Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

a ja w nerwicy zaszłam w ciąże i urodziłam córeczke... badanie krwi średnio co miesiąc czasem częściej wyniki bywały różne bo lekocytoze miałam i anemie ale nie bałam się tego... męczyły mnie czarne myśli typu że zrobię komuś krzywdę itd..

Ciążę wspominam super, wspaniały okres pomimo że czasem mnie męczyła nerwica ale wtedy sobie tłumaczyłam że to hormony a to serce zabolało to też zwalałam na ciąże bo więcej krwi i tak ze wszystkim:) Po porodzie było fatalnie wtedy zaczęłam tutaj pisac chyba na każde forum wtedy wchodziłam jakie jest możliwe ale teraz jest już ciut lepiej... córcia zajmuje sporo czasu więc nie ma go na głupie myśli... Kocham swoją dzidzie ponad wszystko i muszę dla niej byc zdrowa, żebyśmy mogły kiedyś pojechac gdzies na wakacje, żeby nie martwiła się mna i nie patrzyla na te ataki paniki... musimy byc zdrowi... tego wszystkim życze:)

 

u mnie też po porodzie się nasiliła :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla jakubkowa a moze wlasnie po tym porodzie tak sie stalo?? w sumie kazdy porod to dla kobiety szok a mi jeszcze doszla strata dziecka... i to moze wszystko naislilo swoje owjawy no ale z czasem bo teraz mam je duzo silniejsze niz wczesniej... ja zawsze myslalam ze matki ktore maja male dzieci nie maja czasu myslec o nerwicy bo calymi dniami zajmuja sie dziecmi a wieczorem szybko zasypiaja zmeczone calym dniem.... czasem sobie ta wlasnie mysle ze jakby moje dziecko zylo to bym teraz dobrze sie czula?? aaa tak poza tym wczesniej jak bylam na badaniach w szpitalu mlodziutki lekarz powiedzial ze moge miec depresje poporodowa... a ja sobie mysle ze koles nie rozumie ze stracilam dziecko a on jeszcze mi z depresja poporodowa wyskakuje.....

 

 

emilossss przed tym jak bylam po skierowanie na badania lekarz powiedzial ze prawdopodobnie mam anemie no ale jak to mozna stwierdzic przed badaniami???

 

-- 08 gru 2011, 20:56 --

 

Powiedzcie czy mieliscie kiedy kolwiek takie objawy jak ja : zajeb*ste zawroty w glowie, wrecz usciski w glowie, niekontaktowanie, pocenie dloni, czasem nawet omdlewanie.. wmawiam sobie ze cos mam w glowie a zaczelo sie dzisiaj od nieudanego pobrania krwi..... CZEKAM NA ODPOWIEDZ :zonk::why:

 

-- 08 gru 2011, 20:56 --

 

