Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

bvb25, tak w ogóle to jak masz na imię i skąd jesteś ? Też uważam, że mamy ten typ nerwicy, spowodowane złym trybem życia, przewlekłym stresem, wypłukaniem magnezu w twoim przypadku alkohol, w moim zaś kawa i tigery. plus jeszcze cechy dziedziczne, moja babcia miała, siostra ojca, i syn drugiej siostry ojca. Ale wszyscy mówią , że to przejściowe.

 

Unikać stresu, nerwów, WYLUZOWAĆ, to dla nas najważniejsze, trzeba sobie wszystko odpuścić. Ja przerwalem prace, nawet zerwałem z dziewczyna (bo ciagl tylko zazdrosc i zazdrosc) I tak od wczoraj jakby lekka poprawa, chce mi się wstawać z łóżka, nie musze brac tabletek na ból głowy, bo już prawie w ogóle nie boli. Ciśnienie już też się wyrównało, nie mam napadów lekow typy `nigdy juz z tego nie wyjde i ze przegralem cale zycie `

 

W ogóle nie masz tak , że póznym wieczorem, tak po 20, że troche CI lepiej, ze mniej sie tym przejmujesz i mniej odczuwasz to takie otepienie/zawroty ?

Może spowodowane jest to tym, że po prostu w domu robi się ciemniej , ale tak od 3 dni zauważyłem lekkie poprawy wieczorami. Oczywiscie moze mi se tylko wydawac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bvb25, tak w ogóle to jak masz na imię i skąd jesteś ? Też uważam, że mamy ten typ nerwicy, spowodowane złym trybem życia, przewlekłym stresem, wypłukaniem magnezu w twoim przypadku alkohol, w moim zaś kawa i tigery. plus jeszcze cechy dziedziczne, moja babcia miała, siostra ojca, i syn drugiej siostry ojca. Ale wszyscy mówią , że to przejściowe.

 

Unikać stresu, nerwów, WYLUZOWAĆ, to dla nas najważniejsze, trzeba sobie wszystko odpuścić. Ja przerwalem prace, nawet zerwałem z dziewczyna (bo ciagl tylko zazdrosc i zazdrosc) I tak od wczoraj jakby lekka poprawa, chce mi się wstawać z łóżka, nie musze brac tabletek na ból głowy, bo już prawie w ogóle nie boli. Ciśnienie już też się wyrównało, nie mam napadów lekow typy `nigdy juz z tego nie wyjde i ze przegralem cale zycie `

 

W ogóle nie masz tak , że póznym wieczorem, tak po 20, że troche CI lepiej, ze mniej sie tym przejmujesz i mniej odczuwasz to takie otepienie/zawroty ?

Może spowodowane jest to tym, że po prostu w domu robi się ciemniej , ale tak od 3 dni zauważyłem lekkie poprawy wieczorami. Oczywiscie moze mi se tylko wydawac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam na imię Michał mam 24 lata Poznań;), a Ty?

Stary dokładnie wieczorami mam to samo. Tzn to zależy jak męczący miałem dzień ale tak po 20-22 mi się lepiej robi. Bo wtedy wydaje mi się, że poprostu organizm jest zmęczony+ciemnośc więc się wycisza. U mnie jak jest ciemno jest lepiej bo wtedy nie widac tak mocno tego zamroczenia. Wieczorami robię się pewniejszy siebie, i wtedy tak sobie na spokojnie popijając melise myślę, że niedługo ten koszmar się skończy.

Co do pracy to mam swoją działalnośc więc jestem niestety skazany na pracę ale mimo to staram się robi jak najmniej, unikac stresów i odpoczywac jak najwięcej.

Czasami nawet pomaga mi jak pojade na miasto załatwiac różne(oczywiście bezstresowe) sprawy bo wtedy o tym nie myślę.

Pomyśl również o spotkaniach ze znajomymi ale takimi których naprawde lubisz i masz z nimi o czym rozmawiac bo mi to pomaga.

