Skocz do zawartości
Nerwica.com

Arhat

Użytkownik
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Arhat

  1. Dziś minęła druga doba od czasu odstawienia klonazepanu. Lepiej idzie niż ostatnio. Jestem pełen nadziei. Na razie za wcześnie bo jeszcze nie wyparowały ale powinienem już czuć wyraźne skutki odstawienia. Dobrze dobrałem leki pomocnicze: Sertagen i Doxepin. To chyba one mi pomagają ale na nie też przyjdzie czas! :)
  2. Dziś minął pierwszy dzień bez klonów. Zdaje się odczuwać pierwsze symptomy odstawienia. Szum w uszach i zmęczenie. Poczucie nieadekwatności czy jak to nazwać. Na razie jest do zniesienia.
  3. AddictGirl21, Trzeba rzucić kochana nie ma wyjścia. -- 10 mar 2014, 21:37 -- scarlett33, Napisałem na priva. Dostałaś/ Przepraszam ale nie udzielam się na forach dlatego mało wiem o tym jak działają.
  4. scarlett33, Trzeba mądrego lekarza, żeby Cię prowadził. Ile lat bierzesz prochy i skąd ta próba samobójcza? O co tak naprawdę chodziło? WIem że ingeruję tu publicznie w Twoją prywatność ale jest opcja żeby pogadać prywatnie żeby nikt tego oprócz nas nie widział? -- 10 mar 2014, 21:28 -- AddictGirl21, Wiem że to problemy benzodiazepinowców ale ja miałem tak od dziecka. Dlatego mnie to dziwi.
  5. scarlett33, nie nie o to mi chodziło. Wiem że Ci którzy tego nie przeżyli gówno wiedzą ale o to czy rzeczywiście ktoś może Ci powiedzieć czy te lęki po Tobie widać. Dobrze wiedzieć, że choć się boisz to inni tego nie dostrzegają. Mnie wkurza też porównywanie rzucania leków do braku chipsów mojej żony i jej do nich przyzwyczajenia. K..A szlag mnie wtedy chce trafić. Zabiłbym za taką głupotę ale skoro ona twierdzi żę "zachowuję się tak samo" tylko jestem "mniej wyluzowany i mniej gadam" to chyba wypada uwierzyć. -- 10 mar 2014, 21:13 -- Nie mam ani złych ani dobrych wspomnień....
  6. scarlett33, Masz kogoś kto Cię wspiera? Czasem dobrze wiedzieć czy rzeczywiście tak bardzo po nas widać lęk czy to tylko subiektywne odczucie i inni tego nie dostrzegają. Ja na przykład choć z trudem wiem że nie jestem najważniejszy i inni zauważają mnie ale nie jestem głównym "punktem programu". Na odstawce wydaje się nam że bardzo to widać po twarzy , zachowaniu, zauważamy zaburzenia równowagi, podwójne widzenie etc. Nie znaczy to jednak że inni to tak postrzegają. Jeśli masz faceta to powinien umieć ocenić Twój stan a Ty mu uwierzyć o ile nie jest tak źle jak sądzisz. -- 10 mar 2014, 21:02 -- Z pamięcię krótką to problemy mam mniejsze a wszystkie one wynikają raczej z klonów. Myślałem raczej o jakimś mechaniźmie, który spycha wszystko w podświadomość i stąd ten brak wspomnień u mnie. -- 10 mar 2014, 21:05 -- scarlett33, Ja to nawet czasem nie wiem jaki jest rok :) Serio. Ostatnie dziesięć lat przespałem więc ta jedynka przed czwórką mi nie pasuje. Czasem chcę napisać 2004 albo 2001 to dopiero są jaja. Ale wiem jak jestem oderwany od rzeczywistości więc nie przejmuję się tym. Ostatecznie na dokumentach zawsze piszę właściwą datę. A dzień tygodnia znam zawsze bo odliczam do weekendu.
  7. Moja muzyka, moje książki, moje dziwne zainteresowania itp. Nie chcę być przeciętniakiem ani supermenem. Muszę się samookreślić. od nowa. Scarlett a pytanie mam bo dręczy mnie pewna kwestia. Czy Ty też masz problemy z wspomnieniami? Tzn wiem że na prochach są dziury w pamięci ale ja nawet przed tym miałem z tym fatalne problemy. Nie mam wspomnień. Matka mi mówi , że byliśmy gdzieś razem kilka lat temu a ja nic o tym nie wiem . Coś mi się jawi jakby sen ale nie moje życie. Z szkoły też nic. Kiedyś spotkałem kolesia z podstawówki. Zaczął opowiadać takie szczegóły , że totalnie mnie rozwaliło. Skąd on to pamięta po tylu latach????
