Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Przelam sie i jedz nie mysl o ataku...to jedyna mozliwosc ..jadac txuwka albo autobusem koncentruj sie na jadacych obok samochodach licz je albo czytaj rejestracje, tak mozesz uniknac myslenia nad tym jak sie czujesz i obserwacji twojego organizmu i tego co sie w nim dzieje.

 

A co do lekuw moze ci cos przepisze co ci pomoze, ale tylko leki nic nie daja, terapie tez chcialam dopiero zaczac jak bede sie lepiej czula, ale zrozumialam ze musze najpierw w takim stanie w jakim jestem terapie zaczac aby sie dobrze czuc. I dokladnie tak sie stalo, zaczynajac terapie bylam w okropnym stanie po 2 pierwszych posiedzeniach zaczelam sie lepiej czuc...odwlekanie na czas jak bedziemy sie lepiej czuc nic nie daje .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No okej, pojadę do tego szpitala gdzie są terapie i zapytam co i jak.

 

W taksówe dziś właśnie tak robiłam- liczenie drzew, okien, głęboki oddech przeponą, ale ciężko było. I potem jeszcze derealizacja.. Tak jakoś niebezpieczeństwo czuję dziś cały dzień, a nigdy tak nie było.

Napisałam do chłopaka czy może mnie zawieść do szkoły, mam na 18:30 jednak. Jeśli on nie to postaram sie tramwajem (dwie przesiadki) bo do taksówki nie wsiądę siłą nawet :cry: Tak sie zraziłam kolejna fobia na liście będzie - taxifobia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomijajac czy prywatnie czy panstwowo, ale czytajac ostatnie twoje posty , musze ci powiedziec idz obojetnie gdzie ale idz na terapie. Naprawde zaszczedzisz sobie meki i cofania sie w dotychczasowo osiagnietych postepach.

 

Wiem ze nie chcesz placic bo placi mam twoje ubezpieczenie, ale uwierz ze nawet jak bys miala placic to to jest warte tych pieniedzy..to twoje zycie i zdrowie... im szybciej cos zrobisz tym szybciej bedziesz lepiej sie czuc. Benzo na chwile pomoze ale ostatnio piszesz ze doraznie w wielu sytuacjach je bierzesz..im wiecej czasu w tym stanie mija tym trudniej sie z tego wyciagnac.

 

 

Podzielam jak najbardziej zdanie Angsthasse. Magda, u mnie ogólnie krucho z kasą, a na psychoterapię mimo wszystko chodzę prywatnie, bo nie chciałam czekać i zależało mi na konkretnej psychoterapeutce. Choć muszę oszczędzać na czymś innym to mimo wszystko nie rezygnuję z terapii u niej, bo bardzo (!) mi pomaga, a zdrowie jest najważniejsze, co z pieniędzy, jak się nimi cieszyć, gdy stan zdrowia nam na to nie pozwala... :?

Postaraj się jak najszybciej się gdzieś zapisać, może uda się na NFZ, najważniejsze, żebyś się w końcu zapisała, same leki Ci nie pomogą... Dzielna bądź Madzia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem dzielna.

Na tyle że dziś pojadę do szkoły.

Trzymajcie kciuki.

Jak umrę po drodze to pamiętajcie że Was lubię, szanuję i że mi pomogliście.

 

 

p.s. Mam obawy przed tym że wydam kilka tysięcy na terapię, a ona nic nie pomoże bo trafię np lipnego terapeutę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

non mnie niestety nie stac dlatego ja bede chodzic do panstwowych.Wierze ze sie uda chodz mam jedno ale.Kiedys chodziłam na psychoterapie jak milam lat 16 teraz mam 24.Dlatego ze duzo wagarowałam nie mogłam sie ogarnac i rzuciłam szkole.Po miesiecu koles wymiekł stwierdzi ze jak sam sobie nie pomoge to on nic nie zdziała wiecej i to byl koniec terapi .Do szkoly nie wrocilam dopiero pozniej jak w ciaze zaszłam.

 

Teraz siedze znowu przed kompem robie wszystko zeby sie nie uczyc bo nauka mi nie idzie aaaaaaaaaaaaaaaa normlanie chce mi sie krzyczec bo nie chce isc na egz.na ktory nic nie umiem i sie błaznic a z drugiej strony na sile cce udowodnic sobie i innym ze potrafie co jest go.. prawda.I naprawde sowa dasz rade nic tutaj nie zdziałaja walcze w srodku sama ze soba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech ja też z nauką ciężko ostatnio. Pojadę na te zaliczenie, najwyżej umrę.

Też nic nie umiem, ale mam haka na gościa, powiem mu że chce 3 a jak nie to powiem żonie :twisted:

I 3 w kieszeni hehe ;)

Ale najgorzej to tam jechać.Chyba chłopak mnie zawiezie, z nim lepiej bo wie że jak mówię 'STOP' to zawracamy do domu- i już wie co mi jest.

