Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, Arnin napisał:

Klonazepam ~24h, diazepam 200h, jest to okres półtrwania leku w organizmie. 

 

Powinno być, dlatego w planach odwykowych używają diazepamu, nie mam w planach następne 9 lat tego zażywać, organizm niech wróci nieco do formy i co tydzień będzie...

 

Mysle, ze znowu lekcewazysz przeciwnika 😁😁😁

Diazepam tylko dlatego jest latwiej odstawic bo ma dluzsze dzialanie i nie wystepuja efekty odstawienne miedzy dawkami i dlatego, ze tabletki jest latwiej dzielic bo maja mniejsza moc i w roznych dawkach mozna kupic. A nie ze bedzie ci sie latwo odstawiac. 

Ale dobrze, ze chocisz juz sie ustabilizowales. Nie powinienes schodzic poki nie poczujesz sie calkiem dobrze. Jak juz bedzie dobrze to zaplanuj sobie 10% mniej dawki co 2 tyg. Najbezpiczniejsza i najlatwiejsza forma zejscia i w skutkach. Jak bedziesz kombinowac to znowu cie przeczolga az nabawisz sie mocnych lękow i atakow paniki albo depresji i wtedy bedziesz mial kiche 🥴 bo z tego gowna ciezko wyjsc 🥴

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, BiologicznaCórkaDziewicy napisał:

obecnie 2,5 mg raz na dobę i tak cieszę się, że zeszłam z 7,5 mg - 2 razy na dobę.

 

PS: aktualnie bierzesz jakieś benzo czy nic?

Nie biore. 0 benzo.

No to fajnie. Ja walilam 5mg jak chcialam zeby mnie zwalilo z nog i uspilo.😬 Fajne uczucie.

7.5 to juz niezla jazda. Musialas sie pewnie nabiegac zeby takie dawki zdobyc zeby miec 7.5 mg na dzien 😜

Dobrze, ze juz nie bierzesz tyle bo w takich ilosciach to szybko bys sie stala warzywkiem 😥

2.5 to tez duzo. Ja bralam 3mg i jak poszlam kilka lat temu do psychiatry nowego to od razu powiedzial, ze to bardzo duzo i ze musze to zostawic. Lekarz rodzinny jak cukierki przepisywal heheh. Bez problemu.

Musisz paznokciem albo pilniczkiem po.okruszku odstawiac. Im mniejsza dawka tym mniejszy okruszek. Teraz jeszcze mozesz z 2.5 na 2.25, za 2 tyg na 2 itd ale jak juz dojdziesz do 1 to bedzie ciezko. Wtedy na serio tylko okruszek. 

Odstaw bo jak za dlugo bedziesz brac to dostaniesz deprechy w koncu i wtedy bedzie ciezko.😬

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arnin, na odwrot, nie poszedles okrezna droga tylko wlasnie chciales ja skrocic hehe. Wlasnie ta z zamiana pwolona na diazepam a dopiero pozniej redukowanie o 10% nie jest prosta droga tylko dluzsza i bardziej wymagajaca. Ty chciales byc cwanszy i pojsc prosta droga, szybsza, i do celu hehehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

 

 

Cio?

Witaj Miss☺, długo Cię tu nie było, co tam słychać w Hiszpanii w temacie koronawirusa? Mnie udało się odstawić alprox, 3 miesiące już nie biorę, mam różne skutki odstawienne, najgorsze zawroty głowy.Jednak czuję się dużo lepiej niż wtedy gdy brałam codziennie.Ty jesteś młoda to pewnie nie miałaś aż takich uciążliwych objawów odstawiennych?Pozdrawiam☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jastara napisał:

Witaj Miss☺, długo Cię tu nie było, co tam słychać w Hiszpanii w temacie koronawirusa? Mnie udało się odstawić alprox, 3 miesiące już nie biorę, mam różne skutki odstawienne, najgorsze zawroty głowy.Jednak czuję się dużo lepiej niż wtedy gdy brałam codziennie.Ty jesteś młoda to pewnie nie miałaś aż takich uciążliwych objawów odstawiennych?Pozdrawiam☺

Hej kochana. W hiszpanii jest lipa ogolnie znowu wzrosty zachorowan.

