te maski mn chyba zniewolily
w takim stopniu nie mogę ze sb wytrzymać i nie akceptuje sb,ze zdjąć te maski jest dla mnie surrealistyczna radą
bo niby...mam wyjść ze sw zamkniętego pokoju w srodku nocy i zacząc wrzeszczeć,ze nie mogę znieść swojego mózgu domagającego się bolu
ze nic nie czuje i t mn wykańcza
ze chce oslonic sw blizny i zostać zaakceptowana
to się nie stanie
ja tego nie potrafie
otoczenie tego nie przyjmie