Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia


maura

Rekomendowane odpowiedzi

tak jak przypuszczałem dzisiejsza sesja była przełomowa, czuje, że pękł jakiś mur... lekki niepokój i przygnębienie ale to chyba znaczy, że działa..... od tej pory bedzie juz tylko lepiej :)

 

Pochwal no się! :D

Supcio!

 

Cale mnóstwo ludzi spotkałam w psychiatrykach, którym też zaczynało się od lekkich lęków albo nerwicowych natręctw co jakiś czas, a teraz mają objawy psychozy.

 

Qrcze naranja...nie strasz ....... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cale mnóstwo ludzi spotkałam w psychiatrykach, którym też zaczynało się od lekkich lęków albo nerwicowych natręctw co jakiś czas, a teraz mają objawy psychozy.

 

:shock: No wlasnie nie strasz! :? Ale w sumie nic nie wynika z ich wypowiedzi, moze jednak te oosby cos przemilczaly opowiadajac Tobie historie (np. ich lek mogl pochodzic z PRZEKONANIA, ze choruja na np. raka mozgu a inni ich oklamuja, ze tak nie jest), moze klamia...Moje ksiazki dot. nerwicy donosza, ze nie zdarza sie w zasadzie przemiana czystej nerwicy w psychoze, ajesli juz taka przemiana mialaby sie przydarzyc, przydarzylaby sie w krotkim czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrek_d04, Ja przez 9 miesięcy w terapii czułam się paskudnie, ciągle coś. Ale u Ciebie tak nie musi być.

 

Już kiedyś komuś napisałam,że terapia to nie pogaduchy przy kawie czy zrywaniu czereśni. Boli, ma boleć.

Będziesz rozdrapywał nie tylko rany.

Zobaczysz jak będzie.

NIe nakręcaj się depresją.

Czy Twój terapeuta ma superwizora? Należy do PTP? ma certyfikaty dotyczące specjalizacji co do metody, którą prowadzi terapię? To też o czymś świadczy. No i oczywiście doświadczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrek_d04, Czyli trafiła się konkretna zaangażowana terapeutka. Czujesz się zaopiekowany.

Mojej już nie bedę chwaliła w niebogłosy. Bo już się opisałam tu na forum parę razy na jej temat.

Specjalizuje się w psychodynamicznej, ma 2 superwizorów, też należy do PTP, ma pełno certyfikatów, doświadczenie w pracy z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Naprawdę bardzo kompetentna. Bardzo przykłada się do sesji, zawsze przygotowana i nie milczy. Nigdy mnie nie skrytykowała, nie potępiła. A jak czułam się bardzo źle to wspomagała. Punktualna, gdy jej coś wypadnie zawsze wcześniej dzwoni, przekładamy wizytę, prosi,żebym wybrała pasujący mi termin. Wszystko notuje w swoim kajecie. Odnoszę wrażenie,że zna całą moją rodzinę, otoczenie. Zresztą....cóż się dziwić.....zna mnie od października 2009 r.

NIgdy nie powiedziała nic na mój temat, co by mni eporuszyło, nie oceniała ani mnie, ani rodziny, tylko skwitowała, wywnioskowała. Wspólnie doszukujemy się wniosków, ona mnie naprowadza, zadaje pytania.

Uważam,że jest kompetentnym fachowcem o wysokiej kulturze osobistej.

Trochę starsza ode mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrek_d04, Nie żałuj kasy na to. Nie ma co przeliczać.

Chodziłam też Na NFZ zanim podjęłam terapię u obecnej babeczki.

I nie twierdzę,że na NFZ też mi się nie trafił dobry fachowiec. Opuściłam Go bo bolala mnie prawda. Walił konkretnie z grubej rury.

To było na początku, potem z polecenia trafiłam do obecnej. I jakoś tak lepiej u niej......... ;)

Na początku ze mną to trzeba było obchodzić się jak z malowanym jajkiem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrek_d04, Ona też niczego przede mną nie ukrywa.

Wiedzialam,że tak trzeba jak juz trafiłam do obecnej bo na początku niczego innego niż ten facet mi nie powiedziała.

MOże tylko w inny sposób ;)

Na każdej sesji otwiera się puszka Pandory.

