Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

ło jezusie. najpierw pies chory teraz chłopak chory. muszę iść do apteki, zrobić specjalne jedzenie dla psa, obiad,, potem z psem do weta, posprzątać, na terapię i odebrać swoje rzeczy z drugiego końca wawy..

 

[Dodane po edycji:]

 

chłopak też rzyga <ściana>

 

[Dodane po edycji:]

 

chłopak też rzyga <ściana>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja skapitulowałam dzisiaj i jestem na siebie strasznie wsciekla :cry:

w pracy zaczelam rozmawiac z kolezanką o wypadku mojego ojca, jak zginal.....za chwile zrobilo mi sie momentalnie duszno i mialam wrazenie ze mam jakąś gule w gardle, zaczelam sie pocic ze strachu ze sie zaraz udusze.....z minuty na minute bylo coraz gorzej i gorzej a ja coraz bardziej sie nakrecalam....W gardle tak jakby mi stanelo cialo obce, brak mozliwosci przełykania, scisnelo mi sie wszystko. Pomyslalam sobie dosc......minely 2 godz a ja juz nie mialam sily z tym walczyc, na niczym nie moglam sie skupic. Wyjelam z torebki xanax i łyknelam. Przeszlo. A potem mega wkurwienie na siebie samą ze taka słaba jestem :( żałosne :-|

 

Dominika- zdrowia dla was wszystkich! jakis wirus teraz panuje, u nas w pracy przeszla jelitówka, na szczescie mnie nie dopadlo...az dziwne bo ja taka chorowita jestem z reguły...

 

nastroj mnie opuscil przez to dzisiejsze załamanie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ależ nerwa dostałam dzisiaj ehhh nie dość ,że muszę załatwiać wszystko za kogoś to sprawa jest bardzo nerwowa i nie obędzie się bez zgrzytów :roll: Jutro będzie niezła zadyma- chyba łyknę xanaxa co by nie zejść na zawał :? Ja z takimi delikatnymi nerwami muszę się w takie bagno pakować :x:evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niech ten dzień się już skończy :( nie mogłam w nocy spać, fatalnie się czuję i fiz., i psych., za 4 h przyjeżdża do mnie koleżanka, mama nadal chora, nienawidzę takiej pogody jak dziś i w ogóle wszystko jest do d... . :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALEKS*OLO, dziękuję :*, nie wiem, co mamie, chyba grypa, może jakiś wirus, bo ciągle gorączkuje, bierze leki przeciwgorączkowe, ale pomagają na krótko, kiepsko wygląda, chciałam wczoraj wezwać lekarza, ale nie chciała, a babcia i ciocia, która z nami mieszka też zaraz powiedziały, żeby nie wzywać, no więc co ja mogę. :( Jakichś herbatek rozgrzewających, soku z malin, ziół na przeziębienie mama też nie chce, bo mówi, że za dużo żółci jej się wydziela czy coś tam, żeby piła wodę też trzeba ją zmuszać, paranoja jakaś! :cry: Dobrze, że chociaż na zimne okłady się zgodziła. Martwię się, bo mama od kilku lat nie miała nawet przeziębienia, a już nie pamiętam kiedy miała gorączkę! Wczoraj w nocy nie mogłam przez to zasnąć, zaczęłam sobie wkręcać, że ona umrze, jak zwykle, gdy robi się ciemno fikcja jest u mnie silniejsza od rzeczywistości i nie wiem już co jest prawdą, a co nie. :(:roll: Ale jak jej ta gorączka na dobre dziś nie spadnie to nie ma mowy - trzeba zadzwonić po lekarza i musi brać leki.

Owocnego sprzątania Ci życzę, im szybciej zaczniesz, tym szybciej skończysz. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-asia-, NIe słuchaj ich i zadzwoń po pogotowie .

Jak mama ma gorączkę od kilku dni to nie ma wyjścia pogotowie . Nie zwracaj uwagi na ciotkę i babkę ..dzwoń po pogotowie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest takie proste brokenwing :( Babcia zaraz w panikę wpadnie, bo już taka jest, boję się, żeby jeszcze i jej się coś nie stało, jak się zdenerwuje, bo też ciągle źle się czuje. Ja w moim domu mam związane ręce, nie mam na nic wpływu. Właśnie babcia przyszła od mamy i powiedziała, że mama oznajmiła, że niedługo wstanie, żeby się nie zależeć. Z gorączką. :roll::pirate: Powiedziałam babci, żeby przekonała mamę, że ma leżeć. Jej prędzej posłucha niż mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-asia-, Twoja mama to jej córka . Pogadaj z babka ,powiedz jej ,że nieleczona grypa ma poważne powikłania .

