Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Nel, ja nie lubię podróżować, chciałabym zwiedzać, oglądać ciekawe miejsca, jednak samo przemieszczanie się, czy naziemne, czy w powietrzu, powoduje u mnie stres ogromny. I o ile samochodem, pociągiem pojadę,to o samolocie nawet nie chcę mysleć :(

E tam Aniu wchodzisz w konserwe, 3h i jesteś :) Najgorsze w locie samolotem to strasznaaaaa nuda i mało miejsca przynajmniej dla mnie 190 cm wzrostu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nel, ja nie lubię podróżować, chciałabym zwiedzać, oglądać ciekawe miejsca, jednak samo przemieszczanie się, czy naziemne, czy w powietrzu, powoduje u mnie stres ogromny. I o ile samochodem, pociągiem pojadę,to o samolocie nawet nie chcę mysleć :(

E tam Aniu wchodzisz w konserwe, 3h i jesteś :) Najgorsze w locie samolotem to strasznaaaaa nuda i mało miejsca przynajmniej dla mnie 190 cm wzrostu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nel, ja nie lubię podróżować, chciałabym zwiedzać, oglądać ciekawe miejsca, jednak samo przemieszczanie się, czy naziemne, czy w powietrzu, powoduje u mnie stres ogromny. I o ile samochodem, pociągiem pojadę,to o samolocie nawet nie chcę mysleć :(

E tam Aniu wchodzisz w konserwe, 3h i jesteś :) Najgorsze w locie samolotem to strasznaaaaa nuda i mało miejsca przynajmniej dla mnie 190 cm wzrostu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, Oj tam bilety są w cenie np 10 zł :) więc latanie jest dla każdego.

Kontynuuję naukę dalej. Właśnie się dowiedziałem że dostałem się na ten kierunek co chciałem. Przenoszę się z jednej na inną uczelnię. Szkoda mi znajomych i boję się że sobie nieporadzę i to troszkę szarpie mi nerwy. Ogólnie ostatnie dajmy 2 tygodnie były troszkę "zaimprezowe" tzn. częste oblewanie inżyniera u znajomych, do tego bal inżyniera i takie tam i wydaję mi się że troszkę za dużo piłem. Na trapie uczęszczam nadal co mi dużo daje ale jak wchodzę coraz głębiej to nie widzę dna i chyba z moja pania terapeutką to tak szybko się nie pożegnam. Dalej daje rade bez leków chociaż czasami jest mega trudno. Staram się znajdywać drogi wyjścia z tj choroby ale pukam do różnych i to jednak nie te, ale nie jest źle w porównaniu co było we wrześniu a teraz to niebo a ziemia.

Trzymam kciuki za przyszłą synową :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, Oj tam bilety są w cenie np 10 zł :) więc latanie jest dla każdego.

Kontynuuję naukę dalej. Właśnie się dowiedziałem że dostałem się na ten kierunek co chciałem. Przenoszę się z jednej na inną uczelnię. Szkoda mi znajomych i boję się że sobie nieporadzę i to troszkę szarpie mi nerwy. Ogólnie ostatnie dajmy 2 tygodnie były troszkę "zaimprezowe" tzn. częste oblewanie inżyniera u znajomych, do tego bal inżyniera i takie tam i wydaję mi się że troszkę za dużo piłem. Na trapie uczęszczam nadal co mi dużo daje ale jak wchodzę coraz głębiej to nie widzę dna i chyba z moja pania terapeutką to tak szybko się nie pożegnam. Dalej daje rade bez leków chociaż czasami jest mega trudno. Staram się znajdywać drogi wyjścia z tj choroby ale pukam do różnych i to jednak nie te, ale nie jest źle w porównaniu co było we wrześniu a teraz to niebo a ziemia.

Trzymam kciuki za przyszłą synową :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, Oj tam bilety są w cenie np 10 zł :) więc latanie jest dla każdego.

Kontynuuję naukę dalej. Właśnie się dowiedziałem że dostałem się na ten kierunek co chciałem. Przenoszę się z jednej na inną uczelnię. Szkoda mi znajomych i boję się że sobie nieporadzę i to troszkę szarpie mi nerwy. Ogólnie ostatnie dajmy 2 tygodnie były troszkę "zaimprezowe" tzn. częste oblewanie inżyniera u znajomych, do tego bal inżyniera i takie tam i wydaję mi się że troszkę za dużo piłem. Na trapie uczęszczam nadal co mi dużo daje ale jak wchodzę coraz głębiej to nie widzę dna i chyba z moja pania terapeutką to tak szybko się nie pożegnam. Dalej daje rade bez leków chociaż czasami jest mega trudno. Staram się znajdywać drogi wyjścia z tj choroby ale pukam do różnych i to jednak nie te, ale nie jest źle w porównaniu co było we wrześniu a teraz to niebo a ziemia.

