Skocz do zawartości
Nerwica.com

tak zwane "przeziębienie"


Gość intel

Rekomendowane odpowiedzi

Nie można wysłać ludzi na Marsa.

 

Można. Tylko jest to ekonomicznie nieuzasadnione.

Nie ma kto połozyć na to kasy.

Chyba , że dla splendoru zrobią to Chińczycy.

40 lat temu , praktycznie bez komputerów ( mieli raczej kalkulatory ) , bez internetu i telefonów komórkowych, bez wikipedii,hehehehehe wysyłali ludzi na księżyc.

Z przemysłem farmaceutycznym jest tak jak z samochodowym.

Można zrobić osobówki przejeżdżające bez problemu milion kilometrów.Ba ,można było to robić już 30 lat temu ( mercedes- benz W 123 "beczka" )

Lecz po co??

Ekonomicznie byłby to dla tych firm przysłowiowy strzał w stopę.

Sami przyznają , że kilkakrotnie więcej niż na sprzedaży samych samochodów zarabiają na sprzedaży części zamiennych i serwisie.

Dlaczego przemysł farmaceutyczny miałby rządzić się innymi prawami??

Rządzi PRAWO RYNKU.

Nikt w przemyśle produkującym leki nie pracuje tam" DLA LUDZI" , nie ma poczucia misji.

Jedynym motorem napędowym jest kasa i wygenerowany zysk. Zapewne za wszelką cenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja stanę w obronie nie tyle spisku, co faktów. :mrgreen:

 

Mam wrażenie, że większość z piszących tu zapomniała o temacie słynnej "pandemii" AH1N1 w 2009 roku(o której napisał wspomniał w pierwszym poście intel) i skandalem, który do tej pory nie został wyjaśniony w związku z tym albo wcale nawet nie wiedziało, że taka afera była... Miliardy euro zostało wyrzucone w błoto na rzecz producentów szczepionek grypy, która praktycznie nie istniała! Ich zysk ok, ale sęk w tym, że zakupu dokonały rządy, nie zmanipulowane społeczeństwo. Czyli niezależnie od tego czy obywatel takich Włoch się zgodził, czy nie to i tak zapłacił w formie podatków. Całe szczęście, że ówczesna nasza minister zdrowia się nie zgodziła na ten zakup jako jedna z nielicznych w Europie. Mało kto o tym myśli, bo co go to może obchodzić, tym bardziej że jak mowa o tak wielkiej kasie, to za ciężko sobie wyobrazić jaki szwindel poszedł.

Firmy farmaceutyczne mają olbrzymie lobby w rządach i to nie ulega wątpliwościom. My możemy jedynie spekulować w jaki sposób robią nas w balona jedni i drudzy, ale i tak się nie dowiemy. Idą za tym zbyt duże pieniądze. Tylko jak możecie ufać po takiej ściemie organizacjom typu WHO :?::idea:

 

Niezależnie od tego jaki skandal zostanie odkryty, to zawsze ludzie będą go bagatelizowali i pisali:

Szukanie dziury w całym...

Nawet, gdyby dzisiaj w Teleexpresie Maciek Orłoś powiedział, że pryskają na nas jakieś syfy to mało kogo by to ruszyło, a co dopiero jak media, czyli jedyna forma kształtowania światopoglądu większości społeczeństwa nic nie mówi, o tym.

 

Np. twierdzenie, że skopiowanie piosenki jest jak kradzież samochodu.

Czyli skopiowanie obiektu = odebranie komuś obiektu.

Lewa nie jest równa prawej a oni twierdzą, że jest, tak samo jak w przypadku 2+2=5.

Idąc tym tokiem myślenia, kradzież batonika "Mars" też nigdy nie będzie równa kradzieży batonika "Lion", bo to są dwa różne obiekty, czyli lewa nie równa prawej...słabe porównanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Np. twierdzenie, że skopiowanie piosenki jest jak kradzież samochodu.

Czyli skopiowanie obiektu = odebranie komuś obiektu.

Lewa nie jest równa prawej a oni twierdzą, że jest, tak samo jak w przypadku 2+2=5.

Idąc tym tokiem myślenia, kradzież batonika "Mars" też nigdy nie będzie równa kradzieży batonika "Lion", bo to są dwa różne obiekty, czyli lewa nie równa prawej...słabe porównanie

Tyle, że w obu przypadkach osoba której ukradziono batonika osoba miałaby jeden batonik mniej. Jakby go skopiowano to by nadal miała ten batonik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że w obu przypadkach osoba której ukradziono batonika osoba miałaby jeden batonik mniej. Jakby go skopiowano to by nadal miała ten batonik.

 

Ale producent batonika nie miał by kasy.

