Skocz do zawartości
Nerwica.com

KRZYSIEKM77

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KRZYSIEKM77

  1. doktor cezar postawił diagnozę...:) jeszcze tylko recepta panie doktorze! :)
  2. No jasne,przy silnych lękach za kierownicę...Ja tak jeździłem do pracy ale tylko w jedną stronę a brat w drugą bo miałem takie lęki że musiałem dzwonić po niego i on wracał...taki człowiek jest dużym zagrożeniem na drodze...Ja tego nie piszę z powietrza!
  3. KRZYSIEKM77

    wieczna depresja

    No i ja coś tu wrzucę od siebie...mam 34 lata i jak sie okazało depresję mam od dziecka,tylko ja myślałem że tak ma każdy...Gdyby moi rodzice nie byli zajęci kłótniami to by to zauważyli.. Leczyc sie zacząłem 10 lat temu jal juz było bardzo źle.Testowałem różne leki w tym czasie i między innnymi ten lek o nazwie citabax,przyznaję że działał na mnie dobrze przez długi czas .W 2007 zachorowałem na raka to już citabax nie dał rady i to był koszmar który trwał do lipca tego roku 2011. Miałem nerwicę somatyczną,lękową i depresję i natrętne myśli...Nic nie pomagało.DOPIERO W TYM ROKU 2011 byłem w szpitalu i tam sie moje życie odmieniło...Na dzień dzisiejszy nie mam lęków i nie mam depresji,nigdy tak dobrze nie było! Obecnie na dzień biorę anafranil,bardzo dobrze na mnie działa a na noc tritiko...Dodam jeszcze że leki przeciwdepresyjne mogą nasilać depresję i lęki też! zolafren,zeldox,tisercin tak na mnie działały...Bóle miałem przy silnych lękach przy depresji nie miałem...
  4. No widzisz, ja tak miałem po chorobie nowotworowej...To jest nerwica lękowa połączona z nerwicą somatyczną.Wszystko mnie już bolało!za każdym razem myślałem że to rak i miałem takie lęki że mi coś w głowie ściskało,ciężko to opisać,już tego nie mam...boję się nadal ale to już nie są lęki.Tu tylko leki pomogą ale właściwe,niektóre wzmocnią lęki a w ulotce o tym nic nie będzie i lekarz tego też nie przewidzi... Ja chodziłem do różnych psychiatrów aż trafiłem do szpitala i tam mi pomogli...Jestem jak nowy:)
  5. Jak masz takie lęki to nie pchaj sie za kierownicę...Dobrze Ci podpowiadają żeby iść do psychiatry i jak Ci tak ciężko to zrób tak żebyś dostał skierowanie do szpitala,nie ma sie co męczyć!W szpitalu mogą Ci zmieniać leki codziennie a jak pójdziesz do psychiatry to da Ci leki i każe przyjść za jakiś czas...
  6. KRZYSIEKM77

