Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze, to sobie nie radzę zbytnio. Na chwilę w gronie przyjaciół/znajomych jest dobrze, ale potem często zaczynam się gubić i zapadać. Chociaż i tak jest chyba lepiej pod tym względem niż kiedyś... Przynajmniej w towarzystwie kilku osób, które znam od wielu lat. Ale każde spotkanie i tak przeżywam, mam ochotę odwołać itp. z powodu, hmm... obaw (?). Jak bym się ich bała, miała coś do ukrycia :roll: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

claustrophobic, a mi się wydaje że właśnie dostanie się na studia i robienie czegos co Cię pasjonuje mogłoby być swego rodzaju terapią, mogło by pomóc... Co do rodziców - mam to samo. Dlatego sugerowałam że mogłabyś im powiedzieć ogólnie że potrzebujesz wsparcia dlatego chodzisz do psychologa żeby nie wpaść w złe nawyki bo masz gorszy czas czy coś... Nie musisz im przecież mówić co i jak, a terapia jest potrzebna i może to jest cena, którą niestety trzeba ponieść?

Nie wiem, każdy jest inny...

 

 

ja mam kolejny zły dzień. i też się czuję że nie pasuje tu ani gdzie indziej. a no i też wprost nie mam zdiagnozowanego ed, ale co za problem ukryc cos przed lekarzem tak naprawde? wiec nie dziwi brak diagnozy. szczególnie że no właśnie. to przecież moje głupie wymysły, fanaberie... załosne. i godne kary. błędne koło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moyraa, też tak mam. Niby mam przyjaciół, a podświadomie ciągle ich odpycham. A potem kiedy pragnę z nimi kontaktu, a oni np nie odpowiadają, czuję drugie dno, jakby oni tak naprawdę mnie nie lubili. Niczego w życiu nie jestem pewna...

 

zczególnie że no właśnie. to przecież moje głupie wymysły, fanaberie... załosne. i godne kary. błędne koło.
bretta, jakbym czytała o sobie. Tylko, że pojawiając się od czasu do czasu w tym temacie uważałam, że każda z Was ma ED, bo czytając Wasze posty biły od nich prawdziwe problemy. A moje to takie nie wiedomo co...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bretta napisałaś: "a mi się wydaje że właśnie dostanie się na studia i robienie czegos co Cię pasjonuje mogłoby być swego rodzaju terapią, mogło by pomóc... " popieram w 100%, jestem na to żywym dowodem, studia, ponad 200 km od domu,usamodzielnienie się itd... to jest pomocne w zdrowieniu

 

i dziewczyny, to nie ludzie od Was odchodzą, tylko Wy się izolujecie, a oni nie wiedzą co myśleć i w końcu stopują

przerabiałam to samo,wiem co mówię, uwierzcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam zaawansowaną osteoporozę, niestety zaniedbałam leczenie z pewnych powodów no i teraz muszę od nowa

w poniedziałek mam wizytę u lekarza, także mam nadzieję będzie ok

muszę się za to ostro wziąć, bo wyniki bardzo nieciekawe... ostatnio robiłam jakieś 3 tygodnie temu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, jeżeli masz problem, który dla Ciebie jest trudny, nie potrafisz sobie z nim poradzić - nie jest on błahy. Ja uważam że każdy został stworzony inaczej, jeden jest w stanie udźwignąć problemy całego świata, drugi nie potrafi sobie poradzić z jakąś drobnostką. Nie bagatelizuj swojego problemu. Nie jesteś gorsza ani wykluczona bo myślisz że mamy większe problemy. Nie mówiąc o tym, że to pewnie tylko bardzo subiektywne myślenie ;)...

 

pisałyście jeszcze coś o odtrącaniu przyjaciół. oj tak... ja odtrącam okrutnie. na początku bywałam na nich zła, a teraz wiem że to wszystko moja wina... i czasami nie umiem sobie wybaczyć, że kiedy oni mi podają rękę, ja nie potrafię tego odwzajemnić...

 

-- środa, 3 kwietnia 2013, 21:31 --

 

a powiedzcie mi (wiem, to pewnie głupie bardzo pytanie), czy przy bulimii też można się nabawić osteoporozy? I jakie są pierwsze objawy? (nie licząc wyników badań)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieidealna, to tak jak ja, też mam całe 5. Bierzesz potrójną dawkę witaminy D? Mnie tak zalecił lekarz, ale łykam jak mi się przypomni, a potem dziwię się, że nie wzrasta. :roll:

 

bretta, jeśli długo nie masz okresu, to tak, też możesz mieć osteoporozę. A pierwsze objawy są niezauważalne, bo nic nie boli. Czasem pojawiają się bóle kręgosłupa, okolicy krzyżowej, piersiowej. Ja nie miałam początkowo żadnych objawów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo, ale to bardzo chciałabym wyjechać na studia do innego miasta. Ale nie ma takiej możliwości. :c Ale wiem, że przemawia przeze mnie teraz 'chora ja', która widzi w tym sposób na pogrążenie się w anoreksji/bulimii, bo nie będzie żadnej kontroli. Chyba.