Już sie nawet nie zastanawiam kiedy się zamknie. Na razie jest szeroko otwarta.Ale to dobrze.....trzeba wyczyścić wszystko, co tylko się da.

Boli, boli, boli .......pełno złości i agresji w sobie w związku z tym mam.

Myślę, że dam radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrek_d04, Może w tym coś jest. To napewno. Pamiętam jak jej mówiłam,że ciągle mnie bolą plecy,że odnoszę wrażenie jakby mi ktoś na nich siedział.

To nie rozwiązane problemy. Kazała mi się wiele razy obserować w domu, zauważać pewne ewentualności. Tak , masz rację. Źle jest tłumić. Ale pokazywać emocje to nie wszystko, wiesz o tym? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszę już któregoś posta w tym temacie a nikt mi nie chce odpowiedzieć, dlatego powielam swoje pytanie i wklejam wcześniejszego posta...

 

"Która terapia jest bardziej skuteczna?? Bechawioralno-poznawcza czy psychodynamiczna...??

 

Chodzę teraz na psychodynamiczną i uważam, że daje ona jakieś rezultaty już po kilku spotkaniach. Uważam że problemy o których się dowiedziałam już na początku są znaczące i wyeliminowanie ich przyniesie na pewno pożądany rezultat, ale zastanawiam się też nad bechawioralno-poznawczą, bo moje wyuczone zachowania nerwicowe pojawiają się w określonych sytuacjach...

 

W związku z tym mam pytanie czy jeśli moja psychoterapeutka pracuje w oparciu o nurty psychodynamiczne to czy będzie mogła mi też pomóc przy pomocy bechawioralno-poznawczej czyli oduczyć mnie moich wyuczonych zachowań...

 

Czy jest to wogóle mozliwe połączenie tych dwóch terapii czy ktoś z Was tak pracował nad tym i tym zagadnieniem???"

 

Proszę Was o odpowiedź, miałam nadzieję, że forum to wsparcie dla osób takich jak ja a czuje się jeszcze bardziej opuszczona pisząc a nikt mi nie odpowiada, odpowiadając jednakże na posty innych osób....

 

I do tego jeszcze czytam że Nerwica może się przerodzić w psychozę!! Czy to pewne bo widzę tutaj różne opinie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrek_d04, Bardzo kompetentnie podeszła do tematu związanego ze stratą, utratą.

jako, ze mnie problem ten też dotyczy, wiem o czym mówiła Twoja terapeutka. Jak dla mnie......mądrze. Tu chodzi o przepracowanie tej właśni straty we wszystkich aspektach. To nie jest temat na jedną sesję.

Nie rozumiem Twoich obaw.

Ale mogę domyślać się,że nie jesteś w terapii jeszcze na takim etapie, żeby wiedzieć na czym to polega.

Mylę się?

Jakie Ty masz obawy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ten problem jest trochę głębszy bo cały czas nie wiem czy jesteśmy tylko kupą mięcha i przewodów i nerwica bierze się z tego, że coś po prostu funkcjonuje nie tak, czy jednak czymś więcej i problem jest bardziej złożony...

 

Poczytaj sobie książki Karen Horney. "Nerwica a rozwój człowieka", "Neurotyczna osobowość naszych czasów", "Nasze wewnętrzne konflikty".Dowiesz się z nich o nerwicy prawie wszystkiego. Oczywiście samo przeczytanie cie nie wyleczy, ale pomoże wiele zrozumieć.

 

nie ma opcji, zeby nerwica przerodzila sie w psychoze....

 

