Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

  Abbey napisał(a):
rzygam tym wszystkim. w kółko słyszę "jesteś młoda, tyle cię czeka", a ja chcę coś przeżyć teraz. Co, żeby do kogoś doszło jak mi źle, to muszę dożyć przynajmniej czterdziestki?! bo wcześniej się nie liczy?! :roll::roll:

To co się wydarzy, co cię czeka to zależy od tego jak będziesz postępować. Chcesz coś przeżyć teraz, spróbuj coś zrobić w tym kierunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  on123 napisał(a):
  Abbey napisał(a):
rzygam tym wszystkim. w kółko słyszę "jesteś młoda, tyle cię czeka", a ja chcę coś przeżyć teraz. Co, żeby do kogoś doszło jak mi źle, to muszę dożyć przynajmniej czterdziestki?! bo wcześniej się nie liczy?! :roll::roll:

To co się wydarzy, co cię czeka to zależy od tego jak będziesz postępować. Chcesz coś przeżyć teraz, spróbuj coś zrobić w tym kierunku.

 

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  kliku napisał(a):
  on123 napisał(a):
  Abbey napisał(a):
rzygam tym wszystkim. w kółko słyszę "jesteś młoda, tyle cię czeka", a ja chcę coś przeżyć teraz. Co, żeby do kogoś doszło jak mi źle, to muszę dożyć przynajmniej czterdziestki?! bo wcześniej się nie liczy?! :roll::roll:

To co się wydarzy, co cię czeka to zależy od tego jak będziesz postępować. Chcesz coś przeżyć teraz, spróbuj coś zrobić w tym kierunku.

 

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.

 

A najłatwiej to oczekiwać, wymagać, narzekać niż cokolwiek robić w tym kierunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  white Lily napisał(a):
Spróbuj gdzie indziej terapii?uważam że naprawdę by Ci pomogła ,tak to już jest nie zawsze trafiamy akurat dobrze a miałeś psychoterapie u psychologa?czy psychoterapeuty?to jest wielka różnica.Masz jakieś hobby?to także zbliża ludzi..może zapisz się na jakiś kurs,zajęcia w ramach samorelalizacji?jak masz czasu trochę to wszystko jakoś wyzwala by iść naprzód i wszędzie można nawiązać jakieś nowe kontakty.

 

Rzekomo psychoterapeuta, ale jak można nawet i na tym forum przeczytać, są psychoterapeuci i "psychoterapeuci"...

Jeśli chodzi o interesujące mnie zajęcia, to zdecydowanie są to prace średnio społecznie aktywizujące... trzeba poszukać czegoś lepszego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  schatten napisał(a):
  white Lily napisał(a):
Spróbuj gdzie indziej terapii?uważam że naprawdę by Ci pomogła ,tak to już jest nie zawsze trafiamy akurat dobrze a miałeś psychoterapie u psychologa?czy psychoterapeuty?to jest wielka różnica.Masz jakieś hobby?to także zbliża ludzi..może zapisz się na jakiś kurs,zajęcia w ramach samorelalizacji?jak masz czasu trochę to wszystko jakoś wyzwala by iść naprzód i wszędzie można nawiązać jakieś nowe kontakty.

 

Rzekomo psychoterapeuta, ale jak można nawet i na tym forum przeczytać, są psychoterapeuci i "psychoterapeuci"...

Jeśli chodzi o interesujące mnie zajęcia, to zdecydowanie są to prace średnio społecznie aktywizujące... trzeba poszukać czegoś lepszego :D

Dasz radę jak się postarasz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  LIGHTING CRASHES napisał(a):
Dlaczego wśród najbliższych czujemy się samotnie? Dlaczego problemy , z którymi MY się zmierzamy innych odstraszają??

A mówią,że np chory na depresję izoluje się..a wg mn ludzie wiedząc,że osoba ma depresję izolują się od ''nas''

Nikt smutasów nie lubi raczej to się innym udziela,a mało ludzi rozumie że to stan chorobowy a nie nasz kaprys.

 

-- 10 lis 2014, 22:04 --

 

  schatten napisał(a):
Cały problem polega na tym, że ja nie widzę szans powodzenia tego zadania, heh...

Dobra. Koniec mojego czarnowidzenia :)

Uff ,oczekuje samych pozytywnych postów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LIGHTING CRASHES i Niete nie nazwałabym tego "modą na depresje".

W dzisiejszych czasach młodzież w okresie dojrzewania uważa, że negatywne zmiany w ich życiu i przejściowy smutek to już depresja, a pierniczą tak dlatego, bo nie znają prawdziwych jej objawów.

Też mnie to wkurza.

 

PS: Niete masz zajebisty avek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Niete napisał(a):
white Lily, ale czasem depresja to wymówka dla niektórych by zrzucić odpwowiedzialność i sobie ponarzekać. Bo ostatnio modna się zrobiła.

To prawda,ludzie nadużywają słowa depresja i tu jest problem wszystko zależy od wrażliwości i zrozumienia osób wokół nas ,ale to trudny temat .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja samotność w dużej częsci wynika z tego, że leki tłumią uczucia wyższe,

takie jak empatia, radość, spontaniczność, dodatkowo mniejsza motywacja.

No a skoro tego nie ma, to bardzo rzadko się spotykam towarzysko, jedynie

jak mam coś z kimś załatwić, coś pożyczyć, pomóc, sprzedać itp.

