Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psycholog katolicki/chrześcijański


Gość rafka

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz Mat, ale lepiej będzie jak będziesz się wypowiadał na temat wiary w wątku Bóg.

Radzę skończyć z pisaniem do ludzi kto może a kto nie może gdzie i co pisać ......... jeśli oczekujesz głaskania po głowie i absolutnego braku wypowiadania opinii niezgodnej z twoim poglądem może zastanów się czy watro pisać tu posty o takiej tematyce. To nie forum religijne.....

 

Myślę, że to jest bardzo ważne. Mam takie samo prawo jak ty. Czyli mam prawo tu być.

Czytając niektóre posty zastanawiam się czy macie problem z swoją orientacją.

Cóż nie mnie oceniać.

Osobiście nie mam z tym problemu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie psychiatra zapytała czy na 100 % jestem hetero skoro przez 30 lat nie miałem żadnych kontaktów cielesnych z kobietami :mrgreen:

Z psychiatrą o takich rzeczach rozmawiasz? :roll:

Mogłeś jej odpowiedzieć "Nie mam żony, więc nie współżyję. To chyba jasne, Pani Doktor"? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafka, czy to, że przebiorę się w babskie ciuchy dla jaj, robi ze mnie pederastę? Czy to, że potrafię pożartować i poudawać geja, czyni mnie nim? Czy to, że szanuję homoseksualistów w takim samym stopniu co heteryków, robi ze mnie homoseksualistę? Czy to, że jestem przeciwny traktowaniu ich jak podludzi przez katolików i wielkich "pro rodzinnych" czubków-hetero, czyni mnie jednym z nich?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafka, Wiesz, skoro nie masz dostępu do psychologa chrześcijańskiego, to może poszukaj zwykłego ale wierzącego, albo jakiegoś księdza? Moim zdaniem przejechanie pół Polski dla jednej wizyty nie ma sensu.

 

Tak samo nie ma sensu ciągnięcie tego wątku, sama widzisz co ludzie tu wypisują...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafka, Wiesz, skoro nie masz dostępu do psychologa chrześcijańskiego, to może poszukaj zwykłego ale wierzącego, albo jakiegoś księdza? Moim zdaniem przejechanie pół Polski dla jednej wizyty nie ma sensu.

 

Tak samo nie ma sensu ciągnięcie tego wątku, sama widzisz co ludzie tu wypisują...

 

Masz rację. Napisze lepiej co mi pomaga.

To tak jak na początku. PŚ, rozmowa z kimś kto ma na mnie dobry wpływ, spowiedź. Nie każdy ma takie możliwości to zależy gdzie się mieszka.

 

A to, że tak piszą to świadczy o ich podejściu do wiary, do ludzi wierzących.

Ktoś pisze, że jest dyskryminowany bo jest niewierzący. A tu niewierzący również potrafią obrażać.

Pewne rzeczy są sprytnie zakamuflowane.

Choć uważam, że jak ktoś atakuje to tak naradę czegoś chce. Jeśli pyta się to szuka?

Z reszta i tak sporo powychodziło może to i dobrze.

 

Z resztą każdemu co innego pomaga. A jeśli nie pomaga to znaczy że źle szuka.

Czyli nie żyje zgodnie z tym co ma w sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafka, ja z tego powodu, że na imprezie dla zabawy i żeby rozśmieszyć towarzystwo jestem wstanie wskoczyć w jakąś kieckę i skąpą koszulkę mam gadać z psychologiem. A to, że księża chodzą w sukienkach i mają wyimaginowanego kolegę, czyni ich normalnymi i nie wymagają z tego powodu konsultacji psychologicznej? Całkiem to logiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafka, ja z tego powodu, że na imprezie dla zabawy i żeby rozśmieszyć towarzystwo jestem wstanie wskoczyć w jakąś kieckę i skąpą koszulkę mam gadać z psychologiem. A to, że księża chodzą w sukienkach i mają wyimaginowanego kolegę, czyni ich normalnymi i nie wymagają z tego powodu konsultacji psychologicznej? Całkiem to logiczne.

 

A to odważny jesteś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafka, pytaniem jest, dlaczego Ty widzisz w tym odwagę. Czyżby dlatego, że w towarzystwie katolików od razu zostałbym wyzwany od najgorszych, pedałów i zboczeńców, co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przykro mi, ale nie mogę tłumaczyć się za wszystkich ludzi na świecie.

np. dlaczego pies sąsiada zrobił kupę na środku chodnika. A on nawet nie sprzątną i dziecko wlazło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie boję się.

Tylko jak zaczynasz pytać mnie o takie rzeczy to co mogę sobie o tobie pomyśleć. Zapewne nie masz takiego problemu czyli tak specjalnie pytasz. Dlatego nie odpowiem Ci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach ja tam nie robię żadnego problemu.