I... ciągle obstaję przy stanowisku, że objawy nerwicowe mogą jak najbardziej przejść w psychotyczne. Jestem tego najlepszym przykładem, nie zaprzeczysz temu, bo tak jest. Psychika człowieka jest plastyczna, dynamiczna - może nastąpić progres, poprawa, ale może tak samo nastąpić pogorszenie. Ja kilka lat temu absolutnie nie miałam objawów borderline (które to zaburzenie jest na pograniczu psychozy, a które mam mniej więcej zdiagnozowane teraz), byłam TYPOWĄ neurotyczką. Lękliwa, bojąca się śmierci, miałam nerwicowe objawy: ataki paniki, natręctwa, napięcia, hipochondia, liczne fobie, lęk przed chorobą psychiczną, przed omdleniem - tyle. Klasyczna nerwica. Teraz obraz moich objawów wygląda zupełnie inaczej: problemy z agresją, impulsywność, autoagresja, problemy z odżywianiem, tracenie poczucia kontaktu z rzeczywistością, trudności w odróżnianiu siebie od innych, pustka, ostre derealizacje, omamy czuciowe kilka razy, plany samobójcze (a jako neurotyczka panicznie bałam się śmierci...). Tak samo, jak relacje z ludźmi, zupełnie inaczej funkcjonowałam wtedy, a teraz. Zmiana nie jest tylko w intensywności objawów, ale w ich rodzaju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ma takiej możliwości, zeby czysta nerwica przerodzila sie w psychozę.... przede wszystkim dlatego, że psychoza nie wynika z żadnych podświadomych konfliktów tylko jest przede wszystkim związana z zaburzeniem funkcjonowania ośrodków mózgu i neuroprzekaźników...

 

Ale to tylko według biologicznego modelu w psychiatrii. Nie zgadzam się z nim kompletnie (mój psychiatra też nie - i to nie jeden, z którym miałam styczność). Są też inne. Na przykład, teoria psychodynamiczna postrzega psychozę jako wynik psychotycznej struktury osobowości, analogicznie jak nerwica jest skutkiem neurotycznej struktury osobowości.

 

 

Twoje objawy wskazują raczej na depresję z możliwymi epizodami psychotycznymi a w depresji lęk również jest na początku objawem osiowym dlatego łatwo można pomylić depresję z nerwicą

 

Teraz mam depresję, ale to jest tylko skutek. Wcześniej nie miałam depresji, ale typowe nerwicowe objawy, przez dłuższy czas. Jako dziecko cierpiałam na OCD, tiki, natręctwa, potem były ataki paniki i fobie, to wszystko się pogłębiało... i teraz jest, jak jest.

 

-- 18 cze 2011, 16:37 --

 

poza tym nie do końca czuję w Tobie psychotyczkę.... psychoza charakteryzuje się tym, że osoba w niej będąca nie jest jej świadoma dlatego wyczuwam tu lekką konfabulację albo hipochondrię

 

Czekaj, czekaj, to nie tak. Nie mylmy pojęć. Psychoza to zestaw objawów (omamy, urojenia, autyzm). Ale jest też coś takiego jak psychotyczna struktura osobowości, Piotrek, która predysponuje do objawów psychotycznych, ale nie muszą one występować albo występują epizodycznie. A struktura osobowości borderline jest uznawana za psychotyczną (patrz chociażby w "Psychoterapia" Lidii Grzesiuk). Konfabulacja? Przez jednych psychiatrów mam stwierdzoną psychozę dwubiegunową, przez innych zaburzenia osobowości z borderline na czele. Możesz mi wierzyć na słowo, że nie konfabuluję ;)

 

-- 18 cze 2011, 17:51 --

 

P.s. Poczytaj sobie np. o dynamizmie diagnozy w terapii psychodynamicznej. Osoba w terapii może przejawiać coraz to inne objawy, od nerwicowych po psychotyczne, w zależności od fazy terapii, etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam problem z moimi objawami. W sumie to jestem załamany. Pomimo terapii moja choroba postępuje w bardzo szybkim tempie. Teraz miałem się wyprowadzać ale jednak najpierw muszę się uleczyć, żebym w miarę mógł funkcjonować.

Jeżeli chodzi o moje objawy to na początku też miałem lękowo - depresyjne. Smutek i wielkie poczucie krzywdy. Duża chęć płaczu. Dużo zlości. Uciski w głowie itp.

Nie brałem żadnych leków bo myślałem że za pomocą terapii sobie poradzę ale niestety ona mi specjalnie nie pomaga, tzn. nie mogę odwrócić tego trendu pogarszania się.

A teraz z tamtych objawów nie mam nic, natomiast mam : dużą derealizację, całkowity brak kontaktu z emocjami, z dnia na dzień narastająca senność i pustka w głowie, zero myśli ( mogę patrzyć w jeden punkt cały dzień), i najgorszy objaw: pogarszająca się zdolność myślenia oraz zaburzenia mowy. Po prostu tracę kontakt z rzeczywistością i zdolności komunikacyjne z światem.

