Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Kalbex igrasz z ogniem i w koncu sie doigrasz. Moze maz to forum gdzies ale nie bylo by milo jakbys zostal wywalony po tylu latach tutaj. Ja jestem od 2006r i tez.widze, ze jest coraz gorzej. Nawet nie chce pisac bo i za napisanie merytorycznie co mysle,  tez moge wyleciec. Nie to ze nie moge zyc bez forum ale juz do ludzi sie przyzwyczailam. Lubie sobie tu poskrobac czy poczytac. Tyle ze coraz mnie mozna pisac 🤪

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Arnin napisał:

Jesteś przygotowany na comiesięczne badanie moczu w kierunku śladów benzo aby potwierdzić swoje "noworoczne" postanowienie ? Przecież jako facet nie mógłbyś rzucać słów na wiatr... ;) Podejrzewam że nosiłbyś ze sobą woreczek z "czystym" moczem ;)

 

Ostatnie dni mamy bardzo wysokie ciśnienie atmosferyczne, a statystycznie od 50-70% Polaków odczuwa zmiany związane z pogodą na własnym samopoczuciu, nawet u mnie, niskociśnieniowca przez ostatnie dni były odchyły od normy z ciśnieniem tętniczym odczuwalne bardzo..

Neuroleptyk w walce z odstawieniem benzo ? Sprawdza to się ?

 

Ma sens bo podnosi stężenie GABA.

 

Myślałem że jestem ponad tym..ale jednak mam też objawy ze strony psychicznej, mój limit to 5-6 dni bez leku, po tym czasie ciśnienie nie do opanowania, lęki takie że nawet obawiam się dzwoniącego telefonu, każdy dźwięk wywołuje uczucie strachu, starałem się to ukrywać, ale nie ma sensu. Ostatnio zauważyłem że jeżeli zażyję lek na wieczór to organizm tak czy siak traktuje to jakbym leku nie zażył, dziwne zjawisko z tym klonazepamem, tak jakby sen przerywał jego działanie. <--- Arnin odpowiada sam sobie - przez lata przyzwyczaiłeś organizm do zażywania dawki rano, więc nic dziwnego że wieczorna dawka tak skutkuje na organizm, buntuje się, bo zawsze dostawał "pożywienie" z rana a tu zmiana rutyny. 

 

Jastara pisała coś o tym jakby organizm nie chciał dawki leku, mam też tak czasami że nawet nie chce mi się łykać codziennych leków, tak jakby organizm chciał powiedzieć - "facet, nie bierz tego, dość mnie już wyniszczyłeś, spójrz na wątrobę, ledwo zipie" i w takich momentach jak nie zażyje leku to nawet czuję się lepiej, chyba czas najwyższy odstawić to wszystko w cholerę...Jeżeli zanudziłem to przepraszam, ale stałem się jakiś wylewny...

Dzień dobry, spałam dziś bez przerwy do 6 całą noc bez przebudzenia☺.Arnin to dobrze , że jesteś wylewny, pisz jak najwięcej bo dużo wiesz i dużo możesz pomóc.Miłego dnia, oby był dobry dla wszystkich tu🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

Kalbex igrasz z ogniem i w koncu sie doigrasz. Moze maz to forum gdzies ale nie bylo by milo jakbys zostal wywalony po tylu latach tutaj. Ja jestem od 2006r i tez.widze, ze jest coraz gorzej. Nawet nie chce pisac bo i za napisanie merytorycznie co mysle,  tez moge wyleciec. Nie to ze nie moge zyc bez forum ale juz do ludzi sie przyzwyczailam. Lubie sobie tu poskrobac czy poczytac. Tyle ze coraz mnie mozna pisac 🤪

 

Ja jestem stosunkowo krótko, ale bardzo się cieszę że jest to forum.Dużo się dowiedziałam, znalazłam pomoc i zrozumienie, oby takich ludzi jacy tutaj są było jak najwięcej, empatyczni, nikt nikogo nie osądza , a co najważniejsze wszyscy się rozumiemy bo mamy podobne problemy.Ja jestem chyba jakaś przedpotopowa, bo nie przypuszczałam, że ktoś to czyta i cenzuruje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jastara napisał:

