Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

i Jak ci idzie nauka na benzo Magdo? Bo ja wzielem zeby te odsunac te okropne napiecie i mysli na bok a teraz jestem potwornie zmulony... ale chociaz jako tako poczytam notatki bo wczesniej nawet strony nie moglem doczytac..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ty coś napiszesz to się potem dusze ze śmiechu!!!

 

Zapamietam to "zamknij morde mam wyzsze"!!!!!

Chcodzi mi o ilość nauki i te egzaminy ja się boje odpowiadać a co dopiero jakiś egzamin...matura mnie już przeraza!!

Tyle ze sprzataczka odpada bo mature tak czy tak musze mieć a jak już się przełamie i ją zdam to potem już studia z gorki!

Ale naprawde Cię podziwiam że z nerwicą dajesz sobie rade!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iryss nei Chce cie martwic ale dla mnie egzaminy na studiach to jets pikuś w porownaniu do matury.

Mialam ustna z polskiego i angielskiego.

Z polaka dostalam 5 a z ang 4 !

Na to jak sie czulam to jets to megta sukces!

 

Przed wejsciem na sale bylam nieprzytomna ze strachu, a z tego jak byłanm w środku nie pamiętam nic - czułam się jak w transie!

 

Koszmar to był..

 

A na studiach.. zawsze może być poprawka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A robię je tylko po to aby móc mówić do wrogów - 'zamknij mordę, mam wyższe !'

Jak słodko.

 

Nie pękaj, ja mam łącznie na tą sesję jeszcze około 200 stron A4

Nie martwcie sie, ja mam znaacznie wiecej, a moj mozg zdaje sie, ze jeszcze nie jest gotowy na przyswajanie wiedzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Donkey nie przerażaj mnie!!

ja się boje wyjść na środek i przy klasie odpowiadać cała się trzęse i jak mnie kiedyś pytał z chemi to ani słowa nie powiedziałam wstawił mi 0 i musiałm poprawić na szczęście dałam rade. Ale nie wyobrażam sobie jak to będzie z maturą!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iryss- w dzisiejszych czasach nawet sprzątaczka musi mieć maturę.

Wiecie jak wyglądała moja ustna z polaka?

Zaczełam pisać na dzień przed terminem oddania pracy. Oddałam ją. Zaczełam sie jej uczyć w dzień egzaminu- byłam w pracy, pracowałam (przy kompie) i zerkałam bokiem na kartkę, o 15 skończyłam robotę i o 15:30 siedzialam w sali egzaminacyjnej- po drodze zdążyłam kupić bluzkę apelową i ją założyć !. Zdałam na 90%.

A pisemne? Jest czwartek godzina 23, w piątek na 8 mam z czegoś maturę, dzwonię do koleżanki:

-Monia, z czego jutro maturke mamy?

-Z niemca.

-Dzięki, na razie.

I spać :mrgreen: Zdane na 75%.

 

Jestem zdania że jak człowiek sie całe życie w miare na bierząco uczy to zda, poza tym obecna matura to dla debili jest pisana chyba, większość tych pytań jest tak banalna że to woła o pomstę do nieba, do tego wystarczy mieć 30% aby zdać i można miec poprawkę :shock:

Czymy Ty sie martwisz? Nie zdać tej nowej matury to naprawdę trzeba być wybitnym...

 

Zdesperowany- dzisiaj nie jestem na benzo, ale chyba wezmę 0,25mg SR o 14. Ogólnie benzo mnie usypia, ale jak mam sie uczyć to mnie pobudza.

Normalnie (na czysto) jak raz przeczytam to kojarzę, coś już wiem i pamiętam.

Drugi raz przeczytam- umiem dość dobrze.

Trzeci raz- znam na pamięć.

 

Na benzo:

Raz przeczytam- znam na pamięć.

 

 

:smile:

Ogólnie lubię się uczyć i szybko mi wchodzi.

Teraz sie uczę na turystykę morską, mam dzisiaj.

 

[Dodane po edycji:]

 

A robię je tylko po to aby móc mówić do wrogów - 'zamknij mordę, mam wyższe !'

Szkoda, że nie nauczyli cię kultury na studiach..... :lol::lol::lol:

 

 

Kultury na studiach nie uczą.

'Dla przyjaciół szczerze, dla wrogów jeszcze szerzej!'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LInko tak zdecydowanie łatwiej mi pisać. Nie denerwuje się tak..Czasem jak odpowiadam przed całą klasą to prawie mdleje dlatego niektóży nauczyciele mnie nie pytają.

 

No to może jest szansa że zdam bo jakąś tam wiedze mam choć za dużo się nie uzyłam w gimnazjum ale już zaczełam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LInko tak zdecydowanie łatwiej mi pisać. Nie denerwuje się tak..Czasem jak odpowiadam przed całą klasą to prawie mdleje dlatego niektóży nauczyciele mnie nie pytają.

