Skocz do zawartości
Nerwica.com

bążur.


Stella.

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam na imię Stella.

Zarejestrowałam się na tym forum, ponieważ mam dość poważne problemy ze sobą samą.. Nie wiem kim jestem, nie wiem co mam robić, nie wiem jak żyć, albo jak nie żyć. Nie mam już sił na nic. Kompletnie na nic. Najchętniej zasnęłabym i już się nie obudziła. Nikt nie potrafi mi pomóc, ani przyjaciele, ani rodzina. Nie wiem już co mam robić. Nie chce mi się żyć.

Nikt nie stawiał mi diagnozy, ale jestem pewna, że mam depresję, nerwicę natręctw i głęboką dysmorfofobię. Podejrzewam też chorobę afektywną dwubiegunową, zaburzenia osobowości i zaburzenia odżywiania. O schizofrenii na razie nie myślę. Odrzucam ją.

Jestem tutaj, bo mam nadzieję, że ktoś mi pomoże. Chociaż nie wiem jak.

Opisałabym moją historię, ale nie wiem, w którym temacie.

Zresztą nie potrafię o sobie mówić. Kiedyś napisałam wszystko co mi dolega i wysłałam na jakieś forum, a po kilku sekundach usunęłam cały wpis, wmawiając sobie, że jak zwykle przesadzam i to wszystko głupoty.

Mam stany całkowitego umierania wewnętrznego. Ale one mijają i po jakimś czasie znowu czuję się dobrze. I nie chce nigdzie z tym iść. Wmawiam sobie, że od tego momentu wszystko się ułoży. Ale po chwili wszystko wraca.

Nie potrafię już żyć.

To by było chyba tyle.

Wyślę szybko ten wpis zanim się rozmyślę i wszystko skasuję.

 

Nie potrafię sobie powiedzieć w twarz, że potrzebuje pomocy.

 

Witam Was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie stawiał mi diagnozy, ale jestem pewna, że mam depresję, nerwicę natręctw i głęboką dysmorfofobię. Podejrzewam też chorobę afektywną dwubiegunową, zaburzenia osobowości i zaburzenia odżywiania. O schizofrenii na razie nie myślę. Odrzucam ją.

Stella., Witaj. Diagnozę to Ty sama sobie postawiłaś i to obszerną. Dziwi mnie skąd ta pewność o jej słuszności? Czemu nie zaufać specjalistom?

Nie potrafię sobie powiedzieć w twarz, że potrzebuje pomocy
- no a ta Twoja diagnoza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie stawiał mi diagnozy, ale jestem pewna, że mam depresję, nerwicę natręctw i głęboką dysmorfofobię. Podejrzewam też chorobę afektywną dwubiegunową, zaburzenia osobowości i zaburzenia odżywiania. O schizofrenii na razie nie myślę. Odrzucam ją.

Stella., Witaj. Diagnozę to Ty sama sobie postawiłaś i to obszerną. Dziwi mnie skąd ta pewność o jej słuszności? Czemu nie zaufać specjalistom?

Nie potrafię sobie powiedzieć w twarz, że potrzebuje pomocy
- no a ta Twoja diagnoza?

 

postaram ci się to wytłumaczyć jak najlepiej potrafię..

wykazuję prawie wszystkie objawy tych chorób. i jeśli chodzi o te pierwsze trzy to jestem ich pewna.. zresztą one wszystkie się ze sobą łączą i od siebie zależą.. wykazuję też objawy innych, ale wiem, że czasami w internecie niektóre rzeczy wyglądają "barwniej" niż powinny. kiedy to wszystko mnie opanuje jest naprawdę źle i bardzo cierpię. wtedy mówię sobie, że muszę coś z tym zrobić, muszę iść do kogoś, poprosić o pomoc. ale po jakimś czasie objawy mijają i wszystko jest mniej więcej dobrze. wtedy wmawiam sobie, że może mam jakieś lekkie problemy, ale dam sobie z nimi radę i nie potrzebuję pomocy. a potem to wszystko wraca.

nie wiem co robić. naprawdę nie potrafię się zebrać w sobie i do kogoś iść. mam silny lęk przed tym, że ktoś mi powie, że przesadzam i to wszystko dzieję się w mojej głowie. od pewnego czasu mam wrażenie, że moje życie to sen i że się nie długo obudzę..

do tego boję się iść gdziekolwiek.. boję się samego słowa psychiatra. boję się opinii środowiska. boję się tego co powiedzą moi przyjaciele i moja rodzina. boję się odrzucenia przez ludzi.

nie wiem już..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boję się iść gdziekolwiek.. boję się samego słowa psychiatra. boję się opinii środowiska. boję się tego co powiedzą moi przyjaciele i moja rodzina. boję się odrzucenia przez ludzi.

nie wiem już

rozumię Twój lęk doskonale ale nie masz wyjścia trzeba stawić mu czoło. Zobaczysz, że strach ma wielkie oczy i jeszcze będziesz się z tego śmiała! :mrgreen:

A co do środowiska, przyjaciół itp to oni przecież nie muszą wiedzieć gdzie i na co się leczysz. To jest Twoje zdrowie, Twoje lęki, Ty się źle czujesz nie oni i nie musisz ogłaszać "całemu" światu co Ci dolega. Powiesz jak będziesz gotowa albo nie powiesz to Twój wybór i tym bym się wcale nie martwiła - nawet troszeczkę - ani tyciu !!! Ppowodzenia :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×