Więc ograniczam się do minimum.

 

Człowiekowi bez kasy dodatkowo trudniej jest wejść w jakieś towarzystwo,

bo od razu pojawia się poczucie niższości, czasem nawet odrobina zazdrości itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  devnull napisał(a):
Moja samotność w dużej częsci wynika z tego, że leki tłumią uczucia wyższe,

takie jak empatia, radość, spontaniczność, dodatkowo mniejsza motywacja.

No a skoro tego nie ma, to bardzo rzadko się spotykam towarzysko, jedynie

jak mam coś z kimś załatwić, coś pożyczyć, pomóc, sprzedać itp.

Więc ograniczam się do minimum.

 

Człowiekowi bez kasy dodatkowo trudniej jest wejść w jakieś towarzystwo,

bo od razu pojawia się poczucie niższości, czasem nawet odrobina zazdrości itd.

O a ja mam ich na nadmiarze i to też jest do kitu , :bezradny: dla mnie kasa nie ma znaczenia inni mają wiecej oj nie odczuwam z tego powodu dyskomfortu.

 

-- 11 lis 2014, 01:58 --

 

  hank.m napisał(a):
Samotność, coraz bardziej mnie wkurza. Chciałbym w końcu kogoś poznać na dłużej niż tylko jedną noc.

Co robisz w tym kierunku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  white Lily napisał(a):

Co robisz w tym kierunku?

 

Chyba wszystko, ale ciągle słyszę "Dziś nie mogę, jutro nie mogę, mam zaplanowany dzień, mam spotkanie, jestem w pracy, jestem w domu, chomik mi zdechł, babcia się źle czuje, mama się źle czuje, mam zgagę, mam sraczkę", itd. Więc co mam zrobić, skoro chce się z kimś spotkać, ale też niech ludzie nie wymagają ode mnie, że spotkam się i od razu zakocha. Kilka razy nabrałem się i więcej nie popełnię tych samych błędów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  kliku napisał(a):
  on123 napisał(a):
  Abbey napisał(a):
rzygam tym wszystkim. w kółko słyszę "jesteś młoda, tyle cię czeka", a ja chcę coś przeżyć teraz. Co, żeby do kogoś doszło jak mi źle, to muszę dożyć przynajmniej czterdziestki?! bo wcześniej się nie liczy?! :roll::roll:

To co się wydarzy, co cię czeka to zależy od tego jak będziesz postępować. Chcesz coś przeżyć teraz, spróbuj coś zrobić w tym kierunku.

 

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.

Nikt nie powiedział że będzie łatwo ale coś trzeba robić w walce z samotnością, można zacząć od wirtualnych znajomości. Mi też nie jest łatwo , łatwiej komuś doradzić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  hank.m napisał(a):
  white Lily napisał(a):

Co robisz w tym kierunku?

 

Chyba wszystko, ale ciągle słyszę "Dziś nie mogę, jutro nie mogę, mam zaplanowany dzień, mam spotkanie, jestem w pracy, jestem w domu, chomik mi zdechł, babcia się źle czuje, mama się źle czuje, mam zgagę, mam sraczkę", itd. Więc co mam zrobić, skoro chce się z kimś spotkać, ale też niech ludzie nie wymagają ode mnie, że spotkam się i od razu zakocha. Kilka razy nabrałem się i więcej nie popełnię tych samych błędów.

Dziwne to jakieś ,miłość nie zjawia się na żądanie po prostu czują się ją albo nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LIGHTING CRASHES, poszukać takich ludzi co będą to akceptować (a jeszcze lepiej rozumieć).

devnull, a może warto wyjść poza takie biznesowe kontakty? Tylko widzę, że kompleksy Cie hamują...

hank.m, to spotykaj się w dzień ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  white Lily napisał(a):
  hank.m napisał(a):
  white Lily napisał(a):

Co robisz w tym kierunku?

 

Chyba wszystko, ale ciągle słyszę "Dziś nie mogę, jutro nie mogę, mam zaplanowany dzień, mam spotkanie, jestem w pracy, jestem w domu, chomik mi zdechł, babcia się źle czuje, mama się źle czuje, mam zgagę, mam sraczkę", itd. Więc co mam zrobić, skoro chce się z kimś spotkać, ale też niech ludzie nie wymagają ode mnie, że spotkam się i od razu zakocha. Kilka razy nabrałem się i więcej nie popełnię tych samych błędów.

Dziwne to jakieś ,miłość nie zjawia się na żądanie po prostu czują się ją albo nie.

 

Zgodzę się, ale trzeba mieć do kogo czuć tą miłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  devnull napisał(a):
Moja samotność w dużej częsci wynika z tego, że leki tłumią uczucia wyższe,

takie jak empatia, radość, spontaniczność, dodatkowo mniejsza motywacja.

No a skoro tego nie ma, to bardzo rzadko się spotykam towarzysko, jedynie

jak mam coś z kimś załatwić, coś pożyczyć, pomóc, sprzedać itp.

Więc ograniczam się do minimum.

 

Człowiekowi bez kasy dodatkowo trudniej jest wejść w jakieś towarzystwo,

bo od razu pojawia się poczucie niższości, czasem nawet odrobina zazdrości itd.

 

 

Własnie te uczucia są ważne a ja ich niemam już jestem jak w jakiejś próżni .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×