Powiedzcie czy mieliscie kiedy kolwiek takie objawy jak ja : zajeb*ste zawroty w glowie, wrecz usciski w glowie, niekontaktowanie, pocenie dloni, czasem nawet omdlewanie.. wmawiam sobie ze cos mam w glowie a zaczelo sie dzisiaj od nieudanego pobrania krwi..... CZEKAM NA ODPOWIEDZ :zonk::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak masz takie lęki to nie pchaj sie za kierownicę...Dobrze Ci podpowiadają żeby iść do psychiatry i jak Ci tak ciężko to zrób tak żebyś dostał skierowanie do szpitala,nie ma sie co męczyć!W szpitalu mogą Ci zmieniać leki codziennie a jak pójdziesz do psychiatry to da Ci leki i każe przyjść za jakiś czas...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica to podstępna choroba. Przez ostatnie miesiące towarzyszył mi duży stres, nawet się dziwiłam, że nie oszalałam. Główne źródło stresu odeszło. Teoretycznie osiągnęłam założony cel i jest ok. Tylko to właśnie teraz, jak jest już dobrze to odczuwam tego skutki. Jedno to osłabienie odporności, od miesiąca pobolewa mnie gardło, dorobiłam się dwóch opryszczek, a drugie to nerwica. Co noc mam koszmary. Ostatnio mi się śniło, że mi się pies zgubił w lesie. Dziś miałam super dzień, dużo spacerowałam z psem, za to wieczorem po długim okresie spokoju pojawił się problem z oddychaniem. Wiem, żE to objaw nerwicy, czułam, źe to już prawie atak, szybko weszłam na forum, bo to mnie zawsze uspokaja i jakoś się uspokoiłam, ale boję się wyłączyć forum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz mam sie ochote odpalic normalnie niechce mi sie zyc z tym scierwem bylo dobrze jak tylko wrocilem do chorego domu rodziców wszystko wrócilo a bylo juz dobrze dzisiaj mialem napad lęku w sklepie ale nie fobia spoleczna tylko znajomy sie zapytal jak sie czuje i jak leci no i pozamiatane trzyma mnie jeszcz troche kurwa kiedy to sie skonczy mam 37 lat i juz mi sienic niechce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mateuszek nie sluchaj tych osób co tu piszą i nie masz napewno zadnej schizofreni to jest pewne na 100% mowie tak poniewaz tak jak tobie mi tez dragi zryły beret marihuana i extazy i mialem to samo cierpisz na fobie spoleczną tez mialem problemy z marketami i autobusem np. ale juz mi to przeszlo powiem ci na pocieszenie gorzej z lękami mysle ze masz nerwice i niezwlocznie musisz isc do PSYCHIATRY nie psychologa autem jezdzic możesz i niesluchaj glupot im wczesniej tym lepiej bo mogą dojsc natręctwa itp. a jak juz będziesz po wizycie to napisz jakie pixy ci przepisal tego jest teraz pelno takze jestem ciekawy trzym sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem juz mi było lepiej nie czułam ciezaru....myslałam super juz teraz to bedzie dobrze...a w nocy mała dostała goraczki i bach..od nowa polsko ludowa...znowu niepokój w klatce...koszmarne uczucie....Ale Ja sie nie poddam raz wyszłam....to i drugi raz sie uda...chociaz ciezko jest udawac przed samym soba ze jest dobrze jak nie jest...ale wlcze wmawiam sobie ze przejdzie ..MUSI!!!!!!!!!!!!!!!!!.... ..Moze mi jest lepiej bo juz raz zmagałam sie z tym problemem i teraz jest mi łatwiej...bo juz wiem i znam te wszystkie uczucia...których nie mozna pomylic z niczym innym....

Grunt to walka odwracanie uwagi....zwalanie własnie na nia wszystkiego...czyli ja mówie ..Sylwka opanuj sie zaraz ci przejdzie to nerwica...nic groznego...

Czy ktos z was ma to okropne uczucie ciezaru w klatce cały czas...nie liczac ataków paniki.. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie dobija to, ze jak wstaje to pierwsza myśl czy będe miała normalny dzień czy ataki paniki , ból głowy itd. mnie nawidzą i to ile razy. Jest to na tyle ciężkie ,że nic zaplanować nie można. W piatek tydzień temu np. miałam jechać z dziećmi na weekend w góry -od rana meczyłam się z bólem głowy i sama nie wiedziałam czy zostać czy jechać. Pojechałam czułam się fatalnie tak pod koniec jazdy dopiero poczułam sie lepiej i ogólnie weekend był spokojny od ataków.

Nie zmienia to jednak faktu, że ataki przychodzą w najmniej spodziewanych momentach i utrudnia to normalne funkcjonowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)Czy ktos z was ma to okropne uczucie ciezaru w klatce cały czas...nie liczac ataków paniki.. :?