Ja kuz tez nie biore i czuje sie dobrze. Nie mam zadnych skutkow jak narazie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jastara napisał:

Witaj Miss☺, długo Cię tu nie było, co tam słychać w Hiszpanii w temacie koronawirusa? Mnie udało się odstawić alprox, 3 miesiące już nie biorę, mam różne skutki odstawienne, najgorsze zawroty głowy.Jednak czuję się dużo lepiej niż wtedy gdy brałam codziennie.Ty jesteś młoda to pewnie nie miałaś aż takich uciążliwych objawów odstawiennych?Pozdrawiam☺

No i ja bardzo powoli odstawiałam.  Wiec jedno co mi przeszkadzalo to spac nie moglam.  I nic wiecej. 

Moze dlatego ze na slabek sertraline jestem to co pomaga. Ale na 50mg a dawka docelowa to jest 200mg. A ja na 50 i jest ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.08.2020 o 23:09, Miss Worldwide napisał:

No i ja bardzo powoli odstawiałam.  Wiec jedno co mi przeszkadzalo to spac nie moglam.  I nic wiecej. 

Moze dlatego ze na slabek sertraline jestem to co pomaga. Ale na 50mg a dawka docelowa to jest 200mg. A ja na 50 i jest ok

Nie ma czegoś takiego jak dawka docelowa setraliny... ale jest coś takiego jak najniższa dawka terapeutyczna... właśnie 50 mg więc nic dziwnego że działa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.08.2020 o 22:29, SayYes napisał:

Nie ma czegoś takiego jak dawka docelowa setraliny

Dawka docelowa, którą zalecił lekarz i do niej dążymy zwiększając stopniowo dawkę, owszem, są wg ulotki określone dawki terapeutyczne, ale to też jest kwestia indywidualna, niektórych 50mg powykręca a na niektórych 200mg sertaliny nie zrobi wrażenia.

 

Jestem na tym diazepamie, ale jakoś nie mam ochoty go zażywać, raczej biorę bo muszę podtrzymać stężenie, lepiej się czuję przed łyknięciem tabletki. Nie jest tragicznie, przez 9 dni 20mg, ale 10mg z rana wzmaga lęki to rozbiłem to na dzień, teraz na bieżąco to 15mg dzień, 5-5-5 i jest znośnie, muszę załatwić sobie tabletki 2mg to będzie można łatwiej dawkować, redukować.Tydzień gdzieś na tych 15mg pobędę, potem 10mg i tak dalej, przy końcu minimalne redukcje i powinno pyknąć. Najważniejsze, że już tego drania klona nie mam w organizmie. Pozdrawiam  

Edytowane przez Arnin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.08.2020 o 08:54, Arnin napisał:

Dawka docelowa, którą zalecił lekarz i do niej dążymy zwiększając stopniowo dawkę, owszem, są wg ulotki określone dawki terapeutyczne, ale to też jest kwestia indywidualna, niektórych 50mg powykręca a na niektórych 200mg sertaliny nie zrobi wrażenia.

 

Jestem na tym diazepamie, ale jakoś nie mam ochoty go zażywać, raczej biorę bo muszę podtrzymać stężenie, lepiej się czuję przed łyknięciem tabletki. Nie jest tragicznie, przez 9 dni 20mg, ale 10mg z rana wzmaga lęki to rozbiłem to na dzień, teraz na bieżąco to 15mg dzień, 5-5-5 i jest znośnie, muszę załatwić sobie tabletki 2mg to będzie można łatwiej dawkować, redukować.Tydzień gdzieś na tych 15mg pobędę, potem 10mg i tak dalej, przy końcu minimalne redukcje i powinno pyknąć. Najważniejsze, że już tego drania klona nie mam w organizmie. Pozdrawiam  

Lekarz nigdy nie zaleca dwaki docelowej setraliny tylko obserwuje rozwój sytuacji na podstawie dawki 50 mg i najczęściej dopiero po ok 8 tyg decyduje o jej podniesieniu na wyższą. W każdym razie robi tak każdy dobry psychiatra...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, SayYes napisał:

Lekarz nigdy nie zaleca dwaki docelowej setraliny tylko obserwuje rozwój sytuacji na podstawie dawki 50 mg i najczęściej dopiero po ok 8 tyg decyduje o jej podniesieniu na wyższą. W każdym razie robi tak każdy dobry psychiatra...

W jakim dokumencie filmowym o tym było? Przecież Sertalina to typowy SSRI, w 90% przypadków lekarz przepisuje to i mówi, że za tydzień może być poprawa i radź sobie sam. Ja na samym początku choroby dostałem zalecenie, żeby od razu brać 100-150mg tego leku na dobę, nie mając wcześniej doświadczenia z lekami psychotropowymi, co mnie sponiewierało i chwilę minęło gdy podjąłem ponowną próbę z innym lekiem. Głównie lekarz ustawia sobie próg - dawkę docelową, do której pacjent dąży i w wątkach o SSRI/SNRI skarżą się ludzie jak to źle się czują na danej dawce, ale muszą dojść do zalecanej przez lekarza itp., ale ten wątek to nie miejsce na rozmowy o tych lekach ;) Pozdrawiam

 

Wracając do tematu...

