Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Perspektywa posiadania blizn mnie nie przeraża, mam już ich pełno, latem zwyczajnie staram się nie ubierać krótkich rękawków, czy spodenek... Psychiatra?! ja nie jestem jakaś psychiczna! zwyczajnie mam często gorsze dni... :(; a może jestem jakaś chora psychicznie... no to byłoby po prostu boskie ;/ świetnie... nawet nie myślałam, że ktoś mógłby mi doradzać pójście do psychiatry. Co za wstyd :cry::(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi jakoś psychiatra kojarzy się z czymś strasznym... nie wiem czemu...

znowu całą noc spędziłam na rozmyślaniu i doszłam do wniosku, że poczekam jeszcze rok, jak sobie sama z tym wszystkim nie poradzę to się do kogoś zgłoszę... choćby do tego nieszczęsnego psychiatry... wgl to dziękuję, że ktokolwiek, cokolwiek napisał... naprawdę dziękuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że ja boje się iż on stwierdzi że jestem chora na to samo co moja mama... albo mam coś innego z głową... w sumie to nawet gdyby nie to, to ja zwyczajnie nie mam odwagi do nikogo iść... wydaje mi się że mam problemy jak wszyscy i że hmmm moja psychika z czasem stanie się silniejsza i nie będę się już nigdy ciąć. Wiem rok to dużo ale ja tak strasznie się boje a zarazem wstydzę, przecież to takie żałosne (że nie umieć sobie poradzić ze swoimi codziennymi problemami).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie blizny podłużne cięte...? Ja partiami mam takie placki, bo jak miałam ze dwa, może trzy mocniejsze ataki autoagresji, to waliłam w jednym miejscu jak idzie... Teraz na nadgarstku mam taką plamę, w której pod światłem można wyróżnić ileś blizn... Przynajmniej można to podpiąć pod oparzenia, jakiś inny kit. A reszty blizn nikt nie widzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, ja mam takie plackowate blizny bo robiłam sobie maszynką do golenia -nie boli, ale potem obficie leci krew... bardzo mnie to kręciło, ale tylko na początku. Potem zachciałam mocniejszych emocji i zaczęłam się ciąć poprzecznie, w okolicach żył.

Znów czuj wielką ochotę żeby się pokaleczyć... Jeszcze jako tako myślę, ale obawiam się że już niedługo... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emme_4, wiadomo, że palenie nie jest dobre, ale tak, lepsze niż cięcie się...

Może, hmm... jak będziesz już czuła, że musisz się pociąć, to zacznij pisać, coś w rodzaju pamiętnika, napisz co w danej chwili czujesz, jakie emocje dominują z czym Ci jest źle... Wyrzuć to z siebie. Tylko się nie tnij :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emme_4, ja przez 9 lat pisalam pamietniki, ktore spalilam 3 tygodnie temu. Teraz staram się wlasnie pisać tylko najważniejsze rzeczy. Czasami pomaga, a czasami niestety powoduje pogorszenie. Spróbuj, może akurat poczujesz się w danym momencie lepiej;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emme, idziesz na basen tak na lajcie, bez przypału? masz świeże blizny? moje ręce to masakra + bliznowce czy tam zrosty, nie wiem, więc jest mi tak wstyd iść, że szok. :( myślę, że nie poradziłabym sobie ze spojrzeniami raczej, a gdybym usłyszała jakiś komentarz lub pytanie wprost, to bym się chyba zapadła pod ziemię...

 

wczoraj pierwszy raz od wzglednie dlugiego czasu (trzy miesiace?) sie okaleczalam. Byłam trochę wstawiona, bo na jakims piwie ze znajomymi w plenerze, srednio potrafilam sobie poradzić z sytuacja emocjonalna i moim totalnym brakiem stabilności, i poczuciem rozczarowania (głównie sobą:( ), że wzięłam jakieś szkło, brudne ofc i sobie zrobilam "piekna" kreche na rece..

 

najgorsze,że poczułam euforię, wróciłam do znajomych spokojniejsza. kac moralny przyszedł rano, ale potem znów kryzys emocjonalny i znów myśli: wieczorem się potnę...i tak nic nie znaczę, nie mogę nic zmienić, z każdego miejsca trafię tu, wiec czemu nie..?

 

póki co uspokoilam się trochę, może mi się uda bez krzywdzenia siebie.

 

ale mysli rezygnacyjne jednak przychodzą dość regularnie dziś do mnie. ech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idle, kochana, przestań to robić! chociaż na czas rozmowy z nami... Skoro pękła Ci żyletka znaczy że robisz to głęboko, wiesz jakie to może ponieść konsekwencje? :(

a rzyganie może skończyć się bulimią, tak a propos.

 

ja się nie tnę od wczoraj, poza tym nie robię sobie głębokich ran, tylko powierzchowne. To także może skończyć się zakażeniem, ale nie aż takim. Pomyślcie o tym, to mimo wszystko, mimo iż ja też to robię, bardzo niebezpieczne :(

Poza tym ja potem odkażam rany... :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×