Ale miałby batonik. Brak kasy miałby znaczenie gdyby doszło do zamówienia batonika. Ani nie doszło do zamówienia ani do utraty batonika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz skopiowanie batonika różni się od kradzieży batonika, tym że w jednym przypadku nie sprzedałby Ci batonika a w drugim nie sprzedałby Ci batonika i by go już nie miał i nie mógł sprzedać nikomu innemu, nawet jak by ktoś bardzo chciał mieć oryginalny batonik.

 

Dlatego niezależnie od tego co powiesz tych dwóch nie można ze sobą równać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten nasz świat coraz bardziej zaczyna przypominać ten z Cyberpunka, no nie :? ?

 

Bardziej "1984" George'a Orwella lub "Paradyzja" i " Limes Inferior" polskiego pisarza Janusza Zajdla

Tyle, że to wszystko nam fundują korporacje, co jest typowe dla Cyberpunka.

 

Tak swoją drogą, to wiesz, że u nas można nie zapłacić firmie za wykonane zlecenie albo nie utrzymywać dziecka i zapłacić tylko to się było winnym i odsetki a jak się np. wykorzysta zdjęcie na stronie internetowej bez zgody twórcy płaci się dwudziestokrotność ceny jego wykonania na zamówienie pomimo, że ten czyn jest dużo mniej szkodliwy niż poprzednio wymienione?

Taki system wartości/prawa funduje nam lobby praw autorskich. Tam też są bogate korporacje które mogą sobie kupować polityków i urządzać pranie mózgów propagandą o tym jak skopiowanie czegoś jest jak kradzież samochodu tylko, że 20x gorsze.

 

Zwłaszcza na przykład przemysłu farmaceutycznego.

Można wysłać ludzi na Marsa , anie można wyleczyć AIDS czy raka?? Wolne żarty.

Nie można wysłać ludzi na Marsa.

Można, tylko nie ma na to funduszy.

PO części pewnie wszyscy maja racje firmy mogą nami manipulować ale nie na aż tak wielką skale np. manipulują nami reklamą, promocjami czy innymi tego typu przyjętymi manipulacjami. Na peno nie zarażają nas wirusem : > Choć kto wie czy np. producenci Rutinacei nie kombinują na przykład dając w jednym roku olbrzymią ilość substancji czynnych, dzięki czemu jesteśmy bardziej odporni a rok później nie zmniejszają jej znacznie, osłabiając organizm który bez ''dopalacza'' nie może sobie poradzić i powodują zachorowania :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę w tv ( mimo, że tylko przed spaniem "przerzucam " kanaly )zmasowany atak "inteligentnych" cud-tabletek na "przeziębienia"

Zgodnie z moimi obserwacjami mam pewność , że na dniach większośc z Nas będzie chora na "przeziębienia"

Obserwujcie i miejcie na uwadze moją teorię, o której napisałem na wstępie.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę w tv ( mimo, że tylko przed spaniem "przerzucam " kanaly )zmasowany atak "inteligentnych" cud-tabletek na "przeziębienia"

Zgodnie z moimi obserwacjami mam pewność , że na dniach większośc z Nas będzie chora na "przeziębienia"

Obserwujcie i miejcie na uwadze moją teorię, o której napisałem na wstępie.........

 

No, mróz idzie, na dworze pizga, to kiedy mają ludzie być przeziębieni? W lipcu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co z tego , że mróz?

Ludzie po nagu chodzą po ulicach czy jak?

Jest zimno-ludzie ubierają się cieplej i jest git.

Ja się kilka razy do roku kąpię w jeziorze w temperaturze bliskiej zeru. ( w mrozy mi się nie chce-robienie przerębla jest dobre dla wędkarzy , a poza tym takim hardcorem nie jestem )

I gdyby "przeziębienie" wynikalo z przeziębienia to za każdym razem powinienem być obłożnie chory i wymagać inteligentnych neo-tabletek z tv , ktore z inteligencją przynajmniej 160 IQ celnie trafiają w objawy.

Nic z tych rzeczy.

 

Monika już cytowała

Niektórzy twierdzą, że sezonowość zachorowań wynika z zimnolubności samych wirusów, które słabo namnażają się w wyższych temperaturach, dlatego wolą gdy w nosie jest chłodniej. Hipoteza ta jest prawdopodobna, ale również nie tłumaczy mniejszej częstości zachorowań w siarczyste mrozy.

 

A poza tym wikipedia

Stare przekonanie, wciąż powszechne dzisiaj, głosi, że przeziębienie można "złapać" przez długotrwałe wystawienie na zimno, np. deszcz lub warunki zimowe, skąd wzięła się nazwa choroby[7].

 

Choć przeziębienia są dolegliwością sezonową, częściej występują zimą, to jak dotąd eksperymenty nie dostarczyły dowodów na to, czy krótkotrwałe wystawienie na zimno lub bezpośrednie chłodzenie organizmu zwiększa podatność na infekcję,

 

Hipotetyczne ,świadome rozprzestrzenianie niegroźnego w sumie ,ale jakże dochodowego wirusa "przeziębienia" musi odbywać się w porze roku, ktora zgodnie z "mądrościami ludowymi" sprzyja "przeziębianiu".