Skróciłem plan odwykowy o kilka tygodni, jestem kilka dni już na dawce 7,5mg diazepamu 5-2,5-0, nie mogę sobie pozwolić na długie podtrzymanie diazepamem, źle na mnie działa, jak kryptonit na Clarka Kenta, świadom jestem, że skracając plan o te kilka tygodni skutki odstawienne się nasilają, ale wolę to przetrzymać i mieć szybciej spokój, lepiej dostać w ciry niż przedłużać agonie i z tego względu nie mam prawa tutaj jęczeć na temat obecnego stanu. Lekarz po przedstawieniu przeze mnie problemu z lękami gdy biorę diazepam stwierdził "to nie bierz".

Edytowane przez Arnin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.08.2020 o 21:27, Arnin napisał:

W jakim dokumencie filmowym o tym było? Przecież Sertalina to typowy SSRI, w 90% przypadków lekarz przepisuje to i mówi, że za tydzień może być poprawa i radź sobie sam. Ja na samym początku choroby dostałem zalecenie, żeby od razu brać 100-150mg tego leku na dobę, nie mając wcześniej doświadczenia z lekami psychotropowymi, co mnie sponiewierało i chwilę minęło gdy podjąłem ponowną próbę z innym lekiem. Głównie lekarz ustawia sobie próg - dawkę docelową, do której pacjent dąży i w wątkach o SSRI/SNRI skarżą się ludzie jak to źle się czują na danej dawce, ale muszą dojść do zalecanej przez lekarza itp., ale ten wątek to nie miejsce na rozmowy o tych lekach ;) Pozdrawiam

 

Wracając do tematu...

Skróciłem plan odwykowy o kilka tygodni, jestem kilka dni już na dawce 7,5mg diazepamu 5-2,5-0, nie mogę sobie pozwolić na długie podtrzymanie diazepamem, źle na mnie działa, jak kryptonit na Clarka Kenta, świadom jestem, że skracając plan o te kilka tygodni skutki odstawienne się nasilają, ale wolę to przetrzymać i mieć szybciej spokój, lepiej dostać w ciry niż przedłużać agonie i z tego względu nie mam prawa tutaj jęczeć na temat obecnego stanu. Lekarz po przedstawieniu przeze mnie problemu z lękami gdy biorę diazepam stwierdził "to nie bierz".

No to mega lekarz 🤦‍♀️

Tez takiego raz mialam. Jak mnie trzepalo na seroxacie to tez powiedzial to nie bierz. 

Zle sie wyrazilam z ta dawka docelowa, mialam na mysli, ze dawki terapeutyczne to nawet 200mg. Tak czy siak dawka docelowa istnieje. Ja zaczynalam brac od cwiarteczek a dawka docelowa to bylo 50mg. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczynalam brac od cwiarteczek a dawka docelowa to bylo 50mg no ale to dlatego, ze to najnizsza dawka a pozniej w miare reakcji lekarz dodaje. Nie rozumiem jak lekarz mogl dowalic od razu 100 czy 150 jak mi na 50 kazal wchodzic powoli i to po latach brania roznych mozgojebow. Chociaz nie sorry, rozumiem, bo moj pierwszy antydepresant w PL tez mi dowalili od razu cala tabletke i trzepalo mnie jak stonke na chmielu. Masakra. Telepawki konczyn do takiego stopnia, ze sama po schodach nie moglam zejsc. No coz. I tak zle i tak nie dobrze. Jest mi strasznie przykro, ze przez tyle lat biore te rozne syfy ale bez nich nie dalabym rady. Na mysl o tym jak mnie potrafi depresja albo lęki przeczolgac to sie wzdyguje. Nie dalabym rady bez psychotropow. Chyba ze naprawde jakies mega terapie z mega specjalistami na serio dzialaja ale to graniczy z cudem, zeby ktos sie nami az tak przejmowal zeby tak wszystko pokierowac. Na wlasna reke tez ciezko znalezc mega specjaliste co na serio umie cos zdzialac. Zreszta cudow nie ma. 

