Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

Nie odwlekaj tak jakl ja, nie męcz siebie , tylko idź! Będziesz usatysfakcjonowana i zadowolona! Powodzenia! Trzymam kciuki!

Dokładnie! Ja też bałam się wizyty, w poczekalni cała sie trzęsłam i chciałam uciec a już w gabinecie nawet nie płakałam.

Nie ma sensu czekać. Po wizytach czuję się dużo lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odwlekaj tak jakl ja, nie męcz siebie , tylko idź! Będziesz usatysfakcjonowana i zadowolona! Powodzenia! Trzymam kciuki!

Dokładnie! Ja też bałam się wizyty, w poczekalni cała sie trzęsłam i chciałam uciec a już w gabinecie nawet nie płakałam.

Nie ma sensu czekać. Po wizytach czuję się dużo lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taaa,najgorszy jest ten pierwszy raz. Myślę, że pewnie wszyscy potwierdzą jak pękali ptrzed tym "pierwszym razem", a jak sie super lub choćby lepiej czuli PO wizycie. Sama nie wiem, czemu ten lęk przed wizytą jest taki silny. Wiem tylko, ze 3 tygodnie męczarni, które sobie zafundowałam to był pełny bezsens, chociaż łatwo się mówi po fakcie. Ja , choć mam 27 lat byłam w gabinecie z Mamą. Jej obecność była mi potrzebna, bez Niej nie wiem, czy dałabym radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taaa,najgorszy jest ten pierwszy raz. Myślę, że pewnie wszyscy potwierdzą jak pękali ptrzed tym "pierwszym razem", a jak sie super lub choćby lepiej czuli PO wizycie. Sama nie wiem, czemu ten lęk przed wizytą jest taki silny. Wiem tylko, ze 3 tygodnie męczarni, które sobie zafundowałam to był pełny bezsens, chociaż łatwo się mówi po fakcie. Ja , choć mam 27 lat byłam w gabinecie z Mamą. Jej obecność była mi potrzebna, bez Niej nie wiem, czy dałabym radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie bałam się wizyty w gabinecie. Natomiast potwornie bałam się drogi do tego miejsca ze wzg.na ostre ataki. Jak już wyszłam z gabinetu czułam się jak nowo narodzona. Świadomość,że znalazł się ktoś,kto rozumie mnie i moje ataki,dodała mi skrzydeł. Do tamtej pory nikt (żaden lekarz!) nie potrafił mi pomóc. Schorzenia psychiczne trzy lata temu nie interesowały jakoś specjalnie lekarzy pierwszego kontaktu. Nie mieli w tym temacie żadnej wiedzy. Leczono mnie na jakieś wymyslone choroby.Porazka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie bałam się wizyty w gabinecie. Natomiast potwornie bałam się drogi do tego miejsca ze wzg.na ostre ataki. Jak już wyszłam z gabinetu czułam się jak nowo narodzona. Świadomość,że znalazł się ktoś,kto rozumie mnie i moje ataki,dodała mi skrzydeł. Do tamtej pory nikt (żaden lekarz!) nie potrafił mi pomóc. Schorzenia psychiczne trzy lata temu nie interesowały jakoś specjalnie lekarzy pierwszego kontaktu. Nie mieli w tym temacie żadnej wiedzy. Leczono mnie na jakieś wymyslone choroby.Porazka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani to taki sam lekarz jak kazdy inny, ja np poszlam bez mniejszych problemow,umowilam sie prywatnie zapukalam do drzwi .usiadlam przed biorkiem i zaczelam sama od sie bie tlumaczyc naczym rzecz polega z duza dokladnoscia,po czym pan doktor kazal mi wstac kazal wykonac kilka cwiczen np dotknac palcem do nosa itd ,stwierdzil nerwic elekawa,wypytalam go jeszcze pare rzeczy,min czy przechodza ci jakis czas szkolenia,ile ludzi przychodzi z podobnym porblemem do mojego i wiecie bylam w szoku na kase chorych ok 50 pacjentow dziennie,wydaje mi sie ze ludzie nie wyrabiaja takie tempo teraz ,takze nie boj sie tylko umow wizyte i idz, to tylko lekarz ktory moze jedynie ci pomoc Trzymam kciuki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani to taki sam lekarz jak kazdy inny, ja np poszlam bez mniejszych problemow,umowilam sie prywatnie zapukalam do drzwi .usiadlam przed biorkiem i zaczelam sama od sie bie tlumaczyc naczym rzecz polega z duza dokladnoscia,po czym pan doktor kazal mi wstac kazal wykonac kilka cwiczen np dotknac palcem do nosa itd ,stwierdzil nerwic elekawa,wypytalam go jeszcze pare rzeczy,min czy przechodza ci jakis czas szkolenia,ile ludzi przychodzi z podobnym porblemem do mojego i wiecie bylam w szoku na kase chorych ok 50 pacjentow dziennie,wydaje mi sie ze ludzie nie wyrabiaja takie tempo teraz ,takze nie boj sie tylko umow wizyte i idz, to tylko lekarz ktory moze jedynie ci pomoc Trzymam kciuki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KARTKA.Zapisz wszystkie tematy na karteczce.Co cie dreczy?Jakie masz problemy-objawy.Jakie masz pytania.Zapisz wszystko.Nawet rzeczy ktore wydaja ci sie mało istotne.W czasie wizyty to moze byc bardzo roznie a taka mała sciagawka bardzo pomaga.Powodzenia zycze.PS.Twoje wiersze sa ,no niewiem jak to napisac.Sa takie -no po prostu piekne>Pozdrawiam i ciesze sie,ze taka osoba jak ty jest na forrum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KARTKA.Zapisz wszystkie tematy na karteczce.Co cie dreczy?Jakie masz problemy-objawy.Jakie masz pytania.Zapisz wszystko.Nawet rzeczy ktore wydaja ci sie mało istotne.W czasie wizyty to moze byc bardzo roznie a taka mała sciagawka bardzo pomaga.Powodzenia zycze.PS.Twoje wiersze sa ,no niewiem jak to napisac.Sa takie -no po prostu piekne>Pozdrawiam i ciesze sie,ze taka osoba jak ty jest na forrum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

metoda z Kartką jest skuteczna - sama to robiłam i robię co jakiś czas.. potem sobie porównuję ze wcześniejszymi kartkami i dzięki temu widzę co się zmienia u mnie a co jeszcze mam do zrobienia..

