Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SmutnaTęcza

Nie mam się komu wyżalić, nikt nie próbuje i nie chce mnie zrozumieć. Dlaczego muszę być wiecznie pozostawiona samej sobie? Dlaczego nikt nie chce mnie wysłuchać? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za kilka godzin rozpoczęcie roku szkolnego, postanowiłam sobie chodzić z klasą, a nie indywidualnie. Pora przygotować się psychicznie na samotność, poczucie beznadziejności i poniżanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę przełożyć wizytę u mojego doktora, a tak na nią czekałem... Wszystko przez moje nieogarnianie. Aż mnie szlag trafia, bo naprawdę potrzebuję już wizyty u niego, a całe wakacje próbowałem się dostać.

PCzy kiedykolwiek kończy się to moje wyje*anie na wszystko?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że używanie przez rodzica argumentu finansowego "póki co ja cię utrzymuję, więc nie masz nic do gadania!" jako argument na wszystkie dyskusje (nawet kompletnie niezwiązane z aspektem $) z dzieckiem jest żałosne i świadczy o tym, że widocznie bardzo nisko upadł.

 

 

Jak tutaj walczyć z zaburzeniami odżywiania, kiedy matka mówi, że jeśli będę jeść w nocy, to mi przestanie dawać pieniądze i każe iść do pracy, albo, że w sumie to by nie zaszkodziło, jakbym się pogłodziła kilka dni i trochę schudła....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurva jakim ja jestem zerem.. nawet nie zerem, nie wiem kim ja jestem.. udaje ciągle kogoś, nie mam swojej osobowości. Nie mam nic. Jedyne co mnie cieszyło to moje autko, no ale miałem wypadek i koniec jazdy, nie mam nawet pieniędzy żeby go naprawić.. przez 4 dni piłem tylko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezu jestem gównem,śmieciem totalnym zerem,aspołecznym idiotą....aż wstyd mi do psychologa iść bo musiałbym opowiadać o swoim życiu,o tym jak wszystko rujnuje,wstyd mi opowiadać o tym jaki jestem żałosny i obrzydliwy kolejnej osobie która musi tego słuchać bo jej za to płacę.Wybacz mi boże że tak zmarnowałem talenty które mi dałeś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ja takiego zrobiłam, że nikt nie chce ze mną utrzymywać kontaktu... Zawsze byłam "na zawołanie", ludzie mnie lubili... Gdy skończyły się czasy szkolne, wszyscy zajęli się pracą, studiami, rodzinami, swoim życiem i nagle poznikali...Nie mam już nikogo. Totalnie nikogo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakostak, często się tak zdarza, zwłaszcza jak te znajomości nie były na tyle silne by się bardziej lubić a nie mieć tylko wspólne sprawy. A niektórzy naprawdę się pochłonęli rodziną (czyt. ciepłe kapcie) albo robieniem kariery. Pozostaje poznać nowe osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czuje się potwornie samotna!!! Chce mi się wrzeszczeć, dlatego że mój mąż nie jest w stanie zrozumieć mnie i tego jak się czuje... po prostu nie daje rady już.... :-|

 

-- 03 wrz 2014, 13:08 --

 

Niczego nie jestem pewna, ani tego czy wypali dopiero co otwarty biznes, nie wiem na czym stoję w związku, wszędzie taki stan zawieszenia.

 

trzymam kciuki z biznesem, wiem co przeżywasz, bo ja właśnie stoję nad odpowiedzią na swoje pytanie czego chcę, czy powrotu do komunistycznych, wrednych, złośliwych, zazdrosnych i leniwych bab, ale stałej państwowej posady, czy nie - biznes się tli co prawda, ale... też się go boję.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×