Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

udalo sie dzieki kotkowi dotrwalam do konca! moze laski wyczuwaja to parcie na bliskosc? bo sorka ale to zdeka desperackie ze tak bardzo chcesz miec dziewczyne jakas bo tej wymarzonej nie jestes w stanie wyrwac : P jak wygladaja twoje relacje kolezenskie? (chodzi o te do ktorych nie startowales)

Wiedziałem że kot to dobry pomysł.

 

Nie jest tak że wymarzonej nie mogę wyrwać nie zależy mi na niej w ogóle,nie znam jej.Po prostu zobaczyłem że zupełnie zwykły gośc ma dziewczynę do której nigdy przenigdy bym nie wystartował bo za wysokie progi....

Relacje koleżeńskie kiepsko...to widzę szczerze mówiąc a raczej podejrzewam,sedno problemu.Nie wiem czemu,nie umiem zbliżać się do ludzi,może ze strachu ale zawsze jest niewidzialny mur ja a 99% społeczeństwa.Tyczy sie nawet facetów to choć kobiet trochę bardziej.

'Zwykły z wyglądu' - jak to możliwe, że są razem?! A może ma jej czym zaimponować i dobrze ją traktuje? Olakurvaboga

 

Chyba mi żyłka pękła :D

Ewidentnie :P

 

Ale tak jak pisałem powyżej.Chodzi o to że mi by do głowy nie przyszło że taki zwykły facet jak on może mieć taką dziewczynę.Po prostu mi by do głowy nie przyszło zarywać do takiej to raz,a dwa zastanawiam się co jest ze mną nie tak że on może,a ja nie choć niczym się nie różnimi szczególnym,gdzie robie błąd.

Uzalałam sie, ze jestem sama, ale nie robilam nic, zeby to zmienic. Oczekiwałam, że ktos lub coś zmieni to za mnie.

Odnosze wraznie ze samotnosc w duzej mierze jest stanem, ktory mozemy sobie wybrac lub odrzucić. Ona nie kieruje naszym życiem, to my kierujemy nią.

To chyba u kobiet,jak ja próbuje to odrazu wychodze na desperata.... :roll:

 

Myślisz, że ludzie wiążą się ze sobą ze względu na wygląd? Ładny z ładnym, brzydki brzydkim, bogaty z bogatym, a biedny z biednym?

Kiedyś myślałem że tylko tak jest,ale teraz widzę że nie całkiem i nie rozumiem,nie wiem co mam robić żeby poznać fajną dziewczynę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś myślałem że tylko tak jest,ale teraz widzę że nie całkiem i nie rozumiem,nie wiem co mam robić żeby poznać fajną dziewczynę....

 

życie jest tak posrane, że jak Ci zależy to ni wała nie znajdziesz,

a jak już będzie Ci obojętne to rzuci się na ciebie 5 na raz.

ja tak miałem, czyli musztarda po obiedzie, to taka posrana ironia losu.

 

ale wole być obojętnym, bo w dzisiejszych - ciężkich czasach,

ciężko o prawdziwą miłość, która by trwała, wymaga mimo wszystko

sporego wysiłku - czyli pieniędzy, bo nic nie ma za darmo, nawet

wspólne wyjście do jakiegoś lokalu kosztuje i to nie mało.

"na bogato" jest znacznie łatwiej, a my chorzy i biedni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś może za bardzo pragnie miłości to ona Go omija szerokim łukiem

W sumie to nie wiem co jest gorsze samotność i życie bez miłości

CZY KU"WA MIŁOŚĆ ODRZUCONA I SAMOTNOŚĆ

I PYTANIE JAK PRZESTAĆ KOGOŚ KOCHAĆ ? PRZECIEŻ TAK SIĘ KU WA NIE Da

 

Uwierz że lekami można zabić każde uczucie.

Ja zapomniałem co to miłość, ulżyło mi.

 

 

Jak to czyli jak się wpieprzyłam nie wiem nawet jak określić mój stan z miłości to leki mi pomogą w tym żeby nie myśleć o tym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.

Jak to czyli jak się wpieprzyłam nie wiem nawet jak określić mój stan z miłości to leki mi pomogą w tym żeby nie myśleć o tym?

Yep.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.

Jak to czyli jak się wpieprzyłam nie wiem nawet jak określić mój stan z miłości to leki mi pomogą w tym żeby nie myśleć o tym?