Pomagają też spacery po miescie jak jest ładna pogoda.

Meczy mnie za to bardzo jakieś zakupy gdzie musze się skupic co wybrac itp zreszta w marketach jak widze to ostre swiatło i mnóstwo towaru to czasami miałem ochotę wybiec stamtąd jak najszybciej.

Aha jeszcze muzyka poprawia mi humor i dodaje pewności siebie

A u Ciebie jak jest na codzien?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam na imię Michał mam 24 lata Poznań;), a Ty?

Stary dokładnie wieczorami mam to samo. Tzn to zależy jak męczący miałem dzień ale tak po 20-22 mi się lepiej robi. Bo wtedy wydaje mi się, że poprostu organizm jest zmęczony+ciemnośc więc się wycisza. U mnie jak jest ciemno jest lepiej bo wtedy nie widac tak mocno tego zamroczenia. Wieczorami robię się pewniejszy siebie, i wtedy tak sobie na spokojnie popijając melise myślę, że niedługo ten koszmar się skończy.

Co do pracy to mam swoją działalnośc więc jestem niestety skazany na pracę ale mimo to staram się robi jak najmniej, unikac stresów i odpoczywac jak najwięcej.

Czasami nawet pomaga mi jak pojade na miasto załatwiac różne(oczywiście bezstresowe) sprawy bo wtedy o tym nie myślę.

Pomyśl również o spotkaniach ze znajomymi ale takimi których naprawde lubisz i masz z nimi o czym rozmawiac bo mi to pomaga.

Pomagają też spacery po miescie jak jest ładna pogoda.

Meczy mnie za to bardzo jakieś zakupy gdzie musze się skupic co wybrac itp zreszta w marketach jak widze to ostre swiatło i mnóstwo towaru to czasami miałem ochotę wybiec stamtąd jak najszybciej.

Aha jeszcze muzyka poprawia mi humor i dodaje pewności siebie

A u Ciebie jak jest na codzien?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 lat i z Trójmiasta jestem , ja codziennie czekam aż będzie tak godzina 19, 20 , wtedy aż chce sie zyc i zaczynam wierzyc ze w koncu się skończy.

 

Ja do sklepów w ogóle nie wchodze bo mnie mecza duze przestrzenie, plus jak jest pełno kolorów i takie światło ostre to zaczynam wariować przez to otepienie. W sensie jak towar obok siebie stoi to mi się tak wszystko miesza w głowie, taki młyn się robi i jak najszybciej z tego wyjśc. Samochod prowadze ale rzadko i jak już to tylko w odległosci tak 4,5 km od domu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 lat i z Trójmiasta jestem , ja codziennie czekam aż będzie tak godzina 19, 20 , wtedy aż chce sie zyc i zaczynam wierzyc ze w koncu się skończy.

 

Ja do sklepów w ogóle nie wchodze bo mnie mecza duze przestrzenie, plus jak jest pełno kolorów i takie światło ostre to zaczynam wariować przez to otepienie. W sensie jak towar obok siebie stoi to mi się tak wszystko miesza w głowie, taki młyn się robi i jak najszybciej z tego wyjśc. Samochod prowadze ale rzadko i jak już to tylko w odległosci tak 4,5 km od domu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku też tak miałem, że czekałem do wieczora aż ten dzień się skończy, bo wtedy się wyciszałem i uspokajałem. Na początku objawów praktycznie jedyną przed tym ucieczka to był sen. Również leżenie tak żeby głowa o coś się opierała i nie ruszała trochę pomagało zresztą teraz też.

Dzisiaj ogólnie gorzej się czuje ale spowodowane jest pewnie tym, że wczoraj trochę się zdenerwowałem i nosiłem ciężkie rzeczy więc tez staraj się unikac przemeczen ale staram się tym nie przejmowac.

