Skocz do zawartości
Nerwica.com

LIGHTING CRASHES

Użytkownik
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez LIGHTING CRASHES

  1. przecież ja tylko funkcjonuje ja nie zyje wiec po co to
  2. bezsenne noce twarz zombie z ustami fioletowowinnymi kolejny poniedziałek;p
  3. chyba najgorsze jest to , że nienawidzę blizn, a jednocześnie one mnie na tyle określają/stanowią,że są moim jedynym subiektywnym pięknem...
  4. to na DD są leki??? i ze niby dzialaja? czuje się iwgl??
  5. i tu jest blokada-nie chce pomocy najbliższych wg nich z niczym sb nie radze i najlepiej bym zrezygnowala ze studiow,wrocila do domu etc
  6. te maski mn chyba zniewolily w takim stopniu nie mogę ze sb wytrzymać i nie akceptuje sb,ze zdjąć te maski jest dla mnie surrealistyczna radą bo niby...mam wyjść ze sw zamkniętego pokoju w srodku nocy i zacząc wrzeszczeć,ze nie mogę znieść swojego mózgu domagającego się bolu ze nic nie czuje i t mn wykańcza ze chce oslonic sw blizny i zostać zaakceptowana to się nie stanie ja tego nie potrafie otoczenie tego nie przyjmie
  7. to tez prawda w zadnej mierze nie akceptuje siebie\ myslalam iż może jeśli mn zaakceptuje otoczenie-lepiej poczuje się ze sb
  8. jestem pewna,ze nikt w moej rodzinie\ co do znajomych...sama nie wiem
  9. bo nikt nie akceptuje mnie takiej jaka jestem na prawde
  10. dno bezkresne dusi płonie wszystko w środku na zewnątrz odwieczna maska
  11. chyba warto zapytać psychologa ja mam tak,ze jak zaczynam to jestem swiadoma ale w trakcie swiadomosc mi ucieka ogolnie jakiekolwiek kaleczenie sb jest autoagresja-.-
  12. u mnie ponoc tak-bo robie to dla bolu ale jeśli ty robisz to poza swiadomoscia to może to tylko nerwowe?jak obgryzanie paznkokci?
  13. ojciec pracował za granicą,matka z derpesją,dziadek alkoholik,ja wiecznie samotna poszłam w ramiona o wiele starszego chłopaka,który mnie wykorzystał zaczęłam się ciąć , bo emocjonalna nawalanka nie dawała mi żyć wymknęło mi sie to... woda sięga mi po szyję i nikt tego nie rozumie dla mnie nie ma granicy pomiędzy snem a jawą/ marazm zmiata mroki duszy pod dywan świadomości/dookoła szyby ze stali/choćbym chciała/żadnym aktem woli/a tylko o jeden wybuch chodzi/ty mnie nie usłyszysz,ja siebie/przeżuwamy beznamiętnie materię/nie ma nas/dlaczego tylko ja wiesz co jest najgorsze??? że spotykam chłopaków i odbieram wyrazy zachwytu,komplementy,któe ciężko ogarnąć-piękna,inteligentna,jak gorzka czekolada... ale nikt nie chce ''wejść głębiej'' i samotność jest ustawiczną Etną bezkresną mimo tylu ludzi wokół do potęguje tę nicość
×