Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

Historia taka: jestem konsultantka Avon i hmm, mam takie perfumy, co sa w katalogu. I sobie rękę naperfumowałam (od tej strony takiej wewnętrznej, gdzie nie ma włosów np :D ) i hmm chciałam pokazac jak pachną te perfumy moim kolezankom, bo chca je kupić. I gdy odsloniłam rękaw, by kolezanka powąchała zapach perfum, inna koleżanka, z którą czasem się lubimy, czasem nie zobaczyła moje sznyty. I zaczeła mówić na głos: "Magda się pocięła. Moim zdaniem, osoby, które to robią, bo taka jest moda to są żałosne." i zaczęła mówić, że ja to zrobiłam, bo teraz jest moda na cięcie. Hmm, ja stwierdziłam, że ona nie wie o co chodzi ze mną, więc niech się zamknie, a ona dalej swoje i zaczeły się dziewczyny( na szczescie tylko dwie o tym gadały, reszta nie slyszała) smiac. I po prostu wstałam i poszłam do kibla w szkole i zaczelam ryczeć jak nie wiem co. Ehh, przybiegła moja Friends i hmm, mnie "utuliła". Miała bardzo mokrą bluzkę po moim uścisku. Stwierdziłyśmy, że nie mam co się przejmować tamtymi idotkami, bo one nie rozumieją niektórych spraw. I jak tu żyć normalnie, kiedy co druga osoba Cię nie rozumie :/.

 

Sorry, że tak szczegółowo, ale hmm, nie umiem inaczej. Paap, co o tym sądzicie?? :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie przygotowywałam się:

 

-dzień dobry

-dzień dobry

-mam nerwicę lękową, sympatykotonię, depresję z zahamowaniem. chodzę do psychologa. daj mi pani leki, bo już nie zdzierżę.

 

po czym pani psychiatra wypisuje mi receptę, a ja podążam do apteki.

 

otóż cała wizyta.

 

a kolejne to już tylko samo wypisywanie recept.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia, masz ty rację.

 

ale albo:

 

jestem taka dupa, ze zamiast poprzestać na samej psychoteriapii, powysilać się trochę to ja idę na łatwiznę i biorę leki

 

albo:

 

jest już ze mną na tyle nie dobrze, że bez leków nie mogę się obejść.

 

osobiście uważam drugą opcję za właściwą. no bo jeżeli moja choroba uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie, wykonywanie codziennych czynności, studiowanie, ba, chodzenie po ulicy, to tylko człowiek z naprawdę anielską cierpliwością mógłby czekać te miesiące, które potrzebne są na zauważalne skutki psychoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie przygotowywałam się:

 

-dzień dobry

-dzień dobry

-mam nerwicę lękową, sympatykotonię, depresję z zahamowaniem. chodzę do psychologa. daj mi pani leki, bo już nie zdzierżę.

 

po czym pani psychiatra wypisuje mi receptę, a ja podążam do apteki.

 

otóż cała wizyta.

 

a kolejne to już tylko samo wypisywanie recept.

Nie ma sie co dziwic psychiatra jest od tego by przepisac leki, a nie prowadzic psychoterapie! Ja idac do psychiatry przedstawiłam mu diagnoze mojej choroby dodałam kilka słow od siebie i to wszystko! Na kolejnych wizytach zamienialismy ze soba po kilka zdan .......... i kolejny pacjent!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh, dodam jeszcze, że pani psychiatra przy wypisywaniu recepty powiedziała: "proszę się nie martwić, teraz wszystko będzie w porządku, leki sprawią, że będzie się pani żyło lekko i przyjemnie" - coś w tym stylu :D poczułam się jak wariatka, ale mniejsza z tym. nie ma sie co przejmować. przyszłam tam po receptę to ją dostałam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim!

Apropo wizyt u lekarzy. Zauwazcie jak traktują Was lekarze na wizytach prywatnych. Jak im płacisz to nawet masz wrazenie, że są bardziej przejęci tym co masz do powiedzenia.I STARAJĄ się nawet coś mądrego wymyslec.Na pierwszy raz polecam tylko i wyłącznie wizytę prywatną.

[/b]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kukubara, co masz na myśli mówiąc "zaszkodzić"? to fakt, że zdarzają się niekometentni specjaliści i ciężko znależć dobrego fachowca, ale jak popytasz, poszukasz to napewno takiego znajdziesz. zdecydowanie bardziej od złych psychologów mogą jednak zaszkodzić źli psychiatrzy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy od celu wizyty. Na początku do psychologa idzie się po diagnozę i ew. skierowanie w jakieś konkretne miejsce na leczenie...

Można chyba chodzić po doraźną pomoc, ale jeśli chodzi o psychoterapię, to potrzebne są regularne wizytu minimum raz w tygodni IMO, żeby był sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam dwie wizyty-konsultacje a potem (w pazdziernku)zaczełam terapię. Chodze regularnie raz w tygodniu (45 minut) i mysle ze to takie minimum. Cała terapia bedzie trwać minmim rok z możliowścia przedłuzenia.

Tak jest u mnie ale jest to różnie organizowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedzi. Moj psycholog nie byl w stanie, nawet w przyblizeniu, powiedziec mi ile zajmie terapia. TEz chodze raz w tygodniu po 45 minut.

A od kiedy chodzisz? Zwykle bardzo trudno przewidzieć czas indywidualnej psychoterapii, a na początku to raczej niemożliwe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

wczoraj byłam pierwszy raz u psychologa, ponieważ mój lekarz rodzinny uważa że psychiatra to chyba nir najlepsze rozwiązanie, bo zaraz mi dużo leków przepisze i poczuje sie wspaniale, a to nie o to chodzi.... ja właściwie sama nie wiem... lęk mnie napada i męczę sie z nim ...w ydaje mi sie że jakies leki byłby jednak wskazane... co wy na to?? tez mieliście takie dylematy, czy po prostu wizyta u psychiatry jest w tym przypadku sensowaniejsza.

 

 

pozdrawaim

 

Gosiek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jak masz sie meczyc,to juz lepiej chyba brac jakies leki.Leki tez sa dla ludzi.Sa leki na grype,na depresje,na nerwice lekowa tez sa...Jezeli czujesz,ze leki by ci pomogły to idz do psychiatry...Po co sie meczyc.leki i psycholog to najlepsze rozwiazanie dla ciebie-mam nadzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki na nerwice działają jak środki przeciwbólowe, nie leczą a jedynie likwidują ból (w nerwicy ból duszy). Ja bym Ci proponowała i to i to. Psychiatra przepisze Ci leki dzięki którym będziesz się czuła bezpiecznie. Nie polecam Ci jednak brać ich codziennie ale wtedy, kiedy nie będziesz mogła już sobie poradzić z lękiem. Ja noszę je ze sobą w torebce i to mi daje duży komfort bo wiem, ze jak będzie żle to dzięki nim poczuje się dobrze. Kiedyś w pracy dostałam taki silny lęk i wyszłam zażyć sobie lek. I w momencie kiedy połykałam tabletke czułam jak ręce przestają mi drętwieć i serce się uspakaja.Tabletka nie miała prawa jeszcze zadziałać, bo nie zdążyła się nawet rozpuścić a lęk mijał. To uświadomiło mi że mam nie halo z główką. Psycholog pomoże Ci samej uzdrowić swoje życie. Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×