Coraz bardziej przekonuje się żeby zacząc jednak brac ten lek Tianesal (nawet go już kupiłem) ale z drugiej strony nic niewiem o skutkach ubocznych i raczej wtedy już całkowicie nie będe mógł pic alkoholu, a nie długo mam urodziny i planowałem zorganizowac jakas impreze:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku też tak miałem, że czekałem do wieczora aż ten dzień się skończy, bo wtedy się wyciszałem i uspokajałem. Na początku objawów praktycznie jedyną przed tym ucieczka to był sen. Również leżenie tak żeby głowa o coś się opierała i nie ruszała trochę pomagało zresztą teraz też.

Dzisiaj ogólnie gorzej się czuje ale spowodowane jest pewnie tym, że wczoraj trochę się zdenerwowałem i nosiłem ciężkie rzeczy więc tez staraj się unikac przemeczen ale staram się tym nie przejmowac.

Coraz bardziej przekonuje się żeby zacząc jednak brac ten lek Tianesal (nawet go już kupiłem) ale z drugiej strony nic niewiem o skutkach ubocznych i raczej wtedy już całkowicie nie będe mógł pic alkoholu, a nie długo mam urodziny i planowałem zorganizowac jakas impreze:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopie odpuśc sobie ten alkohol. Ja rzuciłem palenie, nie pije kawy, nawet coli nie dotykam , przestałem pracować, zerwałem z dziewczyną. Mam skutki uboczne po Citalu, ale tak jak było napisane po 2tyg coraz mniejsze,

 

Dzisiaj chyba 17 dzień, albo 18 , a tak ok 4h dzisiaj miałem całkowicie pustą głowe (zero ucisów, bólu, mrowień) fakt faktem zawroty nie ustały, ale trzeba czasu. Powoli, spokojnie, leki, zmiana trybu życia, uspokojenie, wyciszenie, inne podejście, wiara i psychoterapia.

 

W końcu każdy z tego wyjdzie. Wierze że i ja też. Poczytaj sobie na innych forach jak ludzie z tego wychodzili, daje wiare i siłe ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopie odpuśc sobie ten alkohol. Ja rzuciłem palenie, nie pije kawy, nawet coli nie dotykam , przestałem pracować, zerwałem z dziewczyną. Mam skutki uboczne po Citalu, ale tak jak było napisane po 2tyg coraz mniejsze,

 

Dzisiaj chyba 17 dzień, albo 18 , a tak ok 4h dzisiaj miałem całkowicie pustą głowe (zero ucisów, bólu, mrowień) fakt faktem zawroty nie ustały, ale trzeba czasu. Powoli, spokojnie, leki, zmiana trybu życia, uspokojenie, wyciszenie, inne podejście, wiara i psychoterapia.

 

W końcu każdy z tego wyjdzie. Wierze że i ja też. Poczytaj sobie na innych forach jak ludzie z tego wychodzili, daje wiare i siłe ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku też tak miałem, że czekałem do wieczora aż ten dzień się skończy, bo wtedy się wyciszałem i uspokajałem. Na początku objawów praktycznie jedyną przed tym ucieczka to był sen. Również leżenie tak żeby głowa o coś się opierała i nie ruszała trochę pomagało zresztą teraz też.

 

 

To jest typowe że objawy depresji i nerwicy zmniejszają się lub całkowicie znikają pod wieczór. Miałem tak przy praktycznie każdym epizodzie depresyjnym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku też tak miałem, że czekałem do wieczora aż ten dzień się skończy, bo wtedy się wyciszałem i uspokajałem. Na początku objawów praktycznie jedyną przed tym ucieczka to był sen. Również leżenie tak żeby głowa o coś się opierała i nie ruszała trochę pomagało zresztą teraz też.