Może spowodować kłopoty kardiologiczne . Przekonaj ja ,że pogotowie to dobry pomysł .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-asia-, też myślę, że dobrze byłoby wezwać lekarza. lepiej dmuchać na zimne.

ja też dzisiaj fatalnie spałam. ogólnie po citabaxie budzę się po kilka razy w nocy.

nie chce mi się pracować, pogoda ponura, ale przynajmniej chłodno jest. smutno mi jakoś i bezsensownie.

i jakoś nie mogę się pozbierać po wczorajszym filmie - tak bardzo chciałabym móc oderwać się od rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Wam :D alez Wy wczesnie wstajecie-ja klacham z corka pol nocy i potem sà tego efekty,ze wstajè jak neptyk o 10 rano :hide:

Asia zadzwon po lekarza rodzinego albo na pogotowie-z grypà nie ma zartow tak jak mowià moi przedmowcy.A babcià siè nie przejmuj.

Ja wczoraj bèdàc w Lille ,w centrum handlowym,ktore tak lubiè-o malo nie zemdlalam :? zrobilo mi siè bardzo slabo...jak nigdy dotàd,kurde nie wiem co to bylo??mam nadziejè,ze to nie powrot nerwicy??tylko nie to!!!Chyba za bardzo wszystko przezywam ostatnio..ach.za godzinkè lecè do pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rano - masakra, potworny ból brzucha,skurcze, mdłości, trzęsawka lekka - wszystko w związku z @, masakra jakaś....... :-| Jak ja się perfidnie wtedy czuję.....porażka....zapodałam sobie ketonal i jakoś powoli przeszło. Teraz już jestem w domku ale na 18 muszę podbić do pracy na godzinkę...nie chce mi się za bardzo, ale w celach szkoleniowych więc zawsze warto :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj sobie uświadomiłam że już za tydzień egzamin tak więc teraz cała jestem sparaliżowana ze strachu...:( tak bardzo się boję nie wiem jak ja to przetrwam.. na bank zemdleję ;( jezu..nei przestanę o tym myśleć..nie jestem nic w stanie zrobić..wywalcze dziś u psychiatry jakiś lek mocny..i dodatkowo wrócę do leków..bo nie ma wyjścia bo rodzina i chłopak mówią że tak będzie lepiej..a ja głupia myślałam że dam radę bez ;( jednym słowem do dupy dzień i cały następny tydzień też ;( jestem jednym wielkim chodzącym atakiem paniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj sobie uświadomiłam że już za tydzień egzamin tak więc teraz cała jestem sparaliżowana ze strachu...:( tak bardzo się boję nie wiem jak ja to przetrwam.. na bank zemdleję ;( jezu..nei przestanę o tym myśleć..nie jestem nic w stanie zrobić..wywalcze dziś u psychiatry jakiś lek mocny..i dodatkowo wrócę do leków..bo nie ma wyjścia bo rodzina i chłopak mówią że tak będzie lepiej..a ja głupia myślałam że dam radę bez ;( jednym słowem do dupy dzień i cały następny tydzień też ;( jestem jednym wielkim chodzącym atakiem paniki.
ja za tydzień wracam do szkoły, a jak pomyślę że to właśnie 1 września zaczęła się moja nerwica (wiec ciezko zaprzeczac ze mialo to zwiazek z pojsciem do szkoly) to az mnie drgawki biorą hohoho zajeb*oza po prostu ^-^ ale jak jest ciezko to sobie mysle ze najwyzej sie zglosze do tego mlodziezowego osrodka nerwic w zagórzu (tam mam nawet bliżej niż do wa-wy), i zanim podejmuje konkretne kroki w tym kierunku, juz mi troche przechodzi :smile: przezylam tamten rok, moze i teraz sie uda. a leki... mimo tego co mówi wiele osob (ktore zwykle nie maja problemow wymagajacych powaznego leczenia), ja uwazam ze przy ciezkiej nerwicy dobrze jest je sobie brac przez dluzszy czas, no bo jak mowią: w spokojnym ciele spokojny umysl... czy jakos tak :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cookiecrisp, no ja też wracam a póki co ledwo wychodzę z domu tak więc w ogóle masakra..mnie psychiatra chce tam wysłać do zagórza ale jakoś jestem negatywnie nastawiona..jak dostanę się do szkoły pod blokiem to może będzie dobrze..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×