Dzień dobry, spałam dziś bez przerwy do 6 całą noc bez przebudzenia☺.Arnin to dobrze , że jesteś wylewny, pisz jak najwięcej bo dużo wiesz i dużo możesz pomóc.Miłego dnia, oby był dobry dla wszystkich tu

Witam, będę się starał, gwóźdź do trumny przybiło mi to że w zeszłym roku przez 8 miesięcy z małymi przerwami zażywałem klona po traumatycznym przeżyciu, aby zagłuszyć ból duszy, oczywiście pomógł w tym, ale w gratisie dodał mi dodatkowe skurcze i tak łatwo nie daje o sobie zapomnieć po 5-6 dniach od ostatniej dawki, wcześniej nie miałem z tym problemu.Odstawie całkowicie, ale to jeszcze nie czas, nie ma sprzyjających warunków do tego, pozbyć się muszę sytuacji stresogennej i wtedy działać.

 

2 godziny temu, Jastara napisał:

Dużo się dowiedziałam, znalazłam pomoc i zrozumienie, oby takich ludzi jacy tutaj są było jak najwięcej, empatyczni, nikt nikogo nie osądza , a co najważniejsze wszyscy się rozumiemy bo mamy podobne problemy.

Tak, można tu porozmawiać o problemach, o rzeczach których nie rozumieją bliscy, forum i wypowiadanie się o swoich problemach można chyba uznać za swego typu psychoterapię ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jastara napisał:

Arnin to dobrze , że jesteś wylewny

Może nawet i lepiej się czuję jak tutaj coś napisze, ale przy bliskich nie mogę okazać słabości, jestem tego typu osobą że przedkłada sytuację, zdrowie bliskich nad swoje, muszę być "tym silnym". W bardzo trudnych sytuacjach wpierw zajmuje się bliskimi a dopiero potem myślę o sobie, dlatego nie mogę pozwolić sobie na słabość, wylewność w jako takim życiu codziennym i sytuacjach kryzysowych. Mężczyzna nie powinien okazywać słabości...nawet jeżeli wewnątrz się "kotłuje".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Arnin napisał:

Witam, będę się starał, gwóźdź do trumny przybiło mi to że w zeszłym roku przez 8 miesięcy z małymi przerwami zażywałem klona po traumatycznym przeżyciu, aby zagłuszyć ból duszy, oczywiście pomógł w tym, ale w gratisie dodał mi dodatkowe skurcze i tak łatwo nie daje o sobie zapomnieć po 5-6 dniach od ostatniej dawki, wcześniej nie miałem z tym problemu.Odstawie całkowicie, ale to jeszcze nie czas, nie ma sprzyjających warunków do tego, pozbyć się muszę sytuacji stresogennej i wtedy działać.

 

Tak, można tu porozmawiać o problemach, o rzeczach których nie rozumieją bliscy, forum i wypowiadanie się o swoich problemach można chyba uznać za swego typu psychoterapię ?

Dla mnie to jest psychoterapia, mogę się wygadać i wiem że ktoś to przrczyta, może coś diradzi albo zwyczjnie pocieszy, podniesie na duchu.Rodzina wie , że borykam się z uzależnieniem i odstawianiem, ale oni nie rozumieją tego, na czym to polega, nie dziwię im się, bo dla zdrowego trudne to do pojęcia.Ja wiem, że jestem trudnym przypadkiem, SayYes już mi to nieraz powiedział☺ , nie chcę zadnych antydepresantow, po pristu nie chcę niczego co majstruje przy mózgu.Ale powiem Ci, że moje kłopoty ze skurczami zaczęły się właśnie jak zaczęłam brać benzo.Teraz im mniejsza dawka, tym mniej ich czuję i już dawno nie miałam ataku paniki, dlaczego?Dziś jestem słaba i zawroty głowy, ale to minie chyba.Pozdrowienia☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Arnin napisał:

Może nawet i lepiej się czuję jak tutaj coś napisze, ale przy bliskich nie mogę okazać słabości, jestem tego typu osobą że przedkłada sytuację, zdrowie bliskich nad swoje, muszę być "tym silnym". W bardzo trudnych sytuacjach wpierw zajmuje się bliskimi a dopiero potem myślę o sobie, dlatego nie mogę pozwolić sobie na słabość, wylewność w jako takim życiu codziennym i sytuacjach kryzysowych. Mężczyzna nie powinien okazywać słabości...nawet jeżeli wewnątrz się "kotłuje".

