Skocz do zawartości
Nerwica.com

PRZYCZYNY NERWICY


Rindpvp

Rekomendowane odpowiedzi

Wyzdrowiała? Fajnie że mamy podobny problem :) Mam takie gówniane myśli, że sie zabijam, po co jest życie a najfajniejsza jest, dająca najwięcej strachu myśl o tym że zaraz sie zabije :D Trzeba podchodzić do tego z zasranym dystansem bo będzie lipa :D

 

-- 13 maja 2012, 17:38 --

 

Zaraz zaraz, też jestem z wawy - można sie spiknąć lub jakby moja psycholog sie nie podjęła to może pójde do twojej :D Bo moja to młoda i taka jakby troche nieogarnięta, pomogła mi bardzo wyjść z nerwicy objawowo ale przyczyn sie nie domyśla...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rindpvp, też miałem taką myśl , że zaraz coś mi odbije i wyskocze przez okno :D albo jakieś myśli że kogoś mogę zabić , masz racje trzeba mieć do tego dystans , ja teraz mam to w dupie , bo wiem , że to tylko myśli :D

 

A gdzie chodzisz do psychologa ? bo żeby się nie okazało , że chodzimy do tej samej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aslan - Marta Koładzka niedaleko kina femina. Jestem z Ursynowa :)

 

-- 13 maja 2012, 18:03 --

 

Ale nadal masz takie myśli? Czy możesz je sobie przywołać i tylko tyle? One sie u mnie czasami pojawiają a jak sie pojawiają to sieją spustoszenie w emocjach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chodze do Agnieszki Paczkowskiej na ul . Karmelicką i to od kina femina kilka kroków :D

 

U mnie też sie pojawiają , teraz rzadziej i powtarzam sobie , że to tylko natrętne myśli , praktycznie przestałem się tego bać . Ale wcześniej myślałem , że już chyba wariuje i któregoś dnia zrobie coś sobie albo komuś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko przez te myśli , ogólnie czułem się jak gówno , przez te paranoje , które były w mojej głowie. Najpierw trzeba przetrwać , a póżniej na terapii stopniowo je likwidować , chociaż było ciężko , ciągły strach przed obłędem , że nie będę nawet nad sobą panował , tylko kupie jakiś pistolet i zacznę strzelać do ludzi na ulicy . Brzmi to śmiesznie , ale tylko dla tych co naprawdę nie przeszli przez to co my :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej mnie rozwala to że nie jestem w stanie uwierzyć że to przechodzi. Wydaje mi sie że zawsze będę czuł sie jak gówno i będę sie bał tego ze np. życie przemija albo nie wiem co to jest życie. Oby było tak jak mówisz, ze to mija...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem takie myśli , że to nie minie , nawet miałem takie , że jestem jakimś beznadziejnym przypadkiem , nieuleczalnym . Albo że zamkną mnie w kaftanie , bo to już nie odwracalne , po jakimś czasie zacząłem dochodzić do tego jak te lęki są irracjonalne . Spróbuj z tą terapią , ona nie będzie ci tłumaczyć , że życie ma sens , tylko będzie pracować nad nerwicą , bo to przez nią pojawiają się takie myśli .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mi sie kurwa wydaje że odkryłem coś niesamowitego, jakbym nigdy nie myślał albo nie wiedzial o tym ze zycie przemija. To jest zryte bo właśnie Ci sie wydaje przez te myśli ze to cos nowego odkryłeś i ze to życie nie jest takie świetne jakie sie wydawało przed tą myślą i to mi ryje banie.

 

 

Marian1967

Dzięki za spis dogłębniejszy niż to co się znajduje w necie. Przyda się tym bardziej ze mam zamiar kierunkować się właśnie na psychologie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem to samo , ale starałem się wtedy myśleć racjonalnie , bo to chyba jedyny sposób . A mówiłeś o tym psycholog ? ciekawe co ona na to powie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja jestem osobą która cierpi ale to wytrzyma bo wiem ze to nerwica i tyle, ona chciała zebyśmy się rzadziej widywali bo rzeczywiscie przez ostatnie 4 miesiące nie miałem zadnych objawow ale to wrócilo. Mówiłem jej ze mam natręctwa ale to nie jest jakaś super niewiadoma. Jest dobra, pomogła mi wyjśc ze stanów lękowych tylko teraz trzeba dokopać się do przyczyny.

 

-- 13 maja 2012, 19:14 --

 

Specjalizacja - rodzinny. Nawet sie w tym nie zagłębiałem. Wiem że chce wyjśc z nerwicy a potem pomagać ludziom, to jest moje marzenie otworzyć może jakąś własna poradnie. Nie wiem gdzie sie dostane na studia bo ucze sie tez nie najlepiej a psychologów jest jak psów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rindpvp, Moja terapeutka też miała nerwice lękową , i udało jej się otworzyć własny gabinet . A to , że się uczysz nie najlepiej , to żaden problem , zawsze to można zmienić , zresztą ja sobie o nauce przypomniałem za póżno , bo oblałem dwa razy :D . Teraz to nadrabiam i wierze , że nie wszystko stracone .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No rzeczywiście , zarobki są ważne , ale najpierw trzeba się przebić na te studia , bo są tak oblegane , że trudno się tam dostać . Ja jakbym miał wybierać specjalizacje to albo kliniczna albo psychologia biznesu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam cały wątek Tomcio nerwica bardzo mądrze napisałeś skąd bierze się nerwica. U mnie jest podobnie. Jak zaczyna bić mi szybko serce to myślę sobie "to na pewno zawał". Wiem jednak, że to tak naprawdę spowodowane jest moim wiecznym lękiem i stresem... Tylko wiecie co jest najgorsze? Ze ja pomimo tego ze wiem ze to "tylko" lęk, nie umiem pozbyć się tych dolegliwosci typu duszność, lęk, szybkie bicie serca i kołatania ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martini1290, Dlatego mogę ci polecić terapie behawioralno- poznawczą . Tam pomogą ci się pozbyć stanów lękowych i objawów somatycznych .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam cały wątek Tomcio nerwica bardzo mądrze napisałeś skąd bierze się nerwica. U mnie jest podobnie. Jak zaczyna bić mi szybko serce to myślę sobie "to na pewno zawał". Wiem jednak, że to tak naprawdę spowodowane jest moim wiecznym lękiem i stresem... Tylko wiecie co jest najgorsze? Ze ja pomimo tego ze wiem ze to "tylko" lęk, nie umiem pozbyć się tych dolegliwosci typu duszność, lęk, szybkie bicie serca i kołatania ;(

