Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

W takim razie chyba muszę zrewidować swoje poglądy na związki. I tak obecnie nie szukałam nikogo. Ale jeśli mężczyźni przy wyborze partnerki kierują się przede wszystkim wyglądem, to szkoda czasu na związki. I nie tylko ze względu na to, że sama jestem "przeciętnie ładna".

To że faceci patrzą na wygląd nie znaczy że kobiety muszą wyglądać jak modelki i celebrytki, przesadna uroda wręcz odstrasza facetów o przeciętnej samoocenie i to nawet udowodniono naukowo, bo se pomyśli że u takiej piękności nie ma szans. W miarę sympatyczna twarz i w miarę proporcjonalne ciało, nie konieczne szczupłe zwykle wystarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gal, wygląda na to, że kierujesz się emocjami i nie używasz logicznego myślenia.

Kieruję się emocjami, ponieważ myślę logicznie.

To trafiłeś kulą w płot.

Swoją drogą to, co napisałeś, brzmi jak wyabstrahowanie od sedna.

Co jest nieracjonalnego w następującym postępowaniu:

coś mnie denerwuję - mówię, że mnie denerwuje

coś mnie zachwyca - wyrażam swój podziw

źle się czuję w czyimś towarzystwie - unikam tej osoby itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hah, jednak nadmierna abstrakcja! Zwróciłam Ci tylko uwagę, że patrzysz przez pryzmat swoich stanów emocjonalnych na to, co napisałam. A napisałam suche, minimalnie romantyczne fakty.

Nie o tym traktuje ta dyskusja. Niemniej jednak odpowiem: nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach, wygląd jest ważnym kryterium wyboru kobiety, ale to nie jest do końca tak, jak piszesz! Powiedzmy, że wygląd eliminuje mało atrakcyjne dziewczęta jako potencjalne partnerki. Tutaj się niestety rozchodzi o dobór genów i takie tam.

A co dalej jak już te nieatrakcyjne odpadną? Najładniejsza wygrywa?

 

To że faceci patrzą na wygląd nie znaczy że kobiety muszą wyglądać jak modelki i celebrytki, przesadna uroda wręcz odstrasza facetów o przeciętnej samoocenie i to nawet udowodniono naukowo, bo se pomyśli że u takiej piękności nie ma szans. W miarę sympatyczna twarz i w miarę proporcjonalne ciało, nie konieczne szczupłe zwykle wystarczy.

Chodziło mi o to, że niektóre wypowiedzi w tej dyskusji odczytuję tak, że wygląd kobiety jest dla mężczyzn czynnikiem w zasadzie jedynym i decydującym przy wyborze partnerki. W skrócie: ma być ładna, nie musi być miła/inteligentna/inne cechy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że niektóre wypowiedzi w tej dyskusji odczytuję tak, że wygląd kobiety jest dla mężczyzn czynnikiem w zasadzie jedynym i decydującym przy wyborze partnerki. W skrócie: ma być ładna, nie musi być miła/inteligentna/inne cechy.
Najlepiej jakby miała wszystkie te cechy. Jasne że wygląd to nie wszystko i przy dłuższym związku ma pewnie znaczenie drugorzędne, ale aby do niego doszło para się musi sobie podobać albo przynajmniej akceptować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co dalej jak już te nieatrakcyjne odpadną? Najładniejsza wygrywa?

Wygrywa ta, z którą można stworzyć związek

Czyli jednak inne czynniki się liczą (albo ja tak to odczytuję). Bo dyskusja brzmiała tak jakby faceci wybierali wyłącznie pod kątem wyglądu, co się nie zgadzało ani z moją wizją tego jak się ludzie dobierają w pary, ani z obserwacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reynevan, ja się nie obrażam, jeśli tak rzeczywiście jest - ok. Bynajmniej nie wyznaję tej romantycznej koncepcji, że mężczyźni (i kobiety) nie zwracają żadnej uwagi na wygląd swoich wybranków. Natomiast jeśli miałabym być z facetem wiedząc, że on jest ze mną wyłącznie dlatego że podoba mu się moje ciało, to nie jest to relacja, w którą chciałabym się angażować, już wolałabym być sama i znaleźć sobie kilka pasji, które by mnie skutecznie odciągały od myśli o związku.

No i po co to "wyłącznie"? Czarno biały świat idealistki? - przy czym idealizm wynikający z niechęci do wiedzy.