A ta psycholog do ktorej chodze czasami to powiedziala, ze nie ma ze w kilka sesji czy w rok czasu odkrece wszystkoo w mozgu co mozg programuje u mnie od 40 lat i ma to wyryte. I ma to sens chyba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

Ja zaczynalam brac od cwiarteczek a dawka docelowa to bylo 50mg no ale to dlatego, ze to najnizsza dawka a pozniej w miare reakcji lekarz dodaje. Nie rozumiem jak lekarz mogl dowalic od razu 100 czy 150 jak mi na 50 kazal wchodzic powoli i to po latach brania roznych mozgojebow. Chociaz nie sorry, rozumiem, bo moj pierwszy antydepresant w PL tez mi dowalili od razu cala tabletke i trzepalo mnie jak stonke na chmielu. Masakra. Telepawki konczyn do takiego stopnia, ze sama po schodach nie moglam zejsc. No coz. I tak zle i tak nie dobrze. Jest mi strasznie przykro, ze przez tyle lat biore te rozne syfy ale bez nich nie dalabym rady. Na mysl o tym jak mnie potrafi depresja albo lęki przeczolgac to sie wzdyguje. Nie dalabym rady bez psychotropow. Chyba ze naprawde jakies mega terapie z mega specjalistami na serio dzialaja ale to graniczy z cudem, zeby ktos sie nami az tak przejmowal zeby tak wszystko pokierowac. Na wlasna reke tez ciezko znalezc mega specjaliste co na serio umie cos zdzialac. Zreszta cudow nie ma. 

A ta psycholog do ktorej chodze czasami to powiedziala, ze nie ma ze w kilka sesji czy w rok czasu odkrece wszystkoo w mozgu co mozg programuje u mnie od 40 lat i ma to wyryte. I ma to sens chyba...

Mówiąc p najniższej dawce terapeutycznej SSRI jako docelowej to ma sens. I tylko w tym przypadku to określenie jest właściwe. Ja na Twoim miejscu nie zadreczalbym sie ze zazywam leki byle to nie bylo benzo i byle działały. Mam kolegę który też baaardzo długo zażywa koktajl złozony z citalopramu, pregabaliny i betablokera bo miał ostry zespol depresyjny z próbami samobójczymi i jest juz na tym kilkanaście lat, bardzo dobrze funkcjonuje .Jeżeli kiedyś zdecyduje sie na SSRI i to zadziała to na pewno nie bede probowal odstawiac po jakims czasie...bede zazywal tyle ile bedzie dawalo efekt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, SayYes napisał:

Mówiąc p najniższej dawce terapeutycznej SSRI jako docelowej to ma sens. I tylko w tym przypadku to określenie jest właściwe. Ja na Twoim miejscu nie zadreczalbym sie ze zazywam leki byle to nie bylo benzo i byle działały. Mam kolegę który też baaardzo długo zażywa koktajl złozony z citalopramu, pregabaliny i betablokera bo miał ostry zespol depresyjny z próbami samobójczymi i jest juz na tym kilkanaście lat, bardzo dobrze funkcjonuje .Jeżeli kiedyś zdecyduje sie na SSRI i to zadziała to na pewno nie bede probowal odstawiac po jakims czasie...bede zazywal tyle ile bedzie dawalo efekt.

A przestan sie czepiac okreslen. Mam wieksze problemy na glowie 🤣🤣🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już jestem 3,5 toku od odstawki. Byłem uzalezniony od Xanaxu i Afobamu 5 lat, a 3 lata wychodziłem z uzależnienia. Byłem 3 razy na dekoksie w szpitalu w odstępach rocznych. Dekoksy-masakra, a ostatni - piekło. Teraz już jest dobrze, normalnie, tak jak kiedyś przed braniem. 3 lata męki w domu po ostatnim detoksie w szpitalu w Sosnowcu, na najgorszym oddziale.Ale warto było. Dzisiaj przestrzegam innych orzed benzodiazepinami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.08.2020 o 03:51, Miss Worldwide napisał:

A przestan sie czepiac okreslen. Mam wieksze problemy na glowie 🤣🤣🤣

Witaj Miss☺.Maciejka dość długo wschodzi, nie wiem kiedy posialas? Jak posialas głębiej to jeszcze poczekaj, nie grzeb w ziemi, ona wzejdzie, chyba że nasiona były jakieś stare albo chore.Przyjemnych wieczorów w pieknym zapachu Ci życzę, pozdrawiam i napisz czy wzeszla, na razie🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Jastara napisał:

Witaj Miss☺.Maciejka dość długo wschodzi, nie wiem kiedy posialas? Jak posialas głębiej to jeszcze poczekaj, nie grzeb w ziemi, ona wzejdzie, chyba że nasiona były jakieś stare albo chore.Przyjemnych wieczorów w pieknym zapachu Ci życzę, pozdrawiam i napisz czy wzeszla, na razie🌹

Posialam 3 tyg temu. Mam je na balkonie ale w cieniu. No i upal tutaj i wilgoc. Podlewam co noc. Mam 4 duze podluzne doniczki, w jednej wzeszlo pare roslinek ale cos zaczynaja zolknac te malenkie listki. A w pozostalych trzech doniczkach ani jednego listka nie widze. Kompletne 0. 

