Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie wiem co mam robić? Gubię się w tym


iwona28210

Rekomendowane odpowiedzi

cześć

chodzę do 3 klasy technikum, z trudem mi się przyznać do tego że mam depresję. Wszystko to co teraz sie dzieje mnie przerasta, niby nauczyciele, pedagog i wiele innych osób z którymi rozmawiałam chce mi pomóc ale ja w to nie wieże, moje zdanie jest takie:że uważają mnie za nienormalną i dlatego wysyłają mnie do psychoterapełtki, psychiatry!! Mam tego dosyć chciłabym normalnie funkcjonować ale w moim przypadku się nie da. To co kiedyś sie wydarzyło będzie za mną chodzić do śmierci, nigdy o tym nie zapomnę a jakiekolwiek sytuacje przypominają mi o tym i wtedy się zaczyna gehenna. wtedy mogę spać całymi dniami, wszystko mi jest obojętne, chciałabym skończyć ze sob a ale nie mogę.Przy życiu trzyma mnie chłopak to dla nie go staram sie to przetrwać, trudno mi jest o tym rozmawiać z nim, o moich problemach.

O tym ze mój ojciec pił i bił mnie dowiedział się po 8 miesiącach bycia razem. Teraz odnajduje w nim ukojenie, taki spokój, ale z drugiej strony nie mogę być cały czas z nim,mam szkołę, muszę oceny poprawić. Nie mam sił do tego wszystkiego chociaż teraz biorę NEXPRAM taki lek psychotropowy. nie wiem co będzie najchętniej bym je przedawkowała. Nie moge uwierzyć że lekarz aż tak mocny lek mi przepisał czytałam opinie na temat tego leku i się przeraziłam. Nie wiem co mam robić. moje zycie przypomina teraz piekło,nie mam sił. Jak jestem w takim dołku to jedynie poprawia mi humor alkohol, wiem że to nie rozsądne żeby pić ale wybieram mniejsze zło, nie chce się kaleczyć, ani odbierać sobie życia, chociaż w tym przypadku to by było najlepsze.

Ale co będzie jesli bedzie tak źle,że alkohol nie pomoże,juz kilka razy chciałam odebrać sobie życie i tym razem jeśli będzie nadal tak to nie wiem jak postąpie.

Pisze wam bo mam nadzieje że poradzicie mi co mam robić na pewno tego bym nie powiedziała pedagog ani tej psychoterapełce bo na pewno mówiliby,że lepiej byłoby jak by mnie się umieściło w szpitalu psychiatrycznym,a wtedy to byłby już koniec, moja psychika całkowicie by "spadła"

Proszę pomóżcie mi :(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć

chodzę do 3 klasy technikum, z trudem mi się przyznać do tego że mam depresję. Wszystko to co teraz sie dzieje mnie przerasta, niby nauczyciele, pedagog i wiele innych osób z którymi rozmawiałam chce mi pomóc ale ja w to nie wieże, moje zdanie jest takie:że uważają mnie za nienormalną i dlatego wysyłają mnie do psychoterapełtki, psychiatry!! Mam tego dosyć chciłabym normalnie funkcjonować ale w moim przypadku się nie da.

NIe trzeba być nienormalnym jak to określiłaś,żeby pójść do psychiatry i do psychoterapeuty. Cóż za błędne przekonanie!

Większość osób z tego forum i w ogóle ludzie zamieszkujący tą planetę korzystają z usług w/w specjalistów.

To co kiedyś sie wydarzyło będzie za mną chodzić do śmierci, nigdy o tym nie zapomnę a jakiekolwiek sytuacje przypominają mi o tym i wtedy się zaczyna gehenna. wtedy mogę spać całymi dniami, wszystko mi jest obojętne, chciałabym skończyć ze sob a ale nie mogę.

Doczytałam dalej, że to z powodu sytuacji w domu, teraz zbierasz żniwa.

Przeczytaj o syndromie DDA/DDD. Być może należałoby rozpocząć terapię właśnie pod tym kątem.

Przy życiu trzyma mnie chłopak to dla nie go staram sie to przetrwać, trudno mi jest o tym rozmawiać z nim, o moich problemach.

Trudno Ci rozmawiać bo to bolesne i osobiste tematy.

Na terapii nauczyłabyś się przełamywać swoje trudności związane z nieumiejętnością rozmawiania na powyższe tematy.

O tym ze mój ojciec pił i bił mnie dowiedział się po 8 miesiącach bycia razem. Teraz odnajduje w nim ukojenie, taki spokój, ale z drugiej strony nie mogę być cały czas z nim,mam szkołę, muszę oceny poprawić. Nie mam sił do tego wszystkiego chociaż teraz biorę NEXPRAM taki lek psychotropowy.

Sam lek nie wyleczy Cię z Twoich trudności. Nie ma leku, który jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki sprawi, że odejdą stany depresyjne spowodowane traumą z dzieciństwa.

nie wiem co będzie najchętniej bym je przedawkowała. Nie moge uwierzyć że lekarz aż tak mocny lek mi przepisał czytałam opinie na temat tego leku i się przeraziłam. Nie wiem co mam robić. moje zycie przypomina teraz piekło,nie mam sił. Jak jestem w takim dołku to jedynie poprawia mi humor alkohol, wiem że to nie rozsądne żeby pić ale wybieram mniejsze zło, nie chce się kaleczyć, ani odbierać sobie życia, chociaż w tym przypadku to by było najlepsze.

To, co opisujesz jest niepokojące. Nie dajesz sobie pomóc. Powinnaś znaleźć siłę, przełamać się i rozpocząć porządną psychoterapię.

Ale co będzie jesli bedzie tak źle,że alkohol nie pomoże,juz kilka razy chciałam odebrać sobie życie i tym razem jeśli będzie nadal tak to nie wiem jak postąpie.

Oczywiście, że alkohol nie pomoże bo nie jest rozwiązaniem. Do tego dojdzie uzależnienie.

No i jak można brać leki i łączyć je z alkoholem?

Pisze wam bo mam nadzieje że poradzicie mi co mam robić na pewno tego bym nie powiedziała pedagog ani tej psychoterapełce bo na pewno mówiliby,że lepiej byłoby jak by mnie się umieściło w szpitalu psychiatrycznym,a wtedy to byłby już koniec, moja psychika całkowicie by "spadła"

Proszę pomóżcie mi :(

Na pewno dobrym rozwiązaniem byłoby uczęszczanie na psychoterapię, leczenie się pod okiem psychiatry, jeśli chodzi o leki.

Czasem szpital też spełnia swoją funkcję, np., żeby dobrać odpowiednie leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×