Wyniki badań wskazują na pewne tendencje statystyczne - słowo "wyłącznie" i "każdy", jest tu wybitnie nie na miejscu.

 

W ogólności budowanie obrazu świata na konstruktach idealistycznych prowadzi do zawodów i frustracji.

Tak, że współczuję... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

No i po co to "wyłącznie"? Czarno biały świat idealistki? - przy czym idealizm wynikający z niechęci do wiedzy.

Wyniki badań wskazują na pewne tendencje statystyczne - słowo "wyłącznie" i "każdy", jest tu wybitnie nie na miejscu.

 

W ogólności budowanie obrazu świata na konstruktach idealistycznych prowadzi do zawodów i frustracji.

Tak, że współczuję... :mrgreen:

Można by poszukać związku między depresją, a brakiem akceptacji rzeczywistości jaka jest.

Wypieranie (czyli samooszukiwanie) może być kosztowne emocjonalnie (w sensie energetycznym) na tyle, że na nic więcej już energii nie zostanie.

 

Zwróciłam Ci tylko uwagę, że patrzysz przez pryzmat swoich stanów emocjonalnych na to, co napisałam.
Jakie stany emocjonalne aktualnie we mnie dostrzegasz?

Żadnych. Nie potrzeba dostrzegać stanów, by można je wywnioskować pośrednio z zachowań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwróciłam Ci tylko uwagę, że patrzysz przez pryzmat swoich stanów emocjonalnych na to, co napisałam.
Jakie stany emocjonalne aktualnie we mnie dostrzegasz?

Żadnych. Nie potrzeba dostrzegać stanów, by można je wywnioskować pośrednio z zachowań.

Zrozumiałam, że bredzę w oderwaniu od rzeczywistości z powodu jakiegoś tylko Reynevanowi znanego, a mojego przecież, stanu emocjonalnego. Więc niech będzie, że pytam o interpretację, wirtualną quasi-diagnozę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i po co to "wyłącznie"?

"Wyłącznie", bo gdyby był ze mną tylko ze względu na ciało. A po co innego miałabym tam to słowo umieścić?

 

Czarno biały świat idealistki? - przy czym idealizm wynikający z niechęci do wiedzy.

(...)

W ogólności budowanie obrazu świata na konstruktach idealistycznych prowadzi do zawodów i frustracji.

Po pierwsze, od kiedy chęć pogłębienia swojej wiedzy i dopytywanie innych jest złe? Po drugie, skąd wiesz, że na takowych konstruktach buduję swój obraz świata? Dyskutowaliśmy kiedyś o tym? Nie przypominam sobie. W myślach czytać nie umiesz, a nawet gdybyś umiał, to wątpię, żebyś to o co mnie posądzasz tam znalazł. W ogóle mam wrażenie, że nie zrozumiałeś tego, co napisałam. Wyraźnie zaznaczyłam, że nie uważam, że mężczyźni wybierają partnerki wyłącznie na podstawie wyglądu ani wyłącznie na podstawie charakteru. I że dziwią mnie takie poglądy, stąd ta dyskusja. Do idealistycznego postrzegania świata mi daleko. W czym problem?

 

Tak, że współczuję... :mrgreen:

Darowałbyś sobie to kąśliwe zdanie. Innych oskarżasz o to, że są złośliwi, a sam też to robisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

520m.n.p.m., nie wiem co można by Ci doradzić, może jakieś wczasy/obozy odchudzające, chodzi mi o to by rzucić wszystkie siły i środki na walkę z nadwagą. Jak nie pomogła jedna mądra lekarka, to szukać drugiej, mądrzejszej. Poddać się i zaprzestać walki nie jest najlepszym pomysłem.

Też byłem w takiej sytuacji (gruby i brzydki), schudłem, zostałem przez to chudy i brzydki :(:pirate: Zaobserwowałem przez ten czas ciekawą rzecz, po schudnięciu moja psychiatra (atrakcyjna 50tka), na wizytach namawia mnie do znalezienia sobie dziewczyny o_O. Wcześniej tak nie mówiła. To logiczne - nie mówi się komuś grubemu i brzydkiemu (i głupiemu :() żeby se dziewczynę znalazł, bo to bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i po co to "wyłącznie"?

"Wyłącznie", bo gdyby był ze mną tylko ze względu na ciało. ...

Długo by nie pobył - efekt Collidge'a.

 

Czarno biały świat idealistki? - przy czym idealizm wynikający z niechęci do wiedzy.