Trzymam kciuki za przyszłą synową :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mightman, dziękuję Ci bardzo...

To bardzo słuszna decyzja...najgorzej jak się przerwie naukę, trudno do niej wrócić /tak jak jest w przypadku moich Synów/.

Troszkę poimprezować też trzeba, ale wiesz, że alkohol szkodzi zdrowiu :D , więc ostrożnie z tą używką :D:!:

Cieszę się, że terapia Ci służy i jesteś z niej zadowolony. To ważne, by odkryć w sobie źródło naszej nerwicy, wszystkich zachowań i odczuć. Wiadomo, że wszystko samo nie przejdzie, ale zważywszy na Twój młody wiek, jest nadzieja, że poradzisz sobie z tym paskudztwem, nauczysz się myśleć inaczej, reagować inaczej. Psychoterapia to wielka nadzieja.

Oj, chyba rozpisaliśmy się nie w tym wątku :oops:

 

-- 15 lut 2013, 15:35 --

 

Nel, rozumiem...

Ja potraktowałam temat dosłownie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mightman, dziękuję Ci bardzo...

To bardzo słuszna decyzja...najgorzej jak się przerwie naukę, trudno do niej wrócić /tak jak jest w przypadku moich Synów/.

Troszkę poimprezować też trzeba, ale wiesz, że alkohol szkodzi zdrowiu :D , więc ostrożnie z tą używką :D:!:

Cieszę się, że terapia Ci służy i jesteś z niej zadowolony. To ważne, by odkryć w sobie źródło naszej nerwicy, wszystkich zachowań i odczuć. Wiadomo, że wszystko samo nie przejdzie, ale zważywszy na Twój młody wiek, jest nadzieja, że poradzisz sobie z tym paskudztwem, nauczysz się myśleć inaczej, reagować inaczej. Psychoterapia to wielka nadzieja.

Oj, chyba rozpisaliśmy się nie w tym wątku :oops:

 

-- 15 lut 2013, 15:35 --

 

Nel, rozumiem...

Ja potraktowałam temat dosłownie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mightman, dziękuję Ci bardzo...

To bardzo słuszna decyzja...najgorzej jak się przerwie naukę, trudno do niej wrócić /tak jak jest w przypadku moich Synów/.

Troszkę poimprezować też trzeba, ale wiesz, że alkohol szkodzi zdrowiu :D , więc ostrożnie z tą używką :D:!:

Cieszę się, że terapia Ci służy i jesteś z niej zadowolony. To ważne, by odkryć w sobie źródło naszej nerwicy, wszystkich zachowań i odczuć. Wiadomo, że wszystko samo nie przejdzie, ale zważywszy na Twój młody wiek, jest nadzieja, że poradzisz sobie z tym paskudztwem, nauczysz się myśleć inaczej, reagować inaczej. Psychoterapia to wielka nadzieja.

Oj, chyba rozpisaliśmy się nie w tym wątku :oops:

 

-- 15 lut 2013, 15:35 --

 

Nel, rozumiem...

Ja potraktowałam temat dosłownie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, Wiem że nie wolno mi przerwać nauki, bo moje lenistwo nie pozwoliłoby mi nigdy do niej wrócić. Dziękuję za słowa uznania i otuchy. Odkryliśmy z moja psycholog co powoduje moją nerwice. Teraz tylko "wystarczy" przerobić wszystko od początku i ukazać mi i żebym się nauczył jak to jest żyć jak przeciętny człowiek bez patologi - ale damy radę, nie wiem czy w to wierze ale chce wierzyć! :D

 

Nie wiem czy to ważne ale czy ktoś z Was miał podczas choroby takie odczucie że nie ma sensu życia, że posiada pewną pustkę i nie wie czym ją zalepić? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, Wiem że nie wolno mi przerwać nauki, bo moje lenistwo nie pozwoliłoby mi nigdy do niej wrócić. Dziękuję za słowa uznania i otuchy. Odkryliśmy z moja psycholog co powoduje moją nerwice. Teraz tylko "wystarczy" przerobić wszystko od początku i ukazać mi i żebym się nauczył jak to jest żyć jak przeciętny człowiek bez patologi - ale damy radę, nie wiem czy w to wierze ale chce wierzyć! :D

 

Nie wiem czy to ważne ale czy ktoś z Was miał podczas choroby takie odczucie że nie ma sensu życia, że posiada pewną pustkę i nie wie czym ją zalepić? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×