 

 

To jest typowe że objawy depresji i nerwicy zmniejszają się lub całkowicie znikają pod wieczór. Miałem tak przy praktycznie każdym epizodzie depresyjnym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

krystian2222, jeśli chodzi o rozległe przestrzenie, duże sklepy, to też tak mam. Momentalnie odczuwam wielką nadwrażliwość na światło i wszystkiego jest dla mnie za dużo, za kolorowo, za tłoczno, zaczyna mi się kręcić w głowie i jedyne o czym marzę to, żeby stamtąd uciec.

Co do zaprzestania pracy to się z Tobą jednak nie zgodzę, w moim przypadku bynajmniej to ona minimalizuje moje lęki. Nie pracując, odcinając się od ludzi i mając dużo wolnego czasu siedzę i nakręcam się, dając w ten sposób szerokie pole manewru moim lękom. Odpoczynek i wyciszenie, owszem, sprawdzają się na krótką metę, ale aby pokonać nerwicę tak naprawdę trzeba nie pozwalać, nie dawać jej momentów, w których nas omamia. Nie twierdzę, że mam na to receptę, dalej zdarzaja mi się zawroty głowy, momenty, że zaraz zemdleję, ale dzięki pracy (często stresującej zresztą) zmniejszyły się one bardzo. Każde wyjście do pracy, przejazd autobusem, wytrwanie w niej 8 godzin, udowadniają mi,że żeby pokonać objawy, które stworzyłam ja sama, muszę walczyć i ta walka w moim przypadku się opłaca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi dzisiaj głwa dał popalic i to bardzo wrecz mnie wirowało wszystko, kreciło se mysłam ,ze nawet upadne, po prostu źłe było ,al eto dwie nieprzespane noce dąły znac o sobie i zmeczeie a inna sprawa swoją droga również

 

-- 14 lip 2012, 03:15 --

 

nawet jak prewijam forum to zamykam oczy bo zaczyna mi wszystko wirowac i boleć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewypowiedziana ma racje ale jeżeli jest to praca bezstresowa i nie wymeczająca fizycznie. Ja kurde wczoraj piłem(2 piwa, i z 5 drinków) i żałuje bo objawy sie tylko nasilają. Teraz juz tylko na trzeźwo

 

-- 14 lip 2012, 20:06 --

 

Jak ktoś chce się wymienić doświadczeniami z nerwicą zapraszam gg: 6765766

 

-- 16 lip 2012, 12:46 --

 

Krystian jak tam u Ciebie zdrowie dzisiaj? U mnie dzisiaj trochę lepiej:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się o tym nie myśleć tzn dopiero jakiś tydzień temu "oswoiłem" się trochę z tymi dolegliwościami(a trzyma mnie już 9 tydzień) do tego spotkała mnie dość miła rzecz o której częściej myślę niż o chorobie(nie wierzyłem, że się da!) i tak jakby troszkę zaczęło mi to schodzić. Ogólnie poprawił mi się humor, staram się maksymalnie dużo czasu spedzać ze znajomymi i to mi chyba pomaga, oby tak dalej, więc spróbuj jak ja poprostu trzeba zażywać te vitaminy odpoczywać i cierpliwie czekać:) Odzywaj się częściej bo rozmowa przynajmniej mi bardzo pomaga i myslę, że Tobie również. Opisz mi jak spędzasz przeciętny dzień, może coś pomogę.Razem damy rade przez to przejść bo chyba jedziemy na tym samym wagonie;) Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi wiruje i pobolewa jednocześnie, nawet jak przewijam forum to oczy zamykam, w piątek , sobota to był obłed , niedziela spoko dzisiaj spoko az do 22-giej teraz nieciekawie, ja mam taki objaw jakby mi w środku głowy coś wirowało i trochę równiez na zewnątrz , jak laptop sie rusza i na to patrze to też boli głowa i jakby wurowało a lapek sie tak kiwa trochę jak piszę bo na brzuchu go trzymam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał, też uważam , że jedziemy na jedynym wózku, ten sam objaw `zwrotów ` tylko nie wiem czy pytałem cyz na początku tego wszystkiego miałeś taką obręcz wkoło głowy , tak jakby Ci coś ściskało mózg? Czy same zawroty i bole ?

