Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Zarejestrowałem się na tym forum ze względu na fakt, że również jestem uzależniony. Nie będę opisywał jak do tego doszło. Opiszę stan obecny. Jestem uzależniony od Clonazepanu. Biorę go może z 10 lat. Kiedyś po 2 mg dziennie. Dziś do 6-90 mg dziennie. Wszystko wymknęło się spod kontroli. Lek zmienia moją osobowość o 180 stopni ale teraz mam z nim więcej problemów niż pożytku. Zmniejszanie dawki nie daje rezultatu. Zawsze się wraca i nadrabia zaległości. Jestem zwolennikiem rzucania nałogów "na sucho". Od 12 marca mam zamiar przestać brać klony. Będę opisywał moje doznania. Jeśli ktoś ciekaw niech czyta. Raz udało mi się wytrzymać 2 miesiące i uległem. Wiem że dawki o których piszę powyżej mogą się Wam wydać niewiarygodne ale tak to wygląda. Zszedłem do 8 mg. żeby zminimalizować prawdopodobieństwo drgawek. Abstrahując od tego ,że zagrażają życiu, taki epizod w pracy (mam zamiar normalnie funkcjonować) spowodowałby jej stratę. Wiem, że to wbrew wszelkim zaleceniom ale niestety nie mogę sobie pozwolić na kilkumiesięczną izolację czy pobyt w szpitalu. Zresztą lekarz powiedział mi że taki pobyt to w przypadku NFZ 2 tygodnie a po dwóch tygodniach właściwie jest się najbardziej niestabilnym emocjonalnie więc to bez sensu. Fajnie gdyby ktoś się tym zainteresował choć tak naprawdę piszę do dla siebie. Wiem już co mnie czeka... Nie jestem już młody więc chyba nie będzie łatwo. W ogóle nie jest łatwo a co dopiero z takim problemem.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JużTuByłem, Zamienniki na mnie nie działają, poza tym benzynki są nie do podrobionia patrząc od strony medycznej i działania na psychę... ;) ...i wiecie co, przespałam się i trochę mi lepiej, pff, nareszcie, bo do południa to czarna rozpacz była............. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Zarejestrowałem się na tym forum ze względu na fakt, że również jestem uzależniony. Nie będę opisywał jak do tego doszło. Opiszę stan obecny. Jestem uzależniony od Clonazepanu. Biorę go może z 10 lat. Kiedyś po 2 mg dziennie. Dziś do 6-90 mg dziennie. Wszystko wymknęło się spod kontroli. Lek zmienia moją osobowość o 180 stopni ale teraz mam z nim więcej problemów niż pożytku. Zmniejszanie dawki nie daje rezultatu. Zawsze się wraca i nadrabia zaległości. Jestem zwolennikiem rzucania nałogów "na sucho". Od 12 marca mam zamiar przestać brać klony. Będę opisywał moje doznania. Jeśli ktoś ciekaw niech czyta. Raz udało mi się wytrzymać 2 miesiące i uległem. Wiem że dawki o których piszę powyżej mogą się Wam wydać niewiarygodne ale tak to wygląda. Zszedłem do 8 mg. żeby zminimalizować prawdopodobieństwo drgawek. Abstrahując od tego ,że zagrażają życiu, taki epizod w pracy (mam zamiar normalnie funkcjonować) spowodowałby jej stratę. Wiem, że to wbrew wszelkim zaleceniom ale niestety nie mogę sobie pozwolić na kilkumiesięczną izolację czy pobyt w szpitalu. Zresztą lekarz powiedział mi że taki pobyt to w przypadku NFZ 2 tygodnie a po dwóch tygodniach właściwie jest się najbardziej niestabilnym emocjonalnie więc to bez sensu. Fajnie gdyby ktoś się tym zainteresował choć tak naprawdę piszę do dla siebie. Wiem już co mnie czeka... Nie jestem już młody więc chyba nie będzie łatwo. W ogóle nie jest łatwo a co dopiero z takim problemem.

Pozdrawiam

 

-- 09 mar 2014, 18:10 --

 

A myślałam że ja jestem rekordzistką...

 

-- 09 mar 2014, 18:15 --

 

A myślałam że ja jestem rekordzistką...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dwa dni i się zacznie. Strach się bać. Zacząłbym od jutra ale mam stresujący wtorek. Musze być w formie.

 

-- 09 mar 2014, 21:45 --

 

Albo się naćpać jeszcze dziś : do wtorku powinno jakoś być. Kawał ze mnie chłopa i nie będę raczej chodzić po ścianach.

 

-- 09 mar 2014, 21:48 --

 

Właśnie przeczytałem wyżej że nie ma takich kozaków co to 30 sztuk klonów mogą zjeść jednego dnia. 90mg. Myslisz się. Zapewniam że jest to możliwe. Było całkiem miło. Jednak jak już napisałem nie mogę ciągnąć w nieskończoność. Z 8-10 mg branych regularnie zrobi się więcej i więcej. Zacznie się łażenie po lekarzach , może nawet podrabianie recept. Nie chcę tak żyć. Te ilości też już mi nie wystarczają. Mam deprechę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak tak bierzcie sobie kloniki a jak będziecie chcieli rekreacyjnie to wam paczka nie starczy. 45 sztuk tabletek dla kogoś u kogo tolerancja jest silnie rozwinięta nie zabije go. Mnie nie zabiło. Mógłbym jeszcze trochę o tym incydencie napisać (zdarzyło się tylko raz) ale widzę powyżej głosy, że to niemożliwe więc nie chcę się narażać na uwagi w stylu: kłamiesz , jesteś debil itp. Kto straci kontrolę dojdzie do jeszcze większych dawek. Problem w tym , że lekarzy wam w mieście zabraknie. :)

 

-- 09 mar 2014, 21:55 --

 

Scarlett rozumie! Dzięki. Dałaś radę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×