Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

deader, wiesz jak ja tylko zamknę oczy to przychodzą wspomnienia, jak tylko coś przychodzi to muszę wręcz przeciwnie spróbować czymś się zająć i pod żadnym pozorem nie zamykać oczu......

 

-- 05 lip 2013, 20:57 --

 

Vett, z jakiej racji ona zgarnie? sprzedaj, kup sobie coś i tyle

 

-- 05 lip 2013, 20:59 --

 

wiesz co ja bym zrobiła na Twoim miejscu?

sprzedałabym te książki, z tej kasy zarobionej wzięłabym 5 zł przeznaczyła na prezent dla "mamusi", kupiłabym kwiatka i jej go dała z serdecznymi życzeniami od swojej kochanej córeczki za to, że pomogła mi w sprzedaniu książek

 

-- 05 lip 2013, 20:59 --

 

ciekawe czy by zczaiła :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, wiesz jak ja tylko zamknę oczy to przychodzą wspomnienia, jak tylko coś przychodzi to muszę wręcz przeciwnie spróbować czymś się zająć i pod żadnym pozorem nie zamykać oczu......

No to lipa; w takim razie życzę opracowania własnego sposobu na to cholerstwo... Eh, niech już nadejdzie przyszłość, implanty w mózgu które pozwolą wykasować niechciane "pliki"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to lipa; w takim razie życzę opracowania własnego sposobu na to cholerstwo... Eh, niech już nadejdzie przyszłość, implanty w mózgu które pozwolą wykasować niechciane "pliki"...

 

jestem za

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to lipa; w takim razie życzę opracowania własnego sposobu na to cholerstwo... Eh, niech już nadejdzie przyszłość, implanty w mózgu które pozwolą wykasować niechciane "pliki"...

 

jestem za

 

Ale to nie zmieni rzeczywistości. Tylko nasze jej postrzeganie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

same jej postrzeganie, albo to ze nie trzeba jej bez przerwy analizować jest czasami wystarczające. Mi by się przydało....

 

albo jescze inaczej: niech nadejdzie przyszłość umożliwiająca cofanie się w czasie - tyle rzeczy zrobiłabym inaczej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wkurza mnie, że zrobiłam jedzenie i widząc, że matka się nachlała, nałożyłam jej do miski, sobie, a ojcu, ponieważ go nie ma w domu, zaniosłam garnek do swojego pokoju, w celu by matka nie zepsuła mu tego jedzenia lub zwyczajnie - nie zjadła za 10 osób, co wcześniej, gdy piła pijana, to się jej zdarzało wielokrotnie.

A ona, że wydzielam jej żarcie, że miskę to mogę psu dać. :roll:

Ech, zamiast się cieszyć, ze wgl jej nałożyłam...

Teraz krzyczy, że to ona kupiła składniki, że nic cały dzień nie jadła i ogólnie takie jej wielkie "problemy"

 

-- 05 lip 2013, 22:17 --

 

I jak tu nie myśleć o T kiedy moja matka o nim nawet mówi...

Coś tam powiedziała, że "nic mi więcej nie kupi"

a ja śmiejąc się "ale szantaż emocjonalny"

a ona: to ten chuj Cię tak nauczył, to jego nauka?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, ooooooooo jednak masz jakieś emocje :D nigdy nie widziałam Cię w takim stanie!

A czemu miałbym nie mieć ? No w sumie to chciałbym nie mieć, ale nie potrafię. Teraz już "ostygłem". Moje emocje są "skokowe", bardzo silne i trwają zazwyczaj bardzo krótko, kilka-kilkanaście minut, taki impuls, potem tak jakby następowało neurologiczne zablokowanie. Czasami w chwilach impulsu złości trzęsę się jak galareta. Zazwyczaj podczas impulsu złości wiem, że nikomu nic nie zrobię ani nawet nie krzyknę (nawet, gdy się trzęsę ze złości), ale kilka tygodni temu to naprawdę zacząłem się trochę obawiać, że tego kierownika pobiję, ale tylko raz mi się taka obawa zdarzyła.

 

-- 05 lip 2013, 22:55:28 --

 

A kilka lat temu podczas impulsu to wyglądałem czasem chyba jak szaleniec, bo gdy była możliwość, to szedłem na osobność, żeby być sam, żeby nikt nie widział i wymachiwałem rękami i nogami przed siebie w powietrzu. Ale zawsze po tym czułem się jakiś jakby zmęczony i potem przestałem tak robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Berwick, czemu?

Jestem taki rozkojarzony że nawet nie potrafię się skupić 5 minut na robieniu tej jajecznicy i po prostu wszystko spaliłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, w necie jest wszystko.

 

myślicie, że ja skąd nauczyłam się gotować?! że od mamusi albo tatusia? :D:D:D

 

-- 05 lip 2013, 23:02 --

 

nawet głupią jajecznicę na pewno znajdziecie na necie... :smile:

Ja mam zerowy talent kulinarny i w ogóle bym nie potrafił jej przyrządzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×