Yep.:)

ale przecież dawali mi cos i nic ciągle myślałam no teraz nie mam już nic

 

Chodzi o to że czuję sie teraz tak

Nie śpie prawie wcale jak już się położe to wstaje z poczuciem winny że moje małżeństwo rozpadło się przezemnie itd.

Patrząc w przyszłość dla mnie już jej nie ma. Bobarduję męża 1000 sms o powrót itd. codziennie chociaż powiedział że już nigdy nie wróci. Nie robię z sobą nic zero higieny itd. Mój dzień jest jak dla mnie codziennym koszmarem jak już najdą mnie mysli to mam wrażenie jakbym miała zaraz oszaleć. W sumie nie myślę o niczym tylko o tym jak w tym zajeb cierpieniu jeszcze długo wytrzymam i już codziennie myslę o tym żeby to samej powstrzymać bo to nie jest do zniesienia. Chociaż idę jutro do lekarza to nie wiem czy mi wogóle da jakeś proszki przeciez w tamtym tygodniu zjadłam wszystkie próba S nieudana NIESTETY. Nie wychodzę do ludzi. Zablokowałam się na wszystkie przyjaciółki znajome itd. W domu nie rozmawiam z nikim płacze jeżeli już w tym pójdą mi jakieś łzy sama w samotności. I chociaż chcę się ratować to wiem że żadne proszki mi nie pomogą bo jak można żyć z poczuciem że straciło się coś najważniejszego z własnej winny i się tego nie odzyska. Jak można żyć w przekonaniu że się wszystkich rani. Rodzinna mówi wróć do pracy a nie będziesz siedziała i myślała ( BEZ SZANS JA WIEM SAMA PO SOBIE ŻE ŻADNA PRACA MI NIE TERAZ W GŁOWIE JAK JA SOBĄ NA CODZIEŃ NIE POTRAFIĘ SIĘ SOBĄ ZAJĄĆ) tylko że ja nie potrafię zahamować własnych myśli i jest ich tyle na raz że już zahamować ich nie mogę. Z dnia na dzień spadam coraz niżej. Straciłam nadzieję na lepsze jutro i na samą siebie. Czuję się tak jakbym musiała żyć. Czuję się jakby życie ze mnie uleciało czuję się jakby umarła a jednak dalej żyła. Na niczym mi nie zależy to tak jakbym mogła w każdej chwili umrzeć a jeszcze lepiej dla mnie jak najszybciej. Ja wiem że już nikogo nie pokocham poprostu to wiem i wiem że tak jak teraz niechce żyć bo to nie życie to ku wa koszmar jakeś piękło w którym jest coraz bardziej gorącą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narzekałem na samotność. Więc poznałem taką dziewczynę. Ach jak było pięknie. Bardzo Cie kocham, jesteś idealny itp. A jak się zakończyło to?. Lekarz mi przepisał lek po którym jeszcze bardziej zachorowałem. I mnie rzuciła, przestała kochać. Tak się z tym czuję że marzę o tym stanie w którym narzekałem na samotność. Nie dość że lek mnie rozłożył co mój stan jest tragiczny, to jeszcze ona dorzuciła do pieca. Szkoda że jest przegrzany ten piec. Ten piec już nie morze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KONIEC1984, Dlaczego nie pójdziesz na terapie?poczucie winy które masz samo nie wyparuje jakoś musisz się z tym uporać a to można tylko będąc świadomym swoich zachowań itd.i przepracować to wszystko co boli na terapii.Nic się nie skończyło.Kazdy koniec oznacza nowy początek a cóż z nieudaneych związków trzeba wyciągać lekcje bo one nas uczą wiele o nas samych.Zarówno w miłości jak i przyjazni miec ten dystans do drugiej osoby wtedy jest łatwiej kiedy relacje się zmieniają i ktoś odchodzi co nie oznacza że nowe osoby nie pojawią się w naszym życiu ,to już tylko zależy od nas czy chcemy być samotni czy nie i w jakim stopniu kochamy samych siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KONIEC1984, Dlaczego nie pójdziesz na terapie?poczucie winy które masz samo nie wyparuje jakoś musisz się z tym uporać a to można tylko będąc świadomym swoich zachowań itd.i przepracować to wszystko co boli na terapii.Nic się nie skończyło.Kazdy koniec oznacza nowy początek a cóż z nieudaneych związków trzeba wyciągać lekcje bo one nas uczą wiele o nas samych.Zarówno w miłości jak i przyjazni miec ten dystans do drugiej osoby wtedy jest łatwiej kiedy relacje się zmieniają i ktoś odchodzi co nie oznacza że nowe osoby nie pojawią się w naszym życiu ,to już tylko zależy od nas czy chcemy być samotni czy nie i w jakim stopniu kochamy samych siebie.