    pomoc

    Emocje osłabiły Twoja psychikę i teraz sama z tym nie walcz,tylko tak jak mówi Monika idź do poradni i tam Ci pomogą.Psychiatra i psycholog wyciągną Cię z dołka,szybciej niż myślisz:)Powiedz o wszystkim mężowi,nie ukrywaj niczego przed nim,powinno Ci to pomóc...Nie jesteś sama pamiętaj!
  7. Z tym idź do lekarza,psychiatra będzie wiedział...Mój kolega miał tak z kostkami i na drugi dzień już miał zmieniony lek,bo to bylo w szpitalu...
  8. Ciekawy temat...We wszystko jakoś da sie uwierzyć ale w Boga jest najtrudniej.Ja mam takie zdanie,że wiara nie może być kluczem do "bram nieba" Moim zdaniem najważniejsze jest to aby być dobrym dla innych,nikogo nie krzywdzić itp.Ja napewno wierzę w Ojca Pio,to święty który żył w ubiegłym stuleciu,zmarł w 1968 roku.Miał na swoim koncie wiele cudów i to nie bajki bo medycyna w tych latach była juz dobrze rozwinięta i nie może być mowy o jakimś fałszu,lub pomyłce...Był stygmatykiem przez 50 lat! do śmierci,to medycyna potwierdza.Jego otoczenie wypełniała woń fiołków,też potwierdzone...Na internecie można o tym poczytać"Cuda Ojca Pio" No i jak ktoś w niego wierzy to i w stygmaty musi uwierzyć a miał je tak jak Jezus rany,czyli Jezus musiał istnieć.Co do Boga to może i jest ale nigdzie go nie widać,ani jego działania!Po drugie co to za ojciec który ma taką potężną władzę i nawet swojego syna od śmierci nie uratował.Jest napisane"proście a otrzymacie,kołaczcie a będzie wam otworzone" i jak to sie ma do życia? nijak! Sam byłem chory na raka i leżałem na onkologii to sie napatrzyłem i nasłuchałem jak ludzie sie modlą i proszą o uzdrowienie..."proście a otrzymacie" prosili i UMIERALI...wielu z nich...Następne"Bóg jest sędzią sprawiedliwym który za dobre wynagradza a za złe karze" Za co karze małe dzieci które sie rodzą i już są chore np na raka czy inne choroby?Jak sie komuś dobrze wiedzie i jest zdrowy to sie mówi"chwała Bogu" Jak ktoś choruje całe życie to sie mówi że Bóg go kocha bo mu krzyże daje,to ja dziękuję za taką miłość!"Bóg jest sprawiedliwy"gdzie ta sprawiedliwość?
  9. Wtedy nie byłem opętany ale teraz jestem!tak mówią....:):) Jak jadę z przodu autobusu to ludzie przesiadają sie na tył,jak ja z tyłu to ludzie na przód...:)) nie to że sie nie kąpię:) ale jest we mnie jakieś ZŁO!!!
  10. Ten lek który masz chyba na Ciebie nie dziiała...musisz mieć taki który działa dobrze albo bardzo dobrze a nie tylko trochę...Czasami trzeba przetestować kilka leków zanim zaskoczy odpowiedni.Dobry psychiatra Ci pomoże a może szpital??