 

No to może jest szansa że zdam bo jakąś tam wiedze mam choć za dużo się nie uzyłam w gimnazjum ale już zaczełam.

 

 

Ja zaczełam sie uczyć dopiero w liceum, więc nie martw sie, ta matura to naprawdę banał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ooo to miło już myslałam że jestem jedyna która swoją edukacje zaczeła dopiero albo już w liceum. Pierwszy tydzień to był jak kubeł zimnej wody na głowie laby się skończyły to już nie gimnazjum gdzie tylko przepakowywałam torebke i spisywałam zadania domowe na przerwie. Makabra!!!

Może banał ale jak ja nie wyduszę z siebie słowa to bedzie kiepsko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też zdecydowanie bardziej wolę pisemne- zwsze jest czas żeby pomyślećnajwyżej zmienić odpowiedzieć.

No i w ogóle jest łatwiej.

 

na mój kierunek jak zdawałam było 13 osób na miejsce więc mialam dodatkowego stresa bo sie ba;lam ze sie nie dostane.'

Nie wspominam dobrze tego okresu..

Choc wtedy nie mialam nerwicy..

 

 

ja dzis ide pierwsy raz od dawna na impreze :)

Ciakwe jak sie bede czula ;)

 

 

oczywiscie jade autem wiec z alko nici !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iryss- w dzisiejszych czasach nawet sprzątaczka musi mieć maturę.

gófno prawda.. :mrgreen: znam ochroniarzy np., którzy matury nie mają a pracują/pracowali też w innych zawodach i srają na ten papierek.

 

dopiero wstałam.. wyspałam się, nie powiem. :mrgreen:

 

chyba się dzisiaj wezmę za pisanie tej pracy na integrację europejską, nie będę wtedy musiała pisać kolosa..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iryss- w dzisiejszych czasach nawet sprzątaczka musi mieć maturę.

gófno prawda.. :mrgreen: znam ochroniarzy np., którzy matury nie mają a pracują/pracowali też w innych zawodach .

 

Sorry ale mi ochroniarz kojarzy sie tylko z łysym karkiem którego słownik kończy i zaczyna sie na słowie :' wyp** mi stąd!'...

 

 

Tak, mój facet ma wyższe i z tą gównianią szkołą pracy nie mógł znaleść, znalazł świetną w końcu ale całkiem nie w zawodzie.

 

Ja ogólnie papier mam gdzieś bo i tak jedyne co w życiu pracowałam i chce pracować to we własnej firmie, mój facet tak samo.

Ale prawda jest taka że jak masz samą maturę to będziesz co najwyżej w Biedronce na kasie stać za 1000zł, bo nawet ludzie z wyższym mają duże problemy z pracą. I nie mów mi że nie bo sama po maturze już studiując pół roku roboty szukałam aż dałam sobie spokój (matura, cztery języki obce, kilka kursów) i mój chlopak (wyższe, cztery jezyki, praktyki, szkolenia) też pół roku pracy szukał jakiejkolwiek i znalazł dopiero po pół roku! Nawet na kase w tesco nie szukali !

 

Ja też chciałam w lato jedną osobę zatrudnić, i z całym szacunkiem ale nie zatrudniła bym osoby bez matury. Jednak to jest jakieś minimum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iryss- w dzisiejszych czasach nawet sprzątaczka musi mieć maturę.

gófno prawda.. :mrgreen: znam ochroniarzy np., którzy matury nie mają a pracują/pracowali też w innych zawodach .

 

Sorry ale mi ochroniarz kojarzy sie tylko z łysym karkiem którego słownik kończy i zaczyna sie na słowie :' wyp** mi stąd!'...

a co ma piernik do wiatraka?? ktoś z 10cioma papierami może wygladać i zachowywać się tak samo :roll:

ale co ja będę się kłócić. nie ma o co.

 

 

cześć tet :mrgreen:

kopnijcie mnie w dupe, proszę, bo będę tak siedzieć w pidżamie cały dzień i nic nie napiszę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paradoksy- po prostu w życiu nie spotkałam ex ochroniarza na poziomie (to że bez matury to mnie nie dziwi) który miałby jakąś dobrą pracę. No chyba że mu płacą za ściąganie haraczy, to okej.

 

Dobra, ja łykam 0,5mg benzo po raz ostatni (przed wizytą u psychiatry), ale show must go on, nikt mi dzisiejszych egzaminów nie odpuści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz siegam po benzo..

Fatalnie sie czuje, najchetniej zwinelabym sie w klebek i poszla spac.

Na pewno w takim nastroju bede sie swietni bawila!