 

Bardzo ladnie powiedziane, wręcz książkowo. Tyle że nie ma zastosowania u osób niedojrzałych emocjonalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terminal, Mnie terapia nauczyła bardzo wiele czytając te posty doskonale rozumiem tych ludzi ,ale warto o siebie walczyć mimo iż się wydaje że to nie ma sensu wiadomo to wymaga czasu,pracy,cierpliwości,odwagi .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terminal, Mnie terapia nauczyła bardzo wiele czytając te posty doskonale rozumiem tych ludzi ,ale warto o siebie walczyć mimo iż się wydaje że to nie ma sensu wiadomo to wymaga czasu,pracy,cierpliwości,odwagi .

 

Mnie też i szczerze polecam terapię.

Odnosiłam się do fragmentu o dystansie w związku, którego IMO @Koniec brak.

Próba samobójcza, szantaż emocjonalny i brak zrozumienia, że do tanga trzeba dwojga.

 

-- 09 maja 2014, 08:56 --

 

.

 

Nie śpie prawie wcale jak już się położe to wstaje z poczuciem winny że moje małżeństwo rozpadło się przezemnie itd.

Patrząc w przyszłość dla mnie już jej nie ma. Bobarduję męża 1000 sms o powrót itd. codziennie chociaż powiedział że już nigdy nie wróci. Nie robię z sobą nic zero higieny itd. Mój dzień jest jak dla mnie codziennym koszmarem jak już najdą mnie mysli to mam wrażenie jakbym miała zaraz oszaleć. W sumie nie myślę o niczym tylko o tym jak w tym zajeb cierpieniu jeszcze długo wytrzymam i już codziennie myslę o tym żeby to samej powstrzymać bo to nie jest do zniesienia. Chociaż idę jutro do lekarza to nie wiem czy mi wogóle da jakeś proszki przeciez w tamtym tygodniu zjadłam wszystkie próba S nieudana NIESTETY. Nie wychodzę do ludzi. Zablokowałam się na wszystkie przyjaciółki znajome itd.

 

Chciałabyś być z taką osobą, która nie śpi, nie myje się, nęka Cię smsami, jest natrętna i próbowała popełnić samobójstwo?

 

Przede wszystkich idz na terapię.

Zacznij leczenie.

Przestań pisac smsy do męża, daj mu odetchnąć.

Zadbaj o siebie.

 

Wtedy może uda Ci się odbudowac zawalony związek albo stworzyć nowy z kimś innym. Ale daj sobie na to czas.

 

Mam nadzieję, że dzisiejsza wizyta u psychiatry będzie udana, że pójdziesz na psychoterapię i z miesiąca na miesiąc bedzie coraz lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś myślałem że tylko tak jest,ale teraz widzę że nie całkiem i nie rozumiem,nie wiem co mam robić żeby poznać fajną dziewczynę....

 

życie jest tak posrane, że jak Ci zależy to ni wała nie znajdziesz,

a jak już będzie Ci obojętne to rzuci się na ciebie 5 na raz.

ja tak miałem, czyli musztarda po obiedzie, to taka posrana ironia losu.

Miałem tak trochę,ale jak one sie pojawiają to ja przestaje być obojętny i wtedy znikają:P

 

Jak być kurde jednocześnie obojętnym i nie obojętnym...

 

To nie może być takie trudne,większość ludzi be problemu wchodzi w związki,a ja nie moge,co jest nie tak kurwa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do bólu samotny. Gdybym chociaż miał kogoś tutaj..

 

Wierzysz, ze to by coś zmienilo?

 

Bo w Twoim statusie jest dalej "ocalenie mimo to"...

 

Nie wiem. To chyba nie ma znaczenia, gdy jest się skazanym na samotne cierpienie..

 

Musze sie zgodzic. Tez gleboko czuje, ze gdyby nie bycie tak profoundly samemu, sprawy mialaby zupelnie inny wymiar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terminal, Mnie terapia nauczyła bardzo wiele czytając te posty doskonale rozumiem tych ludzi ,ale warto o siebie walczyć mimo iż się wydaje że to nie ma sensu wiadomo to wymaga czasu,pracy,cierpliwości,odwagi .