  8. Ja też zacząłem brać prochy z problemów z psychiką. Kiedyś było gorzej. Teraz staram się być realistą. Wiem, że jak sam sobie nie pomogę to nikt za mnie tego nie zrobi. Dlatego nie wierzę w żadnych Bogów. Rozważam na zimno odejście z tego świata jeżeli mi przestanie odpowiadać życie, które nie daje satysfakcji. Ale not now yet... :) -- 10 mar 2014, 20:52 -- Staram się stać twardo na ziemi ale wyścig szczurów jest nie dla mnie. Jestem tak naprawdę wrogo nastawiony do społeczeństwa jako takiego. Bydło oglądające ogłupiającą telewizję, która wciska kit i jak kłamała za komuny tak teraz kłamie ale z innego powodu. Setki durnych programów. Ogólnie rzygać się chce. Dlatego mam swój własny świat. Wewnętrzna emigracja.
  9. scarlett33,Ja też mam wrażenie że jest to bardzo widoczne ale ponoć nie. Wiedząc to nie nakręcam się. A nakręcić się potrafię czasami do granic szaleństwa. Coś powiem czego potem żałuję, nie wiem jak to zostało odebrane i się nakręcam. To wyzwala silny lęk. Trudno sobie poradzić. Szczerze mówiąc rzuciłbym to wszystko w cholerę byle mieć spokój ale muszę z czegoś żyć. Nie cierpię mojej roboty choć wiem , że inni pracują za dużo mniejsze pieniądze przez osiem godzin lub dwanaście robiąc jedno i to samo. To by mnie zabiło. Może jestem próżny ale pracowałem tak przez pięć lat i powiedziałem sobie że nigdy więcej. Wolę żyć z opieki społecznej niż dostawać grosze za ciężką pracę. NIech wykorzystują innych. -- 10 mar 2014, 20:42 -- scarlett33, Z Tobą jest dużo gorzej. Tak czuję. Jeżeli nie jesteś w stanie wyjść z domu to rzeczywiście masakra. Ja po powrocie z roboty też nigdzie nie wychodzę. Boję się że spotkam sąsiada na schodach i będę musiał gadać o pierdołach. Skradam się jak kot żeby mnie nikt nie słyszał :) -- 10 mar 2014, 20:43 -- Te ataki paniki w końcu muszą minąć. PO czterech miesiącach abstynencji nadal ich doświadczasz?
  10. scarlett33, Dzięki to rzeczywiście jest dodatkowa masakra ale ja potrafię świetnie grać. Nie widać po mnie. (Podobno). Najgorsze pierwsze dwa tygodnie. Pamiętam , że 6 czy 7 dnia miałem taki zgon że myślałem że umrę . Może tym razem się to nie powtórzy. Nie ma zmiłuj się. :) -- 10 mar 2014, 20:34 -- I dziękuję za wsparcie. Ci , którzy tego nie przeżyli nie wiedzą o co chodzi. Tym bardziej cenne jest wsparcie tych którzy przez to przechodzą.
  11. scarlett33, rozumiem. Pernazyna mi nie pomagała. Dziwnie się po niej czułem. Nieprzyjemnie. Mam ostatnie dobre godziny. Jutro duży stres w pracy ale jeszcze będzie mnie trzymać. Mam więc nadzieję, że dam radę. Poza tym zawsze będą stresujące sytuacje niestety. Czyli zawsze będzie pretekst do tęsknot do klonów. Ale tym razem nie mam zamiaru ulec.
  12. Ja mam do pomocy DOxepin i Sertagen ale niewiele pomogą. Właśnie się obudziłem z bólem głowy. TrZeba mi kawy . Witam wszystkich! -- 10 mar 2014, 19:17 -- Depakina jest ok ale propranolol to raczej placebo chyba że rzeczywiście serce skacze Ci do gardła. Na permazynie mi źle. W ogóle próbowałem odstawiać klony przy pomocy neuroleptyków i beta blokerów ale się nie udało. Dziwnie się po nich czułem
  13. Wiem :) IDę na osatatnią popołudniową drzemkę bo jutro już pewnie nie da rady. Pozdrawiam. Odezwę się. A Ty jesteś trzeźwa? Brałaś dziś?
×