Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Forum (przynajmniej w tym temacie) zaczyna znów trochę mi przypominać to z czasów moderatorki paradoxy i innych.
Tyle się osób tu już przewinęło... W końcu ludzie układają sobie życie i odchodzą, przynajmniej większość...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja często czuję się bardzo podobnie jak, że kurde nie nadaję się do tego czy owego a potem się okazuje, że jednak nadaje się i może nie będzie tak strasznie jak coś sobie wyobrażałem. Ciężko jest walczyć z niską samooceną i takim myśleniem ale warto i jest taka walka jak najbardziej możliwa. :tel2: Choć to mozolna i ciężka praca nad sobą, nad budowaniem własnej wartości, która czasem jak domek z klocków runie za czyimś sprawstwem.

Ja akurat chyba bardziej powinienem pracować nad swoimi umiejętnościami niż nad samooceną, ale na razie chyba bardziej mam włączony tryb oczekiwania na śmierć niż tryb nabycia jakichś umiejętności.

 

-- 08 maja 2014, 13:27 --

 

Ale nie zgadzam sie z ocenianiem siebie przez pryzmat innych. Nie wszyscy są tacy sami.

Wydaje mi się, że trzeba porównać się z innymi, by lepiej ocenić swój charakter i poziom umiejętności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech ludzie weźcie pomóżcie bo już nie wiem co mam robić.

 

Ostatnimi czasy samotność staje się moją obsesją,a raczej jest jeszcze większą obsesją niż zwykle.....

 

W sumie zaczęło się od tego że zobaczyłem taką '' dziewczynę moich marzeń'',bardzo piękną i zdolną,ze swoim chłopakiem.I okazało się że to zupełnie zwykły gość,z wyglądu jak dla mnie,to troszkę gorzej wyglądający ode mnie,też studiuje budownictwo,nie wiem czy kasiasty ale nie wyglądał na to.No i chodzi z laską o jakiej ja tylko mógłbym marzyć,NIGDY w życiu nie pomyslałbym sobie że ja mógłbym taką mieć,dla mnie jest tak odległa jak Angelina Jolie albo nie wiem....

 

Nie życzę im źle po prostu zachodzę w głowę co jest ze mną nie tak że ja nigdy nie miałem nikogo,nie mówiąc już o takiej dziewczynie...

 

Codziennie rano jak tylko się obudzę pierwsze o czym myśle,autentycznie codziennie,to to jakby to było jakbym miał dziewczynę,jakby mnie ktoś kochał,pewnie z godzinę mi to zajmuje,nie chce mi się wstawać z łóżka,przerywać tych marzeń i iść do tej paskudnej rzeczywistości.

 

Jestem już całkiem stary a czas ucieka i nic sie nie zmienia..

Nie wiem co robić ale ja już tak dalej nie mogę bo to rujnuje mi życie.

 

Pomóżcie coś......

 

:pirate::pirate::great: >

hEABE1485

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

udalo sie dzieki kotkowi dotrwalam do konca! moze laski wyczuwaja to parcie na bliskosc? bo sorka ale to zdeka desperackie ze tak bardzo chcesz miec dziewczyne jakas bo tej wymarzonej nie jestes w stanie wyrwac : P jak wygladaja twoje relacje kolezenskie? (chodzi o te do ktorych nie startowales)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie zaczęło się od tego że zobaczyłem taką '' dziewczynę moich marzeń'',bardzo piękną i zdolną,ze swoim chłopakiem.I okazało się że to zupełnie zwykły gość,z wyglądu jak dla mnie,to troszkę gorzej wyglądający ode mnie,też studiuje budownictwo,nie wiem czy kasiasty ale nie wyglądał na to.No i chodzi z laską o jakiej ja tylko mógłbym marzyć

 

Myślisz, że ludzie wiążą się ze sobą ze względu na wygląd? Ładny z ładnym, brzydki brzydkim, bogaty z bogatym, a biedny z biednym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak Was czytam i dopiero teraz wyraznie widze, dlaczego tyle czasu bylam samotna.