Hm...zimno mi w ręce. Trza sobie herbatkę zrobić :D

 

-- 27 maja 2012, 16:46 --

 

Tak ja leczę się w ośrodku Bednarska w Warszawie. Jest to prywatna placówka. Nie wiem co dokładnie chcesz wiedzieć. Terapia wygląda chyba podobnie do takiej w innych ośrodkach (nie mam porównania), z tym że można się spodziewać. że terapia obejmie też sferę duchowości, a terapuci będą ludźmi wierzącymi. Pewnie znaczna część zgłasza się tam właśnie dlatego. Są tam księża terapeuci, ale większość to osoby świeckie.

Jak coś chcesz wiedzieć to możesz sprawdzić na ich stronie, albo oczywiście się zapytać.

 

zapewne chodzi o:

http://www.archidiecezja.warszawa.pl/duszpasterstwo/duszpasterstworodzin/?a=2110

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie psychiatra zapytała czy na 100 % jestem hetero skoro przez 30 lat nie miałem żadnych kontaktów cielesnych z kobietami :mrgreen:

Z psychiatrą o takich rzeczach rozmawiasz? :roll:

Mogłeś jej odpowiedzieć "Nie mam żony, więc nie współżyję. To chyba jasne, Pani Doktor"? :mrgreen:

rozmawiam bo to w końcu bardzo ważne pierwszemu się do tego nie przyznałem bo mi wstyd było drugiemu już tak. U mnie moje problemy psychiczne przynajmniej częściowo były i są związane z sferą seksualną także to ważne dla mojej psychiki na pewno ważniejsze niż jakaś tam wiara która w ogóle nie ma wpływu na moje samopoczucie bo nigdy nie czułem żadnej bliskości Boga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafka,

Ach ja tam nie robię żadnego problemu.

Hm...zimno mi w ręce. Trza sobie herbatkę zrobić

:mrgreen:

 

carlosbueno,

U mnie moje problemy psychiczne przynajmniej częściowo były i są związane z sferą seksualną także to ważne dla mojej psychiki na pewno ważniejsze niż jakaś tam wiara która w ogóle nie ma wpływu na moje samopoczucie bo nigdy nie czułem żadnej bliskości Boga.

Skoro się czegoś nie poczuło, to wiadomo, że to nie będzie miało ani wpływu ani żadnego znaczenia w naszym życiu. To logiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja korzystałam, z poradni na Bednarskiej a także prywatnie chodziłam do pani psycholog, która była w Towarzystwie Psychologów Chrześcijańskich. U mnie to był strzał w 10-tkę. Miałam problem z natręctwami na tle religijnym i pomogło mi dopiero, gdy ktoś potrafił się tym zająć, wytłumaczyć również od strony duchowej.

Wcześniej chodziłam do znanego psychoterapeuty (z telewizji i publikacji), który był sceptykiem i stosował podejście psychoanalityczne. Chodziłam trzy lata, niby wszystko rozumiałam, ale nie dawało to pozytywnej (większej) zmiany w moim życiu. W końcu ten terapeuta sam się mnie "pozbył", powiedział, że ta terapia mi nie pomaga i że widać potrzebuję innej. Miał rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja korzystałam, z poradni na Bednarskiej a także prywatnie chodziłam do pani psycholog, która była w Towarzystwie Psychologów Chrześcijańskich. U mnie to był strzał w 10-tkę. Miałam problem z natręctwami na tle religijnym i pomogło mi dopiero, gdy ktoś potrafił się tym zająć, wytłumaczyć również od strony duchowej.

:great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy przeczytałem temat wątku, to pomyślałem zaraz, że ci ludzie wszystko tłumaczą tekstem: "Jezus tak chciał, Jezus Cię kocha". To prawda?

 

Nie.

 

-- 27 maja 2012, 21:00 --

 

detektywmonk, nie wydaje mi się....

Natomiast myślę, że wiara katolicka i jej założenia w wielu przypadkach kłócą się się z założeniami psychologii ( jakiejkolwiek) szczególnie jeśli chodzi o seksualność, orientację, przemoc w małżeństwie, posłuszeństwo, podporządkowanie się.....

 

Na jakiej podstawie tak uważasz?

 

-- 27 maja 2012, 21:14 --

 

Ja znam, ale bardziej w zachodniej Polsce. Gajdów również znam.

Z mojego doświadczenia też niektórzy ksieża są dobrymi psychologami (w rozmowie), ale takich trochę ciężko znaleźć. Trzeba się sporo obracać w środowisku chrześcijańskim, wtedy na pewno na kogoś takiego się trafi.

 

 

Ksiądz-psycholog to ksiądz, który ma przygotowanie psychologiczne, czyli studia z psychologii.

Psycholog ma inne kompetencje niż ksiądz. Żaden psycholog, nawet chrześcijański nie powinien się np. wypowiadać na temat tego, co jest grzechem, a co nie (jeśli szanuje zasady wiary) Z kolei każdy ksiądz może, i może komuś w ten sposób pomóc, pomimo braku przygotowania psychologicznego.

Ksiądz, który łączy te dwie rzeczy, ma (powinien mieć) praktykę i wyczucie, jak nie zaszkodzić, nie dobić osoby znerwicowanej, co może zrobić ksiądz, który nie rozumie czym jest nerwica, choć ma dobre intencje.

Ksiądz prowadzący terapię nie spowiada, to dwie różne rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×