Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nike2

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nike2

  1. Chyba zgłoszę się na oddział i całe wakacje przesiedzę w szpitalu - zawsze lepiej niż w trumnie
  2. Nike2

    Sam nie wiem co mi jest

    lolz, Czy występują u Ciebie jeszcze jakieś objawy charakterystyczne dla depresji poza tymi o których wspomniałeś? Jeżeli podejrzewasz u siebie depresję lub nerwicę to nie ma na co czekać - udaj się do psychiatry. Odradzam psychologa w takiej sytuacji, ponieważ oni nie zajmują się zaburzeniami psychicznymi tylko emocjonalnymi; pomagają radzić sobie w ciężkich sytuacjach życiowych etc. Naprawdę nie ma sensu bagatelizować problemu, trzeba zwrócić się o pomoc do specjalisty. Powodzenia
  3. Witam Mój psychiatra zagwarantował mi, że jeżeli tylko zgłoszę się na oddział to zostanę na pewno przyjęta. Jednak był dość sceptycznie do tego nastawiony i dał mi do zrozumienia, że nie jest to konieczność. Ja czuję jednak że jeżeli nie otrzymam "radykalnej" pomocy to prędzej czy później coś sobie zrobię. Mam jednak duże wątpliwości. Obawiam się, że ja jako osoba która nie miała w przeszłości żadnych prób czy zachowań samobójczych owszem, zostanę przyjęta, ale potem zostanę zbagatelizowana bądź nawet wyśmiana. A ja przecież jak już w desperacji targnęłabym się na własne życie to dopilnowałabym, żeby tego nie przeżyć - wtedy byłoby już za późno. Jestem już bardzo zmęczona, męczę się strasznie każdego dnia; leki nie działają mimo że biorę je już od 7 tygodni, dawka była zwiększana więc powinna wystąpić już MINIMALNA poprawa, której ja nawet nie czuję. Stąd moje pytanie do Was - czy zdecydować się na leczenie szpitalne? Czy ktoś ma jakieś doświadczenia ze szpitalem psychiatrycznym? Czy jest to dobry wybór? Z góry dziękuję za odpowiedzi
  4. Spokojny trucht nie umięśni Ci nóg bo do tego potrzebowałabyś specjalnej diety na masę mięśniową; poza tym kobiety nie mają tendencji do szybkiego budowania mięśni. Spali tylko zbędny tłuszczyk, co pozwoli osiągnąć Ci ładne i smukłe nogi (brzuch też skorzysta)
  5. Myśli samobójcze to dosyć trudny temat ale pragnę go poruszyć. Zastanawia mnie to kiedy myśli samobójcze należy zacząć traktować poważnie? Gdzie jest granica, po której przekroczeniu "niewinne" fantazje mogą zamienić się w czyny? Co zrobić w sytuacji, w której zaczyna snuć się szczegółowe plany i szukać sposobności aby skończyć ze sobą, a jednak ma się wciąż pewną nadzieję na ratunek? Jeżeli poinformuję mojego psychiatrę o takich myślach czy zamiarach, to czy mogę liczyć na jakąś, hm, radykalną pomoc czy powinnam się raczej spodziewać odebrania tego w stylu "gdybym naprawdę chciała to zrobić, to bym to zrobiła a nie opowiadała o tym" (oczywiście wiem że psychiatra mi tego nie powie, ale zawsze może to zbagatelizować). Z góry dzięki za odpowiedzi.
  6. Nike2

    Cześć

    Chciałam się tylko przywitać ze wszystkimi forumowiczami Mam 16 lat i zdiagnozowaną depresję endogenną Nie chcę w tym wątku zamęczać nikogo wyznaniami gówniary Więc po prostu cześć
×