  11. 2 razy byłem u tego księdza,on jest egzorcystą!:)Ja tak napisałem że sie "bawi" nie pytałem o wykształcenie...z tą książką kazał mi iść do mojej psycholożki...Dużo ludzi do niego przyjeżdża...Ja jestem takie duże dziecko:)nie jest to śmieszne,bo nikt mnie nie rozumie i nikt nie lubi...W Dani chyba,nie pamiętam, są takie rodziny w których takie duże dzieci dojrzewają w szybkim czasie...
  12. Ja sie przyzwyczaiłem,na początku brakowało mi powietrza...Teraz jak czuję sie bardzo zmęczony to biorę zeldox bądz tisercin i śpię kilka godzin.W dzień nie śpię wcale,nie chce mi sie...Jeszcze nigdy mi sie tak dobrze nie żyło jak teraz:) jestem silny a byłem słaby,jestem dynamiczny a byłem flegmatyczny,lepsze myślenie,bystrość,wszystko lepiej,na plus...
  13. Tak mi sie jeszcze coś przypomniało...U mnie ksiądz,który sie bawi w psychologa stwierdził "zespół niezaspokojenia emocjonalnego"To jest brak uczuć ze strony rodziców w okresie dzieciństwa.To sie potem odbija na dalszym etapie życia,właśnie problemami z nawiązaniem i utrzymaniem kontaktów bliższych.Polecił mi książkę "integracja emocjonalna"Wydawnictwo katolickie"w drodze" warto przeczytać...
  14. TEŻ TO PRZERABIAŁEM...PSYCHIATRA TAK JAK KTOS TAM RADZIŁ I PSYCHOTERAPIA,TO PIERWSZY KROK.NA LĘKI,STRES,NERWICĘ POMAGA KĄPIEL W GORĄCEJ WODZIE,DŁUGO!TO NA MNIE DZIALALO DOBRZE...DOBRY LEK CI POMOŻE,TRZEBA TROCHE POTESTOWAĆ ZANIM WPADNIE WŁAŚCIWY I DOBRZE PODZIAŁA.JA JUZ NIE MAM TYCH DOLEGLIWOŚC I ZEBY NIE PRZEDŁUŻAĆ TO POWIEM TYLKO TYLE ŻE DŁUGI SEN W MOIM PRZYPADKU NIE JEST DOBRY.W SZPITALU SIE OKAZAŁO ZE JAK ŚPIĘ OKOŁO 3 GODZ TO NIE MAM DEPRESJI I LĘKOW,WOGÓLE! JAK ŚPIĘ 7-8 GODZIN TO MAM TO CO TY I JESZCZE WIĘCEJ... NIE WIEM CZY TO PODZIAŁA NA KAŻDEGO,NA MNIE DZIAŁA... BĘDĘ U PSYCHIATRY WE WTOREK TO POWIEM O TYM.TYLKO JA SIE NIE WYBUDZAM W NOCY WYLICZAJĄC SOBIE TRZY GODZ,JA TYLE ŚPIE I POTEM JUŻ NIE USNĘ.TO TAK PO TYGODNIU U MNIE BYŁO WIDAĆ POPRAWĘ.DO TAKIEGO SPANIA JUŻ SIE PRZYZWYCZAIŁEM,NA POCZĄTKU BYŁO TRUDNO,TERAZ JUŻ JEST DOBRZE...
  15. PSYCHOLOŻKA ALBO PSYCHOTERAPEUTKA,DOBRA PODPOWIEDŹ...RAZ W TYGODNIU BY BYLO DOBRZE, JAK DASZ RADĘ.MOŻESZ PRYWATNIE...SZUKAJ MIŁEJ CIEPŁEJ KOBIETY TO BĘDZIESZ CZUŁ W NIEJ WSPARCIE I BĘDZIESZ MYSLAŁ O SPOTKANIU I SIĘ Z TEGO CIESZYŁ.JA MIAŁEM TAKĄ,MŁODĄ MIŁĄ I DO TEGO ŁADNĄ:)SUPER SIE CZUŁEM MYŚLĄC O NIEJ I SPOTKANIU,PISAŁEM DO NIEJ SMS,TO TEŻ MI BARDZO POMAGAŁO...BYŁA DLA MNIE JAK DOBRA KOLEŻANKA NO I JEST NADAL ALE NIE MA MIEJSC NA PSYCHOTERAPIĘ WIEC JESTEM U JAKIEJŚ PSYCHOLOŻKI RAZ W M-CU ALE TO NIE JEST TO...MASZ PRACĘ KTÓRA BURZY ZWIĄZKI I ROZWALA RODZINY TAK TO ZAOBSERWOWAŁEM...BYŁEM WOJSKOWYM KILKA LAT TO MIAŁEM PODOBNIE:SŁUŻBY,NADZORY ,POLIGONY I JAK MIAŁEM TROCHE CZASU DLA SIEBIE TO NIC MI SIE NIE CHCIAŁO.ŻAŁUJĘ ŻE TAM PRACOWAŁEM,UCIEKŁO MI PARĘ LAT CENNEGO CZASU...