Na wlasne zyczenie.

Jęczałam, że jestem samotna, ale nie wychodziłam do ludzi z inicjatywą.

Uzalałam sie, ze jestem sama, ale nie robilam nic, zeby to zmienic. Oczekiwałam, że ktos lub coś zmieni to za mnie.

Odnosze wraznie ze samotnosc w duzej mierze jest stanem, ktory mozemy sobie wybrac lub odrzucić. Ona nie kieruje naszym życiem, to my kierujemy nią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś może za bardzo pragnie miłości to ona Go omija szerokim łukiem

W sumie to nie wiem co jest gorsze samotność i życie bez miłości

CZY KU"WA MIŁOŚĆ ODRZUCONA I SAMOTNOŚĆ

I PYTANIE JAK PRZESTAĆ KOGOŚ KOCHAĆ ? PRZECIEŻ TAK SIĘ KU WA NIE Da

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie zaczęło się od tego że zobaczyłem taką '' dziewczynę moich marzeń'',bardzo piękną i zdolną,ze swoim chłopakiem.I okazało się że to zupełnie zwykły gość,z wyglądu jak dla mnie,to troszkę gorzej wyglądający ode mnie,też studiuje budownictwo,nie wiem czy kasiasty ale nie wyglądał na to.No i chodzi z laską o jakiej ja tylko mógłbym marzyć

 

Myślisz, że ludzie wiążą się ze sobą ze względu na wygląd? Ładny z ładnym, brzydki brzydkim, bogaty z bogatym, a biedny z biednym?

 

 

Przeraża mnie ta wszechobecna fascynacja fizycznością, sprowadzająca wszystko na tym świecie do powłoki/opakowania, które jest czymś tak gównianym i przemijającym i tym samym mało ważnym. Przeraża i frustruje i zadziwia, że aż mi się chce rzygać. 'Zwykły z wyglądu' - jak to możliwe, że są razem?! A może ma jej czym zaimponować i dobrze ją traktuje? Olakurvaboga

 

Chyba mi żyłka pękła :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak Was czytam i dopiero teraz wyraznie widze, dlaczego tyle czasu bylam samotna.

Na wlasne zyczenie.

Jęczałam, że jestem samotna, ale nie wychodziłam do ludzi z inicjatywą.

Uzalałam sie, ze jestem sama, ale nie robilam nic, zeby to zmienic. Oczekiwałam, że ktos lub coś zmieni to za mnie.

Odnosze wraznie ze samotnosc w duzej mierze jest stanem, ktory mozemy sobie wybrac lub odrzucić. Ona nie kieruje naszym życiem, to my kierujemy nią.

Ooooooo to to własnie! i dokładnie ,cały czas pisze nic nikt za nas nie zrobi nie zmieni jakość naszego życia w dużej mierze zależy od nas samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś może za bardzo pragnie miłości to ona Go omija szerokim łukiem

W sumie to nie wiem co jest gorsze samotność i życie bez miłości

CZY KU"WA MIŁOŚĆ ODRZUCONA I SAMOTNOŚĆ

I PYTANIE JAK PRZESTAĆ KOGOŚ KOCHAĆ ? PRZECIEŻ TAK SIĘ KU WA NIE Da

 

Uwierz że lekami można zabić każde uczucie.

Ja zapomniałem co to miłość, ulżyło mi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jolantka, A no niestety takie prawa rządzą tym światem ale to nie znaczy straconej pozycji dla tych z gorszej partii. Fakt ptaszek co ma bardziej kolorowe piórka zawsze ma łatwiej ale np: gdy ma się przyjaciółkę którą taki ktoś bardzo zranił często szuka pocieszenia z rąk przyjaciela wiedząc że także jest dla niej kimś ważnym i wtedy wygląd może zejść na drugi plan oboje się znacie i oprócz wyglądu jest mnogość innych zalet tych wewnętrznych które w innym przypadku byłyby po prostu niewidoczne :). Wbrew pozorom nie jest to takie niespotykane jak mogłoby się wydawać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

THJ_nw, ja prawie nigdy nie mam wolnego czasu, więc o tym nie myśle. Nie mam czasu nawet się zastanowić, poniewaz oprocz samotności dokuczają mi jeszcze inne sprawy. Ale... kiedy nadchodzi noc czasem czuć to osamotnienie.