 

-- 17 lip 2012, 10:22 --

 

Tak w ogóle to dostałem się do bardzo dobrej specjalistki z 30letnim doświadczeniem w leczeniu nerwic. Wczoraj u niej byłem, bardzo mnie uspokoiła, że wszystko minie, że to tylko tak przejściowo i że takie objawy nie mogą trwać wiecznie.

 

A dzisiaj rano już byłem na pobieraniu krwi bo kazała mi sprawdzić czy wszystko z tarczycą w porządku bo pewne objawy się zgadzają , inne nie, ale ona chce mieć pewność, bo inni o tym`zapomnieli ` ? :)

 

Biorę ciągle ten cital , ponoć na zawroty to jak już ma zadziałać, (chociaż troche pomoc) to efekt działania to 4 tyg minimum, żeby cokolwiek puściło. Jutro będą 3 tyg, muszę cierpliwie czekać. Tak do 6 tyg trzeba brać, jeżeli nie będzie żadnych zmian to będziemy się martwić ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na początku tak w sekundzie miałem atak zawrotów głowy ale takie, że prawie równowagi nie mogłem złapać, do tego leki, nudności no i to zamroczenie. Po 2 dniach mi to przeszło i zostało zamroczenie/otepienie, problemy z myśleniem i koncentracją, Czasmi jakies lekkie uciski głowy połączone z bólami głowy. Badania wątroby tez robiłem i wszystko idealnie miałem

Dzisiaj mam mocne pogorszenie zdrowia ponieważ pewna osoba w firmie mnie strasznie zdenerwowała, bo przez niego dostaliśmy stos wezwań do zapłaty. Zagotowałem się strasznie, zamroczenie sie na tyle nasiliło, że az obraz zaczął mi się rozmazywać:(( Masakra bo czuje się tak jakby mi się odechciało żyć...

Bez relanium sie dzisiaj nie obędzie... ku***a akurat jak zaczęło mi sie poprawiać!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał, spokojnie, wyjdziemy ! Zobacz co znalazłem na wikipedii po tym co Madzialenka napisała

 

Derealizacja – zaburzenie psychiczne określające różnego rodzaju odczuwanie zmian otaczającego świata. Osoba dotknięta derealizacją ma poczucie jakby otaczający ją świat był w jakiś sposób zmieniony, nierealny, oddalony. Główną przyczyną pojawienia się tego zaburzenia jest lęk, jednak może do niej również doprowadzić zmęczenie.

 

Zaburzenie może występować jako objaw różnego rodzaju fobii, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego czy depresji. Wyróżnia się również derealizację występującą w schizofrenii, jednak w tym wypadku postrzeganie świata przez chorego jest o wiele bardziej zmienione niż ma to miejsce przy derealizacji występującej podczas zaburzeń nerwicowych.

 

Zbliżone stany mogą występować w niektórych zaburzeniach neurologicznych (np. w padaczce lub migrenie przedsionkowej z towarzyszącymi zawrotami głowy).

 

Nie uwazasz ze pierwszy akapit pasuje wrecz idealnie ;o ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak wiem wiem, w 1 miesiącu przeczytałem dziesiątki forów , setki wypowiedzi, odwiedziłem mnóstwo stron itp. Coś na rzeczy jest i to może być to. Jak chcesz dam Ci linki podobnych problemów i chyba wszędzi ludzie z tego wychodzili, kwestia czasu;). Ostatnio znajoma znajomej miała nerwice, jakieś tam bóle głowy chyba zawroty, dolina itp. Zrobiła stos badań(wszystkie ok). Zażywała jakies leki na depresje odcięła się na jakis czas od swojego stresowego życia i po 3 miechach przeszło. Także powinno byc dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×