylko jedno rozwiązanie, raczej oczywiste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz tak zastanawiam się gdybym miała przyznaną grupę czy na rozmowie kwalifikacyjnej będzie się pracodawca pytał z czego jest ta grupa???czy ktoś się orientuje jak to jest???

Może zapytać, np. "jaki to rodzaj upośledzenia" ale nie powinien.

 

-- 09 cze 2013, 13:06 --

 

Mój brat ma grupę na schizofrenię i często spotyka się z pytaniem od strony zainteresowanego pracodawcy. Odpowiada wtedy "choroba psychiczna" a oni najczęściej odpowiadają "aha, no to dziękujemy" :?Rafka, najlepiej dowiedz się czy jest obowiązek odpowiedzi na takie pytanie, bo pracodawca choć nie powinien często jednak pyta.

Mnie to nie dotyczy, więc nie wgłębiam się w temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój brat tez ma schizofrenię, ale on to inna historia. Ja jednak dobrze funkcionuję. Przyznali mi grupę. Psycholog mówi mi że to jest ''pytanie nieetyczne'' i nie muszę na nie odpowiadać. No cóż łatwo się mówi. Np. w zakładzie pracy chronionej moge powiedzieć a gdzie indziej lepiej sie nie chwalić.

Grupa inw. ma mi pomóc a gdzie indziej może zaszkodzić. Np. teraz robiłam sobie badania na praktykę lekarz pyta się: czuje sie pani zdrowa? tak. Bierze pani leki: nie. Nie mogłam powiedzieć: mam grupę na...i biore leki. Jakbym sie przyznała to nieprzyjeliby mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafka, no wlasnie dlatego jestem przeciwny jakiejs globalnej bazy danych gdzie, takie drobne niescislosci by byly od razu systemowo wylapywane.

 

w przestrzeni publicznej musi byc troche luzu na klamstwa. chodzily pomysly zeby pacjentom przyczepiac jakies opaski informujace lekarza ze nie bierze lekow, obrzydliwy pomysl, oczywiscie pelno tych zblazowanych pseudoracjonalnych materialistow, ktorzy pozjadali wszystkie rozumy, przyjelo pomysl z aprobata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×