Logiczne , że nikt nie robiłby tego w lipcu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

intel, A sraczki też rozsiewają? ;) Ja najczęściej widzę reklamy stoperanów i tym podobnych swiństw i nadziwić się nie mogę kto w takich ilościach to kupuje? :mrgreen:

 

Hm

Zapytaj lekarza internisty o to , czy kilkanaście lat temu istniało coś tak popularnego dzisiaj jak "grypa jelitowa"

O ile dobrze pamiętam to kilkanaście lat temu sraczkę mialo się od niedojrzałych, zielonych , twardych jabłek , a nie z powietrza jak obecnie.

Teraz za częste i chroniczne sraczki obwinia się tzw grypę jelitową czyli co? Wirusy właśnie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...........nie wiem jak u Was , ale u mnie praktycznie co druga osoba jest chora na "przeziębienie"

I co "dziwne" wszyscy mają jednakowe objawy.

Brak gorączki, katar, ból gardła, suchy kaszel i ogolne rozbicie. Objawy bardzo intensywne, aczkolwiek w zasadzie niegroźne.

Nie wykluczają z pracy czy innej aktywności, za to sa doskonale dopasowane do działania inteligentnych specyfików na tzw "przeziębienie", których reklama w mediach jest zaskakująco dokładnie skorelowana ze zwiększoną zachorowalnością.

Precyzując bardziej-medialny skomasowany atak pseudomedykamentów bez recepty rozpoczął się na tydzień przed atakiem "przeziębień"

Nie na odwrót !!

Pisałem o tym jakiś tydzień-dwa temu, kiedy to praktycznie większośc ,o ile nie wszystkie znane mi osoby jakoś się nie "przeziębiały"

Lecz był już widoczny zmasowany atak medialny. Jasnowidze ?

Rozumiem, gdyby afrykańczycy od niedawna mieszkający w Polsce reagowali by "przeziębieniem" na całkowicie normalne zimą temperatury za oknem.

Ale my??? Od dziecka zimą jest zimno i nie widzę tu żadnej korelacji temperatury z wirusową infekcją gwałtownie rozprzestrzeniającą się wśród populacji.

Praktycznie większośc populacji musi "przejść" każdy kolejny atak "przeziębienia"

Potem , pomimo dalszych niekorzystnych warunków pogodowych jakoś malo, kto się "przeziębia"

Minie kilka-kilkanaście tygodni i następuje znów "gwaltowny spadek odporności " skutkujący milionowymi zyskami firm farmaceutycznych , generowany głównie cudownymi pseudolekarstwami bez recepty.

Niemożliwe?

A co powiecie na fluorowanie wody? Czyli bezprawną medykalizacje wody pitnej?

Czy ktoś się kogoś pyta o ,to czy wyraża zgodę na sztuczne dodawanie trucizny do naszej wody?

To tak, jakby od jutra dodawano do wody np neuroleptyki-dla naszego dobra.

Dlaczego wiele krajów europejskich zakazało już dawno sztucznego fluorowania wody uznając to jako szkodliwy i bezprawny proceder?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Fluoroza

 

http://www.eioba.pl/a/1msw/szkodliwe-dzialanie-fluoru#ixzz1Lgk0m2At

 

W związku z powyższym cykliczne rozprzestrzenianie niegroźnego lecz uciązliwego i jakże dochodowego ( bardzo znaczna częśc dochodu farmaceutycznego pochodzi ze sprzedaży specyfików dostępnych bez recepty ) wirusa wydaje się "betką"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak gorączki, katar, ból gardła, suchy kaszel i ogolne rozbicie. Objawy bardzo intensywne, aczkolwiek w zasadzie niegroźne.

też na to cierpię już od 5 dni ale gorączki to prawie nigdy nie miewałem. Nie biorę żadnych fervexów, coldrexów itp bo niewiele to pomaga jak pracowałem to brałem bo łagodziło objawy a jak siedzę w domu to mi to zwisa tylko tabletki na gardło biorę ale one w sumie też n ie bardzo mi pomagają. Teraz czuje się już lepiej i mam nadzieje że do końca tygodnia wyzdrowieje całkowicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem teraz "sąd rodzinny" na TVN.

Blok reklamowy.

NA 11 REKLAM 6 !!!!!!!!!! DOTYCZYŁO PARAMEDYKAMENTÓW NA KASZEL I "PRZEZIĘBIENIE"

Przypadek?

Wielka troska o "zdrowie Polaków" ?

Skąd 100 % korelacja objawów ludzi obecnie zarażonych ( nie przeziębionych ) z dolegliwościami całych pokoleń półgłówków prezentowanych w debilnych historyjkach z natychmiastowym Happy Endem sprokurowanym przyjęciem placebo ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×