Taka postawa właśnie doprowadziła mnie do nerwicy i potem uzależnienia.Ja też zawsze myślałam o wszystkich tylko nie o sobie, taka jestem i nie zmienię tego niestety.Chociaż nawet przykazanie mowi " kochaj bliźniego swego jak siebie SAMEGO "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim☺  , coś tu cicho i pusto.Ja dzisiejszy dzień chyba spędzę w łóżku, wczoraj biegałam a był tu u nas straszny wiatr.No i już od nocy zatoki, katar i ogólne rozbicie.Zatoki to moja pięta achillesowa.Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jastara napisał:

Dzień dobry wszystkim☺  , coś tu cicho i pusto.Ja dzisiejszy dzień chyba spędzę w łóżku, wczoraj biegałam a był tu u nas straszny wiatr.No i już od nocy zatoki, katar i ogólne rozbicie.Zatoki to moja pięta achillesowa.Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia.

 

2 godziny temu, Jastara napisał:

Dzień dobry wszystkim☺  , coś tu cicho i pusto.Ja dzisiejszy dzień chyba spędzę w łóżku, wczoraj biegałam a był tu u nas straszny wiatr.No i już od nocy zatoki, katar i ogólne rozbicie.Zatoki to moja pięta achillesowa.Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia.

Ja też sobie robię wolny dzień. Pozdrowienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, SayYes napisał:

Bardzo powoli wszystko ustępuje. Też mam coraz lepsze dni.

Zauważyłam, że z każdą redukcją objawy odstawienne trwają krócej i są jakby mniej nasilone.Jeszcze z tydzień pobede na tej dawce i odstawiam poranną.Cieszę się , że z sercem u Ciebie ok i coraz lepiej się czujesz.Chciałabym być już na tym etapie co Ty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.01.2020 o 17:26, Jastara napisał:

Zauważyłam, że z każdą redukcją objawy odstawienne trwają krócej i są jakby mniej nasilone.Jeszcze z tydzień pobede na tej dawce i odstawiam poranną.Cieszę się , że z sercem u Ciebie ok i coraz lepiej się czujesz.Chciałabym być już na tym etapie co Ty.

DObra decyzja... 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SayYes napisał:

DObra decyzja... 🙂

Dziekuje Ci za wsparcie .Dziś znowu gorzej, wszystko boli, zawroty głowy.Ale wiem że tak będzie i już się tego nie boję.Najważniejsze, że ciśnienie i tętno w porządku na razie.Pozdrawiam i zaglądaj tu czasem, bo na pewno będę mieć jeszcze mnóstwo pytań☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Jastara napisał:

Dziekuje Ci za wsparcie .Dziś znowu gorzej, wszystko boli, zawroty głowy.Ale wiem że tak będzie i już się tego nie boję.Najważniejsze, że ciśnienie i tętno w porządku na razie.Pozdrawiam i zaglądaj tu czasem, bo na pewno będę mieć jeszcze mnóstwo pytań☺

Będzie i będzie mijać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja potrzebuje sie uspic od 3 dni. Dzis ostatni dzien. Walnelam 3mg lorazepamu. Mam nadzieje, ze po 4 dniach bez problemu bede mogla dalej swoja dawke brac. Chyba w 4 dni sie nie przyzwyczai organizm nie?

Z gory dziekuje za komentarze typu, tak sie nie robi, a to a tamto. Jestem pierwsza aby pozbyc sie tego gowna niestety mam pewien problem.