Myslisz, ze maja szanse sie wygrzebac spod 5 centymetrow? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Jastara napisał:

Miss nie podlewaj tak często, mogłaś już je utopić.Jak jest ciepło i wilgotno to zrób kilka dni przerwy w podlewaniu.Niech ziemia przeschnie, lepiej żeby miały za sucho niż za mokro, powodzenia☺

No to ladnie. 3 paczuszki zmarnowane. Lalam wode co noc i to sporo 🥴

 

Wlasnie posialam ostatnia paczke co mialam. Tym razem tylko posypalam ziemie nasionami a nie zakopywalam na 5cm nasiona. Juz wiecej nie mam nasion bo tutaj nie kupie maciejki. A balkon mam z sypialni to chcialam zeby w nocy mi pachnialo bo pachna w nocy, ze masakra 😍 Niestety teraz mam tylko wielkie i dlugie donice pelne ziemi 🤣 Maciejek nie bedzie.

Moze tez ziemia jest nieodpowiednia tutaj. Kupilam czarna ale taka jakas grubsza, z kawalkami trocin. Nie taka jak w Polsce 🥴 Wiec moze nie da rady. Zobaczymy. Jak nie wyrosnie to bede szczypior i koperek hodowac. Chociaz bede miala swiezy zawsze. W jakiej najnizszej temperaturze bedzie rosl? Moze u mnie i w zime bedzie rosl bo tu slonce zawsze. Chociaz u mnie na balkonie jest cien caly dzien praktycznie. Jasno ale cien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

No to ladnie. 3 paczuszki zmarnowane. Lalam wode co noc i to sporo 🥴

 

Wlasnie posialam ostatnia paczke co mialam. Tym razem tylko posypalam ziemie nasionami a nie zakopywalam na 5cm nasiona. Juz wiecej nie mam nasion bo tutaj nie kupie maciejki. A balkon mam z sypialni to chcialam zeby w nocy mi pachnialo bo pachna w nocy, ze masakra 😍 Niestety teraz mam tylko wielkie i dlugie donice pelne ziemi 🤣 Maciejek nie bedzie.

Moze tez ziemia jest nieodpowiednia tutaj. Kupilam czarna ale taka jakas grubsza, z kawalkami trocin. Nie taka jak w Polsce 🥴 Wiec moze nie da rady. Zobaczymy. Jak nie wyrosnie to bede szczypior i koperek hodowac. Chociaz bede miala swiezy zawsze. W jakiej najnizszej temperaturze bedzie rosl? Moze u mnie i w zime bedzie rosl bo tu slonce zawsze. Chociaz u mnie na balkonie jest cien caly dzien praktycznie. Jasno ale cien.

Ziemia raczej jest dobra, tylko za mokra😊.Tam gdzie teraz posialas to już tyle nie podlewaj!!!!Ja włożysz palec do ziemi i jest czysty to dopiero wtedy podlej, jeśli palec jest choć trochę brudny od ziemi to nie podlewaj☺.Z tym koprem i szczypiorem to dobry pomysł, ja mam szczypior na grzadce nawet zimą jak jest łagodna, więc do dzieła.Pisz jak Ci idzie, pozdrawiam😄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Jastara napisał:

Ziemia raczej jest dobra, tylko za mokra😊.Tam gdzie teraz posialas to już tyle nie podlewaj!!!!Ja włożysz palec do ziemi i jest czysty to dopiero wtedy podlej, jeśli palec jest choć trochę brudny od ziemi to nie podlewaj☺.Z tym koprem i szczypiorem to dobry pomysł, ja mam szczypior na grzadce nawet zimą jak jest łagodna, więc do dzieła.Pisz jak Ci idzie, pozdrawiam😄

Wlasnie takich rad potrzebuje prostych. 😊  Ze jak palec wloze to czy ziemia zostaje na palcu czy nie. Proste. Jak ktos mnie pyta czy za duzo czy za malo podlewam to ja niestety nie wiem. Bo nie wiem na ile ma byc mokra ziemia hehhee. Dzieki 😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×