Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

slow motion, No tak wstałem o godzinie 4.43 :D

pojechałem do pracy. Skończyłem pracę o godzinie 14 a ok godz. 15 byłem w domku :P

zjadłem obiad i pojechałem na warsztat testować nowy sprzęt komputerowy w samochodzie.

Wróciłem do domu ok 17 i nadal testuje program bo coś nie działa :roll:

Piję melisę i odpoczywam ;) nie długo trzeba się kłaść :D

Vett, Dlaczego? Aż tak źle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett,

też jestem z Warmii, jutro jest nowy dzień. Nowy nie oznacza lepszy, ale nadzieja umiera ostatnia. :D

 

-- 17 sty 2012, 18:07 --

 

Thazek,

widzę, że już jesteś oswojony z chorobą :smile:

fajnie, bo to daje motywację innym.

Można wywnioskowa, że masz fioła na punkcie samochodów :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt w codziennym środowisku nie wie o moich problemach. Ba, nawet blizny po samookaleczaniu są wyjaśniane przez nich jako podrapanie przez kota (morderczy zwierz, heh :D), uważają mnie za wesołą, bezproblemową maszynę zaprogramowaną na naukę. I właśnie dziś mój jakże ukochany nauczyciel wbił mi szpilę, stwierdzając, że staczam się na dno, zaczynam być nic niewarta. Jestem w dołku od dłuższego czasu, próbuję się podnieść, sama sobie poradzić, a słyszę takie opinie, w dodatku przy ludziach to mówi... Nienawidzę, gdy moja osoba jest wspominana przy obcych, w ogóle gdy się o mnie mówi. I to jeszcze w takim świetle. I przez taką błahostkę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, moja nadzieja chyba już dawno umarła. Ba, chyba całkiem umarłam. Nie ma już tej dziewczyny, która funkcjonowała daaaawno temu... Teraz jest inna, poddana autodestrukcji. Czuję, że nie mam na nic sił, chciałabym zamknąć się w pokoju i naładować akumulatory, by jakoś żyć...

 

Thazek, ooo, a ja kocham za to wyścigi samochodowe :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Thazek,

 

hmm... może "oswojony" to złe określenie? bo jak można się oswoić z choróbskiem. :shock:

może inaczej. choroba nie utrudnia Ci w ZNACZNYM stopniu codziennego funkcjonowania.

zazdroszczę podejścia, też bym chciała się "naumieć" tak :roll:

pasja uskrzydla, mnie kręci audi s3 sportback white i range rover evoque choć specem samochodowym nie jestem. jak byłam mała to dłubałam pomagając tacie :D

 

-- 17 sty 2012, 18:37 --

 

Vett,

ha! jakbym czytała o sobie. też jestem w otoczeniu postrzegana jako dusza towarzystwa, zawsze uśmiechnięta i doradzająca innym, potrafiąca słuchać. oczywiście o swoich problemach nie potafię mówić. ostatnio bardzo wycofałam się z życia towarzyskiego... już nie chce mi się udawać.

 

bylaś u lekarza?

 

-- 17 sty 2012, 18:39 --

 

Laima,

 

Hej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, Wiesz moja nerwica zaczęła się w roku 2009 bodajże w styczniu.

Minęło już troszkę czasu i się nauczyłem z tym żyć i teraz mniej uwagi zwracam na jakieś ataki.

Im mniej o tym myślę tym mniejsze są moje ataki.

Jedynie z czym walczę to z mdłościami. :(

Auta są fajne ale... ja jestem zakochany w tylnonapędowcach :D

BMW, Mercedes, Opel Omega itp.

Nowe samochody są fajne ale wolę te starsze :P podobają mi się duże samochody np bmw z serii 7 lub Mercedes "S" klasa 8)

Ewentualnie Audi A8 z 2000r Quattro czy coś :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×