 

ja mam nie raz cały dzień, ciężar na klatce do tego jakieś pulsowania koło serca, migotania, nie wiem czy to mięśnie drgają - masakra uczucie :x

do tego jeszcze dochodzą :bóle i zawroty głowy, mroczki przed oczami, uderzenia gorąca do głowy - skoki ciśnienia, osłabienie, nudności,duszności, bóle, kłócia w całym ciele co jakiś czas jak nie w klatce, to kręgosłup, albo brzuch, głowa, i tak na zmiane, omdlenia....mogłabym jeszcze wymieniać, ale to są główne które mi dokuczają najbardziej :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaka1 mam dokladnie tak samo jak Ty... codzien rano zastanawiam sie czy bede sie czula dobrze czy nie... wczoraj o dziwo zasnelam szybko a dzisiaj jak wstalam to na poczatku czulam sie tak dziwnie w glowie... ale sie nie poddaje wczoraj dlugo pisalam z facetem ktory zwalczyl nerwice nie lekami, nie terapaimi ale madroscia i wiecie co jak tak czytalam to co do mnie pisze stwierdzilam ze ja tez dam rade, nie poddam sie... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie dobija to, ze jak wstaje to pierwsza myśl czy będe miała normalny dzień czy ataki paniki , ból głowy itd. mnie nawidzą i to ile razy. Jest to na tyle ciężkie ,że nic zaplanować nie można. W piatek tydzień temu np. miałam jechać z dziećmi na weekend w góry -od rana meczyłam się z bólem głowy i sama nie wiedziałam czy zostać czy jechać. Pojechałam czułam się fatalnie tak pod koniec jazdy dopiero poczułam sie lepiej i ogólnie weekend był spokojny od ataków.

Nie zmienia to jednak faktu, że ataki przychodzą w najmniej spodziewanych momentach i utrudnia to normalne funkcjonowanie.

 

 

ja tak mam juz 2 dzień, nawet noc haha śmieję się bo jak pomyśleć to naprawdę zostało tylko usiąść i smiać się! W nocy śpię na tzw czuja bo tak naprawdę jestem skupiona na tym, że nadal serce wali jak szalone... teraz też. W klacie ucisk, serce chce wyskoczyć z piersi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tak mam juz 2 dzień, nawet noc haha śmieję się bo jak pomyśleć to naprawdę zostało tylko usiąść i smiać się! W nocy śpię na tzw czuja bo tak naprawdę jestem skupiona na tym, że nadal serce wali jak szalone... teraz też. W klacie ucisk, serce chce wyskoczyć z piersi.

 

 

 

