Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

Dzis rano czulem sie fatalnie, nawet zadzwonlem do terapeutki, ze chce sie koniecznie zobaczyc, ale nie miala terminu. Wiec pojechalem do innej do której kiedys chodzilem. Jak wyszdlem z terapii czulem sie naprawde w dobrym nastroju, ale pozjej jadac autem sie spialem. Zrobilem zakupy, wrócilem do mieszkania i tutaj okazało się, że najwieksza frajde sprawimi mi posprzątanie mieszkania, usniecie zbetnych przedmiotow ze stólów, pozamiatania i umycie podłogi, pozmywanie naczyń. Teraz ciesze sie, że siedze w czystym mieszkaniu.

 

 

Lejdis, Gratuluje i doskonale Cie rozumiem. Izolowalem sie tak przez trzy tygodnie. Kolega wyciagnal mnie to pubu.

Dwa tygodnie pozniej chodzilem juz do pracy i zaczalem sie spotykac ze znajomymi. Jak raz sie przelamiesz to bedziesz miala co raz wiekszy apetyt.

Z moich doświadczen wynika, że przalamujac leki narazasz sie na stres, ale w dłuższej perspektywie daje to lepsze sampoczuce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cripsy natural - Plasterki Jabłka z cynamonem - dużo błonnika, bez tłuszczu, bez smażenia i pieczenia :lol:

 

-- 17 paź 2013, 21:14 --

 

...i tylko 73 kalorie :D

 

-- 17 paź 2013, 21:30 --

 

Spotkałam dzisiaj na spacerze małego pieska rasy gryfonik belgijski - zabawny psiaczek, pierwszy raz widziałam tę rasę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za mna w sumie nienajgroszy dzien mimo sporej, niekkonwencjonalnej dawki stresu i napiec. Do 15 bylo standardowp, pozniej pojechałem na parking pogadac z gosciem napic sie kawy. Wyjazd z parkingu w supernastru to znaczy taki dobry humor i uspokojenie. Pozniej poszedlem do biura i o godzinie 16:15 sie zaczyna.:Przychodzi gosciu który zawsze glośno gada przez telefon, odnotowuje na kartce ile razy mnie wkurzyl, dochodzi do 4 razy, pozniej gada po angielsku juz 20 minut,

napiecie siega zenitu ide do totalety zarzyc tablekte (paroxetyne) tabletka wpada do sedesu. Co oznacza dla mnie zmarnowany wieczór bo zaczna sie objawy absencyjme, wychodze, gość dalej gada, ide zrobic herbate i wracam, gościu dalej gada. Emocje osiagają zenit podchodzę do niego łapię go za oszywe i ciagne do salki konferencyjnej, ale sie skurczybyk wyrywa po 3 metrach. A ja go tam ciągnąłem, żeby tam wlazl i gadał bez przeszkadzania innym w tym openspejscie.

 

Pozniej wracam widze ze gada, ale wlazł już sam do konferencyjnej i go nie slychac. Jak wyszedl to na starcie go opierzyłem i zaczal za to wsztko przepraszac, ale to taki ignorat co ma w dupie innych. Trzeba mu po porstu pokazać gdzie jest granica. A ze mnie jest bardzo spokojny czlowiek. To cale działanie wcale do mnie nie pasuje, ale to już po prostu adrenalina na maksa.

 

A wieczorem wziąłem udzial w szkoleniu. Z początku stres bo raz sytuacja poywzej, dwa objawy dostwanienia tabletki, trzy nowa sytuacjia - sami obcy ludzie.

Człowiek juz na starcie jest przydzielony do 3-osobowej grupy i nie ma sie jak wymiksować jak sie będzie gorzej czul. W sumie przez cały czas meczyly mnie

napiecie i spiecie i objawy odstawienne, ale nie chciałem wychodzić, bo byl to fajny kontakt z ludźmi, Pozniej nawet sie jakos uspokilem. Nawet ogrywalem role

wlasciela fabryki samochodów i organisty. Było naprawde bardzo wesolo, momentami przypominalo mi to kabaret bo bylo wiele scenek odrywanych

i ludzie co chwile chcacy albo niechcący mowili coś dowcipnego. Jedna dziewczyna udwala psa chodziac na czworaka ( a mogla przeciez pomachać pałą).

W sumie bylo to przesympatyczne szklenie, ktore trwalo az do 23, jak sie konczyło to chyba wszytkim bylo smutno, ze to koniec, tyle bylo fajnych entuzjastycznych emocji.

 

Z biura wyszedłem po tym wszyskim cały rozemocjonowany i spięty. Jak zwykle w takich sytuacji mam do siebie pretensje, czemu sie w to wszytko pcham.

Powinem unikac stresu, ogladac telewizje i robic cos co uspokaja. Ale bardziej czuje, ze zyje. Chociaz mozna miec później problemy ze snem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, a ja mam ochotę na słodkie, ale odkąd mieszkam w akademiku, to dla mnie jest to nieosiągalne, oszczędzam jak tylko mogę, jedynie w moje urodziny koleżanki z akademika i ze studiów kupiły mi co niecoś, więc się najadłam ^^

 

mi dziś sprawiła radość kanapka z czosnkiem :) mmm...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×