 

 

jakbym czytał siebie , wszystko zaczyna sie od serca które wariuje jak szalone...a później włącza się błędne koło :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nawet nie zwracałem na serce uwagi :D Po prostu umierałem i chuj. Koniec życia na tym świecie :D Warto żebyście w takich wypadkach poznali budowe i funkcje serca. Kiedy możemy mówic o jego wadach kiedy o stresie a kiedy o tym że zawał u młodego człowieka jest niemozliwy :). Na dodatek dodam że żeby za mlodu jebnąć na serce trzeba miec niedobór jonów potasu i sodu we krwi bo powoduje to złe cisnienie krwi i w koncu zawał. Ale do takiego stanu trzeba sie "przygotowywać" tygodniami :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martini1290, Ważne żeby podczas ataku , postarać się uspokoić i prowadzić ze sobą wewnętrzny dialog . Nie dziwne , że objawy nie ustępują , ponieważ przechodzi ci przez głowę myśl , że to tylko lęk , ale nadal się boisz , że to zawał . Postaraj się podczas ataku nie wsłuchiwać się w swój organizm , nie kontrolować oddechu , nie sprawdzać tętna , po prostu zajmij się czymś np posprzątaj , włącz telewizor , posłuchaj muzyki . Postaraj się również zapamiętać o czym myślałeś przed atakiem , bo jak już pisałem zaczyna się od myśli , gdy pojawi się lęk i myśli typu " zaraz dostane zawału , coś może mi się stać " , musisz zmienić myśli np " wiem że to tylko lęk , muszę się uspokoić , objawy za chwile ustąpią " i przedewszystkim nie panikować , bo wtedy objawy zaczynają się nasilać . Są również ćwiczenia oddechowe , jedno z nich które mi pomogło , polegało na tym żeby brać wdech przez nos , a wydech robić ustami . Pozwala to zwolnić oddech , zrelaksować się i przerwać atak . Do tego polecam , regularnie zażywać magnez , bo jego niedobór , może powodować takie objawy i rozpocząć psychoterapie gdzie będziecie mogli nauczyć się kontrolować swoje objawy , lęki , nauczyć nowych zachowań w sytuacjach stresowych oraz rozwiązać konflikty wewnętrzne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martini1290, Przyczyną takiej reakcji organizmu na stres i lęk , jest twoja obawa o serce . Lęk nasila objawy wegetatywne , które za to nasilają lęk , bo dochodzi obawa o swoje życie , gdy dojdzie do jeszcze większego nasilenia lęku , objawy stają się coraz bardziej dokuczliwe , tak działa mechanizm błędnego koła . Proponuje ci takie rozwiązanie , które u mnie zadziałało czyli , gdy serce zacznie szybciej bić , usiądż , staraj się nie panikować , tylko myśleć logicznie . Możesz sobie powtarzać " to tylko obronna reakcja organizmu , mam nad tym kontrole , zaraz to ustąpi " , ważne by nie panikować , powtarzam to po raz kolejny , dlatego że , nawet racjonalne myślenie w sytuacji gdy panikujemy nie przerwie błędnego koła . Staraj się w sytuacjach stresowych (np gdy atak paniki wystąpi w centrum handlowym) , nie uciekać tylko postarać się opanować sytuacje , gdy kilka razy zmierzysz się z taką sytuacją , lęk zmaleje , aż w końcu ustąpi całkowicie . Jeśli wykonałeś już badania , które wykluczyły choroby serca , użyj tego argumentu w dialogu wewnętrznym , pomyśl ( mam badania , wszystko jest w porządku , te objawy są na tle nerwowym więc nic nie może mi się stać).Możesz też spróbować brać tabletki uspokajające , nie mówię tu o psychotropach , tylko o lekach ziołowych np validol , które wpływają korzystnie na układ nerwowy i w sytuacjach stresowych pomogą ci się wyciszyć , jednocześnie łagodząc objawy . Zastanów się nad jakimś sportem , ponieważ sport potrafi rozładować wewnętrzne napięcie , możesz też zacząć ćwiczyć jogę , z własnego doświadczenia wiem , że potrafi wpłynąć dobrze na samopoczucie oraz rozlużnić mięśnie . Do tego jest naprawdę wiele ćwiczeń oddechowych , które w napadach paniki , pozwalają się odprężyć i nauczyć się właściwych nawyków oddechowych . Jak widzisz sposobów jest wiele , ale przedewszystkim polecam ci psychoterapie , ponieważ to priorytet w walce z nerwicą , tam dowiesz się jakie są przyczyny twoich objawów , nauczysz się sobie z nimi radzić oraz zlikwidować konflikty wewnętrzne , które wpływają na psychiczny i fizyczny stan twojego zdrowia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×