Skocz do zawartości
Nerwica.com

pozostalosc po nerwicy?


marcin89

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz nie jestem pewna ale myślę,że nie.Ja w czasie nerwicy i depresji ciągle miałam niskie cisnienie.Lekarka chciała mi na to coś przepisać.Odmówiłam bo pijąc tabletki na podwyższenie za parę lat będę obniżać....Teraz widzę ,że będąc u schyłku choroby moje ciśnienie unormowało sie bez tabletek.Pewnie tak jest i z wysokim cisnieniem,ponieważ nie jest one związane z chorobą a przypadłością jaką jest nerwica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba wyszedlem z tego koszmaru - przynajmniej na chwile obecna tak mi sie wydaje ale mam dziwne mysli w stylu - naprawde mi juz przeszlo, to sie juz skonczylo? Tez macie takie jazdy? Przeszlosc byla taka koszmarna ze trudno uwiezyc ze mozna z tego wyjsc i ze jst juz ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, tez niedawno tak mi sie wydawało, miałam poare dobrych dni, a dzis znowu wtopa. Juz wczoraj wieczorem zaczelo sie chrzanic:( Chociarz z drugiej strony moze to jakis objaw powrotu do normalnosci. Niestety, nawet przez to pare dni musialam siebie w pewnym stopniu nakrecac ze wszystko ok. Momentami bylo to malo naturalne:( Pozdrawiam

 

[ Dodano: Wto Gru 19, 2006 5:21 pm ]

Chociaz zeby nie konczyc tak pesymistycznym akcentem to z drugiej strony wydaje mi sie ze nawet jsli jest to tzw "nakrecanie" to rzeczywiscie

dziala. Poza tym nawet nakrecanie jest poprawą:) Kiedys nie potrafilam nawet tego zrobic. Wiec moze to wlasnie krok do wolnosci. Trzymam za to mocno kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po rozmowach z osobami, które miały zaburzenia odżywiania zastanowiłam się czy nerwica lękowa może zostawiać trwałe ślady w naszej psychice?

Osoby, które wyszły z anoreksji, bulimii, mimo, że prowadzą normalne życie to zachowują "zmienione" podejście do jedzenia. Alkoholicy mimo nie picia latami, zostają alkoholikami na całe zycie...itd Po prostu po "przejściach" już nigdy nie jest tak samo i blizna po chorobie zostaje na całe życie.

 

Ciekawa jestem czy z nerwicą jest podobnie? Czasem mam wrażenie, ze nawet gdy uda mi sie opanować ataki (a udało się na pół roku bez żadnych objawów) to zawsze gdzieś głęboko w psychice zostaje blizna po nerwicy.

 

Co myślicie? Da się normalnie żyć bez żadnych duchów z przeszłości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doświadczenia, którego doznałaś z tej choroby nie da się zapomnieć. Ta choroba otwiera oczy na wiele prostych spraw, których wcześniej się nie dostrzegało. Mnie nauczyła cieszyć się z najprostszych rzeczy, z najmniejszych sukcesów, żyć z dnia na dzień, nauczyła mnie wiary, zbliżyła do Boga i przede wszystkim otworzyła mnie na cierpienie innych.

 

Oj widzę lula, że o tej godzinie to tylko my na forum dyskusje prowadzimy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez sie nad tym zastanawialam, czy tak jak alkoholik mimo ze niepije cale zycie nim pozostaje, czy my mimo ze sie wyleczymy cale zycie bedziemy....jak to sie nazywa? neuroktykami? osobiscie to nawet niebardzo wierze w wyleczenie , narazie mam poczucie ze "to" juz bedzie ze mna przez cale zycie.....bedzie siedzialo jak pasozyt , dopuki mnie niewykonczy. mam nadzieje ze moje myslenie sie zmieni ale jak narazie tak wlasnie mysle i mam juz dosc!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam już jak to jest, być zdrową, a może nigdy tak naprawde nie byłam zdrowa :roll: dlatego trudno mi jest wyobrazić sobie, jak to by było, gdybym wyleczyla się całkowicie. Wyjście z nerwicy wiąże się z wielką zmianą człowieka, dlatego nic juz nie będzie tak jak kiedyś. Przypuszczam, że wszystkie przeżycia i doświadczenia z nerwicą pozostaną na całe życie, ale może właśnie dzięki temu będziemy kiedyś silniejsi i bardziej świadomi siebie, swojego życia psychicznego, żeby niedopuścić do powrotnego rozwoju nerwicy. Wiecie co dziewczyny? myślę że my neurotycy, jeśli uda nam się wyjść z choroby, to i tak będziemy w lepszej sytuacji, niż przykładowo alkoholicy ;) Ja naprawdę wierzę jeszcze w to, że nerwica daje nam szansę rozwoju, bo zmusza nas do tego, żeby coś ze soba zrobić, zmienić się na lepsze, żyć lepiej ze sobą, z innymi. Trzymajcie się ciepło! Oby się udało!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×