 

więc

1. musisz wiedzieć że ten lekaż i ta rozmowa jest po to aby ci pomuc.. że ten człowiek będzie do ciebie przyjaźnie nastawiony

2. może to tak łatwo brzmi ale przed psychiatrą najlepiej się otworzyć.. być 100% szczerym.. jego obowiązuje tajemnica lekarska nic nikomu nie powie a z drugiej strony im ucZCIwiej opiszesz co się z tobą dzieje i idpowiesz na jego pytania tym lepiej będzie mógł on ci pomuc

3. jak wypisze ci jakieś leki to pytaj pytaj i pytaj to o wszystko co dotyczy tych leków... jak możesz na nie reagować.. itp. to zmniejszy twój lęk i poczujesz się pewniej... on powinien na wszystkie pytania odpowiedzieć:)

 

i życzę ci szczerze abyś trafiła na dobrego psychiatrę który ci pomoże... ja takiego lekaża znalazłam dopiero po 3 latach leczenia i jestem happy że mam takiego psychiatrę jak teraz:)

 

głowa do góry:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

metoda z Kartką jest skuteczna - sama to robiłam i robię co jakiś czas.. potem sobie porównuję ze wcześniejszymi kartkami i dzięki temu widzę co się zmienia u mnie a co jeszcze mam do zrobienia..

 

więc

1. musisz wiedzieć że ten lekaż i ta rozmowa jest po to aby ci pomuc.. że ten człowiek będzie do ciebie przyjaźnie nastawiony

2. może to tak łatwo brzmi ale przed psychiatrą najlepiej się otworzyć.. być 100% szczerym.. jego obowiązuje tajemnica lekarska nic nikomu nie powie a z drugiej strony im ucZCIwiej opiszesz co się z tobą dzieje i idpowiesz na jego pytania tym lepiej będzie mógł on ci pomuc

3. jak wypisze ci jakieś leki to pytaj pytaj i pytaj to o wszystko co dotyczy tych leków... jak możesz na nie reagować.. itp. to zmniejszy twój lęk i poczujesz się pewniej... on powinien na wszystkie pytania odpowiedzieć:)

 

i życzę ci szczerze abyś trafiła na dobrego psychiatrę który ci pomoże... ja takiego lekaża znalazłam dopiero po 3 latach leczenia i jestem happy że mam takiego psychiatrę jak teraz:)

 

głowa do góry:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A próbowałaś "zwykłej" psychoterapii?

Ja czytałam trochę o NLP i jestem sceptycznie nastawiona, zwłaszcza do stosowania go w leczeniu nerwicy.

Ja chodziłam do kobietki ktora sie zajmowała leczeniem metoda NLP, ale mi ona jakos nie pasowała, natomiast psychoanaliza przyniosła dobre rezultaty:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A próbowałaś "zwykłej" psychoterapii?

Ja czytałam trochę o NLP i jestem sceptycznie nastawiona, zwłaszcza do stosowania go w leczeniu nerwicy.

Ja chodziłam do kobietki ktora sie zajmowała leczeniem metoda NLP, ale mi ona jakos nie pasowała, natomiast psychoanaliza przyniosła dobre rezultaty:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Psycholog mówiła coś o nerwicy natręctw, depresji, bardzo niskiej samoocenie i zaburzeniach anorektycznych ( o tym ostatnim to sama wiedziałam). Zaleciła trening autogenny ( nie wiem czy dobrze napisałam). A wczoraj to tak jakby mnie zahipnotyzowała :D . I wierzcie albo nie, ale naładowało mnie to taką pozytywną energią, takim spokojem. Nie wiem ile ten spokój u mnie potrwa, ale jezeli nawet pare godzin to warto :D . Mówiła też o moich lękach i wspominała, że może być konieczna wizyta u psychiatry po jakieś leki. Ale zobaczymy co będzie za dwa tygodnie, bo wtedy mam następną wizytę. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Psycholog mówiła coś o nerwicy natręctw, depresji, bardzo niskiej samoocenie i zaburzeniach anorektycznych ( o tym ostatnim to sama wiedziałam). Zaleciła trening autogenny ( nie wiem czy dobrze napisałam). A wczoraj to tak jakby mnie zahipnotyzowała :D . I wierzcie albo nie, ale naładowało mnie to taką pozytywną energią, takim spokojem. Nie wiem ile ten spokój u mnie potrwa, ale jezeli nawet pare godzin to warto :D . Mówiła też o moich lękach i wspominała, że może być konieczna wizyta u psychiatry po jakieś leki. Ale zobaczymy co będzie za dwa tygodnie, bo wtedy mam następną wizytę. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja się właśnie zastanawiam co robić. Boję się leków! Psycholog trochę mnie uspokaja i daje trochę więcej wiary w siebie, ale pozostają te lęki z którymi nie wiem o robić?! Nie będę ukrywać, że trochę chodzi też o kasę. Za wizyte u psychologa płace 60 zł tygodniowo, jak jeszcze dojdzie psychiatra i leki to uzbiera się niezła sumka. Sama nie wiem! A jak Wy radzicie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×