 

Ja to nazywam psychozą, i też mam wrażenie że to są efekty nie leczonej nerwicy i depresji. Inaczej tego wytłumaczyć nie mogę. Mój terapeuta mówi zaburzenia osobowości. Ale co z tego że zaburzenia jak tu nie ma z czym pracować żadnych uczuć ani myśli, co jest bardzo męczące i załamujące.

Chyba muszę iść do psychiatry po leki i coś może wtedy ruszy.

Z drugiej strony wszyscy trąbią że leki szkodą i nic nie dają ! I co tu robić ? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszę już któregoś posta w tym temacie a nikt mi nie chce odpowiedzieć, dlatego powielam swoje pytanie i wklejam wcześniejszego posta...

 

"Która terapia jest bardziej skuteczna?? Bechawioralno-poznawcza czy psychodynamiczna...??

 

W leczeniu nerwic? Poznawcza zdecydowanie.

 

W związku z tym mam pytanie czy jeśli moja psychoterapeutka pracuje w oparciu o nurty psychodynamiczne to czy będzie mogła mi też pomóc przy pomocy bechawioralno-poznawczej czyli oduczyć mnie moich wyuczonych zachowań...

 

Czy jest to wogóle mozliwe połączenie tych dwóch terapii czy ktoś z Was tak pracował nad tym i tym zagadnieniem???"

 

Twoja terapeutka mzoe pomoc przy innej terapii, ale lepsza bylaby osoba, ktora w danym typie terapii sie specjalizuje.

 

Jesli chodzi o polaczenie to W TEORII raczej sie nie laczy terapii, ale na forum czytalam pare razy, ze osoby, ktore chodza na terapie poznawcza, dowiaduja sie,ze przyczyna ich choroby(nerwicy) sa wewnetrzne konflikty i pracuja nad tym z terapeuta. Wiec jest to juz polaczenie 2 terapii, bo teoretycznie terapia behawioralna nie ma niczego wspolnego z rozwiazywaniem konfliktow z PRZESZLOSCI. Jest to terapia, ktora powinna skupiac sie tylko na tym, co tu i teraz. Pokazywac, jakie wyuczone zachowania sprawiaja,ze jest sie podatynym na nerwice, i jak je zmienic.

 

 

I do tego jeszcze czytam że Nerwica może się przerodzić w psychozę!! Czy to pewne bo widzę tutaj różne opinie....

 

Raczej nie moze, jak pisalam, ale jest cos takiego, jak nerwica przedpsychotyczna, ktora mzoe sie przerodzic w psychoze, ale nastepuje to szybko, wiec jesli masz nerwice np. od roku, to na pewno nie zamieni sie ona w psychoze.

 

-- N cze 19, 2011 6:27 pm --

 

 

Ale to tylko według biologicznego modelu w psychiatrii. Nie zgadzam się z nim kompletnie (mój psychiatra też nie - i to nie jeden, z którym miałam styczność). Są też inne. Na przykład, teoria psychodynamiczna postrzega psychozę jako wynik psychotycznej struktury osobowości, analogicznie jak nerwica jest skutkiem neurotycznej struktury osobowości.

 

 

Dokladnie - ze 100 razy pisalam, ze kazda szkola w psychologii czy psychiatrii, wskazuje na inne przyczyny chorob. Ale tu na forum bywaja "znawcy", ktorzy wiedza na 100%, ze nerwica np. jest przyczyna konkfiktow i kazdemu jak leci proponuja terapie. A tymczasem terapia moze byc zupelnie nieskuteczna w przypadku niektorych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja byłam na psychodynamiczej ok 2 lata i 1,5 na poznawczo behawioralnej.

I jestem na lekach.