 

Jeszcze jutro męka -od rana do wieczora egzaminy, a w niedzielę relax- zakupy, ale już chyba wolę na Allegro..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mnie chce koleżanka zawiesc tylko ze ja jak wpadne w panike to nie bedzie odwrotu .Fala goraca mnie zaleje zrobi mi sie słabo i albo zemdleje albo sie posr...am .Juz teraz mi zoładek świruje skretu kiszek zraz dostane z/w

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po miesiecu koles wymiekł stwierdzi ze jak sam sobie nie pomoge to on nic nie zdziała wiecej i to byl koniec terapi .

 

:shock::shock::shock: Do kogo Ty trafiłaś?!?!? Na pewno nie do tej osoby, co trzeba :? Jestem w szoku, co to za psycholog był! :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka- niby jedne z lepszych dla młodziezy wtedy w moim miescie

 

 

 

 

A znacie gorsze upokorzenie niz załatiwc sie publicznie.W zeszłym roku sekundy mnie od tego dzieliły w ostatniej chwili wparowałam do hotelu .I wtedy własnie całkowicie sie załamałam ale poszłam na zajecia bo to było w trakcie drogi.I to były ostatnie moje zajecia na sesje nie dotarłam i teraz jest to samo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zrobilam rosol,wypilam wino,posprzàtalam w szafach,poukladalam papiery w segregatorach,znowu wypilam wino,opier**lam szefowà :? nawrzeszczalam na mèza(bogu ducha winny czlowiek)koty wypèdzilam na dwor,i teraz znowu pijè wino..taki dzien mam wlasnie ja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka, a mnie to nie dziwi - bo niby co ma zdziałać psycholog jeśli pacjent nie chce współpracować ...nie chce zdrowieć?

Psycholog nic za nikogo nie zrobi :-|

 

Z jednej strony masz rację, to oczywiste, że jeśli ktoś nie chce sam nad sobą pracować to nawet najlepszy specjalista nie pomoże, jednak ten pan jakby... nie wiem jak to mam nazwać... sam nie bardzo wiedział co ma zrobić, jak sobie poradzić z tym przypadkiem? Po miesiącu koniec terapii? Miesiąc to bardzo krótko, wiadomo, że początki są trudne, to tak naprawdę wzajemne poznawanie się, nabieranie zaufania do terapeuty...

Ja ustalałam z terapeutką na pierwszym spotkaniu cele, jakie bym chciała osiągnąć dzięki podjętej psychoterapii, i teraz po czterech miesiącach okazało się, że one są tak naprawdę całkiem inne! :shock: Wcale nie po to do niej poszłam (jak myślałam zaczynając terapię)... W czasie psychoterapii wszystko się cały czas zmienia, wychodzi na jaw wiele spraw z naszej podświadomości... A jeśli chodzi o chęć leczenia i starania się to tu psycholog/psychoterapeuta też ma pewne zadanie - motywować (niekoniecznie głaskać po główce i pocieszać, czasem wręcz odwrotnie - przysłowiowy kubeł zimnej wody na głowę) do walki z chorobą, mobilizować do przezwyciężania swoich blokad. A nie... odpuszczać :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SUKCES !

 

 

Chyba trzymałyście kciuki ? :mrgreen:

 

Pojechałam sama tramwajem (!!!) z dwiema przesiadkami, i facet (ten na którego mam haka) pyta:

-Jaką chcesz ocenę?

ja- cztery

on-nie dostaniesz cztery bo często cie nie ma

ja- napewno nie dostanę?

on-no dobra, daj index dam ci cztery

ja-a ja chcę trzy

on-czemu?!

ja-bo mi nie zależy na pana czwórce

 

Miny ludzi z grupy- bezcenne :mrgreen:

Dla nie wtajemniczonych - spotykaliśmy się, potem dałam mu kosza i sie mści chyba na mnie. Wie że mam na niego haka <żona>

 

 

:mrgreen:

 

Tak sie zalicza, o ! hehe

;)

 

Teraz zamawiam pizze dla relaxu i mam full nauki!

Jutro na 8 :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linko- no tak, on pograł ze mną (swoją drogą byłam naiwna), potem ja mu oddałam dając mu kosza, potem on sie mścił przepytując mnie ciągle itd to teraz ja mu oddaję i tak w kółko.

Tak, lubię pogrywać i manipulować ludzmi, i co z tego? Mi z tym dobrze, tak mnie wychowano (nad czym mama ubolewa)- ale mi z tym w życiu łatwiej i wygodniej a to najwazniejsze, ja sie skupiam na tym aby mi było dobrze i moim bliskim, reszta sie nie liczy dla mnie, jestem egoistką ale dobrze mi z tym i przyznaje sie do tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że jednak przezyłaś Magda bo zapomniałaś napisać gdzie ukryłaś testament!

 

 

Taki spokojny dziś dzień że chyba sobie obejrze jakiś film jeszcze. Jutro o 9 rano mam kolendę niestety i mam wielką nadzieję że zaśpię! Masakra ci księża to chyba nie śpią wogóle! Nie mają co robić rano tylko dzień ludzom psuć!

Miłęgo wieczorku:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×