(...)

W ogólności budowanie obrazu świata na konstruktach idealistycznych prowadzi do zawodów i frustracji.

Po pierwsze, od kiedy chęć pogłębienia swojej wiedzy i dopytywanie innych jest złe?

Pogłębianie "wiedzy" przez "dopytywanie innych " jest mało efektywnym sposobem nabywania wiedzy.

 

Po drugie, skąd wiesz, że na takowych konstruktach buduję swój obraz świata?

Nadinterpretacja.

Wskaż mi gdzie napisałem, że Ty cokolwiek na czymkolwiek budujesz.

 

W ogóle mam wrażenie, że nie zrozumiałeś tego, co napisałam.

A ja, że Ty nie zrozumiałaś, co napisała Reynevan. Faktem jest, że dla facetów (w sensie statystycznym) silnie liczy się wiek i uroda. Co jednak nie oznacza, że nie istnieją faceci którym podobają się stare kaszaloty.

 

Tak, że współczuję... :mrgreen:

Darowałbyś sobie to kąśliwe zdanie. Innych oskarżasz o to, że są złośliwi, a sam też to robisz.

Uczę się. Takie lustro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To logiczne - nie mówi się komuś grubemu i brzydkiemu (i głupiemu :() żeby se dziewczynę znalazł, bo to bez sensu.

Aha to ja już wiem czemu nikt mi nie mówi, że nie mam faceta, widocznie to normalne, że gruba i brzytka nie powinna mieć, toś mnie pocieszył :(

520m.n.p.m, wystarczy że masz pieniądze a możesz zamówić striptizera, faceta jakiego chcesz, o jakim marzysz, jak tak bardzo chcesz faceta :D

Co za głupia gadka. Nic takiego nie napisałam, sama se zamów striptizera. Ten co mi się spodobał nie robi striptizów.

 

Nie wiem co się stało z tym forum, dyskutujecie o tym, która racja jest bardziej mojsza, a ja chciałam opowiedzieć o swojej tragedii życiowej, ale już nie ważne, wydawało mi się, że kiedyś dyskusje toczyły się na wyższym poziomie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czarno biały świat idealistki? - przy czym idealizm wynikający z niechęci do wiedzy.

(...)

W ogólności budowanie obrazu świata na konstruktach idealistycznych prowadzi do zawodów i frustracji.

Po pierwsze, od kiedy chęć pogłębienia swojej wiedzy i dopytywanie innych jest złe?

Pogłębianie "wiedzy" przez "dopytywanie innych " jest mało efektywnym sposobem nabywania wiedzy.

To było pytanie retoryczne. Ale jesli tak uważasz, to z Twoich postów również nie warto czerpać wiedzy i nie powinieneś tego od innych wymagać.

 

Po drugie, skąd wiesz, że na takowych konstruktach buduję swój obraz świata?

Nadinterpretacja.

Wskaż mi gdzie napisałem, że Ty cokolwiek na czymkolwiek budujesz.

Zasugerowałeś to poprzednim postem. Nie odwracaj kota ogonem.

 

W ogóle mam wrażenie, że nie zrozumiałeś tego, co napisałam.

A ja, że Ty nie zrozumiałaś, co napisała Reynevan. Faktem jest, że dla facetów (w sensie statystycznym) silnie liczy się wiek i uroda. Co jednak nie oznacza, że nie istnieją faceci którym podobają się stare kaszaloty.

Jeśli nie zrozumiałam, to już dopytałam i się dowiedziałam. I zależało mi na odpowiedzi osób, z którymi dyskutowałam. Dyskusja się skończyła, a Ty przyszedłeś i dorzuciłeś swoje 3 grosze odpowiadając na jeden z pierwszych postów, który w dodatku opacznie zrozumiałeś. A Reynevan jest dorosłą, inteligentną kobietą i świetnie sobie radzi w dyskusji bez Twojego wsparcia.

 

Uczę się. Takie lustro.

Czego? Chamstwa? Nie ma po co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha to ja już wiem czemu nikt mi nie mówi, że nie mam faceta, widocznie to normalne, że gruba i brzytka nie powinna mieć, toś mnie pocieszył :(

to spróbuj coś zmienić. zapisz się na siłownię albo jakiś fitness, ładnie się ubieraj, umaluj, bo od samego narzekania to jeszcze nikt nigdy nic nie zmienił w swoim życiu. czasami trzeba pomóc szczęściu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×