  16. BADANIA...JA ROBIŁEM ONKOLOGICZNE,MAM JE CO 3 M-CE(MARKERY I USG WĘZŁÓW CAŁEGO TUŁOWIA.BYŁEM TAK JAK MÓWISZ,NA PRZYSTANEK MAM 200 METRÓW I PO TAKIM SPACERZE JUŻ BYŁEM SPOCONY I SŁABY,DŁUGO TAK MIAŁEM.DOBRZE ŻE POSZEDŁEM DO TEGO PSYCHIATRYKA BO TEN KOSZMAR BY TRWAŁ NADAL...NA ROWERZE NIE MOGŁEM JEŹDZIĆ,BYŁEM ZA SŁABY.PO SZPITALU JEŻDŻE A NAWET LATAM:)JA TAM OPISAŁEM TROCHĘ TEN TEMAT(DZIWNE ODKRYCIE) PRZECZYTAJ...TERAZ MAM TYLKO KŁOPOTY ZE SNEM ALE Z TYM DA SIE ŻYĆ.NIE MAM JUŻ LĘKÓW I DEPRESJI I NATRĘTNYCH MYŚLI CHYBA TEŻ JUŻ NIE MAM A JAK SĄ TO INNE:)JA MIAŁEM LĘKI PARALIŻUJĄCE ,PANICZNE....STRASZNIE SIE Z TYM ŻYJE.NO I MAM KŁOPOTY Z PAMIĘCIĄ,CZĘSTO SIE "ZAWIESZAM"ITP ALE TO TEŻ NIC TAKIEGO.MOIM ZDANIEM WŁAŚNIE KTÓRYŚ Z LEKÓW ŹLE NA CIEBIE DZIAŁA,JA TO MÓWIĘ Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA...LEKARZ CI TEGO NIE STWIERDZI,TO ZE MI ODSTAWILI TEN ZOLAFREN TO PRZYPADEK.W ULOTCE TEŻ O TYM NIE PISZĄ...
  17. NO TEMAT MI ZNANY...MIALEM TAK PRZEZ KILKA LAT A NAJWIĘKSZE NASILENIE TO JAKIEŚ 2 OSTATNIE LATA.SZYBKO SIE MĘCZYŁEM I BARDZO POCIŁEM,LEKARZE ODSYŁALI MNIE Z TYM DO ONKOLOGA GDYŻ 4 LATA TEMU LECZYŁEM SIE NA RAKA...ONKOLOG STWIERDZIL PO WCZEŚNIEJSZYCH BADANIACH ZE TO NIE W TYM PRZYCZYNA.DOPIERO POBYT W SZPITALU PSYCHIATRYCZNYM I ODSTAWIENIE LEKU O NAZWIE ZOLAFREN ZMIENIŁO MOJE ŻYCIE,JEŻDŻE NA ROWERZE,CHODZĘ BIEGAM I MOŻE U CIEBIE TO SPRAWA JAKIEGOŚ LEKU...
  18. ŚPIĘ W GODZINACH NOCNYCH! 24 DO 3...NIE PRZERYWAM SNU,TYLKO SIE BUDZĘ I JUŻ NIE ZAŚPIĘ.BEZ LEKÓW TEŻ BĘDĘ SPAŁ OKOŁO 3 GODZIN,SPRAWDZAŁEM... NIE MA LĘKU I DEPRESJI,WOGÓLE...W LIPCU BYŁEM W SZPITALU I TAM MI ODSTAWILI ZOLAFREN PO KTÓRYM SPAŁEM ALE MIALEM OKROPNE LĘKI OD RANA DO WIECZORA,NIKT NA TO NIE WPADŁ ŻE TO PO TYM LEKU.ZOLAFREN BRAŁEM PRZEZ 10 LAT.NIE WIEDZIAŁEM ŻE W ZAMIAN ZA DOBRE SPANIE MAM LĘKI I DEPRESJE...WYSZŁO TO WŁAŚNIE W SZPITALU W LIPCU I TAK OD LIPCA DO KOŃCA PAŹDZIERNIKA SPAŁEM PO 3 GODZ...
  19. KRZYSIEKM77

    DZIWNE ODKRYCIE...

    Nie wiem czy ktoś ma tak jak ja...jak śpię długo przez kilka dni to jest depresja i są lęki np po zeldoxie po tisercinie około 6 godz.Lek tu chyba nie jest ważny tylko długość snu...Jak biorę tritiko lub deprexolet to śpię około 3 godz i jak tak śpię przez kilka dni to nie mam depresji i lęków! Organizm domaga sie snu ale wystarczy wypić rano kawę i juz jest dobrze.Nie wiem czy to na dłuższą metę może być ale ja zdecydowanie wolę krótki sen a wdzień dobry nastrój niż odwrotnie.W przyszłym tygodniu będę u lekarza to mu o tym powiem...
×