 

[Dodane po edycji:]

 

Donkey ja dzisiaj tez pierwszy raz od dawna na impreze ;) z tym ze mam zamiar sobie wypic

 

 

Kiedys bylam na imprezie w Twoim miescie.. Chyab sie nazywal Nest - ale nie bylo za fajnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iryss- w dzisiejszych czasach nawet sprzątaczka musi mieć maturę.

gófno prawda.. :mrgreen: znam ochroniarzy np., którzy matury nie mają a pracują/pracowali też w innych zawodach .

 

Sorry ale mi ochroniarz kojarzy sie tylko z łysym karkiem którego słownik kończy i zaczyna sie na słowie :' wyp** mi stąd!'...

 

 

Tak, mój facet ma wyższe i z tą gównianią szkołą pracy nie mógł znaleść, znalazł świetną w końcu ale całkiem nie w zawodzie.

 

Ja ogólnie papier mam gdzieś bo i tak jedyne co w życiu pracowałam i chce pracować to we własnej firmie, mój facet tak samo.

Ale prawda jest taka że jak masz samą maturę to będziesz co najwyżej w Biedronce na kasie stać za 1000zł, bo nawet ludzie z wyższym mają duże problemy z pracą. I nie mów mi że nie bo sama po maturze już studiując pół roku roboty szukałam aż dałam sobie spokój (matura, cztery języki obce, kilka kursów) i mój chlopak (wyższe, cztery jezyki, praktyki, szkolenia) też pół roku pracy szukał jakiejkolwiek i znalazł dopiero po pół roku! Nawet na kase w tesco nie szukali !

 

Ja też chciałam w lato jedną osobę zatrudnić, i z całym szacunkiem ale nie zatrudniła bym osoby bez matury. Jednak to jest jakieś minimum.

 

u mnie w pracy jest chlopak, po studiach, glupi jak but, nierob, len, trzeba mu wszystko 8 razy tlumaczyc a i tak to zle zrobi.

druga kolezanka robi studia bo to mloda osoba, ambitna, pelna zapalu do pracy, robi za 3 osoby, wystarczy raz jej powiedziec i od razu lapie o co chodzi.

drugi przyklad

mamy pania skarbnik z wyksztalceniem srednim, swietny pracownik, bardzo dobrze zna sie na tym co robi, nie zagniesz ja na niczym, usmiechnieta.

byla pewna pani skarbnik, po 3 miesiacach sie zwolnila bo nie dawala rady ogarnac tego wszystkiego

 

ja ciagle powtarzam ze nie liczy sie papier a to co masz w glowie, nawet patrzac na Ciebie ze zaliczasz przedmioty na nerwice albo na szantaz duzo swiadczy o tym ze raczej niewiele ze studiow wynioslas, jedynie spryt i kombinowanie, co oczywiscie w tych czasach jest bardzo przydatne w wielu sprawach ale uwazam ze wazniejsza jest uczciwosc. ja robilam inzyniera 8 lat, owszem, ktos powie wsztyd tyle lat robic, ja tez sie wstydze, ale nie umialm podejsc i na litosc wziac profesora albo ublagac go o ocene. powtarzalam przedmioty ale rezultat jest taki ze gdyby postawic kogos kto skonczyl studia w terminie obok mnie to moge sie zalozyc ze ja wiecej zapamietalam z nich niz on zaliczajac w zerowkach lub tak jak Ty.

 

nie oceniaj nikogo tylko pod katem papieru, bo papier jest do dupy i mozna se nim co najwyzej dupe wytrzec albo ewentualnie sie do niego wysmarkac. nie treba miec szkol skonczonych i miec tytuly zeby byc po prostu inteligentnym czlowiekiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paranoja

ja robie liceum juz od prawie 8 lat ale z przerwami miedzy semestrami.Miedzy czasie zrobiłam szkołe fryzjerska i teraz wizaz mam zamiar.Nie wstydzie sie tego ze nie mam sredniego bo moze za rok je zrobie bo w tym jednak nie dam rady został mi jeden semestr.

I tak naprawde wiecej zarobie jako fryzjerka niz moja przyjaciolka po studiach ligwistycznych bo co jej zostaje praca w szkole albo tłumacz czego jest pełno na rynku

Wiem tez jedno nabijanie głowy pierdołami ktore sa w liceum i na studich nie wiele czesto pomaga pozniej w pracy.Np taki psycholog studiujesz psychologie i co jezeli nie masz tego daru i nie zrobisz pozniej licencji to nic ci po tym chyba ze w reklamie ale to tez trzeba byc bardzo dobrym zeby sie wybic przede wszystkim kreatywnym.

Owszem kierunki typu informatyk to sa na studich wtedy przydatne rzeczy ale psychologia pedagogika filozofia aby przebrnac dla swistka a i tak pojedziesz gary zmywac do Anglii :D

 

Bo miedzy madroscią zdobytą doswiadczeniem zyciowym a madroscią zdobytą uczeniem sie na pamiec ksiazek jest wielka roznica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×