Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Jerzy, też tak myślę, że raczej powraca to, co spowodowało w ogóle sięgnięcie po benzo.

Dziękuję Ci :-) za wsparcie w sprawie psychoterapii. Nie mam wyjścia, życie jest teraz horrorem, codziennie chce mi się skakać z wieżowca, ale antydepresanty nie dla mnie. Nie mam więc naprawdę wyboru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest-źle Psychoterapia Ci tyle pomoże co umarłemu kadzidło!

To ja w takim razie zmartwychwstałam :D Nie nam tutaj stawiać diagnozy to nie na miejscu. Skąd możesz wiedzieć i jakie i skąd dziewczyna ma objawy? Na podstawie kilku postów, nie widząc kogoś i nie będąc specjalistą? Uzależnienia leczy się psychoterapią to wszechstronnie wiadomo.

Jest_źle mnie psychoterapia pomogła. Dobrze że zaczęłaś chodzić. Teraz tylko wytrwaj. Życzę powodzenia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaja123 takie ma objawy że jak weźmie relanium to jej wszystko mija,a tzn że jest uzależniona. No dobrze nie będę się już więcej wypowiadać w tym temacie jak chce tracić kasę na psychoterapię to niech traci! Osobiście wydaje mi się że lepszym wyjściem dla Jest-żle były by antydepresanty skoro chce skakać z okna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ryfka przecież wiadomo że psychoterapią leczy się uzależnienia jak i nerwicę (na którą leków nie ma tylko łagodzą objawy). Skoro Jest-źle jest pod opieką specjalistów to niech oni zdecydują o sposobie leczenia bo są do tego kompetentni. My nie posiadamy ani wiedzy ani kompetencji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest_źle, Chyba pogadać o tym z jakimś lekarzem, czytałem o czymś takim że po długim zażywaniu jest coś takiego jak efekt z odbicia czyli nerwica powraca ze zdwojona siłą ale co wtedy tymoleptyki czy co innego nie wiem.

 

http://uzaleznienie.com.pl/inne-uzaleznienia/lekomania/546-uzalezniajace-pigulki-szczescia-czym-sa-benzodiazepiny.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej :) potrzebuje podpowiedzi bo czuje sie uzależniony od tego klonazepamu, byłbym bardzo szczęśliwy gdybym wiedział że wszystko wróci do normy, czy jest ktos kto miesiącami brał tego typu leki i czy rzeczywiście wróciło do normy po odstawieniu? ile czasu trzeba czekać by mózg zaczął na nowo produkować to co daje clonazepam? Czy to jest odwracalne? Brałem kilka miesiecy klonazepam 0.5 mg na dobe, z róznymi przerwami, lecz ostatnio 20 dni codziennie. Jest 4 dzien po odstawieniu i po prostu poziom lęku i napięcia jest zdecydowanie duży. Rzeczywistość wydaje sie straszna, depresyjnosc, nerwica natręctw nasilone. Dodatkowo drżenie rąk zdecydowanie ponad norme. Potrzebuje jakiejs nadziei że to minie. Każde info będzie jak na wage złota ważne dla mnie. Najważniejsze jest to czy to mija po jakims czasie? I jaki to czas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stifler19, hej, brałem lorafen ponad rok 5mg dziennie, czasem rozrywkowo po 20mg i więcej szło, zszedłem i nawet nie myślę o benzo już :)

zasada prosta i od wieków znana - stopniowo :)

nie pamiętam już niestety ile od ostatniej daweczki miałem obniżony nastrój, ale mija.

cierpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam odstawilem z dnia na dzien, po ponad 10 latach, niecale 2 tyg temu. Pierwszy tyd masakra, teraz naprawde niezle az jestem w szoku, przeciez jednego dnia nie dawalem rady nigdy a jak zabraklo to czekalem tylko na smierc... Nieduzo bo kolo 1mg clona na dobe (wczesniej tez rozne inne benzo w podobnej dawce przeliczajac) ale 10 lat codzien swoje robi. Klucie serca, ucisk glowy, dziwne "widzenie" to na teraz. Szalu nie ma, ale duzo lepiej niz pierwszy tydzien, objawy zlagodnialy a niektore jak, klopoty zoladkowe calkiem minely :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to do mnie o diagnoze ale odpowiadam. Silna nerwica. Sam sie zdiagnozowalem jak co, bo lekarze nie bardzo umieli... Benzo jednak dawali. Przez 10 lat. 1/3 zycia, w sumie cale dorosle na tabletkach, ktore niszczyly mi psyche, a ktore odstawilem w jeden dzien. Jesli mozna tak powiedziec, bo skutki bede odczuwal pewnie jeszcze dlugo, a i powod powoli daje o sobie znac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, ale ja chyba bym nie umial z kolei stopniowo jak wiekszosc tu komentujacych. Sam jestem zdziwiony :shock: kiedys jak mi zbraklo, to dostalem drgawek, uderzylem glowa o sciane i obudzilem sie za pare godzin... Dzis mija 2 tygodnie, i to wlasnie dzis jestem roztrzesiony najbardziej. Ale to chyba psycha szaleje, bo jesli mialbym dostac jakiejs padaczki to chyba raczej na samym poczatku, jak kiedys gdy mi zbraklo na jeden dzien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi z kolei jak kiedyś zabrakło po kilku latach brania, to nie wiedziałem gdzie się znajduję, ogólne osłabienie, nogi z waty i kurvica, poszedłem do ogólnego a później do apteki, ledwo co doszedłem ale wtedy to już byłem mocno uzależniony, no i nie brałem tego w tym czasie przez kilka dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i co wyszliscie z uzależnienia po tak długim braniu? a jak tolerancja wzrośnie danej dawki do maximum to bez podywższania w miare efekt przeciwlękowy sie utrzymuje? powiedzmy np. jak ktos bierze kilka lat bez podwyższania dawki, to czy wtedy jest okej? takie w miare dobre samopoczucie i relaks?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciezko powiedziec czy wyszedlem juz bo to raptem 2 tygodnie. Chociaz wyglada na to ze tak. Ja bralem zawsze mniej wiecej taka sama dawke, z wyjatkiem raz na jakis czas ciut wiecej, dla relaksu powiedzmy. Tak, tolerancja zdecydowanie widoczna. Tzn moc jak dla mnie caly czas prawie taka sama byla ale znacznie krocej dzialalo. I wcale nie bylo ok w miedzyczasie przez to bo mimo ze meczylem sie okrutnie, to dawki nie zwiekszylem nigdy. Pewnie dlatego tez, udalo mi sie odstawic z dnia na dzien bo, skutki odstawienne to ja odczuwalem na codzien, wtedy gdy bralem jeszcze i to od dawna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sensie ze tolerancja byla juz taka, ze organizm domagal sie od dawna wiekszej dawki, a dostawal tyle co zawsze czyli nie wystarczajaco. Co do lęku, pierwsze pare dni lęk byl caly czas, na pare dni odpuscil a dzis znow jest, tylko juz nie caly czas i chyba teraz wiekszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mad.max niechcę Cię straszyć ale jak brałeś klona to jazda się dopiero właśnie teraz zacznie. Bo klon ma dłuższy okres półtrwania w organiźmie niż np alprox

 

Nie aż tak długi. 18-50 godzin. Nic juz mu nie bedzie. Teraz objawiają się symptomy psychiczne braku środka, który pozwalał sobie radzić z problemami. Ujawnia się choroba, która była przykryta klonem.

 

Ja biorę z rożnymi przerwami (raczej krótkimi :/) od 5 lat. Ostatnio ciągiem chyba od marca. Nawet nie wiem, czy chce to rzucić. Chyba jedynie trochę ograniczyć. Całkowite wyeliminowanie benzo z życia wykluczam. To nie jest alkohol, ani heroina, by trzeba bylo byc az tak restrykcyjnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

achino a czujesz sie dobrze bez zwiekszania dawki? i możliwe że jest tak że czuć objawy odstawienne po na przykład roku stosowania tej samej dawki?(w sensie że biorąc dalej tą dawke bez przerywania, objawy odstawienne podczas brania) czytałem w książce że możliwe że działanie przeciwlękowe benzodiazepin utrzymuje sie bez zwiększania dawki, ale pisało też że ta kwestia nie jest jasna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety obserwuję wzrost tolerancji. Długo brałem 3 mg bromazepamu, a teraz 4,5. I nie jest to dawka wystarczająca na jakieś wyjścia z domu - na wyjścia potrzebuję więcej.

 

Jesli chodzi o drugie pytanie, to mogę trzymać się ustalonej dawki i oczywiście nie będzie "objawów odstawiennych" tak długo, jak długo będę ten lek zażywał, ale brak jest zadowalającego efektu uspokajającego. Aby poczuć to, na czym mi zależy, muszę zwiększyć dawkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×