I jestem po prawie udanej probie samobojczej.

i nie wiem co robic

chyba trzeba trafić na kogos kto pomoże

ja nie trafiałam

a tyle wydałam kasy

i tyle czasu

i jest gorzej

i gorzej

i gorzej

i gorzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcja, Dziękuję za bardzo wyczerpującą wypowiedź. Teraz pracuje z terapeutką nad wewnętrznymi konfliktami i problemami z przeszłości, np alkoholizm rodzica. Przez kilka pierwszych spotkań mój stan się pogarszał teraz jest już troszkę lepiej choć terapeutka twierdzi że może być raz lepiej a raz gorzej wiec jestem na to przygotowana i chcę się jaknajszybciej wyleczyć na dobre z tego okropieństwa... mam nadzieje, że jest to możliwe....

 

sens, nie poddawaj się i przede wszystkim uwierz że może być lepiej(choć wiem że to trudne) i nie rezygnuj idź do innego terapeuty aż w końcu natrafisz na tego odpowiedniego. Na pocieszenie napiszę, miałam już 4 psychiatrów teraz od jakiegoś czasu chodzę ciągle do jednego który wreszcie dopasował mi dobre leki (choć psychiatra to tylko psychiatra on zapisuje leki odpowiednie do objawów i tyle, mi przynajmniej nigdy nie dał żadnej otuchy...) ale jest to też mój 4 terapeuta i mam wrażenie że teraz trafiłam na odpowiedniego (czego nie czułam nigdy przy ostatnich 3)... Szukałam go bardzo długo aż w końcu co tydzień przemierzam 100km żeby być na godzinnej terapii niestety w swoim mieście i okolicach nie znalazłam nikogo kto by mi pomógł i kto nie czekał by tylko aż zapłacę 80 lub 100zł....

 

Prawda jest też taka co przekonuje mnie do obecnej terapeutki że ona jako pierwsza zauważyła to że mam tatę alkoholika i że mam wszystkie objawy DDA czego nikt mi wcześniej nie powiedział a chodziłam kilka lat na terapię... Teraz widzę te same zachowania moje i osób które są DDA wcześniej tego nie widziałam... Niby czytałam o tym ale chyba wewnętrznie oszukiwałam się że nie mam zachowań DDA...

 

sens, tak że nie podawaj się tylko idź do kogoś innego nawet jeśli nie masz już sił a pewnie ich nie masz...

 

Moja terapeutka powiedziała bardzo ważne dla mnie słowa... banalne ale ważne "nie bój się tak bardzo tego lęku, wiem że on jest uciążliwy ale nie bój się go tak bardzo masz go od 10 lat i nigdy nic Ci się nie stało to teraz tez się nie stanie, myślałaś wiele razy że oszalejesz i nie oszalłaś zawsze myślałaś że to nigdy nie przejdzie i że zawsze będziesz się bała a to jednak za jakiś czas mijało... także nie bać się lęku bo tylko emocja która ma fatalne i uciążliwe objawy ale on nic nam nie zrobi przecież znamy go wszyscy na wylot....

 

-- 20 cze 2011, 17:19 --

 

hehe żebym wierzyła sama we wszystko co napisałam ale prawda się taka że chcę w to wierzyć że to wszystko pomoże i już niedługo będę zdrowa... trzeba wierzyć bo wiara czyni cuda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens, psychiatrów, nie wiem jak, moze w necie przeczytac o nich opinie.

 

A terapeutę....

Poszukaj takiego, który jest zrzeszony w Polskim Towarzystwie Terapeutów, albo Psychologów. Takiego, który superwizuje.

Moja terapeutka ma dwóch superwizorów.

No i powinien mieć certyfikaty z metod, którymi posługuje się w swojej pracy.

Szukaj Psychoterapeuty, nie psychologa.

O doświadczeniu nie wspomnę bo to normalne,że dobrze by było, gdyby miał się czym pochwalić. (opinie np. w necie)

Tobie potrzebne są sesje terapeutyczne, nie wizyty u psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Moniko...

Będę szukać... chociaż ciężko się do tego przekonać po tylu porażkach. i z wątpliwościami czy jest sens....

Moja eks terapeutka nawet mi nie odpisała na prośbę o jej opinię/ diagnozę na mój temat, aby następny terapeuta mógł szybciej mnie poznać i jakoś pomóc. Myślicie że mogę / powinnam ją jeszcze raz o to prosić?

 

Życzę wszystkim powodzenia w terapiach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×