Jedyne o co.prosze to i opinie czy po 4 dniach juz mozna miec problem do powrotu do poprzedniej dawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

A ja potrzebuje sie uspic od 3 dni. Dzis ostatni dzien. Walnelam 3mg lorazepamu. Mam nadzieje, ze po 4 dniach bez problemu bede mogla dalej swoja dawke brac. Chyba w 4 dni sie nie przyzwyczai organizm nie?

Z gory dziekuje za komentarze typu, tak sie nie robi, a to a tamto. Jestem pierwsza aby pozbyc sie tego gowna niestety mam pewien problem.

Jedyne o co.prosze to i opinie czy po 4 dniach juz mozna miec problem do powrotu do poprzedniej dawki.

Ja nie mam pojęcia.Musisz sama wypróbować chyba.Może wyda Ci się to smieszne, ale spróbuj na sen jakichś naturalnych, ziołowych mieszanek.W aptekach są wyciągi gotowe z ziół w postaci kropli.Jeśli u Ciebie nie ma niech Ci z Polski ktoś przysle.Ja wiem , że na pewno chemia szybciej dziala, ale uwierz mi, że jak będziesz systematycznie zażywać takie ziołowe kropelki to po 2 tygodniach już poczujesz efekty.Tylko to muszą być skoncentrowane wyciągi z ziół, nie do zaparzania.Spróbuj, nie zaszkodzi a pomoże po czasie.Wszystko leosze od zasranych benzo.Pozdrawiam☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

A ja potrzebuje sie uspic od 3 dni. Dzis ostatni dzien. Walnelam 3mg lorazepamu. Mam nadzieje, ze po 4 dniach bez problemu bede mogla dalej swoja dawke brac. Chyba w 4 dni sie nie przyzwyczai organizm nie?

Z gory dziekuje za komentarze typu, tak sie nie robi, a to a tamto. Jestem pierwsza aby pozbyc sie tego gowna niestety mam pewien problem.

Jedyne o co.prosze to i opinie czy po 4 dniach juz mozna miec problem do powrotu do poprzedniej dawki.

Witaj Miss Worldwide, długo się nie odzywalam bo jakoś tak nie miałam czasu tutaj zaglądać, dużo ostatnio pracuje i po całym dniu byłam totalnie zmęczona 🤦‍♀️. Moim zdaniem nie powinnaś mieć problemu z powrotem do swojej dawki po 4 dniach zazywania większej ilości, może tylko będziesz trochę bardziej nerwowa, ja bym przez kilka dni brała może 1,5 mg i obserwowała jak reaguje mój organizm. Nie jestem expertem ale sprubuje 👍

U mnie było lepiej, przez 3 tyg czułam że wracam do "żywych", miałam nawet pozytywne myślenie. Od kilku dni znowu gorzej, niewiem dlaczego. Mój lekarz powiedział że zanim wyprubujemy nowy lek to muszę dojść do dawki leczniczej wenlafaksyny, czyli od prawie 2 tygodni biorę 225 mg. Być może zwiększenie dawki spowodowało że czuję się gorzej?! 

Druga sprawa to to że od prawie miesiąca znowu biorę ten nieszczęsny lorafen po 17 miesiącach przerwy, myślę że pobiorę jakiś czas i znowu będę odstawiac ale tym razem b. wolno a nie tak jak w szpitalu, expresowo. 

Powiedz mi czy teraz, jak wróciłaś do lorafenu czujesz że Ci pomaga? 

Mój lekarz bardzo niechętnie ale zapisał mi go znowu bo tym razem na wizytę do niego pojechała ze mną moja siostra która, można powiedzieć wymusiła na Nim receptę, opisała mu jak cierpię i że Ona nie może na to już patrzeć i zwyczajnie martwi się o mnie 😔

Nie chciałam wracać do lorafenu, broniłam się bardzo ale co ma zrobić człowiek który nie umie normalnie funkcjonować?! Muszę pracować, mam w domu córkę, dla której mój stan był nie do zniesienia, bała się. Mam psa i jestem sama, muszę przecież jakoś funkcjonować. Zobaczymy jak będzie dalej, na razie jakoś muszę walczyć, niestety znowu z pomocą lorafenu. 