 

Próbujesz działac jakoś zeby uciec przed tą samotnoscia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

udalo sie dzieki kotkowi dotrwalam do konca! moze laski wyczuwaja to parcie na bliskosc? bo sorka ale to zdeka desperackie ze tak bardzo chcesz miec dziewczyne jakas bo tej wymarzonej nie jestes w stanie wyrwac : P jak wygladaja twoje relacje kolezenskie? (chodzi o te do ktorych nie startowales)

Wiedziałem że kot to dobry pomysł.

 

Nie jest tak że wymarzonej nie mogę wyrwać nie zależy mi na niej w ogóle,nie znam jej.Po prostu zobaczyłem że zupełnie zwykły gośc ma dziewczynę do której nigdy przenigdy bym nie wystartował bo za wysokie progi....

Relacje koleżeńskie kiepsko...to widzę szczerze mówiąc a raczej podejrzewam,sedno problemu.Nie wiem czemu,nie umiem zbliżać się do ludzi,może ze strachu ale zawsze jest niewidzialny mur ja a 99% społeczeństwa.Tyczy sie nawet facetów to choć kobiet trochę bardziej.

'Zwykły z wyglądu' - jak to możliwe, że są razem?! A może ma jej czym zaimponować i dobrze ją traktuje? Olakurvaboga

 

Chyba mi żyłka pękła :D

Ewidentnie :P

 

Ale tak jak pisałem powyżej.Chodzi o to że mi by do głowy nie przyszło że taki zwykły facet jak on może mieć taką dziewczynę.Po prostu mi by do głowy nie przyszło zarywać do takiej to raz,a dwa zastanawiam się co jest ze mną nie tak że on może,a ja nie choć niczym się nie różnimi szczególnym,gdzie robie błąd.

Uzalałam sie, ze jestem sama, ale nie robilam nic, zeby to zmienic. Oczekiwałam, że ktos lub coś zmieni to za mnie.

Odnosze wraznie ze samotnosc w duzej mierze jest stanem, ktory mozemy sobie wybrac lub odrzucić. Ona nie kieruje naszym życiem, to my kierujemy nią.

To chyba u kobiet,jak ja próbuje to odrazu wychodze na desperata.... :roll:

 

Myślisz, że ludzie wiążą się ze sobą ze względu na wygląd? Ładny z ładnym, brzydki brzydkim, bogaty z bogatym, a biedny z biednym?

Kiedyś myślałem że tylko tak jest,ale teraz widzę że nie całkiem i nie rozumiem,nie wiem co mam robić żeby poznać fajną dziewczynę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś myślałem że tylko tak jest,ale teraz widzę że nie całkiem i nie rozumiem,nie wiem co mam robić żeby poznać fajną dziewczynę....

 

życie jest tak posrane, że jak Ci zależy to ni wała nie znajdziesz,

a jak już będzie Ci obojętne to rzuci się na ciebie 5 na raz.

ja tak miałem, czyli musztarda po obiedzie, to taka posrana ironia losu.

 

ale wole być obojętnym, bo w dzisiejszych - ciężkich czasach,

ciężko o prawdziwą miłość, która by trwała, wymaga mimo wszystko

sporego wysiłku - czyli pieniędzy, bo nic nie ma za darmo, nawet

wspólne wyjście do jakiegoś lokalu kosztuje i to nie mało.

"na bogato" jest znacznie łatwiej, a my chorzy i biedni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś może za bardzo pragnie miłości to ona Go omija szerokim łukiem

W sumie to nie wiem co jest gorsze samotność i życie bez miłości

CZY KU"WA MIŁOŚĆ ODRZUCONA I SAMOTNOŚĆ

I PYTANIE JAK PRZESTAĆ KOGOŚ KOCHAĆ ? PRZECIEŻ TAK SIĘ KU WA NIE Da

 

Uwierz że lekami można zabić każde uczucie.