 

Co do odtrącenia: ja przyznaję się, że odpycham wszystkich okrutnie. Popełniłam ten błąd, że powiedziałam o problemie dwójce najlepszych przyjaciół. Za każdym razem, gdy mnie widzieli, to zachowywali się jakbym robiła im krzywdę i rzucali mi molizatorskie komentarze. Próbowałam wytłumaczyć, co czuję, ale znacie to uczucie, kiedy słowa nie wystarczają, bo i tak nie oddają tego bólu, który odczuwasz. Już się nie przyjaźnimy. Czuję się zupełnie niepotrzebna, czuję się non stop winna temu, że po prostu żyję. Nauczyło mnie tego wiele osób. Więc jak ktoś, kto jest dla mnie tak bliski, praktycznie jak rodzeństwo, zachowuje się w tak okrutny sposób....ja odpadam. To samolubne, wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

claustrophobic,szkoda, że nie masz takiej możliwości

bo to byłby raczej przełom i zmiana

miałabyś kontrolę nad swoim życiem i niepotrzebna byłaby Ci kontrola związana z jedzeniem! to jest właśnie najlepsze wyjście, ja miałam taką możliwość i skorzystałam z niej

 

a co do miesiączki, to właśnie brak jej też wpływa na kości

ja niestety nie mam miesiączki od 3 lat i 8 miesięcy :(

ale jestem pod kontrolą ginekologa... i dziewczyny!

ostatnio byłam na badaniu i okazało się, że jajniki zaczęły pracować i że wszystko (nie zapeszając) idzie ku dobremu

lekarz powiedział, że jest szansa, że wróci naturalnie :D

bo tyję sobie, jem i wraca to do normy.

OBY !!! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie bolą okropnie stawy,biodra,kręgosłup.Nie miesiączkuje od trzech lat a jak się coś w rodzaju miesiączki pojawi choć to raczej plamienie to trwa jeden dzień.Kiedyś piłam ocet spirytusowych.Nie wiem czy to ma znacznie,ale po tym zaczęły boleć niemiłosiernie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moyraa, też tak mam. Niby mam przyjaciół, a podświadomie ciągle ich odpycham. A potem kiedy pragnę z nimi kontaktu, a oni np nie odpowiadają, czuję drugie dno, jakby oni tak naprawdę mnie nie lubili. Niczego w życiu nie jestem pewna...

Ja wycofuję się z kontaktu raz na jakiś czas. Nie wiem już sama, czy to wynika ze stanów depresyjnych, lęku przed bliskością, czy o co chodzi :? . A co do lubienia - sięgając pamięcią do końcowych lat podstawówki, to już wtedy czułam się wykluczona (pewnie to działo się tylko w mojej głowie...), jak by nikt mnie nie lubił i ludzie na około tylko udawali. Na koloniach z tego powodu beczałam i chciałam do domu :roll: . Wydaje mi się, że nie czułam w ten sposób w sytuacji, kiedy to ja miałam jako tako kontrolę i byłam niejako liderką. Wtedy czułam się ważna. Może dlatego łatwiej mi było w kontaktach z młodszymi dziewczynami, bo czułam się na lepszej pozycji niż z rówieśniczkami.

 

-- 04 kwi 2013, 07:46 --

 

A jeśli o teraźniejsze kontakty chodzi - staram się pracować nad tym i sama się odzywać do przyjaciółek, chociażby dla reguły, raz na jakiś czas. Cieszę się, że je mam, bo są wspaniałymi ludźmi, starają się rozumieć i na szczęście nie prawią morałów ;). I choć czasem wszystko mi jedno, to jednak nie chcę ich stracić. Tak myślę, czy mój problem to nie jest też jakieś zwrócenie na siebie uwagi i sprawdzenie, czy naprawdę im na mnie zależy. W całkiem "równych" kontaktach nie czułam się chciana, więc...

Ale to akurat takie luźne przemyślenie, nie jestem pewna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, jeżeli masz problem, który dla Ciebie jest trudny, nie potrafisz sobie z nim poradzić - nie jest on błahy.
No nie wiem. Każdy musi jeść, a ja chyba nie potrafię stwierdzić ile powinnam jeść, żeby było dobrze, żeby było normalnie i pewnie wkręcam sobie, że jest nie tak...

 

moyraa, jeśli chodzi o kontakty z przyjaciółmi to mam podobnie. To takie testowanie czy jak odejdę oni się zainteresują czy zapomną o mnie jak o niepotrzebnej rzeczy.

 

A dziś znowu poległam. Miałam umówioną wizytę u psychiatry i nawierdzielałam się jak świnia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, to sobie policz kilka razy kcal, ile zjadłaś. Dla kobiety (w zależności od różnych czynników) zdrowe minimum to 1500, a zwykle i więcej (2500kacl też może być normą ;).

Będziesz wtedy wiedziała, czy tak Ci się tylko wydaje, czy naprawdę za mało/za dużo jesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, czy ktoś Wam kiedyś wytłumaczył skąd się bierze osteoporoza, bóle kości, stawów, itd? Bo to nie tylko kwestia braku składników odżywczych.

 

Układ kostny ma tą cechę, że reaguje dwiema fazami na różne sytuacje w naszym życiu: fazą stresu i fazą regeneracji.

 

Faza stresu jest wtedy gdy upada samoocena u człowieka, mózg przechwytuje ten sygnał. Myślenie o sobie źle jest dla niego niestety tylko i wyłącznie prostym sygnałem: "nie zależy Ci już na sobie a więc nie potrzebujesz podpory". Kości są pewnego rodzaju podporą, rusztowaniem całego ciała. Gdy samoocena spada do minimum, mózg wysyła sygnał aby redukować tkankę kostną - nie jest już potrzebna.

 

Faza regeneracji to wtedy gdy odradza się w człowieku chociaż minimalnie jakaś nadzieja i podejmuje walkę. Kości zaczynają się regenerować, następuje odbudowa tkanki kostnej, stan zapalny towarzyszący temu procesowi przyczynia się do występowania bólu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×