Pozdrawiam Was wszystkich, Miss Worldwide trzymaj się ciepło i pisz 🤗

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

A ja potrzebuje sie uspic od 3 dni. Dzis ostatni dzien. Walnelam 3mg lorazepamu. Mam nadzieje, ze po 4 dniach bez problemu bede mogla dalej swoja dawke brac. Chyba w 4 dni sie nie przyzwyczai organizm nie?

Z gory dziekuje za komentarze typu, tak sie nie robi, a to a tamto. Jestem pierwsza aby pozbyc sie tego gowna niestety mam pewien problem.

Jedyne o co.prosze to i opinie czy po 4 dniach juz mozna miec problem do powrotu do poprzedniej dawki.

Witaj kochana!

Jak ze mną było bardzo źle żarłem 4mg. alpry,po kilku dniach zszedłem bezproblemowo do poprzedniej dawki 3mg.Organizm nawet nie zauważył różnicy.Natomiast przy schodzeniu już na okruszkach już tak łatwo nie było.Czym mniejsza zażywana dawka tym gorzej z tolerancją.

Kochana Miss,co się dzieje?Pisz,będzie Ci raźniej,jestem z Tobą!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

A ja potrzebuje sie uspic od 3 dni. Dzis ostatni dzien. Walnelam 3mg lorazepamu. Mam nadzieje, ze po 4 dniach bez problemu bede mogla dalej swoja dawke brac. Chyba w 4 dni sie nie przyzwyczai organizm nie?

Z gory dziekuje za komentarze typu, tak sie nie robi, a to a tamto. Jestem pierwsza aby pozbyc sie tego gowna niestety mam pewien problem.

Jedyne o co.prosze to i opinie czy po 4 dniach juz mozna miec problem do powrotu do poprzedniej dawki.

Nie będzie problemu z powrotem od poprzedniej dawki ale bezsenność będzie się nasilać.... tak w każdym razie działo się u mnie. W końcu przestało pomagać 2,5 mg Lorafenu. Wiecej nie zazywalem. Sen zaczął się normować dopiero po odstawieniu benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SayYes napisał:

Nie będzie problemu z powrotem od poprzedniej dawki ale bezsenność będzie się nasilać.... tak w każdym razie działo się u mnie. W końcu przestało pomagać 2,5 mg Lorafenu. Wiecej nie zazywalem. Sen zaczął się normować dopiero po odstawieniu benzo.

Nie. To nie przez bezsennosc. Chce odwrocic godziny snu bo inne metody nie dzialaja.

Uspialm sie sle chcyba za pozno i wstalam o 16h

Nastepnego dnia uspilam sie wczesniej ale pies mal sraczke i musialam isc na dwor. Nie moglam usnac a jak usnelam to znowu do 16tej.

Wczoraj w nocy spac mi sie chcialo gdzie o 1 wiec nie wzielam nic i zasnelam. Rezultat. Obudzilam sie o 4 rano i zero sennosci. Wzielam benzo. Niestety taka dawka to pozniej dlugo trzeba odsypiac. Chce wziac dzis ostatni raz 4 albo 4mg i zasnac i moze po 12h sie obudzic. Lepsza 12 w poludnie biz 16ta. Oby tylko cos mi nie przerwalo :(

bo piaty dzien to juz chyba za duzo i organizm moze sie buntowac, ze chce wiecej.

a tak ogolnie to fajnie sobie przymulona chodze. Kiedys 3mg zadnego wrazenia na mnie nie robilo. Jakbym polknela vit C. A tu prosze. Po dlugiej przerwie w takich dawkach a ostatnio na 0.75 pare miesiecy o organizm niezle reaguje na 3-4mg. Nawet jak juz wstane to caly dzien jestem lekko przytlumiona. Taki luzik. No coz. Na pare dni to ok ale trzeba dalej walczyc z tym gownem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.01.2020 o 19:49, Jastara napisał:

 

Hej, Jak tam. U mnie wczoraj było całkiem fajnie, noc też niezła ale dzisiaj od rana mnie męczą skurcze dodatkowe więc poniedziałek zaczyna się kiepsko. Mam wrażenie że jednak chłopaków usunięto z forum bo zamilkli. Szkoda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×