Ja zapomniałem co to miłość, ulżyło mi.

 

 

Jak to czyli jak się wpieprzyłam nie wiem nawet jak określić mój stan z miłości to leki mi pomogą w tym żeby nie myśleć o tym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.

Jak to czyli jak się wpieprzyłam nie wiem nawet jak określić mój stan z miłości to leki mi pomogą w tym żeby nie myśleć o tym?

Yep.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.

Jak to czyli jak się wpieprzyłam nie wiem nawet jak określić mój stan z miłości to leki mi pomogą w tym żeby nie myśleć o tym?

Yep.:)

ale przecież dawali mi cos i nic ciągle myślałam no teraz nie mam już nic

 

Chodzi o to że czuję sie teraz tak

Nie śpie prawie wcale jak już się położe to wstaje z poczuciem winny że moje małżeństwo rozpadło się przezemnie itd.

Patrząc w przyszłość dla mnie już jej nie ma. Bobarduję męża 1000 sms o powrót itd. codziennie chociaż powiedział że już nigdy nie wróci. Nie robię z sobą nic zero higieny itd. Mój dzień jest jak dla mnie codziennym koszmarem jak już najdą mnie mysli to mam wrażenie jakbym miała zaraz oszaleć. W sumie nie myślę o niczym tylko o tym jak w tym zajeb cierpieniu jeszcze długo wytrzymam i już codziennie myslę o tym żeby to samej powstrzymać bo to nie jest do zniesienia. Chociaż idę jutro do lekarza to nie wiem czy mi wogóle da jakeś proszki przeciez w tamtym tygodniu zjadłam wszystkie próba S nieudana NIESTETY. Nie wychodzę do ludzi. Zablokowałam się na wszystkie przyjaciółki znajome itd. W domu nie rozmawiam z nikim płacze jeżeli już w tym pójdą mi jakieś łzy sama w samotności. I chociaż chcę się ratować to wiem że żadne proszki mi nie pomogą bo jak można żyć z poczuciem że straciło się coś najważniejszego z własnej winny i się tego nie odzyska. Jak można żyć w przekonaniu że się wszystkich rani. Rodzinna mówi wróć do pracy a nie będziesz siedziała i myślała ( BEZ SZANS JA WIEM SAMA PO SOBIE ŻE ŻADNA PRACA MI NIE TERAZ W GŁOWIE JAK JA SOBĄ NA CODZIEŃ NIE POTRAFIĘ SIĘ SOBĄ ZAJĄĆ) tylko że ja nie potrafię zahamować własnych myśli i jest ich tyle na raz że już zahamować ich nie mogę. Z dnia na dzień spadam coraz niżej. Straciłam nadzieję na lepsze jutro i na samą siebie. Czuję się tak jakbym musiała żyć. Czuję się jakby życie ze mnie uleciało czuję się jakby umarła a jednak dalej żyła. Na niczym mi nie zależy to tak jakbym mogła w każdej chwili umrzeć a jeszcze lepiej dla mnie jak najszybciej. Ja wiem że już nikogo nie pokocham poprostu to wiem i wiem że tak jak teraz niechce żyć bo to nie życie to ku wa koszmar jakeś piękło w którym jest coraz bardziej gorącą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narzekałem na samotność. Więc poznałem taką dziewczynę. Ach jak było pięknie. Bardzo Cie kocham, jesteś idealny itp. A jak się zakończyło to?. Lekarz mi przepisał lek po którym jeszcze bardziej zachorowałem. I mnie rzuciła, przestała kochać. Tak się z tym czuję że marzę o tym stanie w którym narzekałem na samotność. Nie dość że lek mnie rozłożył co mój stan jest tragiczny, to jeszcze ona dorzuciła do pieca. Szkoda że jest przegrzany ten piec. Ten piec już nie morze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×