To w nocy przynajmniej jak an tą chwilę nei mam jazd- budze sie czasami i owszem ale zasypiam zaraz. Za to dni czasami mnie wykańczają - chciałabym, wytrzymać bez tabletek tylko na tej terapii grupowej ale czy mi się to uda to nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja nerwica zaczeła sie jak miałem 21 przebywałem obecnie w Holandii koledzy namówili mnie żebym zapalił z nimi skręta oczywiście nie odmówiłem i to był największy bład w moim życiu od tamtej pory zaczeło sie piekło położyłem sie spać bo zaczeły mi sie nogi uginać słyszałem jak serce zaczeło mi walić i jakiś wewnętrzny głos jak by jakiś szatan był we mnie i śmial sie ze mnie moze to wyda sie dla was śmieszne ale o mało nie narobiłem w gacie początkowo myślałem że to tylko wpływ narkotyku i jak rano wstane to to minie byłem w błedzie obudziłem sie rano z dusznościami jak by ktos trzymał mnie za gardło i nie chciał puścić poszedłem odrazu do lekarza lekarz stwierdził że nic mi nie jest że tylko wydaje mi sie że sie dusze możliwe że to prawda ale nie potrafiłem nad tym zapanować myślałem że umieram trwało to chyba z rok kiedy przetłumaczyłem sobie że jak tyle czasu już mineło to raczej sie nie uduszę i jeszcze troche porzyje ale to nie zmienia faktu że ten rok strasznie wpłynoł na moja psychike nawet już myślałem że jestem psychiczny nie dawałem rady wiedz postanowiłem że wruce do Polski pierwsze dni nawet nie były takie tragiczne ale któregoś dnia wsiadłem z kolegą do autobusu i nie zapomne tego dnia miałem w tedy pierwszy atak skurczu miesni szyi puzniej było już tylko gorzej mam teraz 24 lata i wyjscie dla mnie gdzieś miedzy jakas wieksza grupe ludzi to jak jakies niewiadomo jakie wyzwanie zawroty głowy mysl że zaraz zemdleje nadmierne pocenie no i najgorsze to że trzęsę sie jak galareta nie wyobrażalne uczucie i ta myśl że za chwile dostane jakiejś padaczki chociaż nigdy jeszcze mi sie to nie zdarzyło niejem nawet wspólnych obiadów z rodzina bo zaraz mam leki przed padaczką ogólnie mówiąc jestem w totalnej dupie byłem już kilka razy u lekarza przepisał jakieś tam tabletki brałem z miesiadz ale nie pomagały to odstawiłem to już chyba ostatnie stadium nerwicy napiszcie czy ktoś z was też ma takie skurcze mięśni czy to ja jestem tylko tym wybrańcem pozdrawiam i trzymam kciuki w walce z tą beznadziejną chorobą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no mnich ja tez sie w holandi zalatwilem tylko ja niewypalilem jednego skręta tylko 3 lata dotego tablety i czasamu koksik, autobus czy market to norma po narkotykach to fobia spoleczna czujesz ze wszyscy na ciebie patrzą lub czytają twoje mysli ale to przechodzi najgorsze są lęki bynajmniej dlamnie mi nieodpuszczają raz jes oki ale wraca w najmniej oczekiwanym momęcie,

 

-- 09 gru 2011, 17:12 --

 

gwiazdka niespotkalem jeszcze nikogo który by mądroscią swą zwalczyl dolegliwosc psychiczną jaką jest nerwica i niepisz takich glupot i nieoszukój siebie samej natury nieda sie oszukac niestety.Proponuje Ci poznac bardziej siebie i wydusic wszystkie konfikty .Większosc ludzi z nerwicą to ludzie kumaci bo zwykly szarak poprostu sie wydynda niewytrzyma tego gówna a temu mędrcowi powiedz ze ma większe problemy od nas i niech sie zglosi do specjalisty :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie-a jak pisałam tak zrobiłam -wczoraj wróciłam do zazywania xetanoru-od pół tabletki-po jakims czasie zaczęły się "ulubione" skutki uboczne początkowego brania (mija po ok tygodniu/dwóch)-drętwienie języka, kołatanie serca, zimny pot i napad mega lęku....wiem,że trzeba zacisnąć zęby...przeszło po ok 40 min, noc przespałam jak niemowle a dziś czuję się wręcz euforycznie:) Niestety inaczej nie dam rady a mam juz dość życia z ciągłym strachem, nogami z waty ściskiem w gardle i myślami że zaraz zwariuję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnich mam tak samo z tym uczuciem że zaraz dostanę padaczki może dlatego że nie raz widziałam jak to wygląda bo mój wujek się z tym zmaga od lat... mam 23 lata, w wieku 16 lat zapaliłam sobie trawke i się zaczęło... miałam przerwe ze dwa lata i teraz od 4 lat to już bez przerwy mordęga;/ Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak cezar powiedział , nie słuchaj tych bzdur! Nie czytaj forum i nie szukaj czego masz, ja mam tak samo jak Ty , też dziwnie się czuję w sklepach itp. a mam zaburzenie lękowe + nieśmiałość + mała fobia społeczna.Moja dobra rada idz do Psychologa a nie psychiatry bo teraz każdy wypisze Ci leki!Szukaj dobrego terapeuty.

 

Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×