Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

aneta.lena.w, z Twoim związkiem na pewno jest wszystko w porządku? Teoretycznie nie powinno się czuć pustki, kiedy ma się u boku właściwą osobę.

Lub pomijając związek - czego w Twoim życiu brak, że jest puste?

Mierzi mnie stwierdzenie, że powinnaś się tym cieszyć, nie ma czegoś takiego, że powinno się, albo się cieszymy, albo nie, nie mamy na to wpływu.

 

wiesz, roznimy sie, ale to nie jest jakas przeszkoda. po prostu czuje brak porozumienia, mnie fascynuja inne rzeczy niz jego, rozmowy sie czasem nie kleją. ach - u boku, wlasnie. u boku to ja go mam od swieta, bo mieszkamy daleko. myslalam, ze da rade sie spotkac raz na miesiac, ale dla niego to najwyrazniej za wiele, bo od dwoch miesiecy nie przyjezdza. nawet majowki nie planował ze mną odgornie.

tyle tylko, ze przywiązanie. ale już co raz mniejsze. czuje, że obojętnieję na to wszystko.

 

brak mi towarzysza. kogos podobnego, kto nie powie mi, ze jestem nienormalna dlatego, ze lubię dziwne rzeczy lub nie lubię ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wytrzymuję. Przez mój lęk wszystkie przeszkody wydają się dużo wyższe, niż są. Czasem mam przebłyski, że jednak nie jest tak, jak malują to moje myśli. Zauważyłam, że gdy mam komu się wyżalić przez krótką chwilę jest lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, można w nią nie wierzyć, co nie zmienia faktu, że życie może zaskoczyć.

 

( Dean )^2, racja, ale mimo wszystko warto skupić się na sobie. Jest taka mądrość, która głosi, że nie będziemy potrafili być z kimś, dopóki nie nauczymy się być sami ze sobą i ja się z tym całkowicie zgadzam.

 

aneta.lena.w, przykro mi, że to tak wygląda.. Rozmawiałaś z nim o tym jak się czujesz? Chyba że już jesteś tym zbyt zmęczona, by chcieć jeszcze coś budować..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aneta.lena.w, a czekasz aż ktoś sam przyjdzie i Cię będzie nagle zachęcać do działań? Nie warto tak pokładać nadziei, bo trzeba stawiać na siebie i własne granice poszerzać, nawet jeśli wiążę się to z ryzykiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chodzi o ryzyko, tylko brak chęci. nie chce mi się nic robić, bo wszystko wydaje mi się nudne/nie dla mnie.

ale tak, rzeczywiscie czekam na kogos, kto mi tak z nieba spadnie jak wczesniej. troche co prawda probuje dopomoc temu ślepemu szczesciu szukajac po roznych forach i czatach, ale na razie pustka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aneta.lena.w, popełniasz błąd, musisz być samodzielna, a nie zawsze czuć, że żyjesz tylko wtedy, gdy ktoś jest.. sama przez to przechodzę (jestem w trakcie rozstania, bo nadal się szarpiemy) i do tego dochodzę, plany na przyszłość i pozytywne nastawienie powoli mi wracają.. boję się o Ciebie trochę, bo jeśli trafisz na złego faceta, który wyczuje, że jest dla Ciebie całym sensem, to będzie to wykorzystywał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aneta.lena.w, to jeszcze gorzej, być z mężczyzną, z którym nie ma się dobrego porozumienia i z którym nie jest się w idealnej symbiozie i tęsknić za kimś, kto byłby bratnią duszą. Taka sytuacja może doprowadzić tylko do problemów, ale w porządku, nie wypowiadam się więcej i już Cię nie irytuję. Bez urazy i pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×