 

Mnie też i szczerze polecam terapię.

Odnosiłam się do fragmentu o dystansie w związku, którego IMO @Koniec brak.

Próba samobójcza, szantaż emocjonalny i brak zrozumienia, że do tanga trzeba dwojga.

 

-- 09 maja 2014, 08:56 --

 

.

 

Nie śpie prawie wcale jak już się położe to wstaje z poczuciem winny że moje małżeństwo rozpadło się przezemnie itd.

Patrząc w przyszłość dla mnie już jej nie ma. Bobarduję męża 1000 sms o powrót itd. codziennie chociaż powiedział że już nigdy nie wróci. Nie robię z sobą nic zero higieny itd. Mój dzień jest jak dla mnie codziennym koszmarem jak już najdą mnie mysli to mam wrażenie jakbym miała zaraz oszaleć. W sumie nie myślę o niczym tylko o tym jak w tym zajeb cierpieniu jeszcze długo wytrzymam i już codziennie myslę o tym żeby to samej powstrzymać bo to nie jest do zniesienia. Chociaż idę jutro do lekarza to nie wiem czy mi wogóle da jakeś proszki przeciez w tamtym tygodniu zjadłam wszystkie próba S nieudana NIESTETY. Nie wychodzę do ludzi. Zablokowałam się na wszystkie przyjaciółki znajome itd.

 

Chciałabyś być z taką osobą, która nie śpi, nie myje się, nęka Cię smsami, jest natrętna i próbowała popełnić samobójstwo?

 

Przede wszystkich idz na terapię.

Zacznij leczenie.

Przestań pisac smsy do męża, daj mu odetchnąć.

Zadbaj o siebie.

 

Wtedy może uda Ci się odbudowac zawalony związek albo stworzyć nowy z kimś innym. Ale daj sobie na to czas.

 

Mam nadzieję, że dzisiejsza wizyta u psychiatry będzie udana, że pójdziesz na psychoterapię i z miesiąca na miesiąc bedzie coraz lepiej.

 

 

Akurat jestem być może na tyle do rozwinięta by to wszystko rozumieć!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem tak trochę,ale jak one sie pojawiają to ja przestaje być obojętny i wtedy znikają:P

 

Jak być kurde jednocześnie obojętnym i nie obojętnym...

 

To nie może być takie trudne,większość ludzi be problemu wchodzi w związki,a ja nie moge,co jest nie tak /cenzura/...

 

Bywa i tak, niestety tutaj anielska cierpliwość to czasem i za mało.

 

Może zbyt szybko odsłaniasz wszystkie karty, twoje zalety dla kobiety

mogą być taką drogą na skróty, ona Cię obserwuje i zbiera informacje,

jak szybko dasz się w 100% zdemaskować, to może Cię potraktować

jako "poznanego" wtedy spadasz w hierarchii bo kobieta ma Cię jak

na widelcu więc nie ma ciśnienia na poznawanie Cię, dlatego od

razu klasyfikuje Cię jako przyjaciela, więc wymaga jeszcze więcej,

wtedy ciężko ją czymś zaskoczyć.

Moim zdaniem zbytnia szczerość i wylewność pośród kobiet

które chce się zdobyć jest niepożądana. Przy kobiecie niestety

często trzeba lawirować, więcej aktorstwa niż samego scenariusza,

niektóre są zbyt tępe i puste by zrozumieć np. twoje problemy

egzystencjalne, twoją filozofię życia, pasje i zainteresowania.

Dlatego najlepszy sposób na kobiety to pół-prawdy, pół-kłamstwa,

bo same nie są szczere, nie pokorne i może jesteś "za dobry".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba i ja dzis powinnam sobie wstawic w podpisie: Xanax 0,25 i Sedam 3 mg (będzie przed snem, oj bedzie, bo przespałam na Xanaxie ze 3 h)

Coś wisi w powietrzu czy co, że tyle osób ma dziś taki zjebane samopoczucie?

Nie mam na nic sił, nawet na myślenie, wszystko leży odłogiem, marnuję czas!!!

Powinnam powtórzyc materiał z angielskiego, obiecałam sobie że przez 4 dni w jeden dzień zrobię 1 zaległy temat i gówno!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×