Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Reiben, ale ja nie chcę mieć umięśnionych nóg, chcę je odchudzić (mają być chude), tak jak i brzuch. :(

Spokojny trucht nie umięśni Ci nóg bo do tego potrzebowałabyś specjalnej diety na masę mięśniową; poza tym kobiety nie mają tendencji do szybkiego budowania mięśni.

Spali tylko zbędny tłuszczyk, co pozwoli osiągnąć Ci ładne i smukłe nogi (brzuch też skorzysta) :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój mózg się poddał, wraz z jądrami podkorowymi serotoninogennymi. Mogę albo upić się alkoholem do nieprzytomności albo zacząć planować bardziej definitywne kroki, które niemal nikogo nie obchodzą,kto byłby dostępny. Jest fantastycznie cholera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie obchodzę i każdy ma mnie w d...e, nawet mój własny ojciec. Dlaczego nie mogę mieć życia tak, jak wszyscy inni ludzie? Zero znajomych, przyjaciół... Chcę umrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się trochę mimowolnie nad tym co spotkało moich znajomych. Koleżanka mi już z miesiąc gada to samo jak sobie życie skomplikowała - dobrze chociaż, że nie widujemy się za często. Inni znajomi popadają tylko w kłopoty alkohol, wypadki samochodowe itp. Jeden znajomy dwa miesiące temu popełnił samobójstwo. Chwilami ciężko jest to wszystko znieść. Z tego co obserwuję wynika, że najlepiej się nie angażować w żadne znajomości bo można się tylko przejechać na kimś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dar, przejechac? Rozumiem martwic sie, byc obciazonym ich problemami, ale przejechać? Rozwin

 

Jeśli chodzi o przejechania się na kimś to chodziło mi o to, że na podstawie tego co słyszę jak znajomi się wzajemnie oszukują, zawodzą itp a znają się latami. Później są płacze i osoby będące przyjaciółmi stają się śmiertelnym wrogami itd. Jak się człowiek tego nasłucha to dochodzi do wniosku, że trzeba na wszystkich uważać i do każdej znajomości podchodzić z dystansem - niezależnie czy to znajomy, czy ktoś z rodziny itp.

 

Ale no cóż takie życie, nikt nie obiecywał że będzie kolorowo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, czemu?

Bo już niedługo wybieram się na staż, a potem czeka mnie szukanie pracy i jeśli znajdę pracę, to potem musi chyba minąć rok, zanim będę mógł wziąć urlop. A żeby w moim życiu mogło się wydarzyć coś ciekawego to nie mogę być zajęty pracowaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dar, a no cos w tym jest. Ja dzis az zycze smierci dawnej "przyjaciolce" o ile w ogole mozna tak ja nazwac. Jakby czlowiek pare lat temu wiedzial ze tak to jest... Coz, dlaczego czlowiek mialby sie spodziewac czegos tskiego po kims kto na prawde udawal przyjacirla i to KILKA lat.

 

A na rodzine nigdy nie liczylam i nie bede liczyc. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dar, oj tam osoby, wystarczy jedna. Ale szczerze mowiac z kobietami cos mi nie wychodzi... Nie mam z nimi za bardzo o czym rozmawiac, zreszta mnie denerwuja. A moze to ja sie nie nadaje po prostu :roll:

 

Dzieki. Ja zawsze licze tylko na siebie, predzej pomoge komus niz dam pomoc sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koszykova, jesteś uparta jak koziczka to raz i zajebista to dwa i nie pleć już w tym wątku jak to Ci nie wychodzi ....bo tylko tak się